Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[CENTER][B][I][FONT=Comic Sans MS][SIZE=5]Luizo....:)[/SIZE][/FONT][/I][/B]
[B][I][FONT=Comic Sans MS][SIZE=5]Wszystkiego Najlepszego W Nowym Roku!:p[/SIZE][/FONT][/I][/B] [/CENTER]

Posted

[quote name='APSA']Śliczne zdjęcie :loveu: i bardzo profesjonalnie wygląda :razz:

Skoro miałaś tyle zwierzakó, możesz porównać ich charaktery?
Ja bardzo lubię gryzonie, ale tak naprawdę tylko świnki morskie poznałam.
[/quote]


dziękuję, ciesze sie, ze podoba się wam moje zdjęcie...

Mogę wymienić charaktery świnek, chomików i psów, bo reszty to nie pamiętam...

ŚWINKI MORSKIE

[B]Tituś 1[/B] to on był taki świniakowaty, spokojny i tylko by jadł i jadł i jadł i srał i kwiczał... to były jego zalety i wady :D:D:D:D:D po jego śmierci dostałam Titusia 2 czyli jego rodzonego brata, który żył 11 lat...

[B]Tituś 2[/B] był taki sam jak Tituś 1 , a nawet chyba spokojniejszy, mniej kwiczał i mniej się poruszał... jakieś pół roku to mieszkał na kanapie i tylko wieczorami był chowany do klatki...

[B]Perełka[/B] - łeeeee no ta to miała tamperament, straaaaasznie dużo kwiczała, była zazdrosna o Titusia, duuuuuużo żarła, ale też była ruchliwa. Kiedy z nia wyszłam na dwór to potrafiła chodzić za mną, czasami nawet wspinała mi się na ręce... jak mały szczeniaczek...:loveu: :loveu: :loveu: generalnie była super...

[B]Max[/B] - tego świniaczka to nie miałam zbyt długo, zdechł mi jakieś 4 lata temu w wigilię :( on był raczej spokojny, ale jak go puściłam na podłogę to chodził sobie i miał nie zła kondycję... generalnie to był najzwyczajniejszy swiniak pod słońcem...

reszty świnek nie pamiętam...

CHOMIKI
No moj pierwszy chomik to był rzecz jasna dżungar i nazywał się [B]Fliper[/B], po delfinku z filmu... był bardzo żywiołowy, radosny, ale jak na dżungara to był łagodny...

Po nim miałam chyba ze 3 chomiki, które imion nie posiadały i po ich śmierci dostałam od koleżanki 2 chomiki - bracia... bno to były diabełki... na początku normalnie sie. zachowywały, ale poźniej zaczęły się ostro bić i trzeba było je oddzielić... były strasznie dzikie i nie mogłam wogóle ich na rękę wziać. Po jakimś czasie jednak udało mi sie jednego oswoić, a drugi do końca żucia był dziki i nic już poradzić nie mogłam... po tych chomikach miałam chyba jeszcze ze 2 dżungary i po tych dwóch miałam przerwe, bop dostałam Cerbera...
W zeszłym roku dostałam na urodziny pierwszego chomika syryjskiego w życiu...
[B]Syryjczyk[/B] - był to indywidualista, był taki stanowczy i wogóle i oswajałam go przez 3 dni... kiedy juz się oswoił wydawało mi się, ze to jest najkochańszy chomik na świecie... był naprawdę bardzo wdzięczny i kochany... zginął przez głupotę mojego starego...

[B]Kubuś[/B] - z Kubusiem to nie bardzo pamiętam jak było, ale też nie był zbyt oswojony jak go kupiłam... pamietam tylko, ze nigdy mnie nie ugryzł, za to dostało się mojej mamie :D miał taki sam charakter jak Syryjczyk, z tym wyjątkiem, ze był od niego 2 razy większy :D

[B]Śnieżek [/B]- indywidualista, samotnik i dzikus... straaaszny chomik... w końcu to dżungar... niby był oswojony i wogóle, ale kiedy znudziło mu się siedzenie na rękach u kogoś to zaczynał gryźć, po tym wzgledem był okropny... straszny z niego szałaput i straaassznie szybki gość...
Śnieżek Junor - charakter ojca ( Śnieżka), bardzo dziki - nigdy nie dał się oswoić...

