Atomowka Posted July 22, 2010 Share Posted July 22, 2010 Nie każdy ma taką obsesje jak my z szukaniem domów i ratowaniem psiaków, widac Pani uspokoiła swoje sumienie oddając psiaka komuś a reszta jej nie interesuje. Typowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lancast Posted July 22, 2010 Share Posted July 22, 2010 Cala sytuacja mi tez wydaje sie dziwna - szczegolnie, ze po pierwszym telefonie naprawde mialam wrazenie, ze Pani jeszcze tego samego dnia zaloguje sie na dogo i poda nam niezbedne informacje... wywarla na mnie b. pozytywne wrazenie. A o tym, ze byly umowy i wizyty przedadopcyjne przed oddaniem szczeniaka, nie ma chyba nawet co marzyc :shake: Nie wiem, co robic - czy znowu sprobowac zadzwonic za pare dni? Gdyby udalo zdobyc sie chociazby namiary przytuliska, bylby to juz krok naprzod. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tora&Faro Posted July 23, 2010 Share Posted July 23, 2010 Jeśli możesz to zadzwoń za kilka dni...nie jestem do końca przekonana czy maluszek nie wróci do tego przytuliska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lancast Posted July 23, 2010 Share Posted July 23, 2010 Tez wlasnie mam watpliwosci - bo takie "wypozyczone" pieski bardzo latwo oddac. Mimo, ze szczeniak byc moze ulozy sobie zycie z bokserem, to moze gryzc fotele, siusiac na dywan, piszczec w nocy itd. - jesli komus sie to nie spodoba, moze po prostu oddac psiaka do schroniska, wmawiajac wolontariuszom, ze bokser podgryzal szczeniaka i ze robia to dla dobra pieska :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.