Jump to content
Dogomania

justy

Members
  • Posts

    54
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by justy

  1. Robią ale takiemu choremu psiakowi potrzebna jest indywidualna opieka... Carolina napisz mi na pw swego maila PROSZĘ
  2. Też coś tam Pusi wrzuciłam- nie za wiele ,bo nie mam:( niestety
  3. Dziewczyny pomóżcie coś wymyślić bo to jest naprawdę tragedia..
  4. A co z moim Biszkopcikiem? Pegula też coraz smutniejsza...
  5. MEGUSIA MA NOWY CUUUUDOWNY DOMEK :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:
  6. Mogę prosi numer konta na pw? nie mam zbyt wiele ,ale pomogę choć troszkę...
  7. Muszę powiedzieć Dexterkowi co się dla niego robi :) proszę o linka na pw DZIĘKUJĘ
  8. To mój Mały. W schronisku twierdzą że ma 3 miesiące ,ale chłopak starszy jest chyba. Pojutrze zrobię zdjęcia jak stoi. Ciągle leży na tej chorej łapce i na tej stronie ma taki obrzęk. Ale już zaczął się podnosić i jeść i wygląda o wiele lepiej.Rzeczywiście psiak potrzebuje opieki indywidualnej a wiadomo ,że w schronisku jest za mało pracowników by zając się jednym psiakiem.
  9. [IMG]http://images39.fotosik.pl/291/5b363df50204e167med.jpg[/IMG][IMG]http://images37.fotosik.pl/290/2613750ab3b6c6d2med.jpg[/IMG][IMG]http://images46.fotosik.pl/295/0263ea62c0546ca5med.jpg[/IMG][IMG]http://images48.fotosik.pl/295/62033a842d298fbemed.jpg[/IMG]
  10. A u Małego dziś byłam i dyżur miała kierowniczka. Wyciągnęłam go z klatki- podskakuje na 3 łapkac i była właśnie pora karmienia i Mały b.ładnie jadł. Z Kierowniczka powiedziała że póki Mały nie wydobrzeje nie jest do adopcji.. Więc nie wiem co w tej sytuacji? Nawet gdyby znalazł się jakiś tymczas to nie wiem czy da się radę go wyciągnąć?.. Widzą że b.interesuję się nim- zadęli go masować i aktywizowa- żeby nie miał przykurczów w łapkach i obrzęków na tym jednym boku.. Tak często jak tylko będę mogła , będę tam jeździć. Ale atmosfera w schronisku taka sobie- są wkurzeni że ciągle łażę i coś chcę..
  11. Marta ma rację. Bez sensu się spierać, kto co jak zrobił dobrze czy źle i dlaczego tak, bo chodzi przecież o psiaki. Możemy przecież działać razem i zrobi coś dal Bidul wspólnie. Katlis proponuje spotkanie- może w piątek? Mam kilka pomysłów na schron w Stargardzie i mogłabym wykorzysta Twoje doświadczenie i pomoc- jeśli pozwolisz... Razem mogłybyśmy więcej... Czekam na odpowiedz - podam mój tel. napisz sms to oddzwonię -513-059-645
  12. Wiesz naprawdę powinnaś zając się tym Małym skoro jesteś tak obrotną i rezolutną osobą. Najlepiej usiać przed kompem i komentować. Szkoda że nigdy nie miałam przyjemności widzieć Cię w schronisku i nie angażujesz się w pomoc realną , na miejscu. Nie mam czasu i ochoty prowadzić tu dialogów z Tobą bo można ten czas wykorzystać w inny, bardziej pożyteczny sposób. Pozdrawiam
  13. Temu Małemu potrzebny jest tymczas bo jak by nie było- czy złamanie czy stłuczenie on musi mieć indywidualną opiekę.
  14. Mam zdjęcia, ale umieszczę jutro bo naprawdę jestem padnięta.
  15. Byliśmy umówieni do tego Pepniaka na 16. Tylko że mój Darek przyjechał do domu 0 15.30 ( i dopiero oddał auto )a ja nie miałam jeszcze psa nawet i nie zdążyłabym pojechać po niego i do Szczecina. Pojechałam do schroniska. Okazało się że Mały próbował wstawać. Zadzwoniłam jeszcze raz do kierowniczki, która powiedziała że był dziś w schronie Czuczwara i go oglądał i stwierdził że łapa ani miednica nie są złamane. Zasugerowała że mam się wstrzymać do jutra z tym zdjęciem, bo oni widzą poprawę. Zgodziłam się. Bo nawet nie byłam nigdzie umówiona- ani na tego Broniewskiego, a do tego Pępniaka już bym nie zdążyła. Nie pojechałam i teraz mam stres..? Maly leży ale lepiej już wygląda niż wczoraj. Tylko że tam był np.1 pracownik po południu i naprawdę trudno to wszystko ogarnąc.. Co robić
  16. Acha Katlis1! Organizuję w Stargardzie grupę wolontariuszy, więc jeśli masz ochotę zapraszam- bo jakoś nie miałyśmy okazji spotkać się w schronisku a spędzam tam naprawdę sporo czasu....
  17. Kochana katlis!! Nie chodziło tylko o zrobienie zdjęcia, ale również o jego konsultację. Zadzwoniłam na Broniewskiego i poprosiłam o rozmowę z wetem na co nieuprzejma pani powiedziała ,że nie bo zajęty. Przedstawiłam sprawę na co ona 1)czy mam skierowanie na to zdjęcie 2)jeśli nie,to kto zadecydował że ma być zrobione 3) i że psiak ze schronu to ona nie wie (nie wiem może zrozumiała, że chcę tą fotę za darmo). Kierowniczka schroniska stwierdziła, że owszem mogę zrobić zdjęcie ,ale ona woli by to zdjęcie ocenili weterynarze ze schroniska, bo jak powiedziała nie chce z nimi psuć stosunków. Sprawa jest delikatna- nie jest łatwo wyciągnąć psa bo 1)podważasz leczenie i to co robią lekarze w schronie 2) pies nie jest Twój , nie podpisujesz umowy adopcyjnej ,więc jakim prawem??? Mnie tak naprawdę obojętne kto to zdjęcie oceni- byleby to ktoś zrobił... A dalej utrzymuję że bida w Stargardzie przeogromna- na ponad 100tys. miasto 1 rtg dla zwierząt???? poza tym wkurzyłam się na kobietę z tego Broniewskiego i stwierdziłam że trudno wolę pojechać 20km. dalej i zostać normalnie z Małym przyjęta... Sorry za szczerośc, nie mam tego w zwyczaju , ale b.przykro zrobiło mi się po Twojej wiadomości więc napiszę. Skoro zadałaś sobie tyle trudu i zadzwoniłaś do lecznicy to jaki problem stanowiło pojechanie do schronu, wzięcie Małego i zrobienie mu zdjęcia? Po co powierzać chore zwierze takiej osobie jak ja? Muszę wypośrodkować to wszystko i utrzymywać dobre kontakty ze schroniskiem, jeśli chcę tam jeździć i pomagać- a chcę.. Oprócz tej jednej Bidy jest ich 160... Części tej psiaków coś daję- czasem jest to kawałek parówki, spacer ,głaskanie a nawet możliwość adopcji. [LIST] [/LIST]
  18. Porozsyłałam znajomym tego linka tylko numer konta jest potrzebny:)
  19. hEJ niestety nie mam za dużo, ale parę grosików dorzucę... mogę prosić o numer konta na pw? Buziole
  20. Dziewczyny a gdzie na Słonecznym w Szczecinie jest jakiś dobry weterynarz, który zrobi zdjęcie i skonsultuje je? Tylko żeby nie kosztowało to wór pieniędzy... W tym Stargardzie to jakaś przeokropna tragedia- jak się okazuje zdjęcie można zrobić tylko już w jednym miejscu, a weterynarze stamtąd nie lubią się z weterynarzami opiekującymi się schroniskiem... Więc jak pojadę z Małym do Stargardu i powiem że Bida ze schroniska to skasują mnie za dwóch... Odezwijcie się, bo czas leci...
  21. No i co z "moim" Areskiem? Cisza? Mam jedną ważną i zła informację- Aresik nie lubi kotów...
  22. Wieczorem umieszczę zdjęcia Małego i napiszę co z jego łapką.Tak tylko nakreślę że Malutki ma ok.3miesięcy, jest średniej wielkości psiakiem, na długich łapkach i ma piękne, brązowe oczy.. Mimo tego że jest cały obalały i przerażony, wtula się w człowieka i b.pragnie przytulania i miziania.. Pomóżcie!!!
  23. Maluch został potrącony przez miłego kierowcę i pozostawiony na poboczu... P. Daniel, którego poznałam w schronisku i jego rodzina była świadkiem wydarzenia- zlitowali się i zawieźli Malca do schroniska. Wydarzenie miało miejsce tydzień temu... Od tygodnia psiak leży w klatce słabo poruszając się... Badał go weterynarz ,który stwierdził że potrzebne jest zdjęcie. Psiak nie ma zdjęcia rtg - nie wiadomo czy łapka jest cała czy ma złamaną miednicę? Wczoraj dowiedziałam się że siusia z krwią. Maluch leży nieruchomo bo boi się poruszać.Maluch nie próbuje wstawać i zaczynają mu się robi takie ciastowate obrzęki. Opisuję stan fizyczny pieska-psychicznie jest jeszcze gorzej. Z powodu bólu i ogromnego cierpienia Maluch jest kompletnie załamany.Tylko leży i patrzy litościwie.. Postaram się pojechać z Miśkiem na zdjęcie. Nie wiem co tam ono wykaże- napiszę wieczorem. Ale gdyby było złamanie to co dalej?. BŁAGAM POTRZEBNY JEST W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM DOM TYMCZASOWY DLA MALCA!!! Pracownicy schroniska robią co mogą ,ale niestety nie są w stanie sprawować całodobowej opieki nad jednym chorym psem. To jest po prostu niemożliwe..
  24. Dziękuję w imieniu Dexterka:) A Misiek zaczął wychodzić z budy...Zawsze jak jestem biorę go na długi spacer. I tak się przyzwyczaił ,że gdy się pojawiam najpierw nieśmiało przechyla główkę, potem wychyla ją z budy a potem hyc z budy... i czeka tak fajnie zawijając zadkiem... Dexter był zamknięty, załamany- wystarczyło tak niewiele a zmiany w jego zachowaniu są ogromne.. Boje się myśleć co byłoby gdyby Niuniek znalazł się w prawdziwym domku i miał prawdziwego Pana..
  25. O!!! to może spotkamy się i pogadamy? mogłabyś pomóc? jeżdzisz do schroniska? jak dotąd byłam tylko ja..
×
×
  • Create New...