Maupa4 Posted September 21, 2006 Posted September 21, 2006 spokojnie .... już WIE ... nawet nie krzyczał ... tylko powiedział ...." noooo, doooobra" .... o której Ty będziesz ? (i czy w związku z tym że TP (Tyfus Plamisty) wie, Ty musisz przyjeżdżać ??) A czy BORA może jakoś być na Puławskiej lub na Alejach ??? Quote
Neris Posted September 21, 2006 Posted September 21, 2006 Ty mnie nie chcesz wiiiiidzieeeeeć....:-( :-( :-( bu bu buuuuuuuu... Quote
Neris Posted September 21, 2006 Posted September 21, 2006 No nie muszę. Znaczy czekać do nocy nie muszę, bo w "stolycy" będę i tak. A nie mogłoby być na skrzyżowaniu Wawelskiej i Grójeckiej? To blisko... Quote
BORA Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 Narysowałam sobie mapkę :evil_lol: Trafimy na al.Niepodległości albo na Puławską ;) Tylko napiszcie w końcu gdzie dokładnie mamy podjechać :cool3: Quote
Maupa4 Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 [quote name='BORA']Narysowałam sobie mapkę :evil_lol: Trafimy na al.Niepodległości albo na Puławską ;) Tylko napiszcie w końcu gdzie dokładnie mamy podjechać :cool3:[/quote] Dzięki - zaraz skontaktuję się z Neris i napiszę w którym miejscu Aleji Niepodległości (aleje są "lepsze" - czytelniejsza, szersza ulica - jak to aleje :evil_lol: ) Quote
BORA Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 [quote name='Maupa4']Dzięki - zaraz skontaktuję się z Neris i napiszę w którym miejscu Aleji Niepodległości (aleje są "lepsze" - czytelniejsza, szersza ulica - jak to aleje :evil_lol: )[/quote] Dobrze, to ustalamy, że aleja Niepodległości ;) Teraz tylko dokładne miejsce trzeba określić, bo ulica podejrzewam nie mała :evil_lol: Quote
red Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 Dziewczyny dogadujcie się dokładnie, Sara już czeka na sygnał. Trzymamy kciuki. Stacja jet mc Donald w Radomiu. Quote
BORA Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 Już się dogadałyśmy ;) A w Radomiu parking przy McDonald przy stacji JET ;) ( po drugiej stronie też jest McDonald, ale inna stacja). Będziemy z czarnym psem :cool3: Quote
red Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 W razie co mamu komórki. Dajcie znać jak będziecie k.Radomia, to podjedziemy. Quote
red Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 Sara o 20 tej wyjechała z Radomia, pewnie będzie późno u Neris. Jest taka fajna, iskiereczka, ciekawa świata, ruchliwa. Brudasek trochę, ale jak się ją wykąpie po zdjęciu już szwów nawet można ją ostrzyc na sznaucerka, to super sunia. W samochodzie jest grzeczna. Czekamy na wieści od neris. Jak przyjmą sarę jej psiaki. Bo ona jest towarzyska. Saruniu bądź szczęśliwa, znajdziemy Ci domek, może gdzieś koło Neris. Quote
Neris Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 Sara chwilę po odebraniu od Bory dała mi łapkę... Dojechałyśmy do domu o 23. Sarunia siedziała w czasie drogi z Warszawy na moich kolanach, wyglądała przez okno, w ogóle się nie bała. Kolacji odmówiła. Mam nadzieję, że jutro emocje opadną i będzie dobrze. W związku z tym, że jest późno, nie wprowadzam jej dzisiaj do stada. Poznała na razie Matiego i Kudłaczka (Mati OK, Kudłaczek podoba jej się średnio). Mam nadzieję, że zmęczona drogą szybko zaśnie, bo jak na razie strasznie drapie w drzwi... Quote
Dabrowka Posted September 22, 2006 Posted September 22, 2006 Oj, wzruszyłam się... Sara w domu... Wiem, że tylko tymczasowym, ale to AŻ tymczasowy. DOM. Neris, życzę jak najmniej problemowego wprowadzenia do "stada" :) Quote
Neris Posted September 23, 2006 Posted September 23, 2006 Słuchajcie, Sarunia MUSI znaleźć prawdziwy, kochający, ciepły dom. I to szybciutko! To jest mały skarb! Ciekawska, ufna, obwąchała rano cały teren, obiegła ogród wzdłuż ogrodzenia, w ogóle nie zaczepia psów, a przylepa z niej niemożebna! W ogóle nie zachowuje się jak pies ze schroniska. Wyczesze się ją, nich trochę wyładnieje jeszcze, chociaż naprawdę jest z niezłym stanie, i będzie z niej gwiazda. Ciotki radomskie, pomóżcie, powiedzcie mi co Sara jadała, bo nie chce ani kurczaka z ryżem, ani suchego. Wczoraj się nie przejęłam, uznałam że jest zbyt zmęczona. Ale śniadania nie tkneła, owszem, obwąchała, ale to tyle. wzięła jedno kółeczko Frolica (u nas służą jako nagrody), pomamlała i wypluła rozgryzione. Quote
