tufi Posted July 1, 2006 Posted July 1, 2006 No właśnie - liczę szczególnie na Dag :p Bigosiątko uwielbia aportować, ostatnio bawiliśmy się tym, co zostało z piłki do nożnej w coś a'la frisbee i sie spodobało. Toteż chciałabym synkowi prawdziwe frisbee kupić. Niestety, te widziane w sklepach coś cienko spełniają moje wyobrażenia o długowieczności, szczególnie że Bigos z Bercią lubią sie przeciągać tym, co "upolują". Aport z dingo jutowy wytrzymuje jakieś 3-4 miesiące takich zabaw. Widziałam ostatnio, że KONG wypuścił na rynek frisbee. Warto kupić za 45zł? Na co zwrócić szczególną uwagę? Quote
Dag Posted July 1, 2006 Posted July 1, 2006 oj, kofana... frisbee do przeciągania dwoma paszczami, to jeszcze nie wymyślili... Właśnie tera z powodu Pigi mam ten problem:mad: Jeśli chodzi o frisbee do aportowania prez jedengo psa- to nie daj się wrobić w magiczne frisbee tylko dla bublowatych- taki gumowe, co to podobno wytrzymuje wszystko- za jakieś 45-50pln w necie. Było kiedyś o nim na dogomanii, kilka astów było z niego b. zadowolonych... ale nie Chruma. Rozwaliła je na pierwszym spacerku. Frisbee rzeczywiście jest gumowe i fajnie amortyzuje uścisk szczęk, ale... ma twardą obwódkę- idealną do rozgryzienia, a potem to juz tylko na kawałki mniam mniam. Frisbee materiałowe (takie oratlionowe)- ma tą samą wadę. Twarda obwódka (plastikowa rurka, która nadaje kawałkowi materiału kształt)- łamie się po pierwszym chapnięciu. Ja pozostaję wierna frisbee firmy trixie z grzybkiem. Mięsisty, wytrzymały plastik, dobrze lata, dobrze się toczy. Grzybek jest po to, żeby psu było łatwiej podnosić frisbee z podłoża, ale Chruma uznaje go za zbędny i odgryza w pierwszej kolejności. Ma rację dziewczyna, bo bez grzybka frisbee lata jeszcze lepiej:evil_lol: . Wypróbowałam jeszce jedno frisbee firmy trixie- takie mniejsze, gumowe. Tez fajne, chociaz mniej wytrzymałe, ale za to jaką radochę ma pies, jak wracając z aportem okłada się tym miękkim frisbee po pysku... miodzio. Jak wrócę z roboty, to napiszę więcej i powklejam foty. Papa. Quote
tufi Posted July 1, 2006 Author Posted July 1, 2006 Czyli KONGa jeszcze nie miala :) To w sumie nowosc jest. A Tobie chyba chodzi o frisbee tego typu, jak w tym sklepie: [URL="http://frisbee.net.pl/"][COLOR=#0000ff]http://frisbee.net.pl/[/COLOR][/URL] A z trixie to znalazlam 5 roznych w karusku, ale zadne nie ma grzybka - juz chyba po sezonie ;) Quote
blaira Posted July 1, 2006 Posted July 1, 2006 Mialam sama kupic konga, trzymamalam w reku ale zrezygnowalam i zaluje...bo u mnie frisby jak sito wyglada :/ a Rika jest niesamowita ale jak zlapie to ordazu je mamle :roll: Quote
blaira Posted July 1, 2006 Posted July 1, 2006 AAaaa dodam ze bullowaci z innego forum polecali wlasnie te frisbee (link ktory podalas) Jawz, ale sama nie probowalam jeszcze...ale moze w krotce Quote
bongobongo Posted July 1, 2006 Posted July 1, 2006 Możemy zabrać głos, jeśli chodzi o zabawki koga, którymi podobno (tym największym rozmiarem) bawią się misie Grizli, dla naszego Chargerka nie stanowiło, to problemu i bardzo szybko zabawka była rozpracowana. Jeśli chodzi o frisbi, to po prostu często kupujemy nowe i juz się przyzwyczailiśmy, że za niedługa chwilę wygląda tak, jakby nie jeden, ale stado fafiorów się z nim rozprawiło :evil_lol: Quote
magia Posted July 1, 2006 Posted July 1, 2006 ja kupiłam takie materiałowe z rurką i nie wytrzymało 2 spacerów mimo że bawila się nim tylko Giha. Wiec wyciągnęłam maszynę do szycia, stary ortalion i uszyłam własne :)) przeszyłam tyle razy ze było sietne, nie tonęło, dobrze latało do puki pod nasza nieuwage oba dorwały i podarły, ale rurka dalej sie trzyma :) (taka zwykła mam wrażenie ze od prysznica :)) wiec maszyna znowu pójdzie w ruch :) Quote
tufi Posted July 1, 2006 Author Posted July 1, 2006 Ja chyba na poczatek zdecyduje sie na takie ze sznurka obszytego ortalionem. Zobaczymy, czy Bigos zalapie o co chodzi i co Bercia na to ;) Quote
bongobongo Posted July 2, 2006 Posted July 2, 2006 [quote name='magia']ja kupiłam takie materiałowe z rurką i nie wytrzymało 2 spacerów mimo że bawila się nim tylko Giha. Wiec wyciągnęłam maszynę do szycia, stary ortalion i uszyłam własne :)) przeszyłam tyle razy ze było sietne, nie tonęło, dobrze latało do puki pod nasza nieuwage oba dorwały i podarły, ale rurka dalej sie trzyma :) (taka zwykła mam wrażenie ze od prysznica :)) wiec maszyna znowu pójdzie w ruch :)[/quote] Zazdroszczę wszystkim, co mają taki talent w ręku! Ja niestety nie mam pojęcia o szyciu! Quote
magia Posted July 2, 2006 Posted July 2, 2006 ja tez nie :) frisbee to były naj badziej skomplikowana rzecz jaką zrobiłam a jej zrobienie polegało na wyszyciu 4 kółek :) Quote
zlodziej_czasu Posted February 7, 2007 Posted February 7, 2007 I jak tam testy ??? Znalazł już ktoś wmiare wytrzymałe frisbee dla staffika? :) Ja właśnie dostałem Competition Standard i odrazu po zapoznaniu, czyli pierwszym złapaniu w paszcze mojego psa, wiem że frisbee odkładam na półkę dla siebie na jeziorowe wypady :) Znalazł już ktoś godne polecenia? Testował ktoś frisbee Jawz ? Quote
acroba Posted February 8, 2007 Posted February 8, 2007 Ja co prawda nie frisbee ale pileczke kupilam i ku mojemu zaskoczeniu psy ja od listopada probuja zjesc i im sie nie udaje :evil_lol: . Zrobiona jest z ,,czegos'' o nazwie ,, Zogoflex '' . Pan sprzedawca przekonal mnie do jej zakupu twierdzac ze staffiory jej nie zjedza (wielu tak twierdzilo jak sprzedawalo swoje zabawki) a jak zjedza to mam wyslac do firmy zwloki pilki i rachunek zakupu a oni mi pieniazki zwroca. I tak sie firma wlasnie reklamuje ze raz zwraca pieniazki za zniszczona zabawke. A produkuja rowniez frisbee i jezeli jest rownie trwale jak pileczka to moge polecic . Quote
zlodziej_czasu Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 O ! byłoby fajnie miec jakąś niezniszczalną zabawkę :cool3: jak firma się nazywa i gdzie można dostac jej artykuły ? :???: Quote
strumyk Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 Znalazlam tylko to: [URL]http://www.westpawdesign.com/catalog/dog-toys/cat_zogoflex-products.html[/URL] [URL]http://www.tagisky.cz/vypis.asp?menuId=20[/URL] Quote
acroba Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 zlodziej_czasu napisal:[quote] O ! byłoby fajnie miec jakąś niezniszczalną zabawkę :cool3: jak firma się nazywa i gdzie można dostac jej artykuły ? :???:[/quote] Ze cos jest niezniszczalne dla bullowatego to ja nie wierze ,to wszystko kwestia czasu....:diabloti: Ale moje znecaja sie nad pilka strasznie i do tej pory sa na niej tylko lekkie rysy. Pewnie z czasem ja rozpracuja ale mnie i tak cieszy ze jest cos co gryza i to istnieje dluzej niz 15 minut.Nawet jak zabawka przetrwa tylko przez 6 miesiecy to i tak warto kupic. Adres sklepu to :[URL="http://www.happy-animals.pl/"]http://www.happy-animals.pl[/URL] W ofercie na stronie nie ma tych zabawek ale mozna do nich napisac z pytaniem o zakup. Ja kupowalam wlasnie od nich na Wystawie w Poznaniu Quote
wfh85 Posted February 10, 2007 Posted February 10, 2007 Dla Fridy póki co jedyne dwie zabawki których nie zniszczyła to czarny KONG który kupiłem na wystawie w Opolu 2005 i do tej pory jest, choć mocno podniszczony. Druga zabawka to Boomer Ball który mamy dużo krócej ale też wygląda na to że długo psom posłuży :razz: A co do frisbee to Fridzie w wakacje rzucałem takie czerwone miękkie gumowe, nie wiem jakiej firmy. W każym bądź razie nie było to Jawz ale sie sprawdziło. Jeśli pies bedzie frisbee tylko łapał i przynosił to powinno być ok ale jeśli po drodze będzie miał ochote je żuć i podgryzać to faktycznie trzeba szukać czegoś mocnego ;) [SIZE=1]P.S. Jak maluchy ? Kiedy jakieś fotki?[/SIZE] Quote
