Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

A tutaj wyraz współpracy OTOZ Animals z Ekostrażą. Też dosłownie z wczoraj. OTOZ czasami przekierowuje interwencje Ekostraży i nie ma w tym niczego dziwnego: bardzo chętnie je przyjmujemy i realizujemy. [URL]http://ekostraz.pl/portal/pazdziorno[/URL]

Nie mamy mundurów, ale mundury to bzdura, bo pan uciekł przed osobami w swetrach. I się w domu zamknął. Nawet policja nie była zdolna go wykurzyć stamtąd. Stanęła przed dylematem: czy 5 osób w zimowych kurtkach z KRS-em ma prawo odebrać panu psa skrajnie wycieńczonego gdy pana nie ma? Ma czy nie ma? Ma, bo ustawa znów jest nieprecyzyjna.

I zasadniczy problem pozostał: co zrobić z pozostałymi 14-ma psami pana, które latają po całej wsi bez żadnego schronienia? Albo z tymi, co uwięzione na łańcuchach leżą na śniegu? Odebrać_ Gdzie? Za co?

To sa rzeczywiste problemy.

Posted

Zgadzam się z Ekostrażą , ja chciałam uratować sukę , która właściciel olał , puszczał luzem w cieczce :shake: po całej okolicy , zwracaliśmy mu uwage ze 100 razy i nic . , w końcu wyjeżdzal i nie było go wcale , pies nie miał wody , ani jedzenia , jakieś pomyje cuchnące , zakradałam sie w nocy na posesję , Diana mnie znała ...... bvyliśmy zmuszeni zaopiekować się suką w ciazy - urodziło się 8 szczeniaków - jednego zjadła - pamiętała złe warunki u swojego pseudopana . Wkuchni wychowaliśmy te szczeniaki - cała podłoga poszła w cholerę , ale to nie ważne. Mam 2 suczki od Diany . 2pieski zabrała straż miejska - nagonki sąsiadów . :angryy::shake:. , pojechały być moze do Białogardu - nie chcę myśleć :-(:-(:-(. , moze ktos je adoptował . Nasza gmina wysyłała psy za 1500 zł . :angryy: do pseudoschronu w zachodniopomorskim :angryy::-(:-(. Teraz psy siedza w mrozie bez bud - amstaff -mix.y , inne gladkowłose , jak mam wybłagać budy dla nich - nie wiem. , chcą uśpić amstaffa -po moim trupie :-(:-(. opłacę mu zhyba hotel z renty :cool3:.Moze po szkolach będe żebrać -nie wiem . :shake:.Diana nie zyje - Stowarzyszenie :mad: nie poradziło sobie z tym :-(:-(. Obiecałam jej , ze ją uratuję , ale dziad był szybszy , po wyroku uniwinniającym :angryy: Dianka zniknęłła - byłam gotowa ją zabrać do siebie na starość :-(:-(- wybacz Diana . wszystko do d....py jest :shake:. Facet jej nie leczył - miała duży guz . - inspekcja wet . g... gó.....no pomogła - chyba jemu . Pozostało mi wyzwanie tych dziadów od najgorszych szuj - trochę pomogło :angryy::cool3:. Jadę zobaczyć , czy psy mają wodę , zcy lód w miskach :angryy:. Oostatnio byly puste u 3 największych psów - po co im woda :angryy:. , budy - niech umrą - nie bedzie problemu .........dla urzedników ......

Posted

No właśnie, patrzmy dalej jak działa art. 7 [czasowe odebranie zwierząt] w praktyce. Chyba Janda stwierdził, że ustawa w zasadzie jest bardzo dobra i wymaga tylko niewielkich poprawek.

Dziś zadzwonił do nas urzędnik z gminy i powiedział robimy deal. Decyzji nie będzie o odebraniu psów, bo to straszne koszty dla gminy, trzeba pieski utrzymywać aż do czasu wyroku. Lepiej będzie jak gmina pana namówi, żeby się zrzekł piesków - wtedy przyjedzie po nie hycel i koszty będą niewielkie. Sukces? Czy nie sukces? Pieski znikną z łańcuchów, tylko jaki będzie ich dalszy los? Co będzie lepsze dla tych piesków: zostać na łańcuchu czy zagościć u hycla?

