Ania+Milva i Ulver Posted September 24, 2010 Posted September 24, 2010 Wizyta jest na jutro na 13. Niestety mąż jest w delegacji....trochę się martwię, mam nadzieję,że on wie o adopcji...no i kwestia reakcji Bima na męskie towarzystwo-aby potem pan nie miał pretensji. U mnie Bim nie pozwala się dotknąć zadnemu facetowi- mojego Tz nie akceptuje. Jak było , gdy Nikuś go przewoził? Quote
kaa Posted September 24, 2010 Author Posted September 24, 2010 [quote name='Ania+Milva i Ulver']Wizyta jest na jutro na 13. Niestety mąż jest w delegacji....trochę się martwię, mam nadzieję,że on wie o adopcji...no i kwestia reakcji Bima na męskie towarzystwo-aby potem pan nie miał pretensji. U mnie Bim nie pozwala się dotknąć zadnemu facetowi- mojego Tz nie akceptuje. Jak było , gdy Nikuś go przewoził?[/QUOTE] Nie wiedziałam że aż tak, :roll: w schronisku , jak był pogryziony chłopakom też nie dał sobie ran przemywać , ani smarować . Próbował gryźć , bronił się ze strachu. Nikuś nie miał z nim problemów , ale to ja go wkładałam, przekładałam do auta. Kurde nie wiem czy to dobry pomysł żeby wizyta była bez pana domu . Już podobną sytuację przerabialiśmy , nie sprawdziła się . :shake: Quote
Ania+Milva i Ulver Posted September 24, 2010 Posted September 24, 2010 No właśnie, bo ciekawe jak Pan podchodzi do adopcji ... Quote
kaa Posted September 24, 2010 Author Posted September 24, 2010 [quote name='Ania+Milva i Ulver']No właśnie, bo ciekawe jak Pan podchodzi do adopcji ...[/QUOTE] Aniu a wiesz może kiedy ten Pan wraca z delegacji? Wydaje mi się że może lepiej poczekać aż wróci. W sumie wizytę można zrobić , a z odbiorem psa mogła by Pani poczekać na męża . Quote
Ania+Milva i Ulver Posted September 24, 2010 Posted September 24, 2010 Nie wiem , paulinken może cos napisze więcej. Quote
paulinken Posted September 24, 2010 Posted September 24, 2010 Przepraszam ciotki, dopiero wróciłam do domu. Do tej pani mam parę kroków, więc myślę, że się jutro wybiorę. Niestety nie otrzymałam odpowiedzi, kiedy moglibyśmy się umówić tak, żeby i mąż był. Pani powiedziała, że dziś mąż wraca i od razu jedzie w delegację i w przyszłym tygodniu go nie będzie. A pani ma urlop do tego poniedziałku. Mówiła, że nie wie, jak to zrobić, żeby wizyta była z mężem:shake: Powiem jej jutro, że Bim ma "problemy" z mężczyznami, dlatego takie ważne jest, żeby mąż był obecny. No i że jeśli będą zainteresowani na poważnie, to niech może pojadą do Brodnicy i zapoznają się z Bimem. Ale to tylko, jeśli wizyta przebiegnie pomyślnie. A jak nie... no cóż... ważne, że Bim jest bezpieczny. Będziemy szukać dalej. Może jakiś plakat ktoś umie zrobić ładny, bym rozwiesiła w bydgoskich lecznicach i sklepach zoo. Quote
Nikus Posted September 24, 2010 Posted September 24, 2010 [quote name='Ania+Milva i Ulver']Wizyta jest na jutro na 13. Niestety mąż jest w delegacji....trochę się martwię, mam nadzieję,że on wie o adopcji...no i kwestia reakcji Bima na męskie towarzystwo-aby potem pan nie miał pretensji. U mnie Bim nie pozwala się dotknąć zadnemu facetowi- mojego Tz nie akceptuje. Jak było , gdy Nikuś go przewoził?[/QUOTE] Ja nie miałem z Bimem problemów. Widziałem go jeszcze w schronie dzień przed wyjazdem i normalnie dał się głaskać jak go Kasia przyprowadzila.W drodze do Wawy też otworzylem mu klatkę i dałem wodę do picia i nie wykazywal ani strachu ani agresji w moim kierunku... Quote
paulinken Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Idę dziś na 13, zaraz po zdam Wam relację. Quote
Ania+Milva i Ulver Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Nikus to w sumie dobre wiesci- może on sie potem tak zachowuje broniac swojego terenu tylko. Czekamy na wiesci po wizycie. Quote
kado Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Powiem Wam dziewczyny, że nie wiem czy dla takiego pieseczka jak Bim, tzn. dla pieska po przejściach taki dom jak ten jest odpowiedni. Jakoś nie wydaje mi się, że będzie miał tam ten wymarzony spokój i tyle poświęconej uwagi na ile zasługuje. Z własnego doświadczenia wiem, jak wygląda życie, kiedy mąż z delegacji wyjeżdża na kolejną delegację...w domu istny chaos, zawsze coś do zrobienia, zawsze coś jest przekładane na później, nie ma czasu na nic, bo wszystko jest na naszej głowie, a gdzie tu miejsce dla pieska, który potrzebuje naprawdę dużo poświęconej uwagi? Ja jakoś bardzo sceptycznie do tego podchodzę i gdybym to ja miała zdecydować, to byłabym kategorycznie na NIE, tym bardziej, że nie ma okazji porozmawiać z panem, a jak wiadomo nowego członka rodziny muszą akceptować wszyscy.... Zatem czekam na relację ze spotkania .... Quote
Poker Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Wszystko zależy od tego w jakim wieku są państwo, jak mają poukładane życie. Co innego młode małżeństwo z małymi dziećmi , a co innego dojrzali ludzie, którzy są już tylko we dwoje. Z pewnością jest dobrze,gdy wszyscy członkowie rodziny są na tak. Quote
paulinken Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Jestem po wizycie u pani Sylwii. No to tak. Powiem Wam szczerze, że też byłam sceptycznie nastawiona, ale nie chciałam nic gadać, póki nie będzie po wizycie. Myślałam, że Pani coś kręci z tym mężem, że może on wcale nie chce psa, czy coś takiego. Okazało się, że Pani nie ma męża, tylko chłopaka, który u niej czasem mieszka. Nie chciała mi się tłumaczyć przez telefon i wcale jej się nie dziwię, w końcu to delikatna sprawa. Więc decyzja o adopcji jest tylko jej. Chłopak mieszka w mieszkaniu powyżej, więc często u niej bywa. Brat chłopaka pani Sylwii ma labradora, sąsiedzi niżej mają chyba boksera. Pani mieszka skromnie, nie ma dużo miejsca, ale porządnie. Jest młoda, ciężko mi określić, ale raczej między 20 a 30 rokiem życia. York jest jej pierwszym tak małym pieskiem, od jakiejś dziewczyny z Torunia go ma, chyba kupiła. Pako - york - młodziutki, jakieś 7 miesięcy, ale nie wyglądał na zabiedzonego, ani krzywdzonego, dziewczynka go przytulała. Była też córeczka sąsiadki i również nie bała się w ogóle psa, mówiła, że sama ma dużego jakiegoś. Pani Sylwia mówiła, że myślała nad drugim psem, bo całe życie miała psy, i z ciekawości zajrzała na ogłoszenia i w Bimie się zakochała. Przedtem miała już duże psy, amstaffa, jakiegoś mieszańca owczarka z bokserem, adoptowanego (podobno odszedł ze starości), spała z nimi w łóżku. Teraz york ma swoje posłanie, ale i tak śpi z panią. Pani chodzi na spacerki blisko domu (mogę dokładniej opisać okolicę, jeśli ktoś sobie życzy, bo sama tu chodzę), a na dłuższe zabiera psa do Myślęcinka - to jest taki ogromny park ze stawami w Bydgoszczy, z miejsca gdzie ja mieszkam jest blisko, dziś tam byłam z psami przed wizytą (mogę pokazać zdjęcia, jak tam wygląda). Mówiłam pani, że Bim będzie wymagał więcej ruchu, niż york, pani jest tego świadoma. Pytałam o wyjazdy, pani mówiła, że yorka ze sobą zabiera i Bima też by zabierała. Mówiła też, że razem z sąsiadką "podrzucają" sobie w razie czego dzieci i psy, więc też zawsze jakaś opieka. Duże psy puszczała bez smyczy, ale o yorka się trochę boi. Przy domu jest podwórko, ale z otwartą bramą, a tu jeżdżą samochody, więc nie nadaje się na wypuszczanie psa. Mówiła też, że jej psy bawiły się z innymi psami, kotami, a nawet świnkami morskimi. Do weterynarza jeździ do lecznicy Kora. To jest jedna z największych w Bydgoszczy. Ja nie przepadam za tamtejszymi lekarzami, ale chyba znają się na rzeczy i mają sprzęt (ja jeżdżę do drugiej dużej - Centrum na Bełzy, bo tam jest kardiolog, którego mój jamnior potrzebuje). Uprzedzałam, że mogą być problemy z zachowaniem czystości na początku, pani wie i mówiła, że Pako też się uczył i jest przyzwyczajona. Generalnie pani bardzo by chciała, ale najbardziej boi się o dziecko (nic dziwnego). Dziewczynka mówiła, że "chce Bima" :) więc mama musiała jej pokazywać zdjęcia. Powiedziałam, że najlepiej, jeśli pojedzie do Brodnicy zapoznać się z pieskiem. Mówiła, że chciałaby na taką wizytę zabrać dziecko i swojego chłopaka, żeby zobaczyć, jak Bim reaguje na mężczyzn. Pytała też, czy może zabrać Pako :) Myślę, że pani zwierzolubna, ma wielkie serce, chociaż może nie do końca wielką wiedzę na temat psów. Mówiłam jej też, że jeśli okaże się, że Bim jednak nie będzie nadawał się (brzydko napisane, wiem) do dziecka, a ona nadal będzie chciała drugiego pieska, to możemy jej zaproponować jakiegoś innego. Generalnie byłam bardziej zdenerwowana, niż gdybym to ja miała się spodziewać takiej wizyty ;) I jeszcze jedno: to nie jest bogata dzielnica. Kamienice. Ale ja sama tu mieszkam na ostatnim piętrze (zaadaptowane poddasze) i mam 3 psy, w tym 2 ze schroniska (piesio i suczka z tikiem nerwowym po nosówce) i 15letniego jamniora i wiem, że jak się chce, to wszystko da się zrobić. Ja mam 2 pokoje, w jednym śpi TZ i ja, w drugim pieski. A jamniora znoszę na spacery pod pachą. No nic, to była moja pierwsza wizyta, pewnie o wiele rzeczy powinnam była zapytać, a nie zapytałam. Pytajcie, bo może jeszcze coś mi wypadło z głowy, a chciałam tu napisać. Powiedziałam pani, że ma się koniecznie DOBRZE zastanowić i dzwonić do Ani i ewentualnie umawiać się na wizytę w hoteliku. Quote
Ania+Milva i Ulver Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Bardzo dziękuję!!! Myślę,ze teraz dużo więcej rzeczy jest jasne. Jeżeli Pani będzie nadal zainteresowana, to uważam ,że odwiedziny całą rodziną u nas dadzą najlepszy obraz tego czy Bimek bedzie pasował. Poszlibyśmy na długi spacer. A może najlepiej jak byśmy spotkali się na neutralnym gruncie np gdzies w parku w mieście, tak aby Bim nie bronił terytorium. Quote
paulinken Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 [quote name='Ania+Milva i Ulver']Bardzo dziękuję!!! Myślę,ze teraz dużo więcej rzeczy jest jasne. Jeżeli Pani będzie nadal zainteresowana, to uważam ,że odwiedziny całą rodziną u nas dadzą najlepszy obraz tego czy Bimek bedzie pasował. Poszlibyśmy na długi spacer. A może najlepiej jak byśmy spotkali się na neutralnym gruncie np gdzies w parku w mieście, tak aby Bim nie bronił terytorium.[/QUOTE] To samo jej powiedziałam, że dobrym pomysłem byłby spacer z Bimkiem, żeby zobaczyła, jak on się zachowuje. I że najlepiej jak się z jej pieskiem też pozna gdzieś poza domem. Quote
kaa Posted September 25, 2010 Author Posted September 25, 2010 [quote name='paulinken']To samo jej powiedziałam, że dobrym pomysłem byłby spacer z Bimkiem, żeby zobaczyła, jak on się zachowuje. I że najlepiej jak się z jej pieskiem też pozna gdzieś poza domem.[/QUOTE] Serdecznie dziękujemy Paulinko za przeprowadzenie wizyty. :loveu: To jest najlepsze wyjście żeby przyjechali do Brodnicy i poznali Bima w realu. Quote
paulinken Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Mi nie ma za co dziękować. Jeszcze tak sobie myślę, że szkoda, że nie zapytałam Pani, czy mieszkanie ma wynajęte, czy własne. Bo jeśli wynajęte, to czy właściciel wyraża zgodę na drugiego pieska. Quote
danka4u1 Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Tak, to pytanie jest bardzo ważne. Kiedy przeprowadzałam taką wizytę, wszystko było dobrze do momentu, gdy zapytałam o zgodę innych lokatorów tego mieszkania. Quote
kaa Posted September 26, 2010 Author Posted September 26, 2010 [quote name='paulinken']Mi nie ma za co dziękować. Jeszcze tak sobie myślę, że szkoda, że nie zapytałam Pani, czy mieszkanie ma wynajęte, czy własne. Bo jeśli wynajęte, to czy właściciel wyraża zgodę na drugiego pieska.[/QUOTE] Zawsze może Ania o to dopytać jeśli Państwo rzeczywiście dotrą do Brodnicy . Aniu czyli na razie nie dorabiać ogłoszeń ? Czekamy na rozwój sytuacji? Ale w razie jakichś innych telefonów , utrzymuj kontakty , jeśli nie Bimek to może jakiś inny psinek który jest u Ciebie się spodoba ;) Quote
Ania+Milva i Ulver Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Napisałam do Pani,że czekam na ich decyzje i zapraszam do nas . Zobaczymy czy się odezwie. Myślę,ze można Bimka dalej ogłaszać- zawsze jeśli już danego psa nie ma to reklamuje inne. Quote
kaa Posted September 26, 2010 Author Posted September 26, 2010 [quote name='Ania+Milva i Ulver']Napisałam do Pani,że czekam na ich decyzje i zapraszam do nas . Zobaczymy czy się odezwie. Myślę,ze można Bimka dalej ogłaszać- zawsze jeśli już danego psa nie ma to reklamuje inne.[/QUOTE] Ok. w takim razie jeszcze będe dorabiać Bimkowi ogłoszenia :) Quote
paulinken Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Mam nadzieję, że Bimkowi się poszczęści. Jeśli nie z panią Sylwią, to z kimś innym :) Quote
1qaz Posted September 27, 2010 Posted September 27, 2010 Tylko chciałam napisać, że Bim do mojego Piotra też był ok. Quote
kaa Posted September 27, 2010 Author Posted September 27, 2010 Trzecia i ostatnia częśc ogloszeń Bimka . W sumie ma 78 ogłoszeń . Mam nadzieję że wystarczy. ;) [url]http://www.ogloszenia.5aleja.pl/index.php?item/15338[/url] [url]http://www.polskastrefa.eu/ogloszenia/bim__los_sie_musi_odmienic__296578_13340.html[/url] [url]http://sellit.pl/ogloszenie.php?id=55272[/url] [url]http://www.drobne.pl/detail.php?id=29369[/url] [url]http://www.24on.pl/detail.php?id=7872[/url] [url]http://www.inforynek.pl/ogloszenia.php?n=6570[/url] [url]http://www.xogloszenia.pl/ogloszenie/27221-bim-los-sie-musi-odmienic-anonse.htm[/url] [url]http://www.mamoferte.pl/ogloszenia,psy_koty,806,1,bim_los_sie_musi_odmienic_,29157.html[/url] [url]http://www.mamywszystko.pl/Zwierzeta/Bim_los_sie_musi_odmienic[/url] [url]http://www.dajogloszenie.pl/szczegoly.php?og_id=18156[/url] [url]http://zwierzeta.azbazar.pl/ogloszenia/17888/[/url] [url]http://www.twoje-x.net/ogloszenie.php?&id=2260[/url] [url]http://www.ofertka.pl/gielda/szczegoly.php?nr=1027409385[/url] [url]http://ofertownia.pl/oferta/1230431/bim__jego_los_sie_musi_odmieni.html[/url] [url]http://www.bazarek.biz/index.php?p=ogloszenia3&id_kategoria0=6&id_kategoria1=47&id_ogloszenie=19222&id_pokoj=0[/url] [url]http://www.gablota.com/czytaj.php/?kategoria=zwierzeta&id_dzialu=1&miasto=&ido=2108[/url] [url]http://www.nalepka.info/1,3057,ogloszenie.html[/url] [url]http://www.aloge.pl/index.php?option=com_marketplace&page=show_ad&catid=74&adid=6737&Itemid=0[/url] [url]http://wybierzmiska.pl/index.php?option=com_classifieds&Itemid=99&task=confirm&id=636&controlofid=edb936e0358b8deb3b40e254ec785d9c[/url] [url]http://www.cret.pl/node/75505[/url] [url]http://wszystkotujest.pl/Zwierzeta/Do_adopcji/Psy,ogloszenie,299052.html[/url] [url]http://www.wstawaj.pl/ogloszenia.html?page=show_ad&adid=100022&catid=26&Itemid=11[/url] [url]http://www.axelnet.pl/detail.php?id=797[/url] [url]http://zwierzeta.i-bazar.pl/psy/1758899-bim-los-sie-musi-odmienic/[/url] [url]http://www.oglosze.pl/oferta36296_bim_los_sie_musi_odmienic.html[/url] [url]http://www.rubryk.pl/ad/ad_details/2446207e2d/0[/url] [url]http://naszezwierzaki.info/psy/oddam/bim-los-sie-musi-odmienic[/url] [url]http://www.kupiepsa.com.pl/ogloszenie,20100927091018,bim__los_sie_musi_odmienic_.html[/url] Do akceptacji anonseogłoszenia ojoj autogiełda Quote
paulinken Posted September 27, 2010 Posted September 27, 2010 No to dobre i to :) Tylko jeszcze ważne, jak Bim do małych dzieci... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.