Jump to content
Dogomania

mlody narwaniec


Guest zenek12

Recommended Posts

Guest zenek12

mamy problem- nasze sucze to owczarek niemiecki/profesjonalna owczarzyca niemiecka/-tylko sie nie do konca profesjonalnie zachowuje. na spacerach probuje sie rzucac nam mniejsze psy. wiem, ze ma dopiero dwa lata, i jest jeszcze gowniarz, ale nie mam zamiaru do konca zycia musiec chodzic z psem na smyczy bo inaczej zje pol osiedla.
drugie- potrafi w domu ren sie rzucic sie na czlowieka, jesli poczuje ze ten sie boi.co robic- by unikanac kursu?

Link to comment
Share on other sites

Proponuje naukę posłuszeńsatwa z kagańcem.Druga sprawa-kiedy suka widzi psa i chce sie na niego rzucić,musisz odwrócic jej uwagę tzn skupiasz psa na siebie rzucając jej patyk lub zabawkę,uciekasz w inną stronę zachęcając głosem psa aby pobiegł za Tobą-za dobrze wykonane zadanie nagroda-poklepanie psa lub smakołyk i oczywiście"dobry pies".
Co do drugiego pytania-o ile dobrze zrozumiałem- ktoś z domowników boi sie psa?Psa nie mozna sie bać zwłaszcza swojego,początki będą trudne ale można zastosowac Calming Sygnals-stanąc bokiem do psa,mrużyc oczy,oblizywać usta.No i szkolić psa-skoro jest to ON to nie powinno byc problemów z pojmowaniem zasad,a jeżeli to nie pomoże,to nie pozostaje nic innego jak poszukac dobrej szkoły dla psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zenek12'] potrafi w domu ren sie rzucic sie na czlowieka, jesli poczuje ze ten sie boi.co robic- by unikanac kursu?[/quote]

Mysle, ze Twoj owczarek zwyczajnie dominuje. Wiem, że to może zabrzmieć drastycznie, ale spróbuj wykręcić jej lekko ucho i przewrócić na ziemię i za nic w świecie nie pozwolić jej wstać, gdy powarkuje lub próbuje się podnieść, możesz się też lekko na niej oprzeć. Uwolnić psa można dopiero, gdy leży w bezruchu i nie próbuje walczyć. Gdyby potem znów chciała się rzucić zrób dokładnie to samo.

Ten sposób poleciła mi znajoma ze Szwecji i naprawdę skutkuje.
Oczywiście należy pamiętać, aby nie zrobić psu krzywdy, a tylko zmusić go do poddania się.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madzia_19']Mysle, ze Twoj owczarek zwyczajnie dominuje. Wiem, że to może zabrzmieć drastycznie, ale spróbuj wykręcić jej lekko ucho i przewrócić na ziemię i za nic w świecie nie pozwolić jej wstać, gdy powarkuje lub próbuje się podnieść, możesz się też lekko na niej oprzeć. [/quote]

Oj, ryzykowne, ryzykowne..... :nono:

Link to comment
Share on other sites

ekhem a moze nalezaloby dac cos psu do roboty,i przestac byc dla niego "owca"do pilnowania?:cool1: .owczarek niemiecki to pies ktory wymaga zajecia i spozytkowania jego energii do pracy z przewodnikiem.wachlarz mozliwosci baaardzo duzy.:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zenek12']co robic- by unikanac kursu?[/quote]
:roll: Przede wszystkim nie szukać porad na forum, bo problemy są poważne. Poszukaj w swojej okolicy dobrego szkoleniowca, który zna się na psiej psychice i jak najszybciej się z nim skontaktuj.

Absolutnie nie stosuj wykręcania ucha! Jestem w szoku po przeczytaniu tej "porady". :angryy: Nie wiem, czemu miałoby to służyć...

Ayshe ma rację - ciekawa jestem, w jaki sposób dostarczasz swojemu psu wysiłku umysłowego, bo u owczarków jest to równie ważne jak wysiłek fizyczny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zenek12']mamy problem- nasze sucze to owczarek niemiecki/profesjonalna owczarzyca niemiecka/-tylko sie nie do konca profesjonalnie zachowuje. na spacerach probuje sie rzucac nam mniejsze psy. wiem, ze ma dopiero dwa lata, i jest jeszcze gowniarz, ale nie mam zamiaru do konca zycia musiec chodzic z psem na smyczy bo inaczej zje pol osiedla.
drugie- potrafi w domu ren sie rzucic sie na czlowieka, jesli poczuje ze ten sie boi.co robic- by unikanac kursu?[/quote]


Przede wszystkim dlaczego "unikanie kursu" , jeżeli trfisz na dobego szkoleniowca to taki kurs będzie z pożytkiem dla Ciebie jak i dla psa. Możesz nauczyć się jak spędzać przyjemnie czas z psem. Możesz mieć kupe radochy...pies też i wtedy w nosie będzie miał inne psy.
Wykręcanie ucha-ryzykowne, ale z rady ayshe bym skorzystała.

Link to comment
Share on other sites

Ja bym przeczytała książke "Zapomniany język psów" i "Zapomniany język psów w praktyce". A i jeszcze jedno nigdy bym nie postąpiła tak jak radzi Madzia,bo nie na tym polega wychowywanie psa,żeby siłą pokazać mu kto rządzi,to tak naprawde nic nie da. Poza tym poćwicz z psem posłuszeństwo i zapewnij mu dużo nowych bodźców.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia:-)']Ja bym przeczytała książke "Zapomniany język psów" i "Zapomniany język psów w praktyce". A i jeszcze jedno nigdy bym nie postąpiła tak jak radzi Madzia,bo nie na tym polega wychowywanie psa,żeby siłą pokazać mu kto rządzi,to tak naprawde nic nie da. Poza tym poćwicz z psem posłuszeństwo i zapewnij mu dużo nowych bodźców.[/quote]

Powiem Wam szczerze, że gdy sama pierwszy raz o tym usłyszałam to się lekko wystraszyłam. Ale mając 65 kg olbrzyma musisz mu pokazać kto dominuje w tym "stadzie"

Link to comment
Share on other sites

Ja uważam,że metoda siłowa jest ostatecznością i zdecydowanie ją odradzam. Lepiej spróbować pokazać psu o co chodzi w domowej hierarchi metodą opisaną w książkach,które wcześniej podałam. Magda a co będzie jeżeli pies Ci się wyrwie i rzuci na Ciebie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia:-)']Ja uważam,że metoda siłowa jest ostatecznością i zdecydowanie ją odradzam. Lepiej spróbować pokazać psu o co chodzi w domowej hierarchi metodą opisaną w książkach,które wcześniej podałam. Magda a co będzie jeżeli pies Ci się wyrwie i rzuci na Ciebie?[/quote]

Jeśli wie kto dominuje w stadzie to [B]nie ma[/B] teoretycznie[B] prawa[/B] się rzucić.

Lucky, gdy miał 8 miesięcy chciał zacząć dominować, pomimo tego, że to golden, czyli bardzo przyjacielska rasa. Wystraczyło kilka razy przewrócić go na ziemię i natychmiast się poddawał. Może opis tego wygląda trochę drastycznie, ale [B]nie robi[/B] się przy tym psy [B]żadnej[/B] krzywdy. Po prostu w psiej psychlogii, gdy pies leży z łapami do góry lub z głową przy ziemi (wszystko zależy od sytuacji oczywiście) dla niego to znak, że nie może dominować. Jeśli pies się rzuca to można też wziąć go za kark i zaprowadzić do drugiego pokoju, ale akurat mój pies to ma taki charakter, że potrafił cofnąć się dwa kroki i rzucić ponownie. gdyby nie metoda z "przysiskaniem do ziemi" nigdy bym sobie nie poradzila z 40 kg psem. Ale jak już zapisałam wszystko zależy od sytuacji i nie można tego generalizować.

Chciałabym dodać, że w [B]żadnym[/B] wypadku nie jestem zwolenniczką przemocy u psów, bo własnego psa [B]nie[/B] bije.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia:-)']Ja bym przeczytała książke "Zapomniany język psów" i "Zapomniany język psów w praktyce". A i jeszcze jedno nigdy bym nie postąpiła tak jak radzi Madzia,bo nie na tym polega wychowywanie psa,żeby siłą pokazać mu kto rządzi,to tak naprawde nic nie da. Poza tym poćwicz z psem posłuszeństwo i zapewnij mu dużo nowych bodźców.[/quote]

tam p. Fenel również mówi o dominacji

Link to comment
Share on other sites

Taaak, jak zwykle wszystkiemu winna "dominacja". :roll:

Przede wszystkim ciekawi mnie, jak wygląda życie tego psa na codzień - czy ma zapewniony ruch, czy jest szkolony. Jak był socjalizowany/wychowywany jako szczeniak. W jakiej sytuacji po raz pierwszy rzucił się na psa/człowieka i jaka była reakcja właściciela na to.

Nie znając odpowiedzi na te pytania NIE MOŻNA udzielać żadnych rad. A zawsze najlepiej, aby psa zobaczył i ocenił na żywo dobry szkoleniowiec.

Madzia - błagam, czy naprawdę sądzisz, że 65kg psa należy "poskramiać" fizycznie?? :-o Znam przypadek, gdy rosły facet z ledwością dawał radę przycