Jump to content
Dogomania

PELASIA NAS POŁĄCZYŁA A TERAZ DYSKUTUJEMY SOBIE O ŻYCIU:):) O Pelasi czasem też:):)


Recommended Posts

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

A ja już znudzona tym nieróbstwem jestem. Trzeba było jakieś inne szafki uporządkować albo drzwi umyć lub lampy... Kręgosłup mnie boli i sumienie, nic mi się nie chce...Zmarnowałam cały dzień na niczym :placz:

Posted

[quote name='Lidan']A ja już znudzona tym nieróbstwem jestem. Trzeba było jakieś inne szafki uporządkować albo drzwi umyć lub lampy... Kręgosłup mnie boli i sumienie, nic mi się nie chce...Zmarnowałam cały dzień na niczym :placz:[/QUOTE]oooo matko :crazyeye: Lidzia jeszcze buszuje po dogo .... jakis ewenement:shake:
Nic sie nie martw jak tez zmarnowałam dzień 'na niczym' ... to juz jest nas dwie ... w do rana pewnie następne sie odezwą :evil_lol:

Posted

[quote name='Lidan']A ja już znudzona tym nieróbstwem jestem. Trzeba było jakieś inne szafki uporządkować albo drzwi umyć lub lampy... Kręgosłup mnie boli i sumienie, nic mi się nie chce...Zmarnowałam cały dzień na niczym :placz:[/QUOTE]O jessssssoooo...wrodzone ADHD znaczy sie..ja tam nigdy nie jestem znudzona nieróbstwem:) Uwielbiam leżeć do góry dooopką;) Kręgosłup też mnie boli..a sumienie..??no cóz...pewnie też pobolewa, ale niekoniecznie z tego powodu, co Lidzię;)
Lidziu.....trzeba się szanować:) Robota nie zając...zdązysz..a jak teraz posprzatasz, to do świąt bedzie bałagan;)

[quote name='marysia55']oooo matko :crazyeye: Lidzia jeszcze buszuje po dogo .... jakis ewenement:shake:
Nic sie nie martw jak tez zmarnowałam dzień 'na niczym' ... to juz jest nas dwie ... w do rana pewnie następne sie odezwą :evil_lol:[/QUOTE]Ja nie zmarnowałam!!!Wypiłam dwie kawy, zrobiłam zakupy, posprzatałam w kuchni, zrobiłam pranie nawet obiad ugotowałam (marny, bo marny, ale był;))no i próbę z dzieciakami mialam półtoragodzinną.. (6 dzieci zachorowała- tzrba bylo sie napocic, zeby dziury zatkać)ajajaj... matko!!!!!!!!!!ale ja dziś się napracowałam!!!!!!!!!!Jutro nie robię nic!!!;)

Posted

[quote name='marysia55']aaaa ... Gonia sie w końcu pokazała :lol::lol: gdzieś była jak Cie nie było :mad::mad:[/QUOTE]Nom napisałam, jak na spowiedzi;) O 15 poszłam na próbę, potem od razu z córcia pojechałysmy na zakupki, bo mialam echo w lodówce az synus dzis ze zlosci poszedl do babci na śniadanie obrazony;) Nie bylo nas dlugo- bo zakupku w Zgorzelcu, wiec dopoki nas z hipermarketu nie wygonili, siedzialysmy;) Jestem padnieta..a wlasnie sobie połozyłam szampon na włoski, bo siwizna mi wylazła;) teraz musze siedzieć...czekam, bo synus na pólmetku dzisiaj...podobno ma byc o 3.00 więc musze sparwdzic w jakim stanie dotarł do domku:)

Posted

[quote name='marysia55']no jak mogłaś tak 'zapuścić' lodówkę ... przecież każdy wie, że lodówka to najważniejszy mebel w domu .... no oczywiście oprócz łóżka:diabloti:[/QUOTE]
AAA..no więc własnie...w tym tygodniu bardziej dbałam o łóżko:p

