milusia Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Piszę na dwa razy bo mnie wylogowuje:placz:No i teraz męczymy tą z jagnięciną.Namaczam suchą i dodaję do tego rozbełtany z wodą pasztet:evil_lol:Z pasztetem wchodzi:eviltong:Jak skończymy wracamy do Festival i nie będę kombinować:cool3:Tak się zastanawiam czy nie lepiej karmić je orzechami włoskimi:evil_lol::evil_lol:zjadły już pół wiaderka,które zebrałam jesienią.To taki rarytas:eviltong:Jak rzucę każdej po dwa to wyjadają jak wiewiórki orzeszka ze środka.Chciałam powiedzieć że Dusia to w ogóle jakaś "orzechowa"jest bo fistaszki też lubi ,i słonecznik:crazyeye::crazyeye:A poza tym bez zmian:lol:Duśka jest fajna,słucha mnie,spi na łóżku:mad:Pan ją kocha ,ja też:oops:Ech,dobrze że ten kryzys przetrwaliśmy:oops:no i że tak daleko było do tego Olkusza,bo na początku to myślałam że naprawdę nie przetrwam:oops:Dusię już wykąpałam(poszło dobrze)wyczesałam te sfilcowane kudełki a dziś jak szłyśmy spacerkiem to jedna pani do drugiej powiedziała:patrz jaki piękny wilczek:eviltong: Quote
zerduszko Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Moja też już nic innego jak Festival nie chce ruszyć - rozpuściliśmy, to mamy :) Cieszę się bardzo, że udało się jednak Wam "dogadać" :) Quote
milusia Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Mam jeszcze niestety, problem z agresją w stosunku do psów.Jak widzi "obcego"to ze skóry chce wyjść.Poczekam do wiosny aż stopnieją śniegi i pojedziemy do Pani od szkoleń.Ta Pani widziała jak sie Dusia zachowuje w stosunku do psów,ale na początku była trochę autystyczna i bez kontaktu ze mną(Dusia,nie Pani:eviltong:)więc na nic nie reagowała.Dlatego wtedy było za wcześnie żeby coś z tym zrobić.Może teraz będzie można spróbować. Quote
zerduszko Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 A jak ona widzi psa i ja zawołasz, to co? Nie czekaj do wiosny, bo zachowanie tylko niepotrzebnie się utrwala ;) Quote
milusia Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Ona mnie słucha.Spuszczona na spacerze wraca bez problemu.W takiej sytuacji żeby była spuszczona i był pies nie było.Tzn.w pierwszy dzień świąt byliśmy na spacerze i szedł chłopak z Berneńczkiem.Koło mnie są takie tereny "spacerowe"zalesione.Ten chłopak szedł równoległą drogą a moje obie biegły koło nas spuszczone.Jak zobaczyły tego psa to ruszyły ale jak mąż krzyknął to obie wróciły.To była taka jednorazowa sytuacja i ten kontakt nie był taki powiedzmy "bezpośredni".Najgorzej jest jak mijamy kogoś z psem.Ona nie potrafi przejść spokojnie.Już jak z daleka widzi psa to ciągnie a jak się zbliżymy to ujada jak wściekła,szarpie , staje a tylnych łapach i ie mogę jej utrzymać.Teraz chodzi w szelkach bo na smyczy, takiej wyciąganej to mi kiedyś tak do płotu wystartowała że myślałam że sobie głowę a mi rękę urwie.Nawet jak wie że gdzieś jest pies za płotem to widzę że idzie "nabuzowana".Pamięta gdzie był pies i wcześniej jest już nakręcona.Ale w takich syt.biorę ją krótko za szelki i jestem w stanie nad nią zapanować.Tak że czasem miniemy ten płot bez szczeknięcia.Ale tak w bezpośredniej mijance na ulicy to jest horror. Quote
zerduszko Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Nie chodzi mi o to czy ona Cię słucha tak ogólnie, tylko czy jak chce wystartować do psa, a Ty ją zawołasz, to się odwróci do Ciebie. Najlepiej psa nauczyć jakiegoś zachowania alternatywnego (np. patrzenie na twarz właściciela) i kazać mu je robić przy mijaniu się z innymi psami. I mijać się na początku z daleka, stopniowo zmniejszając odległość. Są też inne sposoby, ale ten jest prosty i cięzko coś popsuc. Tylko trzeba psa wołać ZANIM wystartuje. Po pewnym czasie powinna na widok psa sama się gapić na Ciebie :) Quote