acroba Posted February 10, 2007 Posted February 10, 2007 Czarny Kong zostal lekko uszkodzony 5 minut po podaniu :angryy: Boomer Ball-kolejna zabawka na ktora poluje :evil_lol: Maluchy...maluchy.....jedza ,spia,jedza,spia .....a ze sa tylko 2 ,to jedzenia maja pod dostatkiem....a Pancia ma lenia .....jak sobie leń pojdzie to fotki sie pojawia :evil_lol::razz: Quote
Aten@ Posted February 13, 2007 Posted February 13, 2007 Jeśli chodzi o wytrzymałe i praktycznie niezniszczalne frisbee, to polecam Jawz. Quote
Mokka Posted February 13, 2007 Posted February 13, 2007 [quote name='zlodziej_czasu']Ja właśnie dostałem Competition Standard i odrazu po zapoznaniu, czyli pierwszym złapaniu w paszcze mojego psa, wiem że frisbee odkładam na półkę dla siebie na jeziorowe wypady :) [/quote] Hi, hi, paradne - Competition Standard dla staffika :evil_lol: . Co prawda nie mam bublowatego, ale mój Leon jest również pogromcą zabawek (pierwszy Kong wytrzymał jakieś 20-30 minut) i wszystkie frisbee niszczył bezlitośnie. Mamy teraz całą kolekcję ażurowych talerzyków ;) . Kupiłam mu Eurablenda, a on w międzyczasie nauczył się pięknie przynosić frisbee bez gryzienia :multi: . Teraz nasz Eurablend ma tylko kilka pamiątkowych dziurek, a nowych nie przybywa. Najtrwalsze są chyba jednak Jawzy, jeśli pies zeżre Jawza, to trudno będzie mu znaleźć coś trwalszego. Ale patrząc po moim kundlu, to fajnie jest nauczyc psiura, coby jednak nie memłał, a przynosił piorunem :evil_lol: . Co do kongów, to my mamy niebieskiego - to taka mutacja czarnego, równie twardy, ale ma jeszcze jakieś dziwne dodatki. Nasz kong ma tylko 2 brzuszki, bo nic nie jest niezniszczalne. Quote
zlodziej_czasu Posted February 13, 2007 Posted February 13, 2007 [quote name='Mokka']Hi, hi, paradne - Competition Standard dla staffika :evil_lol: . [/quote] teraz już to wiem :) [quote name='Mokka']Ale patrząc po moim kundlu, to fajnie jest nauczyc psiura, coby jednak nie memłał, a przynosił piorunem :evil_lol: . [/quote] Masz jakieś godne polecenia sposoby, metody? Bo oduczyc tego, mojego staffika, to wyzwanie :cool: Quote
Mokka Posted February 13, 2007 Posted February 13, 2007 [quote name='zlodziej_czasu'] Masz jakieś godne polecenia sposoby, metody? Bo oduczyc tego, mojego staffika, to wyzwanie :cool:[/quote] Próbuję sobie przypomnieć, jak to u nas nastąpiło :roll: . Może bydlak sam wpadł na to, że dopóki nie odda, to nie ma szansy na następny rzut? Pomyślę, pogrzebię w mrokach pamięci, bo ten przełom miał miejsce nie tak dawno... Quote
mia_mia Posted February 16, 2007 Posted February 16, 2007 [quote name='acroba']Czarny Kong zostal lekko uszkodzony 5 minut po podaniu :angryy: [/quote] moze to nie byl orginalny? bo moja bullina sie swoim od dawna bawi, zuje go namietnie a jest w calosci nadal.. Quote
Asztir Posted February 16, 2007 Posted February 16, 2007 Nasz czarny oryginalny kong ma już kilka miesięcy, czerwony - mniejszy, też oryginalny był kupiony miesiąc po czarnym i jego żywot się już kończy... następnym razem tylko czarnego kupie ;) Quote
strumyk Posted February 16, 2007 Posted February 16, 2007 A ciekawa jestem jak to frisbee Nylabone. Znajoma miala te nylonowe gnaty do gryzienia tej firmy i sa naprawde super dla bulowatego (stwierdzila po 2 bulikach). [URL]http://www.nylabone.com/default.aspx?pageid=106&subcat=8[/URL] Wiec moze i talerzyk sie nada. [URL]http://www.nylabone.com/default.aspx?pageid=120&subcat=12[/URL] W ksiazeczce Nicholas o staffikach z 91 roku sa polecane te produkty. Zeskanuje zdjecia i wkleje zuzyta pileczke :) [IMG]http://dag.dagmonia.com/dogo/kosc.jpg[/IMG] [IMG]http://dag.dagmonia.com/dogo/pilka.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.