Posted

[quote name='marysia55']to Ci sie chwali :diabloti::diabloti::diabloti:[/QUOTE]No taaaaaaaa...wszystkko zalezy od punktu widzenia(podobno zalezy od punktu siedzenia, a w tym wypadku od punktu "jedzenia";)W przypadku mojego synusia wywrotowca- wcale nie było to chwalebne- focha załapał;)
Ja tam jednak ani fochem, ani pusta lodówka nie przejelam sie zbytnio- ale musialam dzis zrobic zapasik jedzonka- bo nie bedzie nas ponad 2 dni- wiec synus musi cos jeść:);)

Posted

Po tym iscie niezwykle pracowitym dniu:p;)uciekam śpiochac Maryś( bo Danus cos nam dzis odpadła wieczorkiem wczesnym, no, chyba, ze drzemie przed monitorem i zaraz sie obudzi i zacznie konwersacje:p)...juz się wykapałam, w domku cisza (synusia jeszcze nie ma ale zanim zasnę, powinien być)...
Nie kcem, ale muszem, bo rano trza wstawać, kciał nie kciał;):D
Pelasie całuję w nosio i miziam za uszkiem...
A cioteczkom mówie pięknie DOBRANOC***
[IMG]http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSls4vVQ1WJWmcj7iuuadZgexI9oAGoM8VeNrojHA2xi9G9D5qE[/IMG]

Posted

Danusiu :crazyeye: Ja rozumiem, że dzień święty trzeba święcić ale czy koniecznie od 5 rano?! Ładnie to tak Pelasi spać nie dawać? I nam, wiernym jej i temu wątkowi? A teraz znowu będziesz odsypiać i nie będzie z kim pogadać przez cały dzień.
Goniu, ja niby lubię dzień wolny od pracy, taki nieświąteczny :lol: czyli taki jak wczoraj tylko, że moje plany legły w gruzach, a dokładnie w śnieżnej zawiei, a że byłam nastawiona na ten wyjazd to i obiad miałam ugotowany wcześniej i posprzątane. Zakupów w sobotę nie lubię robić bo w tłumie i kolejkach źle się czuję. Prawdę mówiąc najchętniej kupowałabym przez internet i z dostawą do domu :eviltong: Zrobiłam błąd włączając komputer zamiast wyznaczyć sobie najpierw jakieś zadanie do wykonania. Gdybym troszkę się zmęczyła i widziała efekty tego zmęczenia psychicznie czułabym się lepiej :diabloti: I wcale nie mam adhd. Ja powolniak jestem i leń :razz:

Posted

[quote name='danka4u1']A mnie sie zebrało na poranna konwersację...ale widzę, ze muszę się zadowolić swoim towarzystwem.
W takim razie SELAVI.[/QUOTE]A nie mówiłam..??:o Danuska na klawiaturze zasnęła i obudziła się o 5.00...:):)

[quote name='Lidan']Danusiu :crazyeye: Ja rozumiem, że dzień święty trzeba święcić ale czy koniecznie od 5 rano?! Ładnie to tak Pelasi spać nie dawać? I nam, wiernym jej i temu wątkowi? A teraz znowu będziesz odsypiać i nie będzie z kim pogadać przez cały dzień.
Goniu, ja niby lubię dzień wolny od pracy, taki nieświąteczny :lol: czyli taki jak wczoraj tylko, że moje plany legły w gruzach, a dokładnie w śnieżnej zawiei, a że byłam nastawiona na ten wyjazd to i obiad miałam ugotowany wcześniej i posprzątane. Zakupów w sobotę nie lubię robić bo w tłumie i kolejkach źle się czuję. Prawdę mówiąc najchętniej kupowałabym przez internet i z dostawą do domu :eviltong: Zrobiłam błąd włączając komputer zamiast wyznaczyć sobie najpierw jakieś zadanie do wykonania. Gdybym troszkę się zmęczyła i widziała efekty tego zmęczenia psychicznie czułabym się lepiej :diabloti: I wcale nie mam adhd. Ja powolniak jestem i leń :razz:[/QUOTE]Lidziu...wiem!!Nie masz ADHD, ale za to jestes perfekcjonistką!! I nigdy nie uwierze ,z jesteś leniwa...;) JA jak mam gdzies wyjechac, to juz ani o obiedzie nie myślę nawet a juz o sprzataniu..??:o po co .>??Generalnie, to u mnie posprzatane jest tylko ok godziny...bo po godzinie mam juz bajzelos:)
Nowa sunia , ktora jest w gościach u mnie, świtaecznie mi juz 2 razy sie zlała an dywanik..i co..??Gdybym wyprala wczesniej, bylabym zrozpaczona,,.a tak...wzruszyłam ramionami i sie usmiechnelam;):D No i po co sprzatac, jak sie zaraz nabalagani i ubrudzi;):p Wolę jednak cos pozyteczniejszego:)
Aaaaaaaa...zapomniałabym ...Moje dzieciaki dzis na występie wypadly rewelacyjnie!!!!!:):)

