Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

SWallow a jaka karma karmilas swoje szczyle ??
Na airedale to ja nie mam czasu juz odpisywac bo tyle czasu je czytam :cool3:
U nas z Jantarem tez byl problem z jedziem jak byl maly. Doszlo do tego ze rzucalam mu sucha karme jak kurze na podloge a on najpierw sie nimi bawil a potem zjadal . Dluuugo byl chudy, potem przyszedl Alex i w Jantarze odezwal sie glodomor - dzis pierwszy pucuje miske i zawsze jest glodny , wiec trzeba mu wyliczac bo szybko stalby sie grubasem:p

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='INA']ja też bo i tak wszystko będzie pewnie na tych pogaducha roztrząsane-
albo będziemy się zastanawiać jak skalsyfikować dany temat - czy t o ogólny czy już podtemat:roll: [/quote]
A mod ciągle będzie miał pretekst, coby się wtrącać i ukierunkowywać dyskusję ;) (na niektórych forach tak jest, aż się czytać nie da).

[quote name='INA']Ja jestem za swojskim forum przy grillu.[/quote]
Ja też :loveu: . I fotki wklejać gdzie popadnie i jak popadnie :evil_lol: , latanie do galerii co chwila, zabija przyjemność czytania. Wtedy albo wypadamy z tematu, który czytamy, albo olewamy galerię i nie możemy naocznie stwierdzić, jak było.

Posted

[B]Niedźwiedzica[/B], robal poczochrany, a jakże! :lol: Jego nawet nie trzeba specjalnie czochrać, a i tak na poczochranego wygląda! :cool3: :evil_lol:

A jak Capriola wagowo? Podobna do Szagastego czy szczuplejsza? Ciągle mi się wydaje, że te 20 kg w wieku 6 m-cy to może być przydużo, ale z drugiej strony w starych postach wyczytałam też, że Vigo miał 19,5 kg mając 5 m-cy (naprawdę, [B]Ina :razz:[/B] ), czyli chyba wszystko OK.

Pytanie z beczki lekko weterynaryjnej, ale jak fajnie, że mogę (jeszcze :evil_lol: ) zadać tutaj ;) : czy ostatni Frontline teraz wystarczy? To znaczy na jak długo zabezpieczacie swoje psy? Do ok. 25 października (tak wyjdzie) wystarczy, czy powinnam kupić jeszcze jeden "rzut"?

Posted

[quote name='Anisha']
Pytanie z beczki lekko weterynaryjnej, ale jak fajnie, że mogę (jeszcze :evil_lol: ) zadać tutaj ;) : czy ostatni Frontline teraz wystarczy? To znaczy na jak długo zabezpieczacie swoje psy? Do ok. 25 października (tak wyjdzie) wystarczy, czy powinnam kupić jeszcze jeden "rzut"?[/quote]
Ja zabezpieczam cały rok... :cool3: Zbyt wiele spotkałam przypadków babeszjozy w środku mroźnej zimy. Co prawda, fama głosi, że kleszczy zimą się nie łapie, a te ataki babeszji, to uaktywnienie złapanych "w sezonie", ale ja wolę nie ryzykować. Zwłaszcza, że mam psa niedomagającego na serce, więc jakiekolwiek choróbsko nie jest mile widziane :angryy: .

Posted

[B]Zadziorny, Anisha, Swallow [/B]- chiba sie udało! Przekazana wiedza nie poszła w mazurski las :razz:. Poniżej prezentuję mojego domowego stróża :lol:.
Anisha - ja nigdy nie przedłuzam okresu działania srodków przeciwkleszczowych. Tu na Mazurach jest ich od ... i ciut ciut. Moja łazi cały czas po krzaczorkach i przez 4 latka nic złego sie nie przydarzyło. Max okres trzymania środka na psie 4 tydodnie i zaraz szybciutko następny. Nawet czasami skracam. I zawsze odpowiedniua dawka wagowa preparatu. Po kazdym "lesie" intensywne (niestety) wyczesywanie :lol:.[IMG]http://img174.imageshack.us/img174/117/pilnujemyos0.jpg[/IMG]

