Jump to content
Dogomania

Choco -nasza czekoladowa lisiczka (strona 96- skoki str. 55, 57


Recommended Posts

Posted

[quote name='Czoko']Dziękuję Wam! Czyli większość jest sprawa całkowicie osobniczą niezaleznie od płci... ja znałam tylko baaardzo miziastego kocurka...

[FONT=Times New Roman][SIZE=4]Wierzę że kiedyś spotkam kicia, który będzie naprawdę już niewychodzący domowy, nie będzie uciekał przy każdej okazji, wisiał na klamce, wył i otwierał sobie drzwi. Tak samo jak M. pokocha podróże i będzie szczęśliwy wszędzie ale... z nami i sunią wychowaną przez kicia, nie wiedzącą że kot może podrapać i myślącą że z każdym kotem można się bawić... Mam nadzieję że poznam osoby, które potrafiły nauczyć swoje kotki niewychodzenia. uda mi się skorzystać z porad jak to podtrzymywać. [/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman]
[SIZE=4]Narazie czytam różne wątki, porady, przeglądam ogłoszenia i zadaję Wam setki różnych pytań...
[/SIZE]
[/FONT][/quote]
Gdyby czas się nie mijał to mój Dymek by idealnie do Twego opisu pasował:loveu:, a tak mieszka gdzie indziej:placz:, ale dobrze ,ze jest tam szczesliwy. jego wujek za to całymi dniami wisiałby na klamce:placz:
To jest Dymek(baaardzo ciemna gorzka czekolada,zdjęcie niestety nie oddaje jego koloru:-(

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/364/fafd9e2f077dd219.jpg[/IMG][/URL]

  • Replies 2.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Nie mam zbyt dużego doświadczenia z kotami, ale wydaje mi się ,że oczywiście poza kwestia osobniczą ważne jest w jakim wieku dokona się kastracji. jeśli pewne zachowania się utrwalą ( charakterrrek) to po kastracji wyciszą się w mniejszym stopniu niż u młodego kociaka kastrata.
Generalnie w większości jednak koty po zabiegu "mizieją" co byc może związane jest tez z częsta nadwagą.

Posted

Nawet nie wiecie,jak mi go brakuje, prawie się popłakałam wklejając jego fotkę:placz::placz:

takiego drugiego kota nie będę miała nigdy, on jest niesamowity. rano przychodził do mnie do łóżka , przytulał do szyi i tak głośno mruczał, stąd była jego ksywka Pan Lamborghini . Tę fotkę dostałam od jego nowego domku,a kokardę dostał w 4 urodziny. To jest niesamowity miziasty, do każdego kot. Był kastrowany dzień po skończeniu 6 miesięcy.

Posted

Ja nie jestem jeszcze w stanie napisać jak bardzo mi Mojego brakuje bo odrazu płaczę... ale teraz wszyscy śpią, gotuję obiad i sprzątam po gotowaniu i obserwuję jeszcze przez 20 minut pewną aukcję, którą wiem że przegrywam... ale z jego powodu nauczyłam się posługiwać allegro... (opis charakteru i wszystkiego identyczny jak M...)

Posted

[quote name='Figa Bez Maku']Nie mam zbyt dużego doświadczenia z kotami, ale wydaje mi się ,że oczywiście poza kwestia osobniczą ważne jest w jakim wieku dokona się kastracji. jeśli pewne zachowania się utrwalą ( charakterrrek) to po kastracji wyciszą się w mniejszym stopniu niż u młodego kociaka kastrata.[/quote]Tak, ale tu też nie ma sztywnych reguł. Wspominany przeze mnie kocurrr był kastrowany w wieku 5 miesięcy. Może to było zbyt dawno i już nie pamięta? ;) Zachowuje się jak niekastrowany, z kryciem kotek włącznie :roll:

Skoro jesteśmy przy zadawaniu pytań (Ewa, nie masz nic przeciwko, żebym też zadała?). Czy jest jakiś związek między problemami z układem moczowym u kocurów a kastracją?

Posted

Tak. Nie wyjasnię ći tego detalicznie, bo nie jestem lekarzem. Ale kastratom, szczególnie kocurom, trzeba dawać odpowiednią karmę.

Lekarzem weterynarii jest [B]Pangea[/B]. Może napisz do Niej z tym pytaniem.

Pzdr.

