Luce zyczymy powodzenia w nowym domu i duzo milosci

[ania14p]

Świetnie, zrobiłeś to, o co Cię prosiłam pięć minut temu :lol: !

[eurydyka]

ja to sie odzywac nie bardzo powinnam, bo nie beda wiedzieli kto ja jestem i tylko zamieszanie bedzie

[Marka]

Ania - dryndnij z życzliwym zapytaniem - bo my tu uschniemy z niepewności :cool3:

[ania14p]

Drydałam dzisiaj, ale nikt nie odbierał, ale nagrałam się na sekretarkę i jak nie będzie odpowiedzi, to zadzwonię jutro.

[ania14p]

Była odpowiedź, Pani Luki oddzwoniła i powiedziała, że nie ma ochoty psicy oddawać, po kąpieli dziewczynka jak malowanie, a przy okazji karna reaguje na polecenia i tylko cichutko sobie czasem powyje, bo wie, że duże wycie jest zabronione. Luka ma swój fotel na podwórku i swoją budkę do spania i chyba o taki dom jej szło!

[Bodziulka]

Czyli to było wycie stresowe pierwszodniowe ;) :multi:

[ania14p]

To nie do końca tak, ona nadal "powywa", ale ciszej, bo chyba odkryła uroki bycia u siebie, Pani daje jej narazie 99%, ale mnie się wydaje, że to tylko asekuracja, poza tym Luka była okropnie zapchlona i ma chyba jeszcze lekkie zapalenie skóry, ale już jest wykąpana i potraktowana Frontlinem, więc będzie dobrze!!

[Marka]

[quote name='ania14p']poza tym Luka była okropnie zapchlona i ma chyba jeszcze lekkie zapalenie skóry, ale już jest wykąpana i potraktowana Frontlinem, więc będzie dobrze!![/quote]
ojej, to w Azorku są pchły???

PS. Aniu - dzięki że zadzwoniłaś i możemy się cieszyć, bo wieści optymistyczne :p

[Bodziulka]

[quote name='Marka']ojej, to w Azorku są pchły???
[/quote]

:hmmmm: czyżby trzeba było pomyśleć o kolejnej akcji odpchlania?

[ewatr]

dobre wieści :lol:

Luka to mądrala i wie , że za głośne wycie może jej zaszkodzic :eviltong:

a tak serio czas i tylko czas jest potrzebny żeby sie wszystko ułożyło :lol:

[Elurin]

Cieszę się, że Luka zostaje :multi:. Szkoda, że nie miałem okazji poznać jej osobiście.
Kama wzięta z Azorka cztery dni po Luce nie ma pcheł. Więc raczej nie cały Azorek jest "zapchlony" a niektóre boksy - na razie.

[ania14p]

Nie wiem jeszcze, czy Luka zostaje na 100%, ale mam taką nadzieję, a pchły, to mogą fajnie gnieździć się w jej bujnym futerku od dawna, Kama była wschronisku krótko, więc mogły jej nie dopaść.
Marko nie martw się, z tego co zrozumiałam to, Luka nie była zpchlona, tylko ma uczulenie na pchły, tak jak ja na osy - jedna potrafi zrobić z uczuleniowca ostatnią ofiarę!

[Marka]

Znam to - miałam kiedyś psa uczulonego na pchły - po ukąszeniu jednej drapał się tak, jakby go cały legion pcheł dopadł :cool3:

[Marka]

Znam to - miałam kiedyś psa uczulonego na pchły - po ukąszeniu jednej drapał się tak, jakby go cały legion pcheł dopadł :cool3: Na szczęście frontline czy inny tego typu specyfik na kleszcze (w tym roku sprawa NIEZBĘDNA bo kleszczy jest niepospolity urodzaj :angryy:) chroni psy także przed pchłami (zwykle nawet dłużej niż przed kleszczami :p)

[ania14p]

Wiecie co, ja jestem jakaś pokręcona, Pani Luki mówiła, że sunia ma nowe imię, a ja zapomniałam jakie :oops: - będzie powód, żby znowu zadzwonić :evil_lol: !

[Elurin]

Wydaje mi się, że jeśli pani Luki mimo wycia nie oddała suni po pierwszej nocy, to już nie odda.
Cieszę się, że to nie zapchlenie. Choć uczulenie nie jest najlepszą wiadomością.
Marka, my stosujemy obróżki przeciwowadzie. Mamy z nimi lepsze doświadczenia niż z frontline'm, dłużej działają i są bardziej "nieprzenikliwe" dla kleszczy.

[Marka]

[quote name='Elurin']
Marka, my stosujemy obróżki przeciwowadzie. Mamy z nimi lepsze doświadczenia niż z frontline'm, dłużej działają i są bardziej "nieprzenikliwe" dla kleszczy.[/quote]
Ja frontline podałam jako przykład - osobiście preferuję spoty FIPREX (sporo tańsze, a co najmniej tak samo skuteczne :p), bo u nas na wsi, kiedy po każdym spacerze strząsam z psiej sierści po kilka kleszczy - żadna obróżka nie daje rady :shake:

[ania14p]

A ja marzę o tym, żeby Pani Luki zadzwoniła do mnie i powiedziała, że sunia jest jej, na zawsze i wiem, że tak będzie (tak sobie wymyśliałam)!

[eurydyka]

to zadzwon za jakis czas i spytaj o to nowe imie:)

[ania14p]

Zadzwoniłam, Luka, a właściwie Saba zostaje - Pani nie miałaby sumienia jej oddać, a sąsiadom kazała mieć serce, w końcu sunia po przejściach ma prawo troszkę powyć, a nawet "udziabać" sąsiadkę w siedzenie :razz: !
Sabcia cały czas biega po podwórku, śpi na fotelu ogrodowym (nikt nie ma prawa tam siadać) i tylko jak rezydentka wychodzi na spacer, to jest uwiązana, ale na to się zgadza, tylko jak widzi, że podwórko wolne to przypomina, że już można ją uwolnić, mądra dziewczynka!

[Elurin]

Świetna wiadomość! :multi::multi::multi: Bardzo się cieszę!

[ewatr]

dobre wiesci :multi: :multi: :multi: :multi:

[ania14p]

Teraz czekamy, żeby Saba-Luka polubiła domową rezydentkę, to może na fotel w domu się doczeka, oj marzenia, marzenia!

[eurydyka]

imie Saba zapamietamy, fajnie ze ma wlasny fotel:)

[ania14p]

Podobno ostatnio, jak syn Pani chciał usiąść na fotelu w ogrodzie, to dostał ostrą reprymendę :diabloti: , od Sabinki!