Maruda666 Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Lenka pojechała :multi::multi::multi: . W schronisku byli dopiero koło 16 - zwiedzili pół Polski zanim trafili do Częstochowy :evil_lol:. Z tego co wiem konsultacja przeniesiona na jutro. Koło 19 powinni być we Wrocławiu. Dokładną relację pewnie zda Borysus. Quote
truskawa144 Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 [quote name='fizia'] To mi się właśnie bardzo podoba w schronisku w Jamrozowiźnie, że o każdego psa się walczy i nie ma mowy o eutanazji z powodu braku miesca czy starości.[/QUOTE] Mnie też, dlatego min. tyle lat tam siedzę na pańszczyźnie:):evil_lol::eviltong: [quote name='andzia69']nie ma biduś imienia:( dziewczyny próbuja cokolwiek wymyślić...ale ciężko im to idzie:( łódzkie schronisko nie jest przyjazne astom...tam juz setki ich wysłano za TM:([/QUOTE] O matko,biedaczek:( Skoro da się go wyleczyć to nie widzę problemu, co innego gdyby się nie dało. [quote name='Maruda666']Lenka pojechała :multi::multi::multi: . W schronisku byli dopiero koło 16 - zwiedzili pół Polski zanim trafili do Częstochowy :evil_lol:. Z tego co wiem konsultacja przeniesiona na jutro. Koło 19 powinni być we Wrocławiu. Dokładną relację pewnie zda Borysus.[/QUOTE] Super:) W końcu jej się poszczęści. Quote
fizia Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 No to super, dostałam wiadomośc od Borysusa, że wracają - myślałam, że z Leną do schroniska i się zmartwiłam... Dobrze, że się udało przenieść konsultację Oby tylko Lena się teraz dogadała z psiakami, bo co Borysus zrobi przez noc... Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Dopiero dotarliśmy :evil_lol: Masakra :lol:, był wypadek i z Wrocławia wyjeżdżaliśmy 2h, zjechaliśmy tam gdzie nie trzeba, a potem się zgubilismy :evil_lol:. Zeby było śmiesznie wziąłem tylko połówkę mapy i akurat nie tą połowę co trzeba. Lena nie jest wychudzona, kiwa się jakby miała parkinsona, w samochodzie najpierw była wojna , a później się łądnie położyła. No i niestety narazie moja sunia nie przypadła jej do gustu, zobaczymy jak będzie dalej. Quote
fizia Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 O kurcze, no to faktycznie przygody... A ten doktor zgodził się przełożyć konsultacje na jutro? A co robi Lena - warczy? rzuca się z zębami? Dzięki serdeczne, że pojechaliście!!! [URL="http://www.picturesanimations.com/flowers/0/1178115962.gif"][IMG]http://www.picturesanimations.com/f/flowers/1178115962.gif[/IMG][/URL] Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Warknęła, wyrwała do przodu , ale nie wcelowała :evil_lol: Jak moja staruszka wróci z drugiej zmiany to zrobimy jeszcze jedno podejście Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Ja nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem ani znawcą amstafów, ale powiedziałbym, że jest bardzo w typie Quote
fizia Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 Kurcze Lenka Ty się nie wygłupiaj....[URL="http://www.picturesanimations.com/smileys/14/0449.gif"][IMG]http://www.picturesanimations.com/s/smileys/0449.gif[/IMG][/URL] Quote
truskawa144 Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Borysus cieszę się, że trafiłeś do naszego lasu, zwłaszcza bez mapy (a raczej bez odpowiedniej połowy:)) Ale pewnie niewielka strata bo przeważnie na mapach nas nie ma. Lena w schronisku raczej nie startowała do innych psów, ale pewnie dlatego, że na widok człowieka zapominała o całym świecie. Quote
fizia Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 Mam nadzieję, że można to trochę zwalić na stres podróży. Bo strasznie by bidula zawaliła, gdyby się nei poprawiła ze swoim zachowaniem... Taka szansa może się nie powtórzyć.. Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Ja spróbuję z kagańcem, bo tak prawdę mówią to teraz się boję. Na zdjęciach tego nie widać, ale ona ma szczenę jak Schwarzenegger :eviltong: I jak na inwalidkę to ma niezłą krzepę ;) "Ona ma siłę . . ." ;) Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 No i muszę Pani Maruda666 wypucować samochód, bo ona tak próbowała sie wydostać, że żadne koce, worki nie pomogły Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Nie , ona poprostu jest taka upaprana w koopach od tego przewracania Quote
fizia Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 Aha o kurcze... A jak się teraz zachowuje? Co robi? W miarę jest spokojna? Czy Ona jest w stanie sama chodzić czy trzeba Ją trzymać? i jak już robię lawinę pytań:) o której jutro ta konsultacja? Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Nie wiem, bo ta dziewczyna mi jeszcze nie odpisała? Ona teraz śpi i chrapie, tak myślałem , bo juz w samochodzie charczała jak maluch ;) Ani razu jeszcze nie udało jej sie wstać, po trawie się czołgała(dosłownie) i cały czas sie przewraca, wali ostre gleby Właśnie zabezpieczam wszystkie ostre krawędzie Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 I jeśli ta wizyta będzie jutro po 14:00 to będę musiał z nią jechac tramwajem :placz:, mam nadzieję , że damy radę Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 A i musze jeszcze dodać, że Pan Mariusz jest przemiłą osoba i raczej nie ma wszystkiego w ... tak jak w innych schroniskach Quote
fizia Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 To kiepsko, myślałam, że trochę może ustać sama chociaż.. A Marta potwierdziła, że jutro mozna przyjść? Na tą dzisiejszą wizytę czekaliśmy chyba 2 tygodnie, dlatego się zastanawiam czy to już jakoś ustalone bardziej konkretnie, że jutro można. Ja p. Mariusza nie spotkałam jeszcze osobiście, ale też bardzo się cieszę, że jest i że jest taki chętny do współpracy, bo to bardzo ułatwia wszystko. I współpraca z Nim to przyjemność. W sumie mogłoby Mu się nie chcieć angażowac w to wszystko, jak pewnie robi wiele pracowników schronisk. Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Ona zachowuje się jak po niezłym przepiciu. Np. jak je to połowę rozsypuje, najpierw w lewo, później w prawo, i czasami udaje się trafić w środek i gibie jej się główka jak takim pieskom(zabawkowe) w samochodach Quote
ageralion Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 I jak ona mogla miec chorobe lokomocyjna, skoro jej obraz przed oczami lata 24h? ;) Mam nadzieje, ze jutro diagnoza bedzie pozytywna i Lenka bedzie miala szanse na normalne zycie :) Quote
andzia69 Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Borysus - jak bedzie sie źle zachowywała to ryknij tak po męsku na nią, ze nie wolno - musi wiedzieć, ze nie wolno;) a gdyby było bardzo nie tak to kaganiec na mordkę i koniec wygłupów;) czy na podłodze masz terakotę, panele czy wykładzinę? pytam, bo takie psiaki muszą mieć podporę pod łapami, a na terakocie czy panelach to im się łapinki rozjeżdżają... czytaliscie watek Nuki?...Lenka ma identyczne zachowania...no ale Nusia, która nie lubiła innych zwierzów trafiła do ...astki i chcąc nie chcąc musiała polubić ;) Quote
borysus Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 Ja bym tak się nie martwił gdyby ta moja pseudochojraczka nie była taka ciapowata. Jak nią kiedyś owczarek pozamiatał park to połozyła się na plecach i nie wiedziała co ma robić Mam wykładzinę PCV Quote
truskawa144 Posted June 15, 2010 Posted June 15, 2010 [quote name='borysus']A i musze jeszcze dodać, że Pan Mariusz jest przemiłą osoba i raczej nie ma wszystkiego w ... tak jak w innych schroniskach[/QUOTE] U nas wszyscy pracownicy tak mają (lub tak nie mają, zależy ja interpretować:evil_lol:), od kierownika po zaprzyjaźnionych wolontariuszy z całego kraju. Także Borysus witaj w rodzinie i uważaj bo schronisko As uzależnia, Fizia coś może o tym powiedzieć:loveu: Lena w schronisku jakoś lepiej pion trzymała, może dlatego, że boks szpitalny nie był na tyle duży, zawsze jakaś ściana do podparcia się znalazła. Poza tym teraz doszło podniecenie i wszystko jest dla niej nowe. Może jak się uspokoi i dojdzie trochę do siebie to będzie bardziej zrównoważona. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.