Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

spokojnie .... już WIE ... nawet nie krzyczał ... tylko powiedział ...." noooo, doooobra" .... o której Ty będziesz ? (i czy w związku z tym że TP (Tyfus Plamisty) wie, Ty musisz przyjeżdżać ??)

A czy BORA może jakoś być na Puławskiej lub na Alejach ???

  • Replies 897
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Narysowałam sobie mapkę :evil_lol:
Trafimy na al.Niepodległości albo na Puławską ;) Tylko napiszcie w końcu gdzie dokładnie mamy podjechać :cool3:

Posted

[quote name='BORA']Narysowałam sobie mapkę :evil_lol:
Trafimy na al.Niepodległości albo na Puławską ;) Tylko napiszcie w końcu gdzie dokładnie mamy podjechać :cool3:[/quote]

Dzięki - zaraz skontaktuję się z Neris i napiszę w którym miejscu Aleji Niepodległości (aleje są "lepsze" - czytelniejsza, szersza ulica - jak to aleje :evil_lol: )

Posted

[quote name='Maupa4']Dzięki - zaraz skontaktuję się z Neris i napiszę w którym miejscu Aleji Niepodległości (aleje są "lepsze" - czytelniejsza, szersza ulica - jak to aleje :evil_lol: )[/quote]
Dobrze, to ustalamy, że aleja Niepodległości ;) Teraz tylko dokładne miejsce trzeba określić, bo ulica podejrzewam nie mała :evil_lol:

Posted

Już się dogadałyśmy ;)
A w Radomiu parking przy McDonald przy stacji JET ;) ( po drugiej stronie też jest McDonald, ale inna stacja). Będziemy z czarnym psem :cool3:

Posted

Sara o 20 tej wyjechała z Radomia, pewnie będzie późno u Neris. Jest taka fajna, iskiereczka, ciekawa świata, ruchliwa. Brudasek trochę, ale jak się ją wykąpie po zdjęciu już szwów nawet można ją ostrzyc na sznaucerka, to super sunia. W samochodzie jest grzeczna. Czekamy na wieści od neris. Jak przyjmą sarę jej psiaki. Bo ona jest towarzyska. Saruniu bądź szczęśliwa, znajdziemy Ci domek, może gdzieś koło Neris.

Posted

Sara chwilę po odebraniu od Bory dała mi łapkę...

Dojechałyśmy do domu o 23. Sarunia siedziała w czasie drogi z Warszawy na moich kolanach, wyglądała przez okno, w ogóle się nie bała. Kolacji odmówiła. Mam nadzieję, że jutro emocje opadną i będzie dobrze.

W związku z tym, że jest późno, nie wprowadzam jej dzisiaj do stada. Poznała na razie Matiego i Kudłaczka (Mati OK, Kudłaczek podoba jej się średnio). Mam nadzieję, że zmęczona drogą szybko zaśnie, bo jak na razie strasznie drapie w drzwi...

Posted

Słuchajcie, Sarunia MUSI znaleźć prawdziwy, kochający, ciepły dom. I to szybciutko!

To jest mały skarb! Ciekawska, ufna, obwąchała rano cały teren, obiegła ogród wzdłuż ogrodzenia, w ogóle nie zaczepia psów, a przylepa z niej niemożebna! W ogóle nie zachowuje się jak pies ze schroniska.

Wyczesze się ją, nich trochę wyładnieje jeszcze, chociaż naprawdę jest z niezłym stanie, i będzie z niej gwiazda.

Ciotki radomskie, pomóżcie, powiedzcie mi co Sara jadała, bo nie chce ani kurczaka z ryżem, ani suchego. Wczoraj się nie przejęłam, uznałam że jest zbyt zmęczona. Ale śniadania nie tkneła, owszem, obwąchała, ale to tyle. wzięła jedno kółeczko Frolica (u nas służą jako nagrody), pomamlała i wypluła rozgryzione.