Posted

Dzień doberek o swicie. Wczoraj musiałam [B]ulec mężowi[/B] !!!- coś mu się należy za te okna- i oglądać jakiś bzdurny film. Karnie wyłączyłam dogo i wytrwałam do końca filmu, a potem...hulaj dusza na dogo. Dziś średnio ze mną..
[quote name='Lidan']Goniu, ja niby lubię dzień wolny od pracy, taki nieświąteczny :lol: czyli taki jak wczoraj tylko, że moje plany legły w gruzach, a dokładnie w śnieżnej zawiei, a że byłam nastawiona na ten wyjazd to i obiad miałam ugotowany wcześniej i posprzątane. Zakupów w sobotę nie lubię robić bo w tłumie i kolejkach źle się czuję. Prawdę mówiąc najchętniej kupowałabym przez internet i z dostawą do domu :eviltong: [B]Zrobiłam błąd włączając komputer zamiast wyznaczyć sobie[/B] [B]najpierw jakieś zadanie do wykonania. Gdybym troszkę się zmęczyła i widziała efekty tego zmęczenia psychicznie czułabym się lepiej[/B] :diabloti: I wcale nie mam adhd. Ja powolniak jestem i leń :razz:[/QUOTE]
Zacytowałam, żebyście wiedziały z kim macie do czynienia...Lidzia wspaniale to ujęła. [B]Ja tak[/B] [B]własnie też mam...[/B]

Posted

[quote name='danka4u1']Dzień doberek o swicie. Wczoraj musiałam [B]ulec mężowi[/B] !!!- coś mu się należy za te okna- i oglądać jakiś bzdurny film. Karnie wyłączyłam dogo i wytrwałam do końca filmu, a potem...hulaj dusza na dogo. Dziś średnio ze mną..

Zacytowałam, żebyście wiedziały z kim macie do czynienia...Lidzia wspaniale to ujęła. [B]Ja tak[/B] [B]własnie też mam...[/B][/QUOTE]Czyli kolejna perfekcjonistka:);) A wiecie, ze to do nerwicy prowadzi..??;)JA tam wole nerwice znac tylko z nazwy;)
DAnus...przyznam, ze po drugim Twoim zdaniu od razu kudlate myśli przemkneły przez moją kudłata czachę;):D Potem wprawdzie wyjasniłas o co biega czym niewątpliwie sprawiłas zawód czytającym;) Gdzie TY takiego chłopa znalazlas..??:o Nie dośc, ze okna myje, to jeszcze w nagrode chce.....zeby z nim film obejrzeć...o jaaaa...i nie musisz nawet bólu głowy udawac...szczęsciara;);):D

Posted

:grin: No, ja też czytałam z zapartym tchem co to Danusia napisze dalej o tym uleganiu mężowi :oops:
Gdybym nie była leniwa to miałabym dywanik. Gapa ma futro jak wata i całe kępki zostawiała na dywanie. Półtora roku temu, przed wyjazdem na urlop zdjęłam to bordowe cudo z parkietu, żeby sąsiadka przychodząca do moich ptaków nie czuła się w obowiązku zmiatania piórek i ziarenek (to dopiero perfekcjonistka!) Rok temu oddałam go komuś kto w ramach szlachetnej paczki szukał dla jakiejś pani dywanu. Niestety, u mnie porządek też widać może przez godzinę i to tylko wtedy gdy ptaki siedzą w klatkach a mąż jest poza domem :evil_lol: Gdyby ktoś z Was zobaczył teraz moją kuchnię to by uciekł z krzykiem :oops: Leń i obibok jestem :placz:

Posted

[quote name='Lidan']:grin: No, ja też czytałam z zapartym tchem co to Danusia napisze dalej o tym uleganiu mężowi :oops:
Gdybym nie była leniwa to miałabym dywanik. Gapa ma futro jak wata i całe kępki zostawiała na dywanie. Półtora roku temu, przed wyjazdem na urlop zdjęłam to bordowe cudo z parkietu, żeby sąsiadka przychodząca do moich ptaków nie czuła się w obowiązku zmiatania piórek i ziarenek (to dopiero perfekcjonistka!) Rok temu oddałam go komuś kto w ramach szlachetnej paczki szukał dla jakiejś pani dywanu. Niestety, u mnie porządek też widać może przez godzinę i to tylko wtedy gdy ptaki siedzą w klatkach a mąż jest poza domem :evil_lol: Gdyby ktoś z Was zobaczył teraz moją kuchnię to by uciekł z krzykiem :oops: Leń i obibok jestem :placz:[/QUOTE]Hehehhe..i po co było robisz porządki w szafkach..??:p
JA tam mam bajzel, ale mnie on nie martwi;):D
Chcialabym ja zobaczyc Twój :Lidziu...oj, chcialabym:) Wiesz...ja mam od lat juz dywan w stylu SHAGGI...:):)na nim nie widac niczego- w każdym razie żadnej sierści- polecam;)
U mnie w domku trwa poznawanie dziewczynek:) Samusia przechodzi sama siebie, jest kochana i mądra...strasznie dużo ja kosztuje samo patrzenie, ze jakas obca istota tu sie kręci po domku...z trudem, wiem, ale jakos to znosi i jestem z niej przeogromnie dumna:)
A mała gościówa juz nasze serca zdobyła...za Marta chodzi krok w krok- nawet do łazienkia jak Marta wyszła z domku dziś, to sie położyła na jej kapciach i nie ruszała...juz sie boję , co to będzie jak znajdzie domek...płacz i zgrzytanie zebów na 100%....

Posted

Mój dywan był taki "nowoczesny" znaczy się gładki bordowy, z rudą obwódką i tylko po przekątnej miał jakieś małe kwadraciki w innym kolorze. Piękny był ale zupełnie niepraktyczny. No, ale jak go kupowaliśmy to chyba nawet ptaków jeszcze u nas nie było, a posiadanie dwóch psów nie przyszłoby mi do głowy. Goniu, a jak się ten Twój dywan odkurza? Podobałyby mi się chyba takie kudełki pod nogami ;-)

Posted

Noi znowu pogdakały baby, a ja nie nadążam, bo zaraz [B]letę jak Rita[/B] obrządzać na nocny spoczynek inną gadzinę na dogo.Dlatego hurtem zaspokajam Wasza ciekawośc i tez ma dywanowe pytanko do goni.
[quote name='gonia66']Czyli kolejna perfekcjonistka:);) A wiecie, ze to do nerwicy prowadzi..??;)JA tam wole nerwice znac tylko z nazwy;)
DAnus...przyznam, ze po drugim Twoim zdaniu od razu kudlate myśli przemkneły przez moją kudłata czachę;):D Potem wprawdzie wyjasniłas o co biega czym niewątpliwie sprawiłas zawód czytającym;) Gdzie TY takiego chłopa znalazlas..??:o Nie dośc, ze okna myje, to jeszcze w nagrode chce.....zeby z nim film obejrzeć...o jaaaa...i nie musisz nawet bólu głowy udawac...szczęsciara;);):D[/QUOTE]
Mnie do nerwicy doprowadza nie bałagan, tylko brak konkretnego planu. Moze w nim byc tylko jeden punkt: dziś leniuchuje i to robię..bo taki mam plan.Natomist do autentycznego szału moze mnie doprowadzić tzw babskie gadanie- nie obrażając nikogo- czyli wodolejstwo i " rozmemłanie" psychiczne.
"Uwielbiam" na dogo posty w stylu: zapisuję wątek--- hahaha----bogata treść takiego postu.
A chłopa znalazłam w Krakowie, ale dopiero 36 lat pod moją czułą opieka zrobiło z niego istotę jak tako społecznie i domowo uzyteczną.

