Kajusza Posted October 13, 2010 Author Share Posted October 13, 2010 z tego co wiem, to on miał byc wydany dopiero po kastracji - więc nikt "obcy" go raczej nie wziął, widocznie (jak pisze Iwcia) własciciele go zabrali. Ale trzeba to ustalić!! może jutro podjade do schroniska, ale niejest to pewne! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koelka Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 Dzwoniłam do schroniska - Killer został adoptowany przez jakąś rodzinę z Niemiec. Nie była przeprowadzona kontrola, bo ludzie aż z Hannoveru. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted October 13, 2010 Author Share Posted October 13, 2010 co???? przecież było inaczej ustalone!!!!!!!!!!! pies nie wykastrowany :-( kurcze, teraz żałuje, że w sobote nie pojechałysmy go zachipować :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted October 13, 2010 Author Share Posted October 13, 2010 ... po co te gadki, że ttb nie będa wydawane bez kontroli, i po kastracji ...... szkoda słów! [I]ps. poinfromowałam TOZ o tej adopcji [/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 Wide, ze u Was w schronie tak samo szanuja prace i czas wolontariuszy amstaffowych :( Cholera by wziela glupich ludzi!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted October 13, 2010 Author Share Posted October 13, 2010 dokładnie, co innego gdyby z góry informowałi, że będa wydawać "jak leci" - a tu takie mydlenie oczu.... mam nadzieje, że Zeus tak nie zniknie!! [I]ps. Zadzwoniłam do schronu i Zeusa zarezerwowałam [/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koelka Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 Dziwne, że wydaje się psa bez sprawdzenia. Pan powiedział, że można sprawdzić, jak ktoś chce jechac do Hannoveru, bo adres ma. Niestety po fakcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chita Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 [quote name='koelka']Dziwne, że wydaje się psa bez sprawdzenia. Pan powiedział, że można sprawdzić, jak ktoś chce jechac do Hannoveru, bo adres ma. Niestety po fakcie.[/QUOTE] ja jestem wielkim sceptykiem adopcji do niemiec dlatego jesli mozna to poproscie o ten adres, na dogo jest kilka osob z niemiec a za kilka miesiecy byc moze sama bede w tych okolicach, tymbardziej ze prawo nie zawsze zezwala na adopcje ttb... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 [quote name='chita']ja jestem wielkim sceptykiem adopcji do niemiec dlatego jesli mozna to poproscie o ten adres, na dogo jest kilka osob z niemiec a za kilka miesiecy byc moze sama bede w tych okolicach, tymbardziej ze prawo nie zawsze zezwala na adopcje ttb...[/QUOTE] Bardzo dobry pomysl, szczegolnie ze tyle osob ma problemy z astami i prawem niemieckim :( Kurcze, martwie sie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted October 13, 2010 Author Share Posted October 13, 2010 dziewczyna z TOZ pojedzie to wyjaśnić - mozliwe, że kontrole zrobi jakaś niemiecka fundacja współpracująca ze schronem (jak TOZ-owi się uda to załatwić), jeżeli nie to może własnie przez Dogo to skontrolujemy! [I]PS. zmieniłam tytuł, i napisałam o zmiane działu[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 O matko aż nie wiem co napisać. ;o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 żenujące zachowanie schroniska ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milka__ Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 Słuchajcie dziewczyny, to wygląda trochę inaczej. Z pewnością nie można rzec, że schronisko olało sprawę, czy się sprawą nie przejęło. Zawsze można się dogadać z Kierownikiem - było mówione, że są procedury adopcyjne w przypadku TTB, żeby móc zabrać Zeuska, wszystko było ustalone i schronisko się z tego wywiązało, było (i jest) okej. Z Killerkiem się sprawa aż tak nie rozwinęła, prawdopodobnie to zajście to wynik niedomówienia po prostu. Nikt na pewno nie wydał psa celowo, ignorując "zalecenia" czy nie przejmując się jego losem. U nas dopiero od niedawna zaczęło się takie