red Posted September 23, 2006 Posted September 23, 2006 Co u Sary? Myślę, że nie chciała jeść ze stresu, przechodziła z rąk do rąk i podróż daleka. Sara jadła wszystko co jej dawali w schronisku. Sucha karmę też. Nie powinno być problemów z jedzeniem, poczekaj trochę. Neris, Sara jest bardzo ruchliwa i pełna życia. Jak zrobisz jej zdjęcia za kilka dni, musimy dać jej ogłoszenia wszędzie gdzie sie da. Na pewno znajdzie domek. Napiszesz o niej więcej bo lepiej ją poznasz na codzień. Wiem, że reaguje na dzieci, czyba je lubi, bo podobno przebywała przy jakiejś szkole a kiedy sie oszczeniła, oddano ją do schroniska. Na widok dzieci wczoraj ożywiała się i merdała ogonkiem. Napisz jak się teraz zachowuje. Czy polubiła inne pieski. Quote
Neris Posted September 23, 2006 Posted September 23, 2006 Ja nie wiem co jest takiego w mojej kanapie, ale wszystkie "nowe" psy włażą na oparcie i tam przesiadują. Sara jest wielką przylepą. Ale do jedzenia jej jeszcze nie namówiłam. Czesać dzisiaj też nie zamierzam, nie chcę jej stresować. Zakolegowała się z Karolkiem, Krokosiem i Kudłaczkiem. Karolek to taka poizbawiona zupełnie agresji przytulanka, bawi się z wszystkimi napotkanymi psami. Widzę, że z Sarą się świetnie dogadują. Pozostałe psy również bez problemów, jedynie Zula trochę powarkuje, ale bez zęboczynów. Myślę, że do jutra się wszystko unormuje. Quote
BORA Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 Dopiero dzisiaj mam dostęp do internetu. A ja jak odebrałam Sarę w Radomiu to mnie polizała po ręce :loveu: To naprawdę miła sunia i powinna mieć super domek, na pewno gdzieś taki na nią czeka ;) Sara była naprawdę grzeczna w samochodzie :lol: Wzięłam ją na ręcę przed samochodem, wsiadłyśmy i tak siedziała na kolanach całą drogę. Chciałam ją posadzić na ziemi, żeby się położyła (moja Tora tam śpi czasami jak tył zajęty), a ona nie chciała, tak się wtulała we mnie jak chciałam ją postawić, więc została na kolankach. Całą drogę wyglądała przez okno, w ogóle się nie bała, czasami wstawała na moich kolanach, zeby popatrzeć przez przednią szybę, ale wtedy zasłaniała lusterko kierwcy :evil_lol: więc musiałam ją wtedy posadzić :lol: W Warszawie ulicę znaleźliśmy bez problemu, ale znaleźć później kogoś na takiej wielkiej ulicy nie jest łatwo jak się jej nie zna :oops: Ale jakoś w końcu dziewczyny nas znalazły :cool3: Niestety nie zrobiłam żadnych zdjęć :cool1: Quote
Neris Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Borze za pomoc którą nam okazała. Dzięki niej Sarunia jest już bezpieczna. Niestety mam poważne problemy ze zrobieniem zdjęć, bo Sara jest tak żywiołowa, że ciągle pstrykam fotki i okazuje się, że sfotografowałam czarną smugę. Jedyne które jako tako się udało: [IMG]http://images1.fotosik.pl/184/b87a46d56c99bd48.jpg[/IMG] Quote
BORA Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 [quote name='Neris']Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Borze za pomoc którą nam okazała. Dzięki niej Sarunia jest już bezpieczna. [/quote] Nie ma za co :oops: Na razie tylko w taki sposób mogę pomagać, więc jak mogę to pomagam ;) Quote
red Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 Sara wyszła na tym zdjęciu jak "dziadzio", wąsiska w dół.... Napisz jak się zachowuje, czy lubi Twoje psiaki. Quote
Neris Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 No wiem, że wyszła pociesznie, ale stała wpatrując się we mnie, a główkę trochę pochyliła... Bardzo chętnie się bawi z Karolkiem, próbuje z Mają, dogaduje się z psiakami bez problemu. Obeszła dzisiaj cały teren, obwąchała wszystko. Strasznie lubi się przytulać, daje buziaka, podaje łapkę. No i nareszcie zaczęła jeść i teraz jest STRASZNIE głodna (albo łakoma po prostu). Jak tylko kieruję się do kuchni, biegnie za mną i patrzy wyczekująco. Mam tylko jedną przykrą wiadomość - ona się już do mojego łóżka nie zmieści! Musi niestety spać na kanapie. Quote
Kar0la Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 [quote name='Neris']Mam tylko jedną przykrą wiadomość - ona się już do mojego łóżka nie zmieści! Musi niestety spać na kanapie.[/QUOTE] O rany Neris, aż mi serce na moment zamarło. :smhair2: Żebyśmy tylko takie problemy mieli na dogo. :lol: Quote
agula Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 jakie szczęście, że Sarunia jest bazpieczna:loveu: :loveu: :loveu: Quote
BORA Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 red a wiecie co z tym pieskiem, który biegał na tamtej stacji w Radomiu? :oops: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.