Marta_Ares Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 Witam widzialam sie dzisiaj z Luiza w Kowalu. Pewnie teraz jest juz we Włocławku i pewnie iedlugo zawita na forum i wstawi jakies fotki Quote
Cerber Posted September 25, 2006 Author Posted September 25, 2006 Witam was wszystkich, moi kochani. Widzę, że o mnie nie zapomnieliście i podczas mojego pobytu na wakacjach odwiedzaliście moją galerię, dzięki wam wielkie :* No ja juz wróciłam jak zauważlyliście. W zielonej było bosko - dowiedziałam się, że to miasto nie jest wcale większe od mojego ( ja myślałam, że jest i to sporo) Pierwszego dnia byliśmy w mieście, chodziliśmy z Kasią i Michałkiem (córka mojego chrzesnego i jej synkiem) po sklepach, potem w filharmoni i na końcu w przeopięknej palmiarni (niestety skleroza dała znać i w ten dzień aparat zostawiłam w domu :/ ) Drugiego dnia pojchałam z Kasią do szkoły muzycznej, gdzie uczy się grać na skrzypcach Michaś. Po wyjściu ze szkoły od razu polecieliśmy do sklepu, ja sobie kupiłam kurtkę na zimę i prześliczną piżamkę. No i uwieńczeniem tych spacerów był basen, a raczej aquaparku ( dla tych co nie wiedzą, to taki duży basen, znaczy kilka basenów - z resztą zobaczycie na fotkach) było ekstra, bo ja kocham pływanie. Jak wróciliśmy to padliśmy jak muchy. A no ten baen jest w Polkowicach, jakieś 70 lub troszkę więcej kilometrów od Zielonej Gróry. Nazajutrz, czyli wczoraj byliśmy w miejscowości ,,Łogów'', byliśmy tam m.in. dlatego., że tam nurkuje mąż Kasi Maksym (Maksym jest rodowitym rosjaninem, cały czas nawija do Michała po rosyjsku, uwielbia nurkować i jest lekarzem - podleczył mi wczoraj oko, bo miałam zapalenie spojówki i zakwasy, bo wieczorem poszłam z Kasią pobiegać). Podczas kiedy Maksym pływał, Ja, Kasia i Miszka (Michał) poszliśmy na zamek joannitów, właściwie na wieże nie weszliśmy bo Kasia ma lęk wysokości ale chodziliśmy w środku. Gdy Maks wrócił po nurkowaniu to weszłam z Nim i z Miszką na wieżę. Wieczorem pojechalimy wszyscy we czworo do Matki Maksyma (rodowitej rosjanki - skrzypaczki operowej, która gra właśnie w tej filharmoni, w której byliśmy w pierwszy dzień) No i dziś podróż do domu. Podróż byłaby dokonałym uwieńczeniem wszystkich dni spędzonych w zielonej ( a to z teo względu, że ja uwielbiam jeździć samochodem), ale w połowie drogi zorientowaliśmy się, że Kasia i Maks nie wzięli ubrań ze sobą :/ mieli się wracać, ale ze względu na mnie i Michała tego nie zrobili. Dojechałam do domu na 18 bezpośrednio właściwie do Kościoła, bo dziś była masza za moją mamę - wróciłam do domu, wyszłam z psem no i teraz siedze przy kompie i właśnie napisałam tego posta. Jutro dodam trochę fotek, bo dziś już mi się nie chce :) Quote
Alynkaaa Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 witam...nie mam za bardzo czasu wiec szybko siem przywitam i wracam do nauki:(:(:( czekam na fotki 3maj sie :):):) Quote
Ola&Kora Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 Ciesze się że sie dobrze bawiłaś ;) Miałaś co zwiedzać. Z niecierpilwością czekam na foteczki ;) Quote
Alicja Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 [I][B]:multi:świetnie ,ze udał Ci się wypadzik i ze był tak obfity w atrakcje i miłe wydarzenia :pJutro wpadnę na foteczki .A jak powitał cię Cerberek;)[/B][/I] Quote
Cerber Posted September 25, 2006 Author Posted September 25, 2006 heheheh o Cerberze to chyba nic nie mówię :D:D:D:D:D:D Jak tylko otworzyłam drzwi, wyleciał do mnie wielki włochaty Cerberowaty stwór, który zaczął na mnie skakać, lizać mnie po rękach i wąchać. No przywitanie to miałam bez wątpienia bardzo chuczne, musiałam rzucić toboły na ziemię i zająć się wielkim, włochatym, Cerberowatym stworem :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Ubóstwiam tego psa, za to, że jest taki kochany i że okazuje mi taką miłość. W końcu sam siedział 5 dni :D Quote