Posted

Co u Sary? Myślę, że nie chciała jeść ze stresu, przechodziła z rąk do rąk i podróż daleka. Sara jadła wszystko co jej dawali w schronisku. Sucha karmę też. Nie powinno być problemów z jedzeniem, poczekaj trochę. Neris, Sara jest bardzo ruchliwa i pełna życia. Jak zrobisz jej zdjęcia za kilka dni, musimy dać jej ogłoszenia wszędzie gdzie sie da. Na pewno znajdzie domek. Napiszesz o niej więcej bo lepiej ją poznasz na codzień. Wiem, że reaguje na dzieci, czyba je lubi, bo podobno przebywała przy jakiejś szkole a kiedy sie oszczeniła, oddano ją do schroniska. Na widok dzieci wczoraj ożywiała się i merdała ogonkiem. Napisz jak się teraz zachowuje. Czy polubiła inne pieski.

Posted

Ja nie wiem co jest takiego w mojej kanapie, ale wszystkie "nowe" psy włażą na oparcie i tam przesiadują.

Sara jest wielką przylepą. Ale do jedzenia jej jeszcze nie namówiłam. Czesać dzisiaj też nie zamierzam, nie chcę jej stresować.

Zakolegowała się z Karolkiem, Krokosiem i Kudłaczkiem. Karolek to taka poizbawiona zupełnie agresji przytulanka, bawi się z wszystkimi napotkanymi psami. Widzę, że z Sarą się świetnie dogadują.

Pozostałe psy również bez problemów, jedynie Zula trochę powarkuje, ale bez zęboczynów. Myślę, że do jutra się wszystko unormuje.

Posted

Dopiero dzisiaj mam dostęp do internetu.
A ja jak odebrałam Sarę w Radomiu to mnie polizała po ręce :loveu: To naprawdę miła sunia i powinna mieć super domek, na pewno gdzieś taki na nią czeka ;)
Sara była naprawdę grzeczna w samochodzie :lol: Wzięłam ją na ręcę przed samochodem, wsiadłyśmy i tak siedziała na kolanach całą drogę. Chciałam ją posadzić na ziemi, żeby się położyła (moja Tora tam śpi czasami jak tył zajęty), a ona nie chciała, tak się wtulała we mnie jak chciałam ją postawić, więc została na kolankach. Całą drogę wyglądała przez okno, w ogóle się nie bała, czasami wstawała na moich kolanach, zeby popatrzeć przez przednią szybę, ale wtedy zasłaniała lusterko kierwcy :evil_lol: więc musiałam ją wtedy posadzić :lol:
W Warszawie ulicę znaleźliśmy bez problemu, ale znaleźć później kogoś na takiej wielkiej ulicy nie jest łatwo jak się jej nie zna :oops: Ale jakoś w końcu dziewczyny nas znalazły :cool3:
Niestety nie zrobiłam żadnych zdjęć :cool1:

Posted

Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Borze za pomoc którą nam okazała. Dzięki niej Sarunia jest już bezpieczna.

Niestety mam poważne problemy ze zrobieniem zdjęć, bo Sara jest tak żywiołowa, że ciągle pstrykam fotki i okazuje się, że sfotografowałam czarną smugę.

Jedyne które jako tako się udało:

[IMG]http://images1.fotosik.pl/184/b87a46d56c99bd48.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Neris']Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Borze za pomoc którą nam okazała. Dzięki niej Sarunia jest już bezpieczna.
[/quote]
Nie ma za co :oops: Na razie tylko w taki sposób mogę pomagać, więc jak mogę to pomagam ;)

Posted

No wiem, że wyszła pociesznie, ale stała wpatrując się we mnie, a główkę trochę pochyliła...

Bardzo chętnie się bawi z Karolkiem, próbuje z Mają, dogaduje się z psiakami bez problemu. Obeszła dzisiaj cały teren, obwąchała wszystko. Strasznie lubi się przytulać, daje buziaka, podaje łapkę. No i nareszcie zaczęła jeść i teraz jest STRASZNIE głodna (albo łakoma po prostu). Jak tylko kieruję się do kuchni, biegnie za mną i patrzy wyczekująco.

Mam tylko jedną przykrą wiadomość - ona się już do mojego łóżka nie zmieści! Musi niestety spać na kanapie.

Posted

[quote name='Neris']Mam tylko jedną przykrą wiadomość - ona się już do mojego łóżka nie zmieści! Musi niestety spać na kanapie.[/QUOTE]

O rany Neris, aż mi serce na moment zamarło. :smhair2:
Żebyśmy tylko takie problemy mieli na dogo. :lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...