Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Gwoli wyjaśnienia - myślę o tymczasie. Mamy dwie sunie - starszą pointerkę i wyżełkę węgierską "w średnim wieku";), dlatego pytam o zachowanie Luki. Aha, starsza sunia będzie miała za 2 tyg. operację, więc DT byłby możliwy dopiero za 3-4 tyg.:-( . Suczki są łagodne, były już u nas suńki znalezione, nie było konfliktów.

  • Replies 604
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Elurin']Gwoli wyjaśnienia - myślę o tymczasie. Mamy dwie sunie - starszą pointerkę i wyżełkę węgierską "w średnim wieku";), dlatego pytam o zachowanie Luki. Aha, starsza sunia będzie miała za 2 tyg. operację, więc DT byłby możliwy dopiero za 3-4 tyg.:-( . Suczki są łagodne, były już u nas suńki znalezione, nie było konfliktów.[/quote]

tak troche podejrzewałam jak napisałeś , że bedziesz podejmował męska decyzje ;) i to nie sam :eviltong:

gdyby wszystko sie udało to sunia miałaby duze szanse znależć domek
ostatnio troche sie naczytałam na dogo , że niby psiaki z tymczasu sa chetniej brane do adopcji niz ze schronika - nie wiem czemu ale taka jest opinia :oops:

byłaby to wielka szansa dla suni
trzymam kciuki za Waszą decyzje :thumbs:

Posted

[quote name='ewatr']ostatnio troche sie naczytałam na dogo , że niby psiaki z tymczasu sa chetniej brane do adopcji niz ze schronika - nie wiem czemu ale taka jest opinia :oops: [/quote]

Może dlatego, że psiaki są zsocjalizowane i nie sprawiają na dzień dobry problemów - tzn. sprawiały w DT ;) .
W grę wchodzi początek kwietnia. Muszę jeszcze urobić kogo trzeba:evil_lol: , ale myslę, że się uda. Wziąłbym Lukę za półtora tygodnia (mam urlop), ale akurat wtedy pointerka ma miec operację, a nie chcę jej dodatkowo stresować nową lokatorką w czasie rekonwalescencji.

Jak czegos będę pewien, to dam znać. Może mi to zająć z tydzień-dwa.

Posted

Tu jest według mnie pewien problem, Luka lubi ludzi, z psami, a szczególnie sukami może być problem. Najlepiej z naszej sochaczewskiej grupy, to znała ją eurydyka, ale może ponaradzaj się z Marką, ona tam częściej i dłużej bywa niż reszta.

Posted

Potwierdzam opinię Ani14p :cool1: .Tak całkiem bezproblemowo pewnie by nie było, jeśli chodzi o kontakty Luki z innymi suczkami. 2 spacery (a chyba tyle ich było :-( ) to za mało, żeby stawiać ostateczne diagnozy - na pierwszym Luka zachowywała się do innych wyprowadzanych psów dość wrogo, na drugim była jednak spora poprawa. Niemniej jednak, takim aniołkiem jak np. nasza Wiera, Lisek, czy Kama, Luka jednak nie jest...

Posted

[quote name='Bodziulka']No właśnie, z psem wcześniej czy późnjiej się dogada, ale nie wiadomo jak inna suka zareaguje na jej zaczepki, zwłaszcza na swoim terenie...[/quote]
Tak sobie pomyslałem - może bym wpadł do Sochaczewa z jedną z moich suń, kiedy Luka będzie na spacerze? Można by spróbować je zaprzyjaźnić.

Posted

O stosunku Luki do innych psów nie jest łatwo się wypowiadać, bo to dosyć pewna siebie suczka, troszkę zadziorna i przyjaciół wśród psów dobiera sobie sama (jedne lubi, inne nie - nie zależy to od płci - kiedyś się przecież pięknie zaprzyjaźniła z mniejszą od niej Pchełką).
Pamiętam, że ostatnio niespecjalnie spodobał jej się niewielki pies, który zamieszkał w budzie obok, długo się na niego denerwowała - a teraz mieszkają razem w jednym boksie, mam wrażenie, że Luka go sobie podporządkowała i jest OK ;)

Także w przypadku tej suni - jedynie konfrontacja z innym psem na dłuższym spacerze może dać jakiś obraz tego, czy Luka się dogada z nim czy nie.

Posted

Jak się z nami umówisz, to jakaś cioteczka "dobiegnie", zmusi męża, TZ-ta, albo zabierze się z Tobą - tylko, pamiętaj, to nie jest takie proste, tam jest masa pięknych i przytulaśnych psów, tam nie pachnie różami, tam jest troszkę trudno, ale ja już od trzech dni namawiam mojego męża, żeby pojechał, to świetnie robi, miesiąc po zawale :diabloti: , w końcu, starsza siwa Pani - czyli ja przyniosłam do domu jakieś dwadzieścia kilogramów, bardzo dobrej karmy, coby się nie zmarnowało :lol: !
Urocza Żona:evil_lol:

Posted

OK, ja jak napisałem mam czas w weekendy. Może byc najbliższy, może być następny, zależy, jak macie czas. Powtarzam - dajcie znać, kiedy możemy się spotkać - ja się dostosuję.

Posted

[quote name='Marka']Ja właśnie zdycham zagrypiona na maxa, więc w ten najbliższy weekend nie dam rady :shake:[/quote]

Trzymaj się kochana, to cholerstwo może długo trzymać. U mnie katar wchodzi w 4 tydzień, a kiedyś to był tydzień (nie leczony) lub 7 dni (leczony) :evil_lol: ;)

Dobry pomysł z tym spotkaniem. Ja, ale naprawdę, wstępnie zgłaszam możliwość podróży w przyszły weekend, ale raczej w niedzielę.

Posted

Magduś, A-S ma ten katar ode mnie, a ja już weszłam w szósty tydzień :evil_lol: , karma może sobie poleżeć na balkonie i miejsce na dywany Paweł znajdzie w garażu sąsiada - dobrze jest!

Posted

[quote name='Elurin']No dobrze, to jak sie umawiamy? Ania-Sonia, wiesz coś co do weekendu? A może inna cioteczka ma czas?[/quote]

Wstępnie mogłabym jechać w niedzielę, ale potwierdzę to jeszcze w środku tygodnia (to zależy m.in od terminu operacji mojej suni). Czy Wy dziewczyny - Bodziulka, Ania też byście jechały?

A Ty Elurin będziesz jechał swoim samochodem, czy chciałbyś się zabrać z nami?

Posted

Ja tylko przypomnę, że zabieram ze sobą jeden ogon, więc jakby co, to do mojego samochodu tylko 2 osoby wejdą. chyba, że nie przeszkadza komuś wyżełka łażąca po nim i śliniąca sie niemal jak bokser, to na trzeciego wejdzie ;)

Posted

[quote name='Elurin']Ja tylko przypomnę, że zabieram ze sobą jeden ogon, więc jakby co, to do mojego samochodu tylko 2 osoby wejdą. chyba, że nie przeszkadza komuś wyżełka łażąca po nim i śliniąca sie niemal jak bokser, to na trzeciego wejdzie ;)[/quote]
No wiesz, przecież z ciotkami dogomaniaczkami masz do czynienia :evil_lol: Toż to dodatkowa atrakcja! :loveu:
Zobaczymy, jak będzie, moja choroba niestety wchodzi w kolejny tydzień i jest coraz gorzej :shake:

Posted

[quote name='Elurin']Ja tylko przypomnę, że zabieram ze sobą jeden ogon, więc jakby co, to do mojego samochodu tylko 2 osoby wejdą. chyba, że nie przeszkadza komuś wyżełka łażąca po nim i [B]śliniąca sie niemal jak bokser[/B], to na trzeciego wejdzie ;)[/quote]

:mad: :mad: :mad: boksery się nie ślinią - stereotyp :diabloti:

Posted

śliniąca się jak stereotypowy bokser - może być?:evil_lol:
Niemal wszystkie znane mi boksie śliniły się "stereotypowo" - tylko jedna sunia nie "ciekła". Dlatego tak napisałem:cool3:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...