Posted

Aha - i zapomniałam o jeszcze jednym. Ja stosuję środki cały okrągły rok. Wszak to nie jest taki wielki wydatek i również chroni od pcheł, a np. moja panna jest bardzo towarzyska. Poza tym jest psie sąsiedztwo za płotem, które niestety często sie drapie :shake:. Zimą można nieco wydłużyć okres ale max do 6 tygodni. Nie jestem wetem - to moje doświadczenie. A suka często lata po chaszczach i puszczach. Częściej ja coś przyniosę do domu kleszczowego :crazyeye: (duze - "jeleniaki") - jak ona.

Posted

[quote name='Nitencja']SWallow a jaka karma karmilas swoje szczyle ??
Na airedale to ja nie mam czasu juz odpisywac bo tyle czasu je czytam :cool3:
U nas z Jantarem tez byl problem z jedziem jak byl maly. Doszlo do tego ze rzucalam mu sucha karme jak kurze na podloge a on najpierw sie nimi bawil a potem zjadal . Dluuugo byl chudy, potem przyszedl Alex i w Jantarze odezwal sie glodomor - dzis pierwszy pucuje miske i zawsze jest glodny , wiec trzeba mu wyliczac bo szybko stalby sie grubasem:p[/quote]

Karmiłam Royal Canin, począwszy od startera.

Posted

Najpierw Uleczce, bo dama - duuużo zdrówka i przerozkosznych uśmiechów (jak ona się cudownie uśmiecha, mówię Wam),

[IMG]http://www.jazzybaby.pl/miniaturki/818.jpg[/IMG]

A Szagastemu wszystkiego psiego najlepszego i "firmowa", dogomaniacka żaba:

[IMG]http://www.psy.kankan.pl/lateks3.jpg[/IMG]

Posted

Ale tu ruch.. ledwie można nadążyć za wymianą postów :roll:

[quote name='Wind'][B]zach,[/B]

Jego Lordowska Mosc prezentuje sie doskonale! Cos mi sie wydaje, ze juz wkrotce stanie sie najprzystojniejszym ratownikiem w Polsce :loveu: [/QUOTE]

Cześć [B]Wind[/B]
dawno Cię tu nie było, już myślałam, że uciekłaś z erdeli.. Dzięki za komplementa dla Lordunia :buzi:
Ach z tym staniem się ratownikiem to mam nadzieje, że proroczo wróżysz i faktycznie tak się stanie. Właśnie zbliżają się nasze egzaminy SARowskie i jestem ciekawa jak sobie szorstki będzie na nich radził..

[quote name='INA']ale obawiałam się że stanie się leniwcem i kanapowcem ze straci swój Terrierowy temperament - który w nim uwielbiam...[/QUOTE]

[B]INA[/B]
znam trochę psów po kastracji i wcale po tym zabiegu temperamentu nie straciły, jeżeli chodzi o wspólpracę z człowiekiem. Zmieniło się ich nastawienie co do psów i tutaj można powiedzieć, że w jakimś stopniu są mniej temperamentne. No ale jeżeli chodzi o pasję, o motor do pracy to pozostał taki sam, także nie masz co się martwić.
Historie o tym jak to po kastracji czy sterylizacji psy stają się tłuste i ospałe dotyczą chyba tylko psiaków, których jedynym stymulatorem w życiu były inne psy. Jak pies lubi coś robić z człowiekiem to po zabiegu mu to nie przejdzie.

