Lu_Gosiak Posted May 14, 2010 Share Posted May 14, 2010 masakra....biedny psiak, trzeba porozsyłać watek z prośba o pomoc finansowa i zabierac Go do hoteliku...JAmora jak najbardziej polecam...dziala cuda z psami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted May 15, 2010 Share Posted May 15, 2010 [quote name='beataczl']w niedzielę porozsylam zaproszenia na ten watek.[/QUOTE] Dziekujemy, potrezbujemy tu jak najwiecej dogomaniakow, ich rad i doswiadczenia :) [quote name='majku33krakow']mysle ze jemu potrzebny psychiczny odpoczynek i duuuuuzo miłosci i cierpliwosci,nie zmuszac go do niczego,prawda?[/QUOTE] Tak, jemu potrzebny dom z kochajacym i cierpliwym opiekunem. Dobrze by bylo, gdyby w domu mieszkal inny pies/sunia, ktore dzialaly by jak przerwodnik i mobilizator do kontaktu z czlowiekiem :) On sie otworzy, tylko musi poznac, ze reka ludzka jest od glaskania, karmienia, zabawy a nie bicia i cierpienia :) Nie macie kogos znajomego z duzym serduchem i miejscem w domu na miche Aresa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justy Posted May 15, 2010 Author Share Posted May 15, 2010 DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE:))) świadomość tego że jestem zupełnie sama odbierała mi siły i wręcz chęć do życia... Tylko musiałam dawać radę dla tych Bidul... Dobra zaraz umieszczę ogłoszenie o tych wolontariuszach... Piszcie też o tym proszę, że są potrzebni. Naprawdę rzadko kto zagląda do tego schroniska, bo jest jakiś 4 km za miastem. Raz jeszcze podaję mój num. tel. 513-059-645 gdyby ktoś chciał pomóc proszę o tel. Zawsze mogę zabrać 4 osoby ze sobą autem. Ale droga jest ok, jeśli ktoś b. chciałby ,a ja akurat nie mogłabym jechać można przecież skorzystać z rowerka.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justy Posted May 15, 2010 Author Share Posted May 15, 2010 A byłam u Aresa... podniosłam wieko tej przeklętej budy, otwór przytkałam nogą żeby nie zwiał... Wygłaskałam ile dałam radę jedną ręką.. Jest prześliczny, przecudny, ale przestrasznie przerażony... on MUSI opuści to schronisko i tą budę... Wiadomo ze schronisko nie jest domem dla psiaka - taki zwierzak potrzebuje indywidualnej opieki i miłości Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agucha Posted May 15, 2010 Share Posted May 15, 2010 Korzystałaś z "Mapy pomocy Dogo"? [url]http://mapapomocy.dogomania.pl/index.php[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justy Posted May 15, 2010 Author Share Posted May 15, 2010 Nie korzystałam dziękuję:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justy Posted May 17, 2010 Author Share Posted May 17, 2010 No i co z "moim" Areskiem? Cisza? Mam jedną ważną i zła informację- Aresik nie lubi kotów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agucha Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 [quote name='justy']No i co z "moim" Areskiem? Cisza? Mam jedną ważną i zła informację- Aresik nie lubi kotów...[/QUOTE] Czy wchodziłaś na mapę pomocy i wyszukałas ludzi z tamtych okolic? Ja nie jestem w stanie pomóc fizycznie, ale może ktoś będzie chętny pracować z psem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 [quote name='Agucha']Czy wchodziłaś na mapę pomocy i wyszukałas ludzi z tamtych okolic? Ja nie jestem w stanie pomóc fizycznie, ale może ktoś będzie chętny pracować z psem?[/QUOTE] Ja szukalam. U nas w rejonie bida z nedza niestety... W Szczecinie jest dramat, a to duze miasto, sporo wieksze od Stargardu gdzie mieszka justy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agucha Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 Kurcze, wielka szkoda :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 Cholera...niedobrze się stało, że Rita nadal jest u mojej mamy. Ona by Aresika wyprowadziła na prostą...Szans na wzięcie go do domu nie ma żadnych, bo finansowo nie damy rady kolejnego psa utrzymać, a ryzyko, ze będzie tak samo jak Rita na wiecznym DT jest zbyt duże...:( Hopaj Aresiku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agucha Posted May 18, 2010 Share Posted May 18, 2010 [quote name='LAZY']Cholera...niedobrze się stało, że Rita nadal jest u mojej mamy. Ona by Aresika wyprowadziła na prostą...Szans na wzięcie go do domu nie ma żadnych, bo finansowo nie damy rady kolejnego psa utrzymać, a ryzyko, ze będzie tak samo jak Rita na wiecznym DT jest zbyt duże...:([/QUOTE] A jakby zebrać pieniądze na utrzymanie Areska u Was? Na karmę i podstawową opiekę wet - zawsze się znajdzie. Chłopak jest młody i raczej zdrowy, więc o poważniejszych wydatkach na razie nie ma co myśleć :) Zastanówcie się, proszę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted May 18, 2010 Share Posted May 18, 2010 Wiesz w czym jest większy problem niż w finansach (chociaż z nimi ostatnio krucho) z tym, ze nie znajdzie się dla niego DS...Moja mama nie będzie miała sumienia go oddać, bo ona bardzo emocjonalnie podchodzi do wszystkich zwierzaków (dlatego one dość szybko wracają do siebie). Nie ma szans na to, zeby dwa psy były u niej na stałe....Siostra wybiera się w tym roku na studia, jak wyjedzie z miasta to mama z dwoma psami będzie miała duży kłopot. Cholera...bardzo bym chciała pomóc, bo Aresik to taka Ritka...Ona tak bardzo się bała a teraz jest z niej wesoły Romek:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justy Posted May 18, 2010 Author Share Posted May 18, 2010 Dziewczyny pomóżcie coś wymyślić bo to jest naprawdę tragedia.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 justy - zglosił sie ktos do wolontariatu? pomoc by się Ci przydała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majku33krakow Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='justy']Dziewczyny pomóżcie coś wymyślić bo to jest naprawdę tragedia.. Ja zupełnie nie wiem co mam robić.. Nawet do tej budy nie mogę zaglądnąć... nie mam siły głaskać Aresa, trzymać wieko budy i zasłaniać wyjście z budy by nie uciekł...[/QUOTE] ale jak mu pomóc,zebrac deklaracje trzeba i do chotelu go dac trzeba chyba. justy zmien tytuł watku bo nawet niewiem co to jest za watek w moich subskrypcjach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted June 2, 2010 Share Posted June 2, 2010 co u Aresika? justy zmien tytul watku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.