Alicja Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 [quote name='Cerber']heheheh o Cerberze to chyba nic nie mówię :D:D:D:D:D:D Jak tylko otworzyłam drzwi, wyleciał do mnie wielki włochaty Cerberowaty stwór, który zaczął na mnie skakać, lizać mnie po rękach i wąchać. No przywitanie to miałam bez wątpienia bardzo chuczne, musiałam rzucić toboły na ziemię i zająć się wielkim, włochatym, Cerberowatym stworem :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Ubóstwiam tego psa, za to, że jest taki kochany i że okazuje mi taką miłość. W końcu sam siedział 5 dni :D[/quote]:multi::multi::multi:[I]świetnie że tak Cię przywitał [/I] Quote
Ola&Kora Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 [quote=Cerber;]heheheh o Cerberze to chyba nic nie mówię :D:D:D:D:D:D Jak tylko otworzyłam drzwi, wyleciał do mnie wielki włochaty Cerberowaty stwór, który zaczął na mnie skakać, lizać mnie po rękach i wąchać. No przywitanie to miałam bez wątpienia bardzo chuczne, musiałam rzucić toboły na ziemię i zająć się wielkim, włochatym, Cerberowatym stworem :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Ubóstwiam tego psa, za to, że jest taki kochany i że okazuje mi taką miłość. W końcu sam siedział 5 dni :D[/quote] Już sobie wyobrażam jego reakcję :evil_lol: Zobaczysz, że jutro cie do szkoły nie bedzie chciał wypuścić a i w nocy pewnie bedzie sie na tobie układać ze szczęścia. Ach, ten Cerbuś to takie kochane psiątko :p Quote
Cerber Posted September 25, 2006 Author Posted September 25, 2006 On cały czas leży na mnie :) chyba, że na chwilkę go oleję to się połozy, ale jak tylko usiądę, albo tak jak teraz się położyłam, żeby poćwiczyć, to już wiernego przyjaciela miałam dosłownie na sobie. Wyobraźcie sobie, że leżę już, bo chce zacząć robić brzuszki, a ten do mnie podchodzi. Ja mu mówię idź sobie, a on się na mnie kładzie jak jeleń - jeleń a to dlatego, że tak przednie nogi zgiął jak się kładł :D:D:D:D:D no i co tu teraz robić, ćwiczyć brzuzku??? ale jak skoro mam wiernego przyjaciela na sobie. No i nic trzeba było trochę tak poleżeć :D:D:D:D Quote
Ola&Kora Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 [quote=Cerber;]On cały czas leży na mnie :) chyba, że na chwilkę go oleję to się połozy, ale jak tylko usiądę, albo tak jak teraz się położyłam, żeby poćwiczyć, to już wiernego przyjaciela miałam dosłownie na sobie. Wyobraźcie sobie, że leżę już, bo chce zacząć robić brzuszki, a ten do mnie podchodzi. Ja mu mówię idź sobie, a on się na mnie kładzie jak jeleń - jeleń a to dlatego, że tak przednie nogi zgiął jak się kładł :D:D:D:D:D no i co tu teraz robić, ćwiczyć brzuzku??? ale jak skoro mam wiernego przyjaciela na sobie. No i nic trzeba było trochę tak poleżeć :D:D:D:D[/quote] Hehehe ćwicz razem z Cerberkiem :evil_lol: On lepszy od jakiegokolwiek hantla, a jak Ci sie mięśnie wyrobią ;) :evil_lol: Quote
Cerber Posted September 26, 2006 Author Posted September 26, 2006 Witam wszystkich serdecznie :) Normalnie dziś chyba się powieszę, czuję się fatalnie. Obudziłam się o 3 w nocy i zmierzyłam temp. miałam 38 stopni, gardło to normalnie mi do ust podchodziło, nie mogłam przełknąć śliny tak mocno mnie bolało + do tego zakwasy na każdym kawałku mojego ciała, to jest coś okropnego. Miałam dzwonić do Kowala, zeby Mask przyjechał do mnie i miałam nie iśc do szkoły, ale teraz troszke lepiej mi jest, gardło mniej boli, tylko zakwasy zostały. Czuję się jeszzce taka ociężała, jakbym ważyła ze 100 kg naprawdę, to jakiś koszmar. Quote
