Czoko Posted January 2, 2007 Author Posted January 2, 2007 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wróciłam i znowu jestem z Wami.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wtedy w piątek przed świętami wyszłam z pracy dopiero tuz przed 18:00.. Na Wigilię u Teściowej ledwo zdążyłam. Wyjechaliśmy dopiero w Wigilię po dość burzliwej dyskusji poprzedzonej odwoływaniem wyjazdu włącznie – cóż męskie rozmowy z młodzieżą...Wyjeżdżałam kompletnie psychicznie skacowana. Net już był wyłączony. Do połowy znajomych już nie zdążyłam napisać i wysłać życzeń – ale widzę że większość mimo to odezwała się w naszych obydwu Galeriach.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Aniu – wiesz co nagle zauważyłam – nagle się „ocknęłam” ooo! Szczytno![/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Tak więc nasz wyjazd był to Gietrzwałd i później wizyta u znajomych właśnie tych z wakacji już w okrojonym składzie – . Krzyś organizował w naszym domu młodzieżowego Sylwestra.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie było mnie w biurze dwa dni i znowu mailem dostałam mnóstwo następnych zamówień dotyczących innych rodzajów dokumentów... narazie znikam...[/SIZE][/FONT] Quote
Asiaczek Posted January 2, 2007 Posted January 2, 2007 Cieszymy się, że już jesteś z nami! A jak Sylwester, jak Czoko zniosła fajerwerki? Pzdr. Quote
Czoko Posted January 2, 2007 Author Posted January 2, 2007 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Bardzo dziękuje Wszystkim za życzenia![/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Zniknęła mi łapka - chyba znikły moje SPAM-owe posty.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Zapytacie jak nam minął wyjazd – wróciliśmy wszyscy bardzo zadowoleni.[/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Książkę Dodmana przeczytałam – i niestety mam psinkę polującą – pasja łowiecka (gonienie biegaczy, rowerzystów, samochodów) i mającą lękową agresję na ludzi (obcych) i zwierzęta (nigdy nie wiem kiedy zacznie się rzucać a kiedy będzie spokojna i to niezależnie czy od płci... [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Tak więc niczego nowego pozytywnego się nie dowiedziałam!!! Odkąd chodziłyśmy na szkolenie wiem i tak że czeka nas walka z nią przez całe życie...[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Świecąca obróżka jest rewelacyjna – widziałam psinkę biegającą prawie 300 m od nas pod lasem. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Kantarek zadziałał natychmiast – nie spodobało się chodzenie z przekręconym wbok łebkiem. Później wymyśliłam że w razie szarpnięcia nie jestem pewna czy się nie wywinie z jeszcze niedokładnie dopasowanego kantarka i miałam psa pociągowego w uprzeży – tzn drugi koniec smyczy przyczepiłam do obroży i tak sobie codziennie trenowałyśmy – raz trzymałam koniec z kantarkiem, raz z obrożą.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Strzałami w Sylwestra mała się nie przejęła – obserwowałam ją zza okna – leżąc tylko na chwilę podniosła łebek postawiła uszka. Chyba bardziej ja się wzdrygnęłam gdy stałam obok wystrzałów z broni myśliwskiej – znajomy jest myśliwym. Sylwetra spędziliśmy wspólnie ze Znajomymi i Jego Bratem z Żoną.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie wiem czy przypadkowo nie odkryłam czegoś z przeszłości małej – obok mnie leżała łyżeczka, którą próbowałam nowootwartego Advocata – zlizała całość zanim zdążyłam zareagować a za chwilę usiłowała dorwać się do butelki....a ja naiwna myślałam że ona nie zna alkoholu nawet piwa....gdy kiedyś widziałam jej reakcję tzn. agresję na pijanych spotkanych w parku i na stadionie....[/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Kocurek odmówił wyjazdu – podczas noszenia bagaży uciekł z domu i było przepakowywanie i załatwianie opieki...[/FONT][/SIZE] Quote
Asiaczek Posted January 2, 2007 Posted January 2, 2007 Oooo, to są i pozytywy... Bardzo dobrze! Pzdr. Quote