[B]Anisha[/B]
przekaż jubilatowi wielkiego buziaka ode mnie, Hugusia i Ludwika. Już się nie mogę doczekać niedzieli, kiedy własnoręczne wymiziam Twoją słodkość :loveu:

Posted

[quote name='Mokka']Ja zabezpieczam cały rok... :cool3: Zbyt wiele spotkałam przypadków babeszjozy w środku mroźnej zimy. [/quote]
Hmm, tu mnie zaskoczyłaś... Byłam święcie przekonana, że od przymrozków do pierwszego ocieplenia temat kleszczy jest całkowicie z głowy :roll: ... Nie chcę oszczędzać na zdrowiu psa, ale właśnie wydawało mi się, że te kropelki też jakoś specjalnie zdrowiu nie służą ( chciałam zakroplić Shaggiego przy ostatniej wizycie u weta na kontroli pochorobowej, a on mi kazał poczekać ze 2-3 dni bo pies był jeszcze na antybiotyku, czyli wywnioskowałam, że psi organizm niezbyt się na te krople cieszy) i chętnie bym już je odstawiła.
Czy jeszcze ktoś z Was zabezpiecza cały rok?

[B]Kardusia[/B], dziękujemy za życzenia :loveu: Kosmaty pozdrawia :lol:

[B]Ina[/B], ja też się podpisuję pod usunięciem obu jąder u Vigusia. Nasz ON-ek był wykastrowany w wieku około roku i zupełnie w niczym nie zmieniło to jego temperamentu, chęci do zabaw czy czegokolwiek, w tym posłuszeństwa (braku) też nie :evil_lol: Nie utył, nie miał żadnych dolegliwości z kastracją związanych, a za to wszyscy weci jak słyszeli, że jest wykastrowany (miał dużo futra i na oko nie było tego widać) to prawie ręce nam ściskali za dobrą decyzję :razz: . Krótko mówiąc skoro Vigo i tak powinien mieć usunięte jedno jąderko niech nie ma i tego drugiego - będzie zdrowszy i pewnie szczęśliwszy.

Posted

[quote name='Kardusia']Aha - i zapomniałam o jeszcze jednym. Ja stosuję środki cały okrągły rok. [/quote]
Czyli jest Was więcej... ok, przynajmniej wiem więcej niż dzisiaj rano. :lol:
[quote name='Kardusia'] A suka często lata po chaszczach i puszczach. Częściej ja coś przyniosę do domu kleszczowego :crazyeye: (duze - "jeleniaki") - jak ona.[/quote]
Zimą też coś na sobie zdarza Ci się przynieść? :crazyeye:

[B]Wszystkim [/B]dobrze życzącym Szagusiowi bardzo dziękuję w imieniu psim i własnym!

Posted

Na zachętę wszystkim dogomaniokom przesyłam domek wcale nie z bajki - [B]bierzcie przykład z Wojtka[/B]. Budujcie piękne domy takie jak wymarzony dom Wojtka i takie jak ten ponizej:[IMG]http://img153.imageshack.us/img153/3954/willadlawojtkazm1.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='zachraniarka']
Historie o tym jak to po kastracji czy sterylizacji psy stają się tłuste i ospałe dotyczą chyba tylko psiaków, których jedynym stymulatorem w życiu były inne psy. Jak pies lubi coś robić z człowiekiem to po zabiegu mu to nie przejdzie.
[/quote]
Dodałabym jeszcze, że problem nadwagi dotyczy również psów, które nigdy nie miały wystarczającej ilości ruchu i zajęcia z przewodnikiem i z czasem, siłą rzeczy, przybierały na wadze i traciły chęć do jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Mój Leon (bezjajeczny) ma obecnie ok. 7-8 lat, a temperamentu i żwawości niejeden młodziak mógłby mu pozazdrościć.

proszszsz

[IMG]http://i10.tinypic.com/48dsxmv.jpg[/IMG]

tłuszczyk? lenistwo?