Ola&Kora Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 [quote=Cerber;]Witam wszystkich serdecznie :) Normalnie dziś chyba się powieszę, czuję się fatalnie. Obudziłam się o 3 w nocy i zmierzyłam temp. miałam 38 stopni, gardło to normalnie mi do ust podchodziło, nie mogłam przełknąć śliny tak mocno mnie bolało + do tego zakwasy na każdym kawałku mojego ciała, to jest coś okropnego. Miałam dzwonić do Kowala, zeby Mask przyjechał do mnie i miałam nie iśc do szkoły, ale teraz troszke lepiej mi jest, gardło mniej boli, tylko zakwasy zostały. Czuję się jeszzce taka ociężała, jakbym ważyła ze 100 kg naprawdę, to jakiś koszmar.[/quote] No to niedobrze, może lepiej nie idź do szkoły bo może ci sie pogorszyć. Weź jakieś lekarstwa i połóż się do łóżka a na pewno w końcu poczujesz sie lepiej Quote
mar....ka Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 Witam Cerberku i Elizo!!! Miłego dnia Wam życzę:)))) Quote
Marta_Ares Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 [quote name='majoka']Witam Cerberku i Elizo!!! Miłego dnia Wam życzę:))))[/quote] chyba LUIZO:cool3: Quote
Cerber Posted September 26, 2006 Author Posted September 26, 2006 No raczej mam na imię Luiza, ale nic się nie stało. Dużo osób przekręca moje imię więc jestem przyzwyczajona :) Quote
Ola&Kora Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 [quote=Cerber;]No raczej mam na imię Luiza, ale nic się nie stało. Dużo osób przekręca moje imię więc jestem przyzwyczajona :)[/quote] Wstyd się przyznać, ale na samym początku też myślałam, że masz na imię Eliza :oops: :oops: :oops: :oops: Quote
Ola&Kora Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 [quote=Cerber;]Kiedy tak myślałaś????[/quote] Na samym początku jak cię poznałam, jeszcze we ferie w parku - nie zrozumiałm twojego imienia i potem długo długo zastanawiałam się czy masz na imię Eliza czy Luiza tzn. do następnego dnia jak już się spotkałyśmy po raz drugi :eviltong: Quote
Koma Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 Luiza współczuję złego samopoczucia :calus: dla pocieszenia powiem że bardzo dużo osób teraaz choruje i mnie chyba też bierze :roll: mam potworny katar i pobolewa mnie głowa :shake: trzymaj się! No i wyściskaj Cerberka! :loveu: Quote
Cerber Posted September 26, 2006 Author Posted September 26, 2006 Czesć Komka :) Ja wiem, że wszyscy teraz chorują, bo tak co roku jest u nas, ale ja choruję bardzo żadko, nawet katar mam raz na 5 lat czy coś takiego. Ja jestem bardzo odporna na choroby, no ale przyszedł czas i na mnie po 4 latach :/ no ale nic, ja już się lepiej czuję i to najważniejsze :) Quote
Alicja Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 [I][B]:razz:łeeee gardziołko i goraczka ...watpliwa przyjemnosć Syropek z cebulki z cukrem i cytrynką , herbatka z miodkiem i będzie dobrze ....ja walczę z zatokami;) [/B][/I] Quote
Cerber Posted September 27, 2006 Author Posted September 27, 2006 Witam wszystkich. Dziś już się o wiele lepiej czuję, chociaż jeszcze mnie trochę gardło boli (ujdzie w tłoku) wczoraj to myślałam, ze się wścieknę, tak się źle czułam. No jak będę miała chwilkę czasu to dodam fotki z zielonej góry. Quote
leemonca Posted September 27, 2006 Posted September 27, 2006 witaj Luiza, dawno mnie tu nie było i w końcu mam trochę czasu dla dogo, chciałam obejrzeć twoje fotki z "wakacji" a ty chora :shake:, nie daj się głupiemu choróbsku :shake:, i zdrowiej szybko. Wyściskaj Cerberka :calus: Quote
Alicja Posted September 27, 2006 Posted September 27, 2006 [I][B]:pdotarłam do was po ciężkich bojach z busującym serwerem:cool3:[/B][/I] Quote
Cerber Posted September 27, 2006 Author Posted September 27, 2006 Kurcze dziś fotek nie dodam :( za dużo lekcji. Powiedz mi Alicja, czy jeśli zaczęłam czytać książkę pt. ,,Ludzie bezdomni'' która ma 370 stron to zdążę ją do jutra przeczytać jeśli poświęcę noc. Ja czytam jedną str. na na minutę. Jak myślisz??? Nisetety lektura jest na jutro, a ja nawet o tym nie wiedziałam i dlatego muszę ją dziś całą przeczytać, nawet jeśli mam zawalić całą noc. Może w sumie wy coś poradzicie? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.