Posted

Moje kocurki były kastrowane natychmiast po wystąpieniu znaczenia i weterynarze określali najwcześniejszy moment - w domu sprawdzę w jakim wieku wtedy był M... poprzedni kotek był oddany z ksiązeczką zdrowia więc tego już nie wiem.
Mruczuś tylko uciekał ale kotki go wcale nie interesowały...
Nie znam się i nie wiem na czym polegają problemy z układem moczowym ale rówieśnik Mruczusia - kotek koleżanki musiał jeść specjalną karmę dla kastratów - nie pamiętam czy miał piasek czy kamienie, później straciłam z nią kontakt i nie wiem jak było później.

Posted

[quote name='Rudzia-Bianca']Czoko a można by liczyć na fotkę Czokuli ? Już nie pamiętam jak ta ślicznotka wygląda :razz:[/quote]

Mam zaległą calą relację z wakacji... więc i o tym pomyśle - teraz utknęłam w sprawach kotka i urzędowych związanych z firmą...

[quote name='Asiaczek']Hm, kotka czy kocurek... Wydaje mi się, że to chyba nie ma znaczenia. Ważny jest charakter kici, czy to byłby kociak czy dorosły...
Pzdr.[/quote]

Kociaka już się boję bo dwa razy przekonałam się ze nie wiadomo co z tego wyrośnie i jak sie zmieni gdy dorośnie i po sterylizacji, dorosły to już myślę że właściciel by opowiedział o charakterze ulubieńca i nawykach. Wiem że z niektórymi sukami mała się nie toleruje, ślicznie się bawiła jedynie z Mruczusiem - inne koty nigdy nie dały się zbliżyć i uciekały więc nie wiadomo jak reaguje na kotki...
Pozdrawiam Ewa

Posted

Bardzo Wam dziekujemy za wizytę!

Kiedyś obiecałam ze sprawdzę w ksiązeczce zdrowia datę kastracji - miał 9 m-cy.

Czy zauważacie już jakieś objawy linienia?
Chocula zaczyna gubić kępki futerka.
Czy słyszałyście kiedyś że drapanie się może być reakcją na włączenie kaloryferów? Mała zaczęła nam się drapać..
Pozdrawiamy Wszystkich serdecznie

Posted

[quote name='Rudzia-Bianca']Cześć Czoko, opisłałam Ci u nas historię Happy .
Miziaki dla zmieniającej futro :loveu:[/quote]

Dziękuję - już Was odwiedziłam1

[quote name='Mudik']Może ją swędzi wyłażące futro, a futro wyłazi przez wyższą temperaturę w domu?:roll:[/quote]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Przypuszczam że może chodzić o co - właśnie temperaturę i suche powietrze – wczoraj spotkałam sąsiadkę z piętra – opowiadała że jej Czandra drapię się jak jeszcze nigdy i wyskubuje całe kłęby futra... z nami wcale nie jest aż tak – w nocy wcale nie było drapania, wieczorem się uczesałyśmy, gubimy pojedyncze malutkie kłębki może ze dwa na dzień.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Poprosimy o kciuki... w sobotę...[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie wiadomo kto kiedyś nas zawojuje i komu my się spodobamy...[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Potwierdziło się moje przypuszczenie sprzed tygodnia – tamten kocurek dziś zostanie sprzedany na aukcji...[/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nareszcie świeci słońce z czego wcale się nie cieszymy bo... Chocula straciła miejsce do spaceru a podczas deszczu i mżawki w ciagu dnia park był caaałkiem pusty i mogła sobie biegać bez smyczy...[/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='Czoko']

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nareszcie świeci słońce z czego wcale się nie cieszymy bo... Chocula straciła miejsce do spaceru a podczas deszczu i mżawki w ciagu dnia park był caaałkiem pusty i mogła sobie biegać bez smyczy...[/SIZE][/FONT][/quote]

Z tego samego powodu toleruję deszcz i zimno , Biana ma cały park dla siebie .

Posted

Bardzo dziękujemy za trzymanie kciuków!
Jest nas znowu pięcioro i.... poprosimy o dalsze trzymanie kciuków - za pomyślną adopcję i dobre porozumienie między zwierzakami.
Już znikam do powiększonej rodziny - same rozumiecie...

Asiu jutro oczywiście myślę o Was i trzymam kciuki!

Posted

Nie chcę zapeszyć i nikomu go nie pokazuję . Ma 5 m-cy, jest z kociego forum. Przeraził się szczekania Choco i siedzi cały czas na piętrowym łóżku Krzysia. Już widzę że socjalizacja z suką będzie baaardzo trudna- on w życiu nie widział psa... a mała już go wyczuła i za wszelką cenę chce się do niego dostać...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...