Posted

[quote name='Anisha']Czyli jest Was więcej... ok, przynajmniej wiem więcej niż dzisiaj rano. :lol:

Zimą też coś na sobie zdarza Ci się przynieść? :crazyeye:

[B]Wszystkim [/B]dobrze życzącym Szagusiowi bardzo dziękuję w imieniu psim i własnym![/quote]

[B]Anisha - [/B]na szczęście zimą nic nigdy nie przywlokłam; ani ja ani Dolka. Ale mój wet. miał przypadki babeszjozy w grudniu i w lutym :shake:. Więc przezorność nie zaszkodzi.

Posted

słuchajcie jeśli chodzi o dzielenie wątku to były tylko moje sugestię bo mi tak jak jest nie przeszkadza. Ale wiem,że są osoby ktore nie mają stałego dostępu do kompa i gubią się w tematach poruszanych. Więc broń boże nie chce uszcześliwiać kogoś na siłe.

[B]INA[/B] Astra była niejadkiem od kiedy pojawiła się u nas w domu. U Terriermani jadła normalnie. A u nas potrafiła cały dzień nic nie jeść. Po sterylizacji zwrot o 180 stopni i teraz je bardzo ładnie. A też uważam,ze jeśli nie chcesz psa rozmnażać to lepiej usunąć jąderka. Tak będzie napewno dla niego zdrowiej.
ja chyba po tej naszej przygodzie z babeszjozą też teraz będę Mychę psikać cały rok.

[B]Kardusia[/B] super fotka:D Co on tam ciekawego widział za tym płotkiem?;)

Posted

[B]Rapidka[/B] - jak zwykle - Dola codziennie wisi na płocie:lol: (bramie). A to listonosz, a to kuń z furmanką, a to może pojawi sie coś nowego przy czym warto byłoby się odrobinę wykazać :mad: - w końcu jest na etacie;) stróża...

[B]Ina [/B]- nie obawiaj się kastracji i jej skutków. Mój pierwszy w życiu AT - Agat został w wieku 6 lat kastratem. Takie było wskazanie medyczne - jakiś twór w worku mosznowym , ale wtedy nie były robione badania histo.
Jeśli nadmiernie nie zwiększysz porcji żywieniowej i nie przekarmisz psa - nie przytyje. Na pewno na poczatku będzie bardziej "ospały" z tendencją do lenistwa - a to z kolei sprzyja rozwojowi tkaneczki tłuszczowej. Na siłę aktywować i ruszać psa. Dobrze jest organizować częste zabawy z innymi psami (płeć mieszana). No i fajnie byłoby polatać na springerze przy rowerze :lol:.

Posted

[B]Kardusia [/B]to zupełnie jak Astrucha, ona też taki pies podwórzowy się zrobiła. A już listonosz doporwadza ją do szału. Nie wiem dlaczego bo to taki sympatyczny człowiek:D

Posted

[quote name='rapidka'][B]Kardusia [/B]to zupełnie jak Astrucha, ona też taki pies podwórzowy się zrobiła. A już listonosz doporwadza ją do szału. Nie wiem dlaczego bo to taki sympatyczny człowiek:D[/quote] rapidka a moj listonosz uwielbia Parysa,to jedyny pies w okolicy ktory okazuje mu sympatie.A tak na marginesie,czy mozna psu wyselekcjonowac osoby tzn zeby nie witał kazdego kto przychodzi do domu . Co na to nasze specjalistki od szkolenia.:roll:

Posted

[quote name='rapidka'][B]Kardusia [/B]to zupełnie jak Astrucha, ona też taki pies podwórzowy się zrobiła. A już listonosz doporwadza ją do szału. Nie wiem dlaczego bo to taki sympatyczny człowiek:D[/quote]
[B]Rapidka [/B]- nie wiesz dlaczego psy nie lubią listonoszy? Bo to powsinoga :diabloti: i nie zawsze przynosi dobre wieści. Ot - chociażby zawyżone rachunki telefoniczne. A pies to wyczuwa....
Jak ktoś czeka na listonosza ( a mieszka na jakimś tam osiedlu) to po szczekaniu psów można zidentyfikować gdzie jest teraz listonosz:megagrin: .
Nie musi mieś GPS:evil_lol:

Posted

[B]rita[/B] moja za to uwielbia kuriera, który przywozi paczki do mnie do biura.Zawsze leci do niego z piłeczką. Ale Pan jest bardzo sympatyczny więc przymykam oko. A co do selekcji to jesli byłby taki sposób to ja bardzo chętnie dowiem się więcej.