milusia Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Jak dojrzy psa to nic do niej nie dociera.Jest jak w amoku.Może gdyby był daleko i bym zawołała to by wróciła.Ale im mniejsza odległość tym mniejsza kontrola. Quote
zerduszko Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Czyli jednak Cie nie słucha. To już wiesz nad czym pracować :) Do roztopów powinno się Wam udać :) Quote
milusia Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Mam nadzieję.Bo niestety w tej sytuacji jak idziemy razem laskiem to dostaję wytrzeszczu oczu.Dobrze że ja patrzę przed siebie a ona ma nos przy ziemi.Jestem w stanie przed nią dostrzec" niebezpieczeństwo";)No i dobrze że nie odbiega tylko trzyma się mnie blisko.A dziś to jak lubię zwierzaki to myślałam że jednego kopnę w doope.Suka,taka nieduża ,wyłazi zza płotu i lata po ulicy.I nas dziś zobaczyła i z zębami wystartowała.Od swojej chaty przyleciała jakieś 50m i odprowadziła nas za chatę drugie 50 m.I ja się te 100m z Dunką szarpałam a ta sucz lazła wzdłuż chodnika i ujadała. Quote
milusia Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='zerduszko']Czyli jednak Cie nie słucha. Słucha mnie bardziej niż na początku ale faktycznie to jest najgorsza z tym słuchaniem ze wszystkich psów jakie miałam.Żaden takim ancymonkiem nie był:) Quote
wykrywka Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Milusia uważam, że to bardzo dobry pomysł, by uczyć Dusię przy fachowej pomocy p. Moniki z Przylepu. Do tego czasu próbuj, tak jak podpowiada zerduszko ( :evil_lol: ale się złożyło) odwracać jej uwagę, skupiać ją w tych momentach na sobie, ale odpowiednio wcześniej. Na przykład przed tym płotem, gdzie jest szczekający pies, zanim dojdziecie. wcześniej skup jej uwagę na zabawce, smakołyku, zagaduj ją, nie dopuść do zainteresowania się psem za płotem. Chwal i nagradzaj każde pozytywne zachowanie, każde skupienie uwagi na Tobie. Czytając Twoje opisy mam wrażenie, że ona gorzej reaguje na przechodzące psy, gdy jest prowadzona na smyczy. Może czuje się wtedy zagrożona, czuje się niepewnie, boi się i na wszelki wypadek startuje jako pierwsza. Dobrze, że jest na tyle posłuszna, że przychodzi gdy jest wołana, wolę nie myśleć co byłoby gdyby ... . Buduj prawidłowe reakcje, umacniaj waszą więź i ... mądrze kochaj Dusię :lol: Quote
milusia Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 No nie wiem co jej się tam w tej głowie kolebie z tymi psami.W sumie nie wiadomo jak żyła wcześniej.Ja to zadowolona jestem że w ogóle kontakt z nią jest.Jak jechałam z nią z Olkusza, to na postoju jak wysiadłyśmy to z nią kontaktu wcale nie było.Żadnego!Nigdy się nie spotkałam z psem który na nic nie reaguje.Tak jakby mnie wcale nie widział!A teraz to już jest spoko.Może powoli,po troszkę i uda się nad tą agresją zapanować.Wcześniej raczej było to nie możliwe bo jak gadać z kimś kto cię nie widzi:shake:Wczoraj jak szłyśmy to pies był pod płotem za bramką.Taki pokojowo nastawiony.W pierwszej chwili go nie zobaczyła.Jak zauważyła to się powąchali,chwila ciszy i nagle zaczęła znowu toczyć pianę.Nawet jak tamten się nie odzywał.Myślałam że odejdzie pokojowo ale nie:shake:Musiała popyszczyć:mad: Quote
milusia Posted January 4, 2011 Posted January 4, 2011 Hehehe:evil_lol::evil_lol:Mój Duduś tak nienawidzi psów że jak nie ma nic obcego w pobliżu,to kładzie się przed lustrem,spogląda sobie głęboko w oczy i wydaje ostrzegawcze pomruki:diabloti::diabloti:Trochę się oswoiła z tym kudłatym stworzeniem bo wcześniej je atakowała, a teraz tylko wzrokiem wyzywa do boju:diabloti: Quote
