Jump to content
Dogomania

Czy ktoś Mnie Takiego pokocha?...niepełnosprawny piesek szuka domu...i ZNALAZŁ!!


aiks

Recommended Posts

[SIZE=4][COLOR=Black]Czy ktoś Mnie Takiego pokocha...?[/COLOR][/SIZE] :-(

[IMG]http://img295.imageshack.us/img295/9907/pokmojslicznypiesek.jpg[/IMG]

Takie pytanie nieustannie zadaje sobie Pok, niepełnosprawny piesek przebywający w schronisku "Promyk" w Gdańsku...
[URL]http://www.schroniskopromyk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=121&Itemid=1[/URL]

Pieski były dwa...Jeden z nich, Pik, jest teraz moim psem, a Pok został sam...:-(
Dołączam link to artykułu, jaki napisałam o nich, są tam ich zdjęcia, a na ostatniej stronie numer kontaktowy jeśli ktoś byłby zainteresowany adopcją Poka
[URL]http://broszka.pl/jestem-normalnym-psem,a[/URL]

Dołączam również moją wielką prośbę o pomoc w szukaniu domu dla niepełnosprawnego Poka, bo mi go strasznie żal...i uparłam się, że pomogę znaleźć mu dom.

Mój niepełnosprawny Pik jest już szczęśliwy i bardzo kochany :)
[IMG]http://img51.imageshack.us/img51/9287/piksmieichskarpeta.jpg[/IMG]
Mam nadzieję, że mały Pok też tego doświadczy...

[B]Telefon kontaktowy w sprawie jego adopcji 885 577 437...lub bezpośrednio ze schroniskiem

[COLOR=Red]Mały Pok właśnie znalazł dom!![/COLOR] :)
[COLOR=Red]Już nawet tam od paru godzin mieszka!![/COLOR] :multi:
[/B]

Link to comment
Share on other sites

A dziś...od tej chwili właśnie...ktokolwiek tu wejdzie niech trzyma kciuki z całych sił!!!! :))))))))
ale na razie ciiii....:)))))))
Tylko trzymajcie kciuki za piesia, ale tak na maxa trzymajcie!!! :))))))))))))))))))))))))))))))

Link to comment
Share on other sites

Mały Pok już w swoim prawdziwym DOMU!!!!! :) :) :)
jestem taka zadowolona, że aż jeszcze w to nie wierzę...no ale tak...jest już w domu, przed chwilą rozmawiałam z jego nowa panią:)
Dzięki ogłoszeniu własnie tu, na dogo został znaleziony:) :)

i pytanie...skoro ogłoszenie już nieaktualne, to co powinnam zrobić, żeby nie zajmować miejsca w ogłoszeniach? Się jakoś usuwa wątek, czy jak to załatwić?

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich dla tych ktorzy nie pamietaja mam bokserke Sare ze schroniska w Mielcu :) babcie Maxi oraz dwoch chlopakow wariatow wszystko boksery i od dzis Poka pieska na wozku inwalidzkim.
Pok Jorgus :)zamieszkal z nami i trzymajcie kciuki coby sie pieski dogadaly.
Na obecna chwile Jorgus smacznie spi w asyscie 4 bokserow a na tym swoim wozeczku jest szybki jak pelnosprawny pies:)