[B]Robaczek[/B] - najłagodniejszy i najbardziej oswojony chomik na ziemi... juz w dniu kiedy go kupiłam był bardzo spokojny, nie wykazywał objawów agresywności, ani dzikości... baaaaardzo kochany chomiś... niestety u mnie żył tylko dwa dni ;(

[B]Krecik[/B] - No krecik zdaje mi się, ze będzie miał charakter podobny do Syryjczyka i Kubuscia... wszystko na to wskazuje. Niestety nie ejstem jeszcze w stanie nic na jego temat powiedzieć, bo mam go dwa dni dopiero...

Posted

[B][SIZE=4][COLOR=#ff0000]Ile razy Miller sklamal,
Ile Kwach obietnic zlamal, [/COLOR][/SIZE][/B]
[SIZE=4][COLOR=red][B]Ile Beger owsa zjadla, [/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=red][B]Ile Kalisz nosi sadla, [/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=red][B]Ile Peczak wziął na boku [/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=4][COLOR=red][B]...TYLE SZCZŚCIA W NOWYM ROKU![/B][/COLOR][/SIZE]

[B][SIZE=4][COLOR=seagreen]Patikujek & Baksymilian[/COLOR][/SIZE][/B]

Posted

Luizo, pańciu przyszywanego braciszka mojej Komki, życzę Ci aby ten nadchodzący 2007 rok był o wiele lepszy od tego już się kończącego :calus: :multi: :multi: :multi:

Posted

Ja mam juz 2 swinke morska i musze powiedziec, ze chyba nie jest z rodowodem, bo caly czas by tylko gryzla po palcach:evil_lol: Dzikus jeden. Ma juz ok. 5 lat i nadal b.dobrze sie trzyma. Pierwsza świnka niestety dostala zawalu, badz zostala przyduszona przez psa....:-( Nie wiem dokladnie, bo bylam na wakacjach, a moi rodzice nie widzieli jak to sie stalo... To byl samczyk i byl taki kochany:loveu: Moglam z nim robic wszystko, a on dzielnie to znosil.
Ehhh....wzielo mnie na wspomnienia.

Posted

jestem kochani moi :) byłam u sąsiadki i z nią przekroczyłam rok 2007r.

Koma - przepraszam nie do wszystkich dotarłam z życzeniami, nie miałam czasu :( już do Ciebie lece...

Posted

ale jaja dziewczynki, ale jaja. Wiecie co ta Gośka wymyśliła..., ze pojade do niej TERAZ! ale jaja, no i co ja mam zrobic... Gosiaczek, moze Ty sie połóż, bo ciut za dużo wypiłaś... jutro pogadamy....

Posted

hehe zmusilam lui zeby przyjechala:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: a cio tam zyje sie raz a troszke spontanicznosci w nowym roku sie przyda co nie:cool3: :evil_lol:
luizka sie wlasnie pakuje i zaraz laduje sie do taxi z cerem i przyjezdza:p

Posted

czesc kochani, my z Gosia juz nie spimy od 8 a poszlysmy spac o 5 :D generalnie jest super i wcale nie zaluje, ze o 1 w nocy zdecydowalam sie przyjechac. W nocy kilka razy wchodzil do mnie Niuniek (czyt. Puzonik) i bylo suuuuuuper, czulam sie jakbym spala z cerberem, tyle tylko, ze Niuniek jest o wieeeeeeeele mniejszy, lzejszy i wogole. Druga sprawa to Prezes - Gosia wyszla z nim po mnie na stacje benzynowa, gdzie zatrzymala sie taksowka, i stamtad poszlysmy do domu. Preziu troche szczekal na Cerberaczka, ale generalnie bylo lepiej niz poprzednim razem. Probowal zgwalcic Cerbera:roll: ale Cerber sobie nie dawal w kasze dmuchac i odpieral ataki. No i teraz niedlugo sie wybieramy na dluuuuuugi spacer do parku i tez bedzie gicior... z mojej str. mozecie sodziewac sie fotek, bo aparatu tym razem go nie zaponnialam. Wiec prosze zakladac zbroje rycerskie i uzbrajac sie w ciepliwosc :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Posted

hehehe no ja o drugiej to z Gosia dopiero sie rozkrecalysmy :D:D:D:D:D:D:D:D:D heh teraz ogladamy jakis film na TVP1 o pieskach.. zapomnialam jaki to tytul, ale ogladalam juz go chyba z 10 razy i jest suuuuuper:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...