wykrywka Posted January 4, 2011 Posted January 4, 2011 [quote name='milusia']Hehehe:evil_lol::evil_lol:Mój Duduś tak nienawidzi psów że jak nie ma nic obcego w pobliżu,to kładzie się przed lustrem,spogląda sobie głęboko w oczy i wydaje ostrzegawcze pomruki:diabloti::diabloti:Trochę się oswoiła z tym kudłatym stworzeniem bo wcześniej je atakowała, a teraz tylko wzrokiem wyzywa do boju:diabloti:[/QUOTE] To Ci się udało milusia :lol:. Quote
malawaszka Posted January 4, 2011 Author Posted January 4, 2011 hahaha jawczoraj kupiłam lustro takie do ziemi - moje psy 1,5 roku nie widziały lustra bo nie mieliśmy po przeprowadzce :oops: i kazdy po kolei musiał na siebie nawarczeć :lol: Quote
milusia Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [URL=http://img829.imageshack.us/i/imgchorwacja1185.jpg/][IMG]http://img829.imageshack.us/img829/1110/imgchorwacja1185.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Quote
milusia Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 :multi::multi::multi::multi:Udało mi się wysłać Quote
wykrywka Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='milusia']:multi::multi::multi::multi:Udało mi się wysłać[/QUOTE] Zdolna jesteś milusia, Dusia oko ma cudowne, chcę więcej :evil_lol:. Jeszcze kilka uwag: w jednym poście może być max 5 fotek, ja zawsze kasuję ten ostatni wiersz przy przesyłaniu z ImageShack-a, ten z linkiem, który pozostaje po wklejeniu zdjęcia. Nie przejmuj się gdy podczas podglądania czy zatwierdzania wiadomości (pisałaś wcześniej , że Cię wylogowało) pojawi się okienko wiadomości, że nie jesteś zalogowana. wpisz w tym oknie nazwę i hasło, kliknij zaloguj i wrócisz do miejsca w którym byłaś, nic nie zostanie stracone. No to czekam na kolejne fotki :lol:. Quote
milusia Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Dusia tak z lekka przysypiała ale jest czujna to jej się oko otworzyło:)Porobię zdjęcia aparatem to wkleję bo te z telefonu to byle jakie. Quote
milusia Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Co prawda o Dusi miało być ale Rudzielec tak piknie zapozował że też ją wkleję:)[URL=http://img690.imageshack.us Quote
milusia Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [URL=http://img207.imageshack.us/i/imgchorwacja1175.jpg/][IMG]http://img207.imageshack.us/img207/1571/imgchorwacja1175.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Quote
wykrywka Posted January 7, 2011 Posted January 7, 2011 Milusia ciągle mało fotek, o nowych wieściach to nawet nie wspomnę :mad: Quote
milusia Posted January 7, 2011 Posted January 7, 2011 Fotki się zrobią .....może w niedzielę.A poza tym wszystko ok.Gadzina na łóżko włazi bo pozwoliliśmy.Zaraz się roztopy zaczną to aż się boję co będzie.:oops:Zabiera wszystko małej,jak pan wraca to mało się nie skicha z radości.Właśnie zwaliła ze stołu miskę z łupinami od słonecznika i rozpoczęła konsumpcję:diabloti:Kłaki wyczesane,kup i sikania w domu-niet:shake:Czli wszystko w porządku.I tylko to jej wredoctwo do psów jest najgorsze i jeszcze to że jak jemy to pcha paszcze do talerza i gryzie co jej w zęby wlezie:mad:Ale i tak jest mniej szkodliwa niż Rudzia , bo ta ostatnio zaczęła sobie wygryzać w nowej budzie okno na świat.I od środka jest wyżarte kółeczko w dykcie,styropianie i do desek doszła:crazyeye: Quote
wykrywka Posted January 7, 2011 Posted January 7, 2011 Sama pomyśl milusia co to za buda, która ma tylko wejście a nie ma okna :evil_lol:. Dobre wieści o Dusi cieszą, jeszcze przestanie żebrać przy stole, polubi inne psy i ... będzie psim ideałem :multi:. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.