Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Witam was wszystkich, moi kochani. Widzę, że o mnie nie zapomnieliście i podczas mojego pobytu na wakacjach odwiedzaliście moją galerię, dzięki wam wielkie :*

No ja juz wróciłam jak zauważlyliście. W zielonej było bosko - dowiedziałam się, że to miasto nie jest wcale większe od mojego ( ja myślałam, że jest i to sporo)

Pierwszego dnia byliśmy w mieście, chodziliśmy z Kasią i Michałkiem (córka mojego chrzesnego i jej synkiem) po sklepach, potem w filharmoni i na końcu w przeopięknej palmiarni (niestety skleroza dała znać i w ten dzień aparat zostawiłam w domu :/ ) Drugiego dnia pojchałam z Kasią do szkoły muzycznej, gdzie uczy się grać na skrzypcach Michaś. Po wyjściu ze szkoły od razu polecieliśmy do sklepu, ja sobie kupiłam kurtkę na zimę i prześliczną piżamkę. No i uwieńczeniem tych spacerów był basen, a raczej aquaparku ( dla tych co nie wiedzą, to taki duży basen, znaczy kilka basenów - z resztą zobaczycie na fotkach) było ekstra, bo ja kocham pływanie. Jak wróciliśmy to padliśmy jak muchy. A no ten baen jest w Polkowicach, jakieś 70 lub troszkę więcej kilometrów od Zielonej Gróry. Nazajutrz, czyli wczoraj byliśmy w miejscowości ,,Łogów'', byliśmy tam m.in. dlatego., że tam nurkuje mąż Kasi Maksym (Maksym jest rodowitym rosjaninem, cały czas nawija do Michała po rosyjsku, uwielbia nurkować i jest lekarzem - podleczył mi wczoraj oko, bo miałam zapalenie spojówki i zakwasy, bo wieczorem poszłam z Kasią pobiegać). Podczas kiedy Maksym pływał, Ja, Kasia i Miszka (Michał) poszliśmy na zamek joannitów, właściwie na wieże nie weszliśmy bo Kasia ma lęk wysokości ale chodziliśmy w środku. Gdy Maks wrócił po nurkowaniu to weszłam z Nim i z Miszką na wieżę. Wieczorem pojechalimy wszyscy we czworo do Matki Maksyma (rodowitej rosjanki - skrzypaczki operowej, która gra właśnie w tej filharmoni, w której byliśmy w pierwszy dzień) No i dziś podróż do domu. Podróż byłaby dokonałym uwieńczeniem wszystkich dni spędzonych w zielonej ( a to z teo względu, że ja uwielbiam jeździć samochodem), ale w połowie drogi zorientowaliśmy się, że Kasia i Maks nie wzięli ubrań ze sobą :/ mieli się wracać, ale ze względu na mnie i Michała tego nie zrobili. Dojechałam do domu na 18 bezpośrednio właściwie do Kościoła, bo dziś była masza za moją mamę - wróciłam do domu, wyszłam z psem no i teraz siedze przy kompie i właśnie napisałam tego posta. Jutro dodam trochę fotek, bo dziś już mi się nie chce :)

Posted

heheheh o Cerberze to chyba nic nie mówię :D:D:D:D:D:D Jak tylko otworzyłam drzwi, wyleciał do mnie wielki włochaty Cerberowaty stwór, który zaczął na mnie skakać, lizać mnie po rękach i wąchać. No przywitanie to miałam bez wątpienia bardzo chuczne, musiałam rzucić toboły na ziemię i zająć się wielkim, włochatym, Cerberowatym stworem :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Ubóstwiam tego psa, za to, że jest taki kochany i że okazuje mi taką miłość. W końcu sam siedział 5 dni :D

Posted

[quote name='Cerber']heheheh o Cerberze to chyba nic nie mówię :D:D:D:D:D:D Jak tylko otworzyłam drzwi, wyleciał do mnie wielki włochaty Cerberowaty stwór, który zaczął na mnie skakać, lizać mnie po rękach i wąchać. No przywitanie to miałam bez wątpienia bardzo chuczne, musiałam rzucić toboły na ziemię i zająć się wielkim, włochatym, Cerberowatym stworem :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Ubóstwiam tego psa, za to, że jest taki kochany i że okazuje mi taką miłość. W końcu sam siedział 5 dni :D[/quote]:multi::multi::multi:[I]świetnie że tak Cię przywitał [/I]

Posted

[quote=Cerber;]heheheh o Cerberze to chyba nic nie mówię :D:D:D:D:D:D Jak tylko otworzyłam drzwi, wyleciał do mnie wielki włochaty Cerberowaty stwór, który zaczął na mnie skakać, lizać mnie po rękach i wąchać. No przywitanie to miałam bez wątpienia bardzo chuczne, musiałam rzucić toboły na ziemię i zająć się wielkim, włochatym, Cerberowatym stworem :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Ubóstwiam tego psa, za to, że jest taki kochany i że okazuje mi taką miłość. W końcu sam siedział 5 dni :D[/quote]

Już sobie wyobrażam jego reakcję :evil_lol: Zobaczysz, że jutro cie do szkoły nie bedzie chciał wypuścić a i w nocy pewnie bedzie sie na tobie układać ze szczęścia. Ach, ten Cerbuś to takie kochane psiątko :p

Posted

On cały czas leży na mnie :) chyba, że na chwilkę go oleję to się połozy, ale jak tylko usiądę, albo tak jak teraz się położyłam, żeby poćwiczyć, to już wiernego przyjaciela miałam dosłownie na sobie. Wyobraźcie sobie, że leżę już, bo chce zacząć robić brzuszki, a ten do mnie podchodzi. Ja mu mówię idź sobie, a on się na mnie kładzie jak jeleń - jeleń a to dlatego, że tak przednie nogi zgiął jak się kładł :D:D:D:D:D no i co tu teraz robić, ćwiczyć brzuzku??? ale jak skoro mam wiernego przyjaciela na sobie. No i nic trzeba było trochę tak poleżeć :D:D:D:D

