Jump to content
Dogomania

egzamin PIES TERAPEUTYCZNY


dogomAnka

Recommended Posts

Guest Mrzewinska

Cala ta dyskusja dowodzi jednego - najwyzszy czas, aby sie porozumiec. Aby ludzie siedli przy stole, niekoniecznie okraglym, wzięli sprawdzone wzory z krajow, gdzie dogoterapia jest od dawna i zeby ustalic zakres panstwowego egzaminu, ktory okresli kto moze wykonywac zawod dogoterapeuty - w jakich okolicznosciach, z jak przygotowanym psem.
I kto ten egamin przeprowadza, jakie jest panstwowe "prawo jazdy", jakiej kategorii, do czego uprawnia.
Ja moge prowadzic dla siebie fiata 126p, nie moge taksowki ani TIR-a. Egzamin panstwowy zdalam, uprawnien nie poszerzam, wiem, na co mnie stac.
A kazdy pies, ktory pozwoli sie poglaskac, juz jest dogoterapeuta. Sa uprawnienia i umiejetnosci na malucha, no niech na poloneza, rusza sie TIR-em w droge. Chodzilam z moja suka ON-ka od roku 1983 (fotografia w poradniku Psim zdaniem) do przedszkola, gdzie dzieci zapoznawaly sie z psami, mogly sie z nimi bawic. Po to, by dac im radosc z obcowania z doskonale wyszkolonymi zwierzetami, ale na litosc, nie nazywalam tego zadna terapia. Spacer po ogrodzie bedzie dzis nazwany kwiatoterapia, podanie reki z usmiechem przyjaznioterapia, rozmowa z samotnym czlowiekiem socjoterapia, wejscie do gospodarstwa agroturystycznego agroterapia...

Wiele organizacji i pojedynczych ludzi podejmuje dzialania z psami, pracujac ze sprawdzonymi efektami, tym bardziej kazdy uwaza ze ma racje, byc moze, ile przypadkow chorych ludzi, dzieci, tyle problemow terapeutycznych, porozumcie sie. Nie musi byc federacji, zwiazkow, monopoli. Niech bedzie okreslone jaki zakres wiedzy wymagany jest od psa i jego przewodnika, ktorzy moga prowadzic prace i z kim. Niech bedzie zawod na liscie zawodow z okresleniem, co jest wymagane. Porozumcie sie bez uprzedzen i zlej woli, niech polskie piekielko odpusci przynajmniej te formy dzialalnosci. Niech to dziala w trojporozumieniu - pies-trener-terapeuta.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Czy to nie jest wszystko jedno, kto przeprowadza kurs? wazne jest, ze takowy kurs jest i sa na niego chetni, ze przeprowadzaja go ludzie kompetentni. fundacje dogoterapeutyczne nie powinny ze soba konkurowac, tylko sie wzajemnie wspierac... Przeciez chodzi tu o ludzi, ktorym sie pomaga.
poza tym domomAnka nie powiedziala, ze tylko ich legitymacja jest jedyna i sluszna i ze tylko ona upowaznia do wejscia do placowek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nerianna']Czy to nie jest wszystko jedno, kto przeprowadza kurs? wazne jest, ze takowy kurs jest i sa na niego chetni, ze przeprowadzaja go ludzie kompetentni. fundacje dogoterapeutyczne nie powinny ze soba konkurowac, tylko sie wzajemnie wspierac... Przeciez chodzi tu o ludzi, ktorym sie pomaga.
poza tym domomAnka nie powiedziala, ze tylko ich legitymacja jest jedyna i sluszna i ze tylko ona upowaznia do wejscia do placowek.[/quote]