Posted

Kardusia oj tak u nas jak idzie listonosz to cała ulica "szczeka" . Kiedys slyszałam opinię,że to dlatego,że on przenosi na sobie dużo zapachów rownież psich no ale nie wiem czy to chodzi o to.

Posted

Witajcie serdecznie,
Fakt, ze postów sie narobilo duużo ale to nie z powodu jednego topiku tylko, ze nas jest duużo:lol:, coraz więcej! Tak trzymać.
Ja jestem za pozostawieniem topiku bez dzielenia na szczeniory, wet itp, itd.
I tak chciałabym wszystko przeczytac i tylko bym po tematach musiała łazić.

Dziekuje za życzenia dla ludzkiego sceniora, Ulki. Usmiecha się ślicznie i prawie bez przerwy. Tylko cos Bos jej nie podpasił, to pewnie przez ta armatę. Wpatrywała sie w nią uwaznie bo taaakiej to jeszcze nie widziała. Normalnie do mamy i jej aparatu śmieje się jak tylko widzi.

[B]Anisha[/B], mizianka dla Shagastego. Juz pół roku, ale ten czas leci! On juz jak dorosły wygląda.

[B]Kardusia[/B], więcej fotek plisss. Piękna ta Twoja Dolly, i jaka uczona! Mój nieuzytek musi sie tutaj rumienić:oops:

[B]Rituś,[/B] dzieki, jestes widac na bieżąco i na straży:evil_lol:

Ja mam komp teraz dla siebie ale to tez niestety nie umozliwia śledzenia permanentnego bo robota by w domu odlogiem leżała. Teraz tez w trakcie sprzątania, mycia jestem by wykorzystać piekne dni, a w chwilach przerwy na dogo zaglądam. Tylko, ze normalnie ta przerwa bywala krótsza, a teraz sie wydłużyła:evil_lol:
[B]Inuś[/B], wieczorkiem podeśle Ci fotki Ulki

Taką ściągę fajnie byłoby zrobić. Tylko ja myślę, że to Flaire mogłaby zarządzać i przykleić ja na poczatek. My byśmy zgłaszały na prv nasze psiaki z imienia domowego, rodowodowego i po kim są, z data urodzenia, a Flaire by toto wlepiala sukcesywnie. Jak piesio bezpapierowy to też, bez dyskryminacji i snobizmu. Co myslicie?
Będzie to wyglądalo mniej więcej tak: INA od Vigo.....imie rodow...po o...m...
ur....
Rapidka od Astry, Niedźwiedzica od Koki......i Hesi....
itd itp
oczywiscie bracia mniejsi tez bo tam teraz tez dużo szczeniorów się namnożylo

Posted

[B]Rapidka [/B]- jasne, że chodzi o te wszelakie ślady zapachowe! Ale zapytam w noc wigilijną Dolkę - dlaczego tak naprawdę nie lubi listonosza? :lol:
[B]Rita [/B]- nie wiem czy słuszne jest selekcjonowanie "zewnętrznych"obiektów, w stosunku do których pies ma mieć odmienne zachowania? Chyba lepiej układać psa na posłuszeństwo wobec naszej komendy - w sposób werbalny lub niewerbalny. U mnie akurat - w stanach "podekscytowania" suki najskuteczniej przemawiam do jej rozsądku w sposób niewerbalny. Ale to przyszło po jakimś czasie. Dużo ze sobą przebywamy. Lecz niestety - jak juz się trafi jeż w zasięgu nosa (ten najbardziej wonny stwór) to ani gestem ani krzykiem...:diabloti:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...