loozerka Posted January 2, 2007 Posted January 2, 2007 [quote name='Czoko']Książkę Dodmana przeczytałam – i niestety mam psinkę polującą – pasja łowiecka (gonienie biegaczy, rowerzystów, samochodów) i mającą lękową agresję na ludzi (obcych) i zwierzęta (nigdy nie wiem kiedy zacznie się rzucać a kiedy będzie spokojna i to niezależnie czy od płci... Odkąd chodziłyśmy na szkolenie wiem i tak że czeka nas walka z nią przez całe życie... [/QUOTE] Ewa, gdy czytam o Czoko, to dokładnie, jakby widziała opis mojego Gangstera, dokładnie te same popędy, te same leki i niestety- podobna perspektywa na przyszłość :D I naprawde, mimo moich staran od dłuższego czasu, nic nie działa tak naprawde, sa dni lepsze, dni gorsze, czasem spacer lepszy, czasem gorszy, a czasem człowiek, czy samochód mniej lub bardziej straszny badź pociagający, ale problem zostaje. I ta nieprzewidywalnosc- dopoki człowiek jej sobie nie wpoi, jest męcząca. Jedynie z psami nie mamy żadnego problemu, tu moj psiak jest wręcz idealny....choc w czymś :D [quote name='Czoko']Kantarek zadziałał natychmiast – nie spodobało się chodzenie z przekręconym wbok łebkiem. Później wymyśliłam że w razie szarpnięcia nie jestem pewna czy się nie wywinie z jeszcze niedokładnie dopasowanego kantarka i miałam psa pociągowego w uprzeży – tzn drugi koniec smyczy przyczepiłam do obroży i tak sobie codziennie trenowałyśmy – raz trzymałam koniec z kantarkiem, raz z obrożą. [/QUOTE] A mogłabyś dać na PW link do tego kantarka? Bo oczywiscie moje cudo także ciagnie, tyle jest podniecających rzeczy na swiecie, na ktore mozna się napalac, a pańcia tak wolno chodzi ;) [quote name='Czoko']Strzałami w Sylwestra mała się nie przejęła – [/QUOTE] No i kolejne podobieństwo- przy tych wszystkich lekach i strachach- odgłosy petard, strzelania, burza, kompletnie nie robią na Gangsterze wrazenia. A Gietrzwałd to rzeczywiscie blisko nas, mam nadzieje, ze mocno kiwaliście rękami z okien samochodu do mnie :D? Quote
Czoko Posted January 2, 2007 Author Posted January 2, 2007 Kantarki widywałam jż wcześniej w różnych sklepach zoologicznych - dla Choculki zamówiłam w Animalia.pl nr 2 - obwód pyszczka mierzyłam ręką, moje pytania i rozmowy na ten temat może czytałaś zanim zdecydowałam się go zamówić - próbowałam tyle sposobów i to też chciałam wypróbować...Dodman też powołuje się na używanie kanarka. Przejeżdżając przez Szczytno cały czas kręciłam głową ale oczywiście Gangusia przed południem w Wigilię nigdzie nie zauważyłam. W drodze powrotnej mąź zgubił Nidzicę a jeździł tą trasą już tyle razy... Quote
Czoko Posted January 2, 2007 Author Posted January 2, 2007 Całkiem zapomniałam Choco dostała na Gwiazdkę miskę metalową z gumowym brzegiem i nareszcie nie nosi jej po całym domu a tyle misek jej i Mruczusia już w tajemniczy sposób zniknęło!!! Biedna mała miała swoje lęki podczas podróży - w jedną stronę tak się rozpłaszczyła że zamiast u mnie na kolanach na kocu lezała obok mnie. W drodze powrotnej było za mało bagaży - spała sobie zwinęta w kłębek a nagle czujemy że wpycha się do nas do przodu - piłka-potwór stoczyła się na nią i tak jeszcze dwa razy mąż musiał ratować misię przed atakiem potwora. Zero reakcji ale woli zachować dystans, piłkę leżącą w pokoju obchodzi z szacunkiem. Quote
loozerka Posted January 2, 2007 Posted January 2, 2007 Ewa, sie rozminęliśmy zwyczajnie, ja świeta- od 22 do 27 spedzałam w Bydgoszczy- z Gangsterem oczywiście. Wiec po ulicach Szczytna co najwyżej jego duch mogł się błakac.. :D Quote
Czoko Posted January 3, 2007 Author Posted January 3, 2007 Czasem mam ochotę sobie zakląć - jak mogę cokolwiek zaplanować - właśnie się dowiedziałam że jestem oddelegowana na inwentaryzację i mam się postarać pogodzić z nią swoją pracę.... argument - wieloletnie doświadczenie kiedyś w pracy w księgowości... Quote
Asiaczek Posted January 3, 2007 Posted January 3, 2007 [B]Czoko[/B] - idąc na spacer - pomysl o tej inwentaryzacji i zaklnij! A co tam!!!:lol: Pzdr. Quote
Asiaczek Posted January 7, 2007 Posted January 7, 2007 Cisza, cisza... No tak. Czoko ma w pracy inwentaryzację... Pzdr. Quote
Czoko Posted January 7, 2007 Author Posted January 7, 2007 To się zrobiła galeria z moimi monologami... Zaglądam tylko do Was...subskrypcja mi chyba padła - od piątku w ....wątkach mam tylko 40 postów. Wczoraj na cały dzień zniknął mi komputer z netem a popołudniu mąż nas porwał i wróciliśmy późno wieczór. Quote
milena182 Posted January 8, 2007 Posted January 8, 2007 [B]czesc ja tez bywalam na twoim blogu i galeri juz kilka razy ale nigdy nic nie pisalam.w schronie z ktorego mam Diane byl szczeniak identyczny jak twoj choco dlatego tez zagladalam i podziwialam zdjecia pozdro[/B] Quote
loozerka Posted January 8, 2007 Posted January 8, 2007 A jak tam się kantarki sprawdzają? Działa ? Quote
Asiaczek Posted January 8, 2007 Posted January 8, 2007 [B]Czoko[/B] - wstawiłam kilka zdjęć ciężarnej Felki. Złamałam się... Pzdr. Quote
Czoko Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 [quote name='Asiaczek'][B]Czoko[/B] - wstawiłam kilka zdjęć ciężarnej Felki. Złamałam się... Pzdr.[/quote] Dziękuję - właśnie już podziwiałam!!! Myślałam że jest znacznie większa!!! [B]Aniu[/B] kantarek działa idealnie tylko trudno go zakładać za każdym razem tak żywiołowej psince... [B]Milena[/B] - nie doczytałam skąd jest Diana i kiedy to było ale to nadrobię... Tylko raz widzialam pieska podobnego do Choculki - niedaleko nas na targowisku a już kilka razy słyszalam że ktoś ma albo widział kogoś podobnego. [COLOR=black][FONT=Verdana]Inwentaryzacja prawie skończona za to na biurku i w komputerze pojawiła się sterta zamówień baardzo pilnych...ale już jestem przy swoim biurku.[/FONT][/COLOR] Quote
Czoko Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 Właśnie przeczytałam informację o chorobie pieska Furciaczka i wkleję też swój inny fragment posta: [COLOR=black]Nigdy nie pisałam i nikt o tym do tej pory nie wie ale wtedy w sierpniu na ściernisku myślałam że obserwuję jak tracę Chocunię- już nie było czasu na reakcję - za daleko jakikolwiek weterynarz - spotkała ropuchę i przeraziłam się że ją zjadła ale na szczęście dawka była mniejsza!!![/COLOR] W Blogu widzicie tylko zapowiedź że coś napiszę - notka pt. "Przygoda na ściernisku" Quote
Czoko Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 [FONT=Times New Roman]Ale mieliśmy atrakcje w Drugi Dzień Świąt - po powrocie ze spaceru stwierdziliśmy że do naszego pensjonatu nagle przyszedł tłum ludzi ciągle biegających po korytarzu, nawołujących się pod naszymi drzwiami....[/FONT] [FONT=Times New Roman]Zapytałam wlaścicielkę co to takiego i czy na długo – to byli goście na ślub w Sanktuarium w Gietrzwaldzie i wesele ....[/FONT] [FONT=Times New Roman]Miałam zabawę do chyba 4 nad ranem...wytrenowane powtarzanie co chwilę „pies dość..’ bo smarkata oczywiście miala zamiar zaczynać szczekać... Próba położenia się na innym łóżku dalej od drzwi wraz z małą mnie zawiodla – po pierwsze nie śpi z nami w łóżku i miała już wybrane legowisko pod naszymi łóżkami bardzo blisko do drzwi i tylko mialam kolejną nocną przeprowadzkę...[/FONT] [FONT=Times New Roman] [/FONT] Quote
Czoko Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 [FONT=Times New Roman]Jeszcze coś innego: pokażę Wam w jakim stylu czasem piszemy na Miau.pl[/FONT] [FONT=Arial]Już od miesiąca moi Duzi i Średni dziwnie się zachowywali – wychodzili z domu o 5:30 nazywało się to że idą na Roraty. Cały czas za oknem na pierwszym piętrze mam specjalnie dla siebie wybudowany chodnik żebym spokojnie mógł spacerować gdy ktoś mi zrujnował podwórko i jest straszny hałas, jakieś rusztowanie mam koło okna swojej sypialni i jakąś bardzo hałasującą i dającą dużo kurzu grubą rurę – słyszę o nadbudowie kamienicy, windzie i usuwaniu gruzu. Później było jakieś wielkie zamieszanie, w domu pojawiły się jakieś paczki, Duży zaczął się pakować a potem była jakaś głośna dyskusja – nigdy nie słyszałem żeby Moja Duża tak dużo mówiła. Nie wiem co to znaczyło – wyprowadzam się, beze mnie będzie Wam lepiej....Potem spakowała się też i Duża i Średni. Zniknęło moje jedzenie i kuwetka a pojawił się transporterek – już ja wiem co to znaczy i idę na spacer...Udało mi się uciec z domu – drzwi na podwórko były otwarte a przed Dużą szukającą mnie dobrze się schowałem...Sąsiadka mnie później wpuściła do mojego mieszkania – odnalazło się wszystko moje i nakarmiła mnie, jutro znowu odwiedzę swoje koleżanki i kolegów, mieszkające właśnie z tą moja ulubioną sąsiadką. Za kilka dni wrócił Średni i przyszło dużo ludzi było długo bardzo głośno i jakiś straszny huk i światła za oknem ale w spaniu wcale mi to nie przeszkadzało. Wieczór wrócili Duża i Duży i Choco – znowu mogę wybierać do kogo kiedy się przytulę...[/FONT] [FONT=Arial]Znowu zadowolony Mruczek[/FONT] [FONT=Times New Roman] [/FONT] Quote
Asiaczek Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 Hihihi, ładnie napisane, szczególnie to o przytulaniu... koci-poeta... pzdr. Quote
Czoko Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 Zapraszam Was w swoją obiecaną sentymentalną podróż w miejsca, które wspominam gdy jestem w różnym nastroju, a czasem bywa bardzo trudno.... Wtedy wracam myślami w przeszłość....To Moje rodzinne Miasto, z którego wyjechałam 16,5 roku temu tuż po ślubie. Jeżdżę tam już tylko raz w roku na groby Moich Najbliższych i wtedy spotykam też Brata z rodziną przyjeżdżającego też z innej części kraju. Zdjęcia wiem że są byle jakie ale dla mnie stanowią pamiątkę – w tamtym dniu byłam razem z Mężem i Synem po raz ostatni w mieszkaniu Moich Rodziców. Mieszkaliśmy tam od urodzenia Mojego Brata. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images14.fotosik.pl/11/c11dbf8c32bee2b7.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images4.fotosik.pl/284/ec343078f547c02f.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images14.fotosik.pl/11/affe795a9fe452b1.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images14.fotosik.pl/11/bf480f31af799aea.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images12.fotosik.pl/11/d3252d2f55e468c2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images11.fotosik.pl/17/a68c1ce0f762c1d6.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images14.fotosik.pl/11/7e3ec5d1f1c466d5.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images11.fotosik.pl/17/9f3cc41c52690256.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images14.fotosik.pl/11/b68b4cb5a9562603.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images12.fotosik.pl/11/84a1a90d936074e5.jpg[/IMG][/URL]Oglądając widok z okna w lewą stronę wspominam podziwianą podczas dobrej widoczności panoramę Tatr odległych o100 km. [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images11.fotosik.pl/17/242517dde1ed9054.jpg[/IMG][/URL] Na wprost widać sylwetkę wieżowca na Rondzie Mogilskim, który nigdy nie został ukończony, [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images14.fotosik.pl/11/c11420d674b7b633.jpg[/IMG][/URL] na prawo Las Wolski. [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images14.fotosik.pl/11/c05865e93e06ef97.jpg[/IMG][/URL] [SIZE=2]Patrząc na zdjęcia z Centrum miasta wspominam szczęśliwe lata tam spędzone, osoby, które kiedyś kochałam i często chodziły tymi ulicami wraz ze mną[/SIZE] Quote
Czoko Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 Jeśli pamiętacie akcję Molosów - zwyciężyliśmy a teraz głosujemy kto dostanie karmę!!! Quote
Cerber Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 ojej ale tam jest pięknie... tym samym uświadomiłs mi, zebym nie wyjeżdżała za chimny z mojego mista... tu została, pracowała i wychowywała dzieci... Quote
loozerka Posted January 9, 2007 Posted January 9, 2007 No to skoro Ewa juz napisała poczatke, to ja zachęce do glosowania na nasze dogomaniackie schroniska w potrzebie - Pomożcie proszę zdobyć Ostródzie i Uciechowowi karmę, oddajcie głos- tu są informacje: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=38112"] OSTRÓDA[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=38106"]UCIECHÓW[/URL] przepraszam za zaśmiecenie wątku , ale staram sie propagować, gdzie mogę. Te schroniska potrzebują bardzo pomocy Quote
Czoko Posted January 9, 2007 Author Posted January 9, 2007 Wróciliśmy od weterynarza - tylko gardełko jest czerwone, temperatura, węzły chłonne, płuca i wszystko innew porządku. Narazie leczymy 5 dni środkiem wzmacniającym odporność Scanomune i zobaczymy... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.