Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Kapsel']I znów się wzruszyłam. Cudowne zdjęcia :bigcry::bigcry::bigcry:
Sebastian, jak Ty możesz tak długo bez Diegusia wytrzymać? :shake::-([/QUOTE]

Kapsel to jest właśnie to że nie mogę wytrzymać:-(
Ale co mam zrobić,zresztą jest w bardzo dobrych rekach Aga dziękuje ci za opiekę:-)

Posted

Nie ma za co. Opiekuję się jak członkiem rodziny. Chociaż tyle mogę dla Niego zrobić. Zupełnie nie rozumiem jak ktoś mógł się go po prostu pozbyć. To psi arystokrata. Nie ma żadnych złych nawyków, żadnego zwichrowania psychiki. Nie Rozumiem!:( Jestem szczęściarą. Mogłam mu dać duży kawał mojego serca.

[url]http://www.youtube.com/watch?v=eaTssh7s2Sc[/url]

Posted

[quote name='Nes2009']No właśnie dziś zaczął tak brykać. Zupełnie jak przed operacją. Jest przecudny, prawda?[/QUOTE]
Prawda. Prawdziwy, czyli 100% boksiołek. I jak to bokserów nie kochać? :grins::)

Posted

Ucholki przemywane, zakraplane sterydami. Dzieciak nie jest odwodniony. :) Strasznie go swędzą te uszyska. Trzepie głową. Masujemy uszko bo chłonka się zbiera i i trzeba ją usunąć. Patrze na te filmiki. Takii słodki:)

Posted

[quote name='Nes2009']Iv_ a filmiki widziałaś? Linki na poprzedniej stronie...[/QUOTE]

Nie widziałam :crazyeye: lecę szukać ;)

Edit:
już widziałam :cool3:
Dieguś jest boski :loveu: :loveu: :loveu: a jak cudnie sapie przez nosek, jak to boksio :evil_lol:

Posted

Kapselku. Chłonka się zbiera w zastraszającym tempie. W uszach ma taki gnój jakbym ich nie myła wcale. A myję. Zakraplam. Masuję tak,że mnie już momentami dłonie bolą. A to się zbiera. Dopuki będzie chłonka ucho się nie zagoi. Rana po kastracji piękna. Z uszami mam jechać do Myślenic. Tak mają podjąć decyzję co dalej. Sama teraz nie mam szansy jechać. Trufelek od dziś w szpitalu. Muszę złapać jakąś dobrą duszę która mnie i Dzieci zabierze do weta do Myślenic. Myślę że do środy jeszcze można się wstrzymać. Muszę masować. Dużo masować. Dostaje aescin i powinno uszczelnić te naczynka. Zobaczymy. A tak ogólnie gdyby nie to swędzenie to Diego jest w rewelacyjnej formie. Zaczął biegać(czyt. ciągnąć mnie żebym pobiegała) cieszy się tak samo jak przed zabiegiem. Je karmę bardziej wodnistą. Bo nadal ma awersję do wody.

Posted

Kurcze, to nie jest za dobrze :shake: Mając tak cudowną opiekę, to ja nie wiem co jeszcze można zrobić dla niego :shake:
Trufelkowi zdrówka życzymy i niech szybko wraca do nas!!!
Pisz Nes na bieżąco, bo bardzo się martwimy i o Diego i Trufelka :-(

Posted

Sorki cioteczki, że nic nie piszę. Nie mam czasu nawet się podrapać teraz. Diego ma swoje prawa i On jest teraz najbardziej potrzebujący mnie. Natek musi sobie dać jakoś radę w kojcu. Ale napiszę Wam moją obserwację. Diego nie ma już zapadniętych boczków. Zaczynają być nawet wypukłe. Natomiast żebra widać nadal, nie tak przeraźliwie jak wcześniej. Karma mu podpasowała. Jeszcze te nieszczęsne uszko. Ale dał się pocałować w nie. I wiecie co? Uwielbia mieś masowane łapy, zwłaszcza poduszki. Sam mi je wystawia:D

Posted

[quote name='Nes2009']Kapselku. Chłonka się zbiera w zastraszającym tempie. W uszach ma taki gnój jakbym ich nie myła wcale. A myję. Zakraplam. Masuję tak,że mnie już momentami dłonie bolą. A to się zbiera. Dopuki będzie chłonka ucho się nie zagoi. Rana po kastracji piękna. Z uszami mam jechać do Myślenic. Tak mają podjąć decyzję co dalej. Sama teraz nie mam szansy jechać. Trufelek od dziś w szpitalu. Muszę złapać jakąś dobrą duszę która mnie i Dzieci zabierze [B]do weta do Myślenic[/B]. [B]Myślę że do środy jeszcze można się wstrzymać[/B]. Muszę masować. Dużo masować. Dostaje aescin i powinno uszczelnić te naczynka. Zobaczymy. A tak ogólnie gdyby nie to swędzenie to Diego jest w rewelacyjnej formie. Zaczął biegać(czyt. ciągnąć mnie żebym pobiegała) cieszy się tak samo jak przed zabiegiem. Je karmę bardziej wodnistą. Bo nadal ma awersję do wody.[/QUOTE]

Czyli rozumię, że wizytę środową w Krakvecie mam odwołać ? Musimy się zdecydować czy leczymy go w Myślenicach czy w krakvecie , bo to tak "trochę głupio" jeżdzic raz tu raz tu - Każdy lekarz ma "inną wizję" prowadzenia leczenia i nie lubią "wymieniać się w leczeniu tej samej choroby"
[I]ps. byłam w krakvecie w niedzielę na dyżurze nocnym - wszystko jest O'key.M.[/I]

Posted

W Krakwiecie Pani się zapytała czy odwołać środową wizytę. Nie jestem władna. Więc powiedziałam że decyzję pozostawiam Pani Marcie. Weterynarz sugerowował bym jednak pojechała do Myślenic. Pan Jacek wie co robi i jest dobrym chirurgiem. Najważniejsze, że wiem co mam robić. Czekam na decyzję. Pozdrawiam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...