Posted

Stało się, co się stało. Różnie to oceniamy - nasze prawo. Wy się cieszycie, ja wcale, ale rzeczywistość nie jest różowa dla nikogo. Wy uważanie, że minimum to zło, ja myślę, że bardzo by to pomogło.

Cieszy mnie jednak, że chociaż w jednej sprawie jesteśmy zgodni - na co dzień większość z nas nie tylko wali w klawiaturę, ale zbiera rózne kundle po świecie, borykając się z urzędasami i ludzkim bydłem (bez obrazy dla bydła).
I cieszy mnie, że ciągle są wspólne sprawy. Fajnie by było, żeby tak zostało, a wątek służył czemuś więcej niż durne ataki jednych na drugich. I do tego nie trzeba czytać konstytucji, ani nosić mundurów.

A najgorsza dla nas wszystkich wiadomość jest taka, że poza złym prawem mamy jeszcze takie zjawisko - dla złych ludzi bez empatii wszyscy jesteśmy oszołomami. A jak się oszołomstwo kłóci to głupki mają ubaw.
I nikt na tym nie korzysta, zwierzęta najmniej.

Posted

ja to jednka jestem yłtelygętna :-). doświadczenie mam małe, ledwo jakies 3 lata, a juz niemal od poczatku czułam, ze tu nic nie pomoże, jeśli się razem nie zbierzemy i walnie nie pogadamy na zywo, wszyscy, organizacje, wolontariusze.

nic nie stoi na przeszkodzie naprawić zaniedbanie i napisac projekt wniosku o dofinansowanie takiego spotkania. tylko że - ktos to musi firmowac, nie osoba prywatna. mogę pomóc.

Posted

Kahoona - tu się z Tobą zgodzę wyjątkowo :razz::roll:......... ,ale się wcale nie cieszę - wróciłam od psów - , nawet słomy żałują ......trza jakieś zbiorki robić ......albo pod ratusz z psami ........moze ludzie się zlitują :-(.......

Posted

[quote name='agata-air']Przeczytaj najpierw konstytucję a potem rozmawiaj na takie tematy... bo ręce opadają.[/QUOTE]
A cóż niby w mojej wypowiedzi jest niezgodnego z konstytucją? :crazyeye:

Posted

[quote name='Syllepsis']A ja nie wierzę w to, aby ktokolwiek przy zdrowych zmysłach wypisywał takie banialuki. :p[/QUOTE]
ktory punkt mojej wypowiedzi uważasz za nielogiczny?

Posted

[quote name='Pies Wolny']Pewnie, że o kasiorę chodzi i to nie małą. Z kasiorą zatrudnienie wstępnych, zstępnych, i ...tków, i ...ujków. Ja tak ze wstydu nie używam brzydkich słów :diabloti:

Millarca - nie będę już cytował Twoich postów, bo ...... eh tam ....oszczędź mi i innym.
Tak szczerze to ja już te Twoje stanowiska gdzieś słyszałem, ..... masz bliźniaczkę ?
Jako grzeczne dziecko kończę (ze swej strony) tę dyskusję. Do następnego rozdania.[/QUOTE]

Nie, nie mam siostry bliźniaczki.
Nadal nie rozumiem co masz na mysli - sugerujesz, że na zakazie prowadzenia schronisk dla zysku miał ktoś zarobić?

Posted

[quote name='BartekR']Z dyskusji tu prowadzonej wynika, że jest to zapis co najmniej nieprecyzyjny (przynajmniej mnie argumenty ekostraży w tym zakresie przekonały). Ale nie wiem czy tylko to było powodem.[/QUOTE]

Uważam, że w tym wypadku lepszy jest zapis nieprecyzyjny niż żaden.
Uważam, że lepiej aby pies latał nie złapany po polu, niż żeby trafił do mordowni.

Posted

[quote name='Ada-jeje']Z opisywanych przykladow, na tym watku i na dogo a jest ich setki jak nie tysiace, komu miala pomoc ta nowelizacja ustawy??? ktorej tak bronia jednostki :angryy:[/QUOTE]
To chyba oczywiste, że mała nowelizacja nie rozwiązałaby wszystkich problemów, ale zakaz sprzedaży zwierząt na targowiskach i zakaz sprzedaży psów i kotów poza miejscem chowu na prawdę pomógłby wielu zwierzętom. Nie setkom, nie tysiącom a milionom.

Posted

O tak zgadzam sie z Toba kahona ze zakaz sprzedazy zwierzat na targowiskach, [B]zmniejszyl by proceder pseudo[/B], a to juz cos. Napewno by nie rozwiazal problemu, jest jeszcze Allegro i inne poczytne gazetki takie jak Moj Pies i inne w ktorych oglaszane sa psy z pseudo. Bez egzekwowania przepisow beda one zwasze martwe. :-( I sprawa druga to faktycznie nie pomoze zwierzakom skakanie sobie do oczu a spotkanie sie mądrych glow. Pytanie tylko jak to zorganizowac?

Posted

Znalazłam na stronie Zespołu Przyjaciół Zwierząt:

"Szanowni Państwo,
Na stronach i portalach organizacji prozwierzęcych pojawiają się wpisy, z których wynika, że niektórzy z Państwa nie do końca wiedzą, jak będzie wyglądała ewentualna praca nad projektem ustawy Koalicji dla Zwierząt.
Poniżej przedstawiam procedurę:
[LIST=1]
[*]Przekazanie projektu przez Koalicję dla Zwierząt;
[*]Przyjęcie projektu przez Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt (1-3 spotkania zespołu; 1-2 miesiące);
[*]Przekazanie projektu klubom i kołom parlamentarnym do konsultacji (3-4 tygodnie, po tym czasie zatwierdzenie projektu przez kluby i koła, zgoda na zbieranie podpisów);
[*]Zbieranie podpisów pod projektem (kolejne posiedzenie);
[*]Złożenie projektu do Marszałka;
[*]Przekazanie przez Marszałka projektu do komisji, prawdopodobnie utworzenie podkomisji; (2-3 posiedzenia czyli 1-1,5 miesiąca);
[*]Przedstawienie sprawozdania podkomisji kolejnym komisjom; przekazanie projektu do głosowań; Senat; ewentualne poprawki sejmowe.
[/LIST]
[I]Pozdrawiam serdecznie
Joanna Mucha"[/I]

[I]Jak widzicie może jeszcze nic straconego. Obecnie projekt jest dopracowywany przez Koalicję dla Zwierząt. Jeżeli macie do projektu jakieś merytoryczne uwagi to slijcie e-maile wprost do Koalicji.[/I]
[RIGHT]
[/RIGHT]

Posted

[quote name='ekostraż_wrocław']Zakaz handlu można wpisać do dowolnej innej właściwej ustawy, np. o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. To przepisy porządkowe głównie, a nie związane w jakiś szczególny sposób z ochroną zwierząt.[/QUOTE]

No to może spróbujesz wysunąć taki postulat do ustawy o gminach?

Posted

Wiadomo jak dzialaja nasze gminy w sprawowaniu opieki nad zwierzetami, i choc przyznam racje ze taki zapis [B]zakaz handlu[/B] zwierzetami mogl byc uchwalany przez gminy to napewno nie w naszym kraju. Zatem popieram wpisanie go do projektu ustawy. w projekcie byla tez wzmianka o sprzedazy zwierzat tylko w miejscach chowu i hodowli, jak dla mnie to tez bardzo wazny zapis.