Posted

[quote=Cerber;]On cały czas leży na mnie :) chyba, że na chwilkę go oleję to się połozy, ale jak tylko usiądę, albo tak jak teraz się położyłam, żeby poćwiczyć, to już wiernego przyjaciela miałam dosłownie na sobie. Wyobraźcie sobie, że leżę już, bo chce zacząć robić brzuszki, a ten do mnie podchodzi. Ja mu mówię idź sobie, a on się na mnie kładzie jak jeleń - jeleń a to dlatego, że tak przednie nogi zgiął jak się kładł :D:D:D:D:D no i co tu teraz robić, ćwiczyć brzuzku??? ale jak skoro mam wiernego przyjaciela na sobie. No i nic trzeba było trochę tak poleżeć :D:D:D:D[/quote]

Hehehe ćwicz razem z Cerberkiem :evil_lol: On lepszy od jakiegokolwiek hantla, a jak Ci sie mięśnie wyrobią ;) :evil_lol:

Posted

Witam wszystkich serdecznie :)

Normalnie dziś chyba się powieszę, czuję się fatalnie. Obudziłam się o 3 w nocy i zmierzyłam temp. miałam 38 stopni, gardło to normalnie mi do ust podchodziło, nie mogłam przełknąć śliny tak mocno mnie bolało + do tego zakwasy na każdym kawałku mojego ciała, to jest coś okropnego. Miałam dzwonić do Kowala, zeby Mask przyjechał do mnie i miałam nie iśc do szkoły, ale teraz troszke lepiej mi jest, gardło mniej boli, tylko zakwasy zostały. Czuję się jeszzce taka ociężała, jakbym ważyła ze 100 kg naprawdę, to jakiś koszmar.

Posted

[quote=Cerber;]Witam wszystkich serdecznie :)

Normalnie dziś chyba się powieszę, czuję się fatalnie. Obudziłam się o 3 w nocy i zmierzyłam temp. miałam 38 stopni, gardło to normalnie mi do ust podchodziło, nie mogłam przełknąć śliny tak mocno mnie bolało + do tego zakwasy na każdym kawałku mojego ciała, to jest coś okropnego. Miałam dzwonić do Kowala, zeby Mask przyjechał do mnie i miałam nie iśc do szkoły, ale teraz troszke lepiej mi jest, gardło mniej boli, tylko zakwasy zostały. Czuję się jeszzce taka ociężała, jakbym ważyła ze 100 kg naprawdę, to jakiś koszmar.[/quote]

No to niedobrze, może lepiej nie idź do szkoły bo może ci sie pogorszyć. Weź jakieś lekarstwa i połóż się do łóżka a na pewno w końcu poczujesz sie lepiej

Posted

[quote=Cerber;]No raczej mam na imię Luiza, ale nic się nie stało. Dużo osób przekręca moje imię więc jestem przyzwyczajona :)[/quote]

Wstyd się przyznać, ale na samym początku też myślałam, że masz na imię Eliza :oops: :oops: :oops: :oops:

Posted

[quote=Cerber;]Kiedy tak myślałaś????[/quote]

Na samym początku jak cię poznałam, jeszcze we ferie w parku - nie zrozumiałm twojego imienia i potem długo długo zastanawiałam się czy masz na imię Eliza czy Luiza tzn. do następnego dnia jak już się spotkałyśmy po raz drugi :eviltong:

Posted

Luiza współczuję złego samopoczucia :calus: dla pocieszenia powiem że bardzo dużo osób teraaz choruje i mnie chyba też bierze :roll: mam potworny katar i pobolewa mnie głowa :shake: trzymaj się!
No i wyściskaj Cerberka! :loveu:

Posted

Czesć Komka :)

Ja wiem, że wszyscy teraz chorują, bo tak co roku jest u nas, ale ja choruję bardzo żadko, nawet katar mam raz na 5 lat czy coś takiego. Ja jestem bardzo odporna na choroby, no ale przyszedł czas i na mnie po 4 latach :/ no ale nic, ja już się lepiej czuję i to najważniejsze :)

Posted

[I][B]:razz:łeeee gardziołko i goraczka ...watpliwa przyjemnosć
Syropek z cebulki z cukrem i cytrynką , herbatka z miodkiem i będzie dobrze ....ja walczę z zatokami;)
[/B][/I]

Posted

Witam wszystkich. Dziś już się o wiele lepiej czuję, chociaż jeszcze mnie trochę gardło boli (ujdzie w tłoku) wczoraj to myślałam, ze się wścieknę, tak się źle czułam. No jak będę miała chwilkę czasu to dodam fotki z zielonej góry.

Posted

witaj Luiza, dawno mnie tu nie było i w końcu mam trochę czasu dla dogo, chciałam obejrzeć twoje fotki z "wakacji" a ty chora :shake:, nie daj się głupiemu choróbsku :shake:, i zdrowiej szybko. Wyściskaj Cerberka :calus:

Posted

Kurcze dziś fotek nie dodam :( za dużo lekcji. Powiedz mi Alicja, czy jeśli zaczęłam czytać książkę pt. ,,Ludzie bezdomni'' która ma 370 stron to zdążę ją do jutra przeczytać jeśli poświęcę noc. Ja czytam jedną str. na na minutę. Jak myślisz??? Nisetety lektura jest na jutro, a ja nawet o tym nie wiedziałam i dlatego muszę ją dziś całą przeczytać, nawet jeśli mam zawalić całą noc. Może w sumie wy coś poradzicie?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...