zainteresowanie sprawą TTB, kastrujemy je, ogółem przed wydaniem takiego psa zawsze jest robiona wizyta przedadopcyjna. Wcześniej tego nie było. Nie każdy pracownik jest tak bardzo uświadomiony o wszystkim, jak my - Dogomaniacy. Nie każdy niestety wie co to jest pseudohodowla, że TTB powinno się kastrowac, sprawdzać wszystko dokładniej itp. Wiem, każdy kto pracuje w otoczeniu zwierząt i wydaje je nowym właścicielom powinien o tym wiedzieć, powinny się odbywać jakieś szkolenia, ale... no właśnie, powinny, ale kto o to zadba? Miasto powinno takie coś zapewnić, ale gdzie tam... marzenie ściętej głowy. Wbrew pozorom praca w schronie jest pracą ciężką, to nie tylko np. w przypadku kierownictwa wygodne siedzenie za biurkiem, popijanie kawki itp. Naprawdę tam jest tyle różnych rzeczy, że to się w głowie nie mieści. Nieraz widziałam, nieraz pomagałam, więc wiem. Także z Killerkiem to po prostu niedomówienia. Psa wydał pracownik, widocznie niedoinformowany, Kierownika wtedy nie było. Dla pracownika to psiak tak jak każdy inny, co chwilę się jakiegoś wydaje ludziom, także może nie podszedł tak podejrzliwie do tej sprawy... My na to patrzymy trochę inaczej, bo mamy większe rozeznanie, a on się po prostu ucieszył, tak jak np. my gdy Nikoś pojechał do Niemiec, że psisko ma nowy dom.Tak mogło być z każdym innym psem, czy to amstaff, czy to owczarek czy mieszaniec. Gdyby to było chociaż w Polsce, to na pewno najpierw byłaby wizyta przedadopcyjna. Widocznie ludzie wydali się dobrym materiałem na właściciela i pracownik im zaufał, byle komu psów nie wydajemy (choć nie można sie kierować pierwszym wrażeniem, to czasem od razu jak się widzi jakiegoś dziwaka, to już wiadomo, że nie damy mu psa). To nie jest dobre tłumaczenie, wiem, ale trzeba by wszystko ustalić jeszcze raz na spokojnie, może nawet spisać to na jakiejs umowie, no nie wiem.. warto to obgadać z Kierownikiem, naprawdę można się bez problemu dogadać! Nie trzeba od razu oczerniać, spokojnie. Cóż, wyszło źle, błąd, ale to jeszcze nie koniec świata. Teraz mamy suczkę red noskę, na jej temat też przecież już można coś ustalać. A czemu Killerek tak szybko wydany? Tego nie wiem, nie zdążyłam sie wszystkiego dowiedzieć, ale jak porozmawiam na spokojnie, to zdam Wam relację. A wizyta poadopcyjna Killerka się pewnie odbędzie, nie wszystko stracone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted October 13, 2010 Author Share Posted October 13, 2010 [quote name='Milka__']Słuchajcie dziewczyny, to wygląda trochę inaczej. Z pewnością nie można rzec, że schronisko olało sprawę, czy się całkiem nie przejęło. Zawsze można się dogadać z Kierownikiem - było mówione, że są procedury adopcyjne, żeby móc zabrać Zeuska, wszystko było ustalone i schronisko się z tego wywiązało, jest okej. Z Killerkiem się sprawa aż tak nie rozwinęła, prawdopodobnie to wina niedomówienia po prostu. Nikt na pewno nie wydał psa celowo, ignorując "zalecenia" czy nie przejmując się jego losem. U nas dopiero od niedawna zaczęło się takie zainteresowanie TTB, kastrujemy je, ogółem przed wydaniem psa zawsze jest robiona wizyta przedadopcyjna. Wcześniej tego nie było. Niekażdy pracownik jest tak bardzo uświadomiony o wszystkim, jak my - Dogomaniacy. Niekażdy niestety wie co to jest pseudohodowla, że TTB powinno się kastrowac przed wydaniem itp. Wiem, każdy kto pracuje w otoczeniu zwierząt i wydaje je nowym właścicielom powinien o tym wiedzieć, powinny się odbywać jakieś szkolenia, ale... no właśnie, powinny, a kto za to zadba? Miasto powinno takie coś zapewnić, ale gdzie tam... marzenie ściętej głowy. Wbrew pozorom praca w schronie jest pracą ciężką, to nie tylko np. w przypadku kierownictwa wygodne siedzenie za biurkiem, popijanie kawki itp. Naprawdę tam jest tyle różnych rzeczy, że to się w głowie nie mieści. Nieraz widziałam, nieraz pomagałam, więc wiem. Także z Killerkiem to po prostu niedomówienia. Psa wydał pracownik, widocznie niedoinformowany na temat sprawy, Kierownika wtedy nie było. Dla niego to psiak