[quote name='Lidan']:[/QUOTE]

[quote name='Lidan'];-)[/QUOTE]
Jestem tez w nagłej potrzebie...z Oskara wychodzą cały czas kłęby futra, dodatkowo często królik...na panelach nie mam nic, jakies wspomnienia po dywanikach. Snu z powiek mi to nie spędza, ale jak jest jakies cudo samoczyszczące się..Co to ?? Jaki dywan/dywanik???
W kuchni mam totalny bajzel,, ale do rana daleko, a ja i tak siedzę w pokoju. Jak przeniosę się do kuchni, może, może...chyba, że chłopina wejdzie tam wcześniej..może tak być

[quote name='rita60']Witam cioteczki i Pelagie niedzielnie:lol:i lete dalej na swoje watki:razz:[/QUOTE]
Ja tez letę, ale wrócę. Pa

Posted

[quote name='Lidan']Mój dywan był taki "nowoczesny" znaczy się gładki bordowy, z rudą obwódką i tylko po przekątnej miał jakieś małe kwadraciki w innym kolorze. Piękny był ale zupełnie niepraktyczny. No, ale jak go kupowaliśmy to chyba nawet ptaków jeszcze u nas nie było, a posiadanie dwóch psów nie przyszłoby mi do głowy. Goniu, a jak się ten Twój dywan odkurza? Podobałyby mi się chyba takie kudełki pod nogami ;-)[/QUOTE]Lidziu- odkurza się super, naparwdę, a nawet jak sie nie odkurza, to nie widać;):D Serio...bo wszystkie "paprochy" wchodza pomiędzy włos" i staja się niewidoczne:) Ale jesli chodzi o odkurzanie- to relwelacja, świetnie sie tez trzepie i pierze...
Ja mam niewielki - taki pod ławą 1,5X2m ale mam tez chodniczki i taki chodnik wiekszy pod telewizorem(Salma tam uwilebia leżeć, bo jej nie widac w ogole), a kiedy przyszła do nas mieszkac, tam sobie zrobiła ubikację na jakiś czas...wszystko swietnie sie uprało, sladu nie ma i smrodu, co najważniejsze:) A kiedyś mialam tez nowoczesne dywany- oj, mialam,...masakra;):D...uwierzcie dziewczyny..te sparwdzaja sie przy zwierzetach...i nie są jakieś wybitnie drogie...:)
Danuś- to nie jest "samoczyszczące" ale "maskujące" świetnie:)

Posted

[quote name='gonia66']Danuś- to nie jest "samoczyszczące" ale "maskujące" świetnie:)[/QUOTE]
Wpadłam - gonia pamietam o tej Twojej znajomej, która padła podczas biegu przez życie, ale jakos nie umiem sie powstrzymac- o to chodziło, zeby nie było widać. Tak daleko mój perfekcjonizm nie sięga, zebym czołgała sie na kolanach czyszcząc dywany, a jak zdejmę okulary, to juz twierdzę, że mam super posprzątane...
Jaki to dywan//bo [B]biegnę[/B] dalej i pewnie nie doczytałam...

Posted

[quote name='danka4u1']Wpadłam - gonia pamietam o tej Twojej znajomej, która padła podczas biegu przez życie, ale jakos nie umiem sie powstrzymac- o to chodziło, zeby nie było widać. Tak daleko mój perfekcjonizm nie sięga, zebym czołgała sie na kolanach czyszcząc dywany, a jak zdejmę okulary, to juz twierdzę, że mam super posprzątane...
Jaki to dywan//bo [B]biegnę[/B] dalej i pewnie nie doczytałam...[/QUOTE]
Danus...taki, jak np ten
[url]http://allegro.pl/dywan-pawie-oka-brown-shaggy-90x195-mega-okazja-i1344514784.html[/url]
Ale na allegro jest ogromny wybór, wpisz tylko w wyszukiwarke SHAGGY i Ci wyskoczą, do wyboru, do koloru:) I o bardzo różnych cenach:)Sa cieplutki i przytulne:) Kupować tylko i cieszyć się nową podłogą na święta;):)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...