Link to comment
Share on other sites

W dodatku maluch podobno strasznie tęsknił za moim...i tak bardzo chciałam mu pomóc. Rozmawiałam przed chwila przez telefon z panią, która go wzięła...nie odstępuje jej na krok:) No to chyba zadowolony jest i chce tam być :) No...to teraz juz moge wreszcie spokojnie cieszyć sie moim Pikątkiem i nie martwić sie o jego schroniskowego kolegę:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aiks']W dodatku maluch podobno strasznie tęsknił za moim...i tak bardzo chciałam mu pomóc. Rozmawiałam przed chwila przez telefon z panią, która go wzięła...nie odstępuje jej na krok:) No to chyba zadowolony jest i chce tam być :) No...to teraz juz moge wreszcie spokojnie cieszyć sie moim Pikątkiem i nie martwić sie o jego schroniskowego kolegę:)[/QUOTE]
Witam!
Widze ze Pani tez emocje nie pozwalaja zasnac:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aiks']och...jak cudnie jest oglądać wątek Poka już w tym dziale!!! :) :) :)[/QUOTE]
Witamy,witamy:)
Dzien uplynal bez wiekszych spiec no poza incydentem z jedzeniem,bo jak Jorgus je to warczy na inne psy:eviltong: jest maly ale o miske staje w konkury z bokserami 50 kg:diabloti:
Grzecznie zostaje i ogromnie sie cieszy jak sie wraca .
Szczeka przy plocie ,byl sie zaszczepic .
Apetyt ma duzy spozywa weterynaryjna karme dental bo zabki nie sa w najlepszym stanie .
Jeszcze w sierpniu pojedzie do stolicy do Prof.Lechowskiego neurologa zeby ocenic czy naprawde juz nie mozna mu w jego kalectwie pomoc.
Moczu i kalu nie kontroluje kompletnie i posikuje
Z dziewczynami (sukami) zyje super natomiast z najmlodszym Tigerem tak troch na dystans ich trzymam bo Tiger chce sie z nim bawic a jest malo delikatny(nie patrzy gdzie biegnie) wiec sa pod moim czujnym okiem
Dzis przyjechali rodzice ,tata mu troche bardziej dopasowal pojazd i jest ok:loveu:
Jorgus chce byc caly czas blisko czlowieka jest kochany,milutki ,cudowny:lol:
Pozdrawiamy Pika serdecznie:p

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

I co tam u was słychać? Jak Pok o nowym imieniu Jorgos :) Bo przyznaję, że często o was z moim Pikątkiem myślimy :) I jakby jakieś chociaż jedno zdjęcie do mnie dotarło, to bym się cieszyła :multi:
Pozdrawiamy baaardzo serdecznie
Pikątko, Brzydal i Lukrecja...i oczywiście ja :p
I szczególne, mokre liźnięcie w nos dla Poka od mojego Pika...w końcu nasze pieski się przyjaźniły w schronisku, albo nawet są rodzeństwem :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Zaznaczam wątek...
cisze się ,że Pik i Pok znalazły nowe domki. Wiem jak jest to trudna decyzja adoptować niepełnosprawnego pieska. Sama od roku zajmuje się sparaliżowaną Bianką, dokładnie taki sam przypadek jak Pik i Pok. Moja Bianka także porusza sie za pomocą wózka, ma złamany kręgosłup i porażone zwieracze. Banerek na dole : paraliż wyrok.

Link to comment
Share on other sites

Owszem, trudna. Ale jak zobaczyłam moje Pikątko, nie mogłam zrobić inaczej. I jestem bardzo zadowolona, że jest z nami:) Jestem zakochana w tym piesku całkiem i ani przez chwilę nie żałowałam podjętej decyzji...ktoś musiał się przecież nim zająć...
Pikątko przemieszcza sie po domu bez wózeczka, w taki swój specyficzny sposób...trochę ciągnąc za sobą nóżki, trochę nimi przebierając na przykucu...To bardzo radosny piesek i odnoszę wrażenie, że on w ogóle nie zdaje sobie sprawy ze swojej niepełnosprawności:)
Pikątko też nie kontroluje wypróżniania się, ale opanowaliśmy sytuację..i w 90% nie brudzi. Pampersów nie używamy. Co kilka godzin wystawiam go na dwór i naciskając na brzuszek opróżniam jego pęcherz, mniej więcej wiem, w jakich porach może zrobić kupkę, a oprócz tego mamy w domu nocniczek i jak widzę, że nie zdążę z nim wybiec przed dom, natrzymuję nad nocniczkiem i po kłopocie:)
Ze schroniska wziełam go bez "instrukcji obsługi" w kwestii jakichkolwiek ćwiczeń, nie mogłam też niczego znaleźć na ten temat, ale postępując "na czuja" udało mi się pozbyć sztywności w stopkach, a także trochę odbudować mięśnie, które były w całkowitym zaniku, a także wróciły mu czynności ruchowe i nimi przebiera. Naświetlam go, masuję...
W razie jakiejś wpadki doskonale sie sprawdzają wilgotne chusteczki dla niemowlaków...i od razu piesek czyściutki i pachnący:)

