Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 897
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Właśnie Akucha - dokąd ???
A hotel ? A tymczas ? A wirtualna adopcja ??

co "daje" wirtualna adopcja w radomskim schronie ??
czy wtedy jest lepsza opieka i czy nadal pies jest "na boksach bytowych" ??

Posted

Jestem czymś w rodzaju szalonej wariatki. Dotychczas działającej lokalnie.


Skontaktowałam się już z [B]red [/B]na pw. Zobaczymy. Tylko niestety zastrzegam, że przez 2-3 dni nie mogę Sary przyjąć, czekam na oszczenienie mojej jamniczki i nie chcę wprowadzać zamieszania w takim momencie.

Moje psy są naprawdę szczęśliwe, zapytajcie Maupy4.

Tak strasznie żaluję, że nie przeczytałam wcześniej o Krajce... Płakałam nad nią pół nocy. Boże, jakie to niesprawiedliwe...

Posted

W każdym razie [B]red[/B] wie. trzymajmy kciuki.

Ja nie mam auta, nie mam kasy, mam tylko miejsce i serce. Ile jest kilometrów z Radioma do Wawy? Bo ja mieszkam jakieś 40 km na północ, koło Nowego Dworu Mazowieckiego.

Posted

Hej, już jestem, tyle od rana się wydarzyło. Myślę, że transport do Warszawy udałoby się załatwić, może Tuli mąż on jeździ do pracy, Magda też jeździ w weekend do domu do Warszawy. Sara chorowała na nosówkę, dzieci jej poumierały, w końcu Enia oferowała jej domek ale nie wyszło. WW sprawie sary dzwoniła Pani która chce adoptować suczkę też z Warszawy, ma skontaktowac się z Dorotą bo ma kilka propozycji, Sara jej się podoba. do piątku ma dać odpowiedź. Jeśli się nie zdecyduje, możemy załatwiać przewiezienie jej w piątek.

Posted

Neris z Radomia do Warszawy jest 100 km. I tak w tej chwili nie możesz jej wziąć, skoro czekasz na potomstwo jamniczki. Jeśli chodzi o wirtualną adopcję, u nas to praktycznie nie funkcjonuje i rzeczywiście warunki lokalowe nie pozwalaja na trzymanie jej samej w boksie. Dorota przyjrzała się ostatnio jej współlokatorkom, twierdzi, że nie sa jakieś agresywne, ale wszyscy wiemy z doświadczenia - awantura o byle co i przyłączają się wszystkie. I tak musimy czekać, Neris daj znać jak będziesz mogła ją przyjąć, chyba że kobieta się zdecyduje, to zaraz napiszę.
Krajka nie jest pierwszą którą opłakałam - pamiętam śmieszkę, maleńką sunię, która na widok człowieka pokazywała sztuczny uśmieszek z ząbkami, żeby tylko ją zauważyć, a wszystko w niej trzęsło się jak galaretka. Nie była gnębiona przez inne suczki, a któregoś dnia została potwornie pogryziona i zmarła. Nie mogę przestać o niej myśleć. Prosiła o dom jak Krajka. Ale skąd tych domków nabrać, nie da się wszystkim pomóc...:-( :-( :-(

Posted

Potwierdzam, że chodzi tu o 2-3 dni. Zależy mi jedynie na tym, żeby nie stało się tak, że suczka przyjeżdża w zamieszanie związane z cesarką itp., bo nigdy nie wiadomo jak się sprawy z porodem potoczą.
Mam więc nadzieję, że do czwartku wszystko się wyjaśni.

Posted

Karola wklej ją, bo ten domek u Neris to i tak tymczasowy. Będziemy szukać terza transportu dla Sary , nie wiem tylko czy do Warszawy, czy dalej, zapytałam Neris. Wklej też Busię, która jest u Legiona w domu tymczasowym. Dzięki

Posted

Myślałam, że szykuje się domek stały. No to ją zaraz tam wstawię. Jeśli chodzo o Busię to obawiam się, że dla nich zawiekowa, bo dopiero co starcili 10 letniego psa.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...