Posted

Nie no jasne. Tylko, że albo coś się załatwia do końca, albo się nie załatwia. We Wrocławiu jest zakaz handlu z wyjątkiem targów. I są targi. Nie tylko chodzi o to, że ludzie i tak handlują na ulicach pod targami, ale też o to, że problem jest głębszy. Znów nie o to chodzi, gdzie kto handluje, tylko o to, że każdy może rozmnażać pieski byle gdzie, ile się da, utrzymywać je w byle jakich warunkach i sprzedawać bez opodatkowania. Targi to tylko najbardziej widoczny przejaw patologii, ale też nie najbardziej przykry. Dlatego śmieszy mnie rozróżnienie na hodowle i pseudohodowle. Hodowle zwierząt są prawnie nieuregulowane, więc każda z nich to pseudohodowla.

Krzysztof Sawicki z Dobrocina, co to hotelował i zakopywał w ogrodzie gminne pieski handlował też szczeniaczkami. Bynajmniej "w miejscu hodowli", a nie na targu.

Posted

[quote name='millarca']Uważam, że w tym wypadku lepszy jest zapis nieprecyzyjny niż żaden.
Uważam, że lepiej aby pies latał nie złapany po polu, niż żeby trafił do mordowni.[/QUOTE]

A ja się nie zgadzam. Lepszy żaden zapis. A moja irytacja wynika głównie z tego, że nie było jeszcze w Ekostraży (która istnieje od marca 2010 r.) TYGODNIA, żeby nie wylazł jakiś bubel z UOZ. Tak, z tej świetnej ustawy, która "wymaga jedynie kosmetycznych poprawek" i "kolejnych nieprecyzyjnych zapisów".

Więc to jest kwestia umowy co do zasad. Albo państwo i posłowie wspierają ochronę zwierząt, jak sobie zapisali w 1997 r. w ustawie i wspierają w tym samorządy, albo nie. Jeśli nadal nie chcą wspierać, to sobie to darujmy. Brak chęci i publicznych pieniążków, zwalenie wszystkiego na gminy na podstawie idiotycznych zapisów, niczego nie zmieni.

Polska nadal nie ratyfikowała Europejskiej Konwencji Ochrony Zwierząt Towarzyszących. Szkoda, bo tam jest prawie wszystko. Więc może od tego zacząć? Od zwrócenia się do Marszałka Sejmu o ratyfikację tej konwencji? Ona wymusi jasne zmiany.

Posted

Tez jestem zdania, albo wprowadza sie jeden nowy zapis, czytelny od początku do konca, albo nic. Kosmetyczne poprawki nie przyczynia sie do poprawy losu zwierzat. Trzeba zakrecic kran jak pisze Pani Zofia Mierzwińska w artykule. Nie powinnismy sie dluzej godzic na wyrzucanie milonow naszych publicznych pieniedzy, bo w sejmie brak poslow ktorzy potrafia liczyc.

Posted

[quote name='ekostraż_wrocław']A ja się nie zgadzam. Lepszy żaden zapis. A moja irytacja wynika głównie z tego, że nie było jeszcze w Ekostraży (która istnieje od marca 2010 r.) TYGODNIA, żeby nie wylazł jakiś bubel z UOZ. Tak, z tej świetnej ustawy, która "wymaga jedynie kosmetycznych poprawek" i "kolejnych nieprecyzyjnych zapisów".

Więc to jest kwestia umowy co do zasad. Albo państwo i posłowie wspierają ochronę zwierząt, jak sobie zapisali w 1997 r. w ustawie i wspierają w tym samorządy, albo nie. Jeśli nadal nie chcą wspierać, to sobie to darujmy. Brak chęci i publicznych pieniążków, zwalenie wszystkiego na gminy na podstawie idiotycznych zapisów, niczego nie zmieni.

Polska nadal nie ratyfikowała Europejskiej Konwencji Ochrony Zwierząt Towarzyszących. Szkoda, bo tam jest prawie wszystko. Więc może od tego zacząć? Od zwrócenia się do Marszałka Sejmu o ratyfikację tej konwencji? Ona wymusi jasne zmiany.[/QUOTE]
To może po prostu zrezygnujmy z Ustawy o ochronie zwierząt zupełnie?
Skoro lepsze jest nic, niż niedokładne przepisy, które nie rozwiązuja wszystkich problemów, zapewne lepiej by się żyło bez faktycznie niedoskonałej Ustawy o ochronie zwierząt. ;)

Jak zwrócicie się do Marszałka o ratyfikowanie konwencji, pierwsza się podpiszę pod tym wnioskiem.

[quote name='ekostraż_wrocław']Zakaz handlu można wpisać do dowolnej innej właściwej ustawy, np. o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. To przepisy porządkowe głównie, a nie związane w jakiś szczególny sposób z ochroną zwierząt.[/QUOTE]
Nawet mnie nie denerwuj!!! :angryy::angryy::angryy:
Widzicie problem targów tylko przez pryzmat dobrostanu psów - faktycznie nie rozwiąże to problemów pseudohodowli, ale jednak upierdliwi pseudo życie - a to już jest gra warta świeczki.
Ale ja przede wszystkim widzę tu dramat świnek morskich, szczurów, myszy i chomików sprzedawanych głównie jako zwierzęta karmowe. Oseski gryzoni oddzielane są od matek i [B]żywe [/B]ładowane jeden na drugim jak robaki w sklepie wędkarskim do transporterków. Tak spędzają wiele godzin. Odwodnione, głodne, zatrute toksynami (bez masażu robionego przez matkę nie są w stanie sie wypróżnić), powolutku sobie zdychają. Dorosłe gryzonie, traktowane jak mięso też nie mają się lepiej. Często nie mają zapewnionego dostepu do wody. Ryby akwariowe wystawiane na słońcu w foliowych woreczkach, które giną po kilku dniach pobytu w nowym domu.
Policja i Straż Miejska przeważnie na to nie reagują, bo to przecież tylko gryzonie.
[B]To jest problem w szczególny sposób związany z ochroną zwierząt!!! [/B]

[B]Agata Balu[/B] bardzo bym chciała, żeby faktycznie nie wszystko było stracone, ale z podejściem "wszystko albo nic", raczej nie uda się znowelizować Ustawy.

Posted

[quote name='millarca'][B]Agata Balu[/B] bardzo bym chciała, żeby faktycznie nie wszystko było stracone, ale z podejściem "wszystko albo nic", raczej nie uda się znowelizować Ustawy.[/QUOTE]

I tu się z Tobą częściowo zgadzam. Sama byłam wpierw za "okrojeniem małej nowelizacji" i pozostawienia z niej kilku sensownych zapisów ale ..... było do przewidzenia, że jesli choc jeden z zapisów zostanie głosno oprotestowany posłowie natychmiast zrezygnują z całości. To było do przewidzenia.
Teraz problem co Koalicja dla Zwierząt zamierza zrobić dalej. Czy podeśle projekt ustawy Zespołowi dla Zwierząt, czy też podejmie się gigantycznej pracy przedstawienia projektu ustawy Sejmowi jako projekt obywatelski.
Wprawdzie Konstytucja i przepisy sejmowe zezwalaja na złozenie do laski marszałkowskiej projektu obywatelskiego, ale jest to droga przez mękę. Jak dotychczas jeszcze żaden projekt obywatelski nie dotarł do Sejmu. Wszystkie zmarły śmiercią z przemęczenia.
Ale gdyby całe środowisko zwierzolubów zgodnie go poparło to kto wie? Chyba wystarczy 10 tysięcy "pełnoletnich" podpisów z pełnymi danymi personalnymi. Może jest nas tyle?

Posted

[QUOTE=millarca;

Jak zwrócicie się do Marszałka o ratyfikowanie konwencji, pierwsza się podpiszę pod tym wnioskiem.

A kto sie ma zwrocic do Marszalka z takim wnioskiem???
Bo ja tez sie podpisuje.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...