Nie powiedziała, ale robi wręcz coś odwrotnego. Wysyłając listy osob ktore zaliczyly kurs w Bydgoszczy do Kuratorium, ośrodków itp z informacja ze te osoby maja uprawnienia do prowadzenia zajec dogoterapii i dodajac info że to są uprawnienia państwowe, w przewrotny sposob podaje informacje ze tylko kurs w Bydgoszczy upowaznia do wejsc na teren placowek. Co nie jest zgodne z prawdą.
I nie chodzi tu o jakas konkurencje, bo jest wiele fundacji ktore potrafia z calym szacunkiem dla wlasnej i cudzej pracy wspolpracowac ze soba. Chodzi o uczciwosc dzialan. Nie monopolizacje.
A pruby powolania zawodu dogoterapeuty w Polsce , na chwile obecna sa nie poważne. Wręcz zabójcze. Gdzie sa prowadzone naukowe, rzetelne badania, że dogoterapia przynosi zamierzone efekty, gdzie publikacje naukowe tychze badan. Jak maja sie przepisy Polskie i Sanepidu dotyczace psow w szpitalach, domach opieki, hospicjach, domach dziecka itp?
Kto tak na prawde ma nauczac kadre zawodowa?
I z całym szacunkiem dla Pani Zofii, której pracę podziwiam i sznuję choć nie we wszystkim się zgadzam. Dziwi mnie że popiera Pani pomysł powołania zawodu dogoterapeuty na tym etapie na jakim dogoterapia w Polsce jest.
No ale patrzac na to co w Polsce można i kto może nie dziwi mnie powoli juz nic.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='Mrzewinska'] Aby ludzie wzięli sprawdzone wzory z krajow, gdzie dogoterapia jest od dawna i zeby ustalic zakres panstwowego egzaminu, ktory okresli kto moze wykonywac zawod dogoterapeuty - w jakich okolicznosciach, z jak przygotowanym psem.
I kto ten egamin przeprowadza.
Zofia[/quote]

No nie wiem, co w tym moze byc na wyrost, nie pasujacego do sytuacji u nas?
Przeciez nie trzeba w Polsce powtarzac badan prowadzonych gdzie indziej, nie trzeba wywazac otwartych drzwi!!!
Wystarczy skorzystac z naprawde sprawdzonych wzorow!
Wlasnie po to, aby dogoterapia w Polsce stanela na poziomie odpowiednim - bo jesli bedziemy czekac na badania u nas, to kazda demonstracja zachowania psa bedzie uznana za dogoterapie, kazda zabawa z psem - za dzialanie rehabilitacyjne.
O ile wiem, chyba w jednej placowce oswiatowej opracowano dokladne karty analizujace mozliwosci odbioru bodzcow, zapamietywania znakow, sygnalow - przed praca z psem i potem. To jest juz podstawa do badan.
Ale poki nie bedzie naszych wlasnych opracowan - skorzystajmy ze sprawdzonych gdzie indziej.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Co do badan.
Zgadzam sie, ze nie ma w tej chwili odpowiedniej ilosci publikacji w jezyku polskim na temat dogoterapii (zwlaszcza jesli chodzi o dziedzine psychologii). szkoda, wielka szkoda. wynika to z tego, ze: 1. dogoterapia jest malo rozpowszechniona - dotyczy glownie dzieci wymagajacych specjalnej opieki i poza to srodowisko raczej nie wychodzi, 2. nie ma funduszy na badania, 3. jest autentycznie malo specjalistow w tej dziedzinie, ktorzy podjeli by sie prowadzenia tego typu badan.

Co do badan zagranicznych: owszem - cala idea sie zgadza, glowne watki sa b.podobne. ale duzo rzeczy jest niezgodnych z polska rzeczywistoscia. publikacje dotycza glownie krajow zachodnich, gdzie caly system opieki wyglada nieco inaczej. sa inne normy, w zwiazku z czym ichniejsze narzedzia badawcze nie pasuja do polskich warunkow, sa po prostu nieadekwatne. trzeba by przeprowadzic polska adaptacje lub stworzyc calkiem polskie narzedzia.

Nie jestem na tyle kompetentna, zeby wypowiadac sie o zawodzie dogoterapeuty, ale podejrzewam, ze troche to jeszcze potrwa - wnioskuje na podstawie czsu, jaki na wdrozenie oczekiwala ustawa o zawodzie psychologa, ktora weszla w zycie dopiero od stycznia br.
Zapewniam, ze jesli tylko uda mi sie "zaskoczyc" jako osoba zwiazana z dogoterapia, to bede starala sie wzbogacic polska literature o pozycje zw. z dogoterapia/kynoterapia.

Link to comment
Share on other sites

Zgodnie z tym co napisane jest na stronie PZD, tyle ilu jest specjalistów dogoterapi tyle powinno być prac wydrukowanych. A gdzie są?
Nerianna- miło będzie jeśli będziesz miała swój wkład w publiacje dogoterapeutyczną.
I to co napisałaś. Zachodnie badania- i owszem są i metody badawcze nie róznią się wiele od polskich, ale jak rózne są standardy życia osób niepełnosprawnych, czy też z potrzebami społecznymi to już inna bajka.
Można czerpać ze wzorców zagranicznych , a i owszem, ale nie wszystkich, gdyż wiele z nich się w Polsce nie sprawdzi. W Niemczech sporo jest psów z tzw.:" listy psów agresywnych" które z powodzeniem pracują w dogoterapii. Czemu w Polsce nie? Pierwsze mentalność- rottek jest agresywny, pit bull zabójcą, a amstaff to już szkoda słów a tak poza tym to pies dresiarzy i mafi, drugie inne wychowanie psa i jego socjalizacja, trzecie przepisy wymusiły na potencjalnych właścicielach "agresorków" dbałosc o ich dobre wychowanie.
Więc już na tak małym wycinku widać różnice. Dlatego wedłóg mnie trzeba najpierw stworzyć odpowiednie narzędzia badawcze, metody, przeprowadzić takie badania na grupach kontrolnych, opracować je a dopiero na końcu zastanawiać się nad zawoem dogoteraputy, a nie odwrotnie, najpierw zawód a potem myśleć że jakoś to będzie.

Link to comment
Share on other sites

Z zawodem dogoterapeuty bedzie tak samo jak z kazdym innym. Nie jestem pewna, czy do tego musza byc obowiazkowe narzedzia badawcze (czy zawod dogoterapuety "musi" miec swoje narzedzia badawcze). jednak bez tego ani rusz. musza byc jakie podtsawy teoretyczne opare na empirii. wiec dluga przed nami, aczkolwiek bardzo przyjemna :).

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='etka']Nie rozumiem dlaczego fundacja "Właśnie tak " próbuje zmonoplizować sobie rynek dogoterapii. Na jakich prawach to własnie legitymacje tej fundacji (która sobie sporo na tym zarobi) mają obligować dyrekcje placówek do wpuszczania na swój teren osóby, które opłaciały to w Właśnie tak. W ramch hapenningu proponuję aby wszystkie fundacje wysłały do kuratorium i izb lekarskich wzory swoich legitymacji informujące, że te osoby pracują jako dogoterapeuci i mają psy przeszkolone i przygotowane według wewnętrznych standartów (podobnie jak w Właśnie tak).[/quote]
Ktoś musiał zacząć pracę nad uporządkowaniem w kwestiach wyszkolenia i predyspozycji psów a także ludzi. Do tej pory każdy komu się wydawało, że ma fajnego psa wchodził na zajęcia bez żadnych przeszkód. A to już zagraża bezpieczeństwu dzieci. Jeśli znalazła się taka osoba, która ma dość siły i energii, żeby to uporządkować to bardzo dobrze.

Link to comment
Share on other sites

"Ktoś musiał zacząć pracę nad uporządkowaniem w kwestiach wyszkolenia i predyspozycji psów a także ludzi. Do tej pory każdy komu się wydawało, że ma fajnego psa wchodził na zajęcia bez żadnych przeszkód. A to już zagraża bezpieczeństwu dzieci. Jeśli znalazła się taka osoba, która ma dość siły i energii, żeby to uporządkować to bardzo dobrze."

Ale cała ta (jakże burzliwa) dyskusja zasadza się na jednym dośc ważnym problemie - dlaczego pan X, organizacja Y, rości sobie prawa do tego porządkowania tudzież zarządzania...
:crazyeye:
W końcu tych organizacji trochę w Polsce jest - każdy mógly stwierdzić "hurrra, to teraz MY dajemy wytyczne do organizacji dogoterapii" - O.K., ale cz czyjego, że tak powiem, namaszczenia?
:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']"Ktoś musiał zacząć pracę nad uporządkowaniem w kwestiach wyszkolenia i predyspozycji psów a także ludzi. Do tej pory każdy komu się wydawało, że ma fajnego psa wchodził na zajęcia bez żadnych przeszkód. A to już zagraża bezpieczeństwu dzieci. Jeśli znalazła się taka osoba, która ma dość siły i energii, żeby to uporządkować to bardzo dobrze."

Ale cała ta (jakże burzliwa) dyskusja zasadza się na jednym dośc ważnym problemie - dlaczego pan X, organizacja Y, rości sobie prawa do tego porządkowania tudzież zarządzania...
:crazyeye:
W końcu tych organizacji trochę w Polsce jest - każdy mógly stwierdzić "hurrra, to teraz MY dajemy wytyczne do organizacji dogoterapii" - O.K., ale cz czyjego, że tak powiem, namaszczenia?
:razz:[/quote]
To dlaczego nikt do tej pory nic w tym kierunku nie zrobił a w Polskim Związku Dogoterapii nic sie od zeszłego roku nie dzieje, a podobno powstał po to by wszystkie organizacje te wytyczne stworzyły. Ja się nie upieram, że to fundacja "Właśnie tak" ale nikt oprócz niej nic w tym kierunku nie uczynił. Jak myślisz, kto powinien się za to zabrać?
:razz:

Link to comment
Share on other sites

to ja pozwolę sobie wypowiedzieć się w tym temacie (właśnie go odkryłam).
I moja wypowiedź będzie dotyczyć (niepopularnej, jak widzę) fundacji CZeneka.
Właśnie kończę (razem z moim psem) kurs dogoterapii w czenece, obejmujący 5 przedmiotów. Po ukończeniu kursu ja otrzymam certyfikat z logo Polskiego Związku DOgoterapii oraz Unii Europejskiej (kurs organizowany w ramach projektu unijnego, prowadzony przez Hiszpanię) a pies legitymację, która, podobnie jak legitymacja "własnie tak" rości sobie prawo do bycia JEDYNĄ OBIEKTYWNĄ.. z czym ja się nie zgadzam .

Moje obserwacje (dość krótkie, wolontariuszką dogo jestem od ok 9 miesiecy) są niestety nienajciekawsze.. mam wrażenie, że w polsce dogoterapia to jakby walka (jak ktoś słusznie zauważył) na rynku :( Niby istnieje polskizwiązek dogo, ale zdaje sie, że niewiele fundacji do niego należy.. trudno wiec mówić, zeby był reprezentatywną strukturą.

Może warto by było(każdy ze strony swojej fundacji) podjąć jakieś działąnie mające na celu ujednolicenie styandardów dogo w polsce?? konferencję, cokolwiek.. zwłaszcza, ze dogoterapia w takim kształcie, jak to obserwujemy u nas w kraju jest na preawde czymś unikalnym w Europie, która nastawia się głównie na asistance dogs.

Może zrobiłam mały off top, ale na prawdę przykro mi, że to wszystko takwygląda.
Może inaczej. . znam sytuację jednostronnie- ze strony Czeneki (w której z różnych powodów pewnie długo nie zostanę..) Jak wygląda współpraca między innymi fundacjami..?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='megii']znam sytuację jednostronnie- ze strony Czeneki (w której z różnych powodów pewnie długo nie zostanę..)[/QUOTE]
przepraszam za off
ja zastanawiałam sie nad jakimś kursem w Czenece, ale chyba się poważnie zastanowię zanim na takowy się zapiszę :shake:

Link to comment
Share on other sites

Doda: całkiem słusznie... nie ma co ukrywać

Ale tez nie można Czenece odebrac tego, że działa w Polsce najdłużej (zajęcia prowadzone już od końca lat 80tych..) i cały czas robi wiele dobrego.

A cało otoczka.. cóż.. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...