tak jak każdy inny, co chwilę się jakiegoś wydaje ludziom, także może nie podszedł tak podejrzliwie do tej sprawy...Tak mogło być z każdym innym psem, czy to amstaff, czy to owczarek czy mieszaniec. Gdyby to było chociaż w Polsce, to na pewno najpierw byłaby wizyta przedadopcyjna. Widocznie ludzie wydali się dobrym materiałem na właściciela i pracownik im zaufał, bylekomu psów nie wydajemy. To nie jest dobre tłumaczenie, chodzi o to, że to jest wynik niedomówienia, trzeba by wszystko ustalić na spokojnie, może nawet spisać na jakiejs umowie, no nie wiem.. warto to obgadać z Kierownikiem, naprawdę można się bez problemu dogadać! Nie trzeba od razu oczerniać, spokojnie. Cóż, wyszło źle, błąd, ale to jeszcze nie koniec świata. Teraz mamy red noskę, na jej temat też przecież już można coś ustalać. A czemu Killerek tak szybko wydany? Tego nie wiem, nie zdążyłam sie wszystkiego dowiedzieć, ale jak porozmawiam na spokojnie, to zdam Wam relację. A wizyta poadopcyjna Killerka się pewnie odbędzie, nie wszystko stracone.[/QUOTE] Natalia - ja nie mówie, że ktos specjalnie go wydał, i nie twierdze, że cos konkretnego było ustalone w sprawie Kilera, poprostu jeżeli administrator i TOZ okreslili się, że TTB są wydawane po kastracji (nie mówiąc o wizycie itd) to uznałam, że nie trzeba o tym mówić za każdym razem, i obowiązuje to wszystkie psy. Jak napisałaś, że Kiler idzie do kastracji to dlamnie jest znak, że do tego czasu nie będzie wydane. Widocznie tak jak piszesz - to niedomówienie, i niech to TOZ wyjasni, na jakich zasadach TTB i agresywne psy sa wydawane. i mam nadzieje, że Kiler nie skończy gdzieś w niemieckim schronie lub uśpiony jak okaże się, że w ich mieście (czy landzie) ttb trzymać nie można. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 dokładnie , podpisuje sie pod słowami i obawami Kajusza ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chita Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 dlatego skoro macie adres najlepiej skontaktowac sie nawet listownie z tymi ludzmi i to jak najszybciej i dac im do zrozumienia ze psu nic sie stac nie moze a w razie czego ma wrocic skad przyszedl;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milka__ Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 No tak, rozumiem. Dowiem się więcej. Killer był w kolejce do kastracji, to prawda, przed nim jeszcze Bruno. Myślę, że wszystko się wkrótce wyjaśni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koelka Posted October 20, 2010 Share Posted October 20, 2010 Udało się czegoś dowiedzieć w sprawie Killerka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted March 5, 2013 Author Share Posted March 5, 2013 Killerek chyba znów w schronie: [URL]http://sioz.pl/Details.aspx?BID=17&IDG=1&pageIndex=&pageSize=&Page=0[/URL] ID 2612 :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted March 6, 2013 Share Posted March 6, 2013 [quote name='Kajusza']Killerek chyba znów w schronie: [URL]http://sioz.pl/Details.aspx?BID=17&IDG=1&pageIndex=&pageSize=&Page=0[/URL] ID 2612 :-([/QUOTE] No niee........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted February 20, 2014 Author Share Posted February 20, 2014 Killerek prawdopodobnie we wtorek pójdzie do nowego domu. Dzisiaj byłam na wizycie, ludzie będą do wtorku przyjeźdżać go karmić i wyprowadzać. Jutro będzie psiak wykastrowany. We Wtorek wspólny spacer i może jechac do domu jak nie będzie żadnych wątpliwości :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted February 23, 2014 Share Posted February 23, 2014 Może tym razem uśmiechnie się do niego szczęście. Bardzo mu tego życzę!! I trzymam mocno kciuki!! Będę jakieś zdjęcia aktualne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted February 23, 2014 Author Share Posted February 23, 2014 postaram się, żeby coś podesłali czasami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koelka Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 Trzymamy kciuki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.