Nes2009 Posted June 4, 2010 Author Posted June 4, 2010 Mnie nie stać na pomoc drogową:( Nikogo nie ma tu:( Nikogo na miejscu kto może pomóc:( Quote
Mysza2 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 No to się złożymy na wątku na tą pomoc drogową, myślę że nikt nie odmówi , ciotki odzywajcie się szybko i myślcie też Quote
Mysza2 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 taki mam nr z internetu 605-85-85-85 pomoc drogowa holowanie itd dzwoń powiedz gdzie stociie i ile chcą inny nr 501-187-877 też dzwoń Ja mogę dzwonić tylko nie wiem skąd dokąd holować i jaki samochód Jak mi napiszesz to mogę dzwonić i pytać To są pomoce drogowe z Krakowa bo to chyba najbliżej Quote
Mysza2 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 kurcze ciotki ma ktoś telefon do Nes bo nie usnę jak nie będę pewna że sobie poradzili Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 [quote name='Mysza2']kurcze ciotki ma ktoś telefon do Nes bo nie usnę jak nie będę pewna że sobie poradzili[/QUOTE] Faro jedzie z pomocą !!!!!!! Kurcze normalnie szok!!!! Quote
Mysza2 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 [quote name='Kapsel']Faro jedzie z pomocą !!!!!!! Kurcze normalnie szok!!!![/QUOTE] Dzieki Kapselku :loveu::loveu::loveu: to na pewno ty to zorganizowałaś Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 Nie ja, tylko sama Nes zadzwoniła do Faro i oczywiście Faro zorganizowała pomoc, w postaci swojego męża :loveu: niestety facet przydaje sie w takich przypadkach jest wprost nieodzowny i niezastąpiony :roll: Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 Faro mieszka na peryferiach Krakowa, tylko nie wiem z której strony.... a od Nes do Krakowa jest 20 km, a Paweł stoi 15 od od domu więc pewnie 35-40 km będzie jak nic. Oby tylko go tam znaleźli, bo podobno zasięgu nie ma! Straszne!!!! Boksie tez całe w stresie są! Głodne bo cały dzień nic nie jadły :shake::-( Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 Myszko, dla Twojej informacji, bo pewnie nie wiesz. Faro jest w Zarządzie Fundacji SOS Bokserom, więc Nes miała do niej kontakt. I dobrze że mieszka "tak blisko" co by było jakby sie to wydarzyło gdzieś w Polsce? Quote
Mysza2 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 Nawet nie chcę myśleć , mojego TZ też nie ma. Wraca w niedzielę. Pozostałaby pomoc drogowa i składka. Trzymam kciuki żeby się odnaleźli i dojechali. Faceci jednak są niezbędni:). Ja nienawidzę jeździć po nocy bo wyobraźnia mi pracuje, co zrobię sama po nocy na drodze jakby co. Biedna Nes tak się cieszyła a tu takie klocki Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 Dobrze, że Natek juz bezpieczny i Nes go położyła spać :sad: A co do składki na pomoc drogową, to bankowo!!!!! Pomoc dogowo-finansowa na bank jechałaby na sygnale ;) Quote
Maruda666 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 A ja dopiero dotarłam a tu taka przeprawa :eek2: i tak błyskawiczna pomoc :). Żeby już dojechali:thumbs::thumbs::thumbs: Quote
Nes2009 Posted June 4, 2010 Author Posted June 4, 2010 Jestem. Jak ochłonę to Wam wszystko napiszę. A jest co:) Sikanko co 15-20 minut. Duuzo bąkali i wcale nie Natkowych ani nie naszych. Kupę uścisków, miętolenia i pocałunków od Diego. Zazdrości Lotki i walczenia o skrawek miejsca dla siebie. A zdjęcia sobie na pierwszej stronie oglądajcie. On i tak inaczej wygląda. JEST PIĘKNIEJSZY!!! Nadal czekam na ich przyjazd. Quote
Mysza2 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 A twój TZ z psami już w domu czy jeszcze czekasz? Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 [quote name='Mysza2']A twój TZ z psami już w domu czy jeszcze czekasz?[/QUOTE] Są 60 km od Pawła :-( Quote
Mysza2 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 [quote name='Kapsel']Są 60 km od Pawła :-([/QUOTE] O matko to Nes ma noc z głowy. Quote
Nes2009 Posted June 4, 2010 Author Posted June 4, 2010 I tak bym miała noc z głowy. Właśnie zrobiłam herbatę i czekam na Ciągniętych i na Ciągających. Bardzo się denerwuję i cały czas latam do okna. Z nerwów dostałam gorączki. Jak dotrą pewnie przejdzie. I nie mogę się nadziwić, ostatnie sikanko i kupkanko przed domem. Ostatnia prosta i duuuup. Quote
Germaine Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 No ładnie, ja tu wracam do domu i wklejam zdjecia staruszka ze Szczecina, a od Kapselka sie dowiaduje, że jakies problemy z dojazdem są. A ja myslałam, że juz smacznie spicie po tak długiej i męczącej podróży :shake: Całe szczęście, ze pomoc w drodze Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 To szczęście, że Nes ma taki optymistyczny charakter, ja bym była juz po paru zawałach pewnie .... Quote
Mysza2 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 [quote name='Nes2009']I tak bym miała noc z głowy. Właśnie zrobiłam herbatę i czekam na Ciągniętych i na Ciągających. Bardzo się denerwuję i cały czas latam do okna. Z nerwów dostałam gorączki. Jak dotrą pewnie przejdzie. I nie mogę się nadziwić, ostatnie sikanko i kupkanko przed domem. Ostatnia prosta i duuuup.[/QUOTE] Ty nie lataj do tego okna bo jeszcze im zejdzie. W sumie dobrze że pojechałaś ze swoim TZ. Wyobrażam sobie co byś przeżywała - jeśli tam nie ma zasięgu gdzie oni stoją - jakbyś była cały czas w domu i nie wiedziała co się dzieje:shake::shake::shake: Ale nam wrażeń dostarczacie. I po co komu telewizja;););) Nes jakbyś była panisko i miała nówkę mercedesa to by dojechał, a jak Ty w psie biedy inwestujesz to tak masz:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 Myszeńko, a dlaczego Ty jeszcze nie śpisz? Czekamy na fafluny, a Ty idź już spać. Twój psiaczek chory, musisz jutro rano lekarstwa mu dać, a kto mu da, jak rano będziesz spać? My się za Ciebie dosyc podenerwujemy. Czekamy na Faro, fafluny i Pawła, a Ty zmykaj! :-) No i jeszcze Marudka nam nie śpi :mad: Quote
Kapsel Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::cunao::cunao::cunao::cunao:Hura!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
andegawenka Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 Niech się tylko odmeldują i idą spać:multi: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.