Miałabym przy okazji wielką prośbę...masz może jakies instrukcje z ćwiczeniami dla takich psiaków? Byłabym bardzo wdzięczna, bo niestety działam po omacku.

Jeszcze tylko dodam na zakończenie, że niepełnosprawność to nic strasznego, kwestia znalezienia sposobów i chęci. Mam Pikątko pół roku i nie wyobrażam sobie jak mogłabym go nie mieć:) To jest wspaniały piesio i bardzo go kocham:)

Pozdrawiam bardzo serdecznie...aaa...banerek nie działa, ale znalazłam wątek Bianki. Wszystkiego najlepszego dla was:)

Link to comment
Share on other sites

Z moją Bianką sytuacja wygląda podobnie: dokładnie rok temu miała wypadek , została znaleziona na torowisku i pojechała do gliwickiego schroniska. Dzięki dużej pomocy finansowej ludzi znalazły się pieniądze ,aby jej pomóc. Ja zgłosiłam się jako dom tymczasowy i do dnia dzisiejszego jest u mnie. Niestety nikt nie zgłosił sie do adopcji , więc zostanie u mnie na stałe. Bianka zaliczyła ponad 50 zabiegów fizykoterapii: solux, pole magnetyczne , lasery ,masaże, ćwiczenia, brała mase zastrzków na unerwienie :niwalin. Na spacerkach porusza się na wózeczku, czasem ściągam jej wózek i ćwiczymy nózki, wtedy Bianka stara się podnosić. Po całorocznej pracy osiągnęła efekt koślawego chodu. Mogę na PW podesłać tel do pani rehabilitantki w Katowicach w Zakładzie Rehabilitacji Zwierząt, napewno mogła by pomóc i polecić ćwiczenia.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie zgadzam się ,że pieski niepełosprawne nie zdają sobie sprawy z kalectwa, chcą żyć i cieszą się,że ktoś dał im taką szansę. W domu moja Bianka jeżeli - porusza się bez wózka, ciągnie nózki i cały tył za sobą, ponieważ mam położone panele i się ślizga. Niestety ma porażone zwieracze i nie kontroluje potrzeb fiziologicznych. Sytuacje podobnie opanowałyśmy , używamy pampersów i podkładów, często zmieniam jej reczniki i koce w leżance. A jeżeli ściągnie pampersa i zdarza jej się załatwić to sprzątam. Bianka jest świetnym psem i bardzo wdziecznym za pomoc którą jej niosę każdego dnia. Uwielbia chodzić na spacerki i wychodzi regularnie jak każdy zdrowy psiak.

aiks Wam także życzymy dużo wytrwałości i będziemy w stałym kontakcie , podeślij mi nr tel na PW , pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

no tak...tylko że ja w okolicach trójmiasta mieszkam, a na telefon chyba sie nie da takich informacji dostać...
Weterynarz, u którego byłam stwierdził, że na chodzenie Pikąt nie ma szans, że nie ma zupełnie czucia w łapkach. Psi ortopeda poza moim zasięgiem finansowym w tej chwili...no się zdarza niestety...zresztą nie wiem, czy coś by to dało. Ogólnie chodzi mi o to, żeby miał jakieś mięśnie w tych nóżkach i okolicach kręgosłupa, bo to chyba istotne dla jego ogólnej kondycji za lat kilka, jak juz starszy będzie.
I zgadzam się, to są zupełnie normalne pieski:) Moje chodzące psy też go zupełnie normalnie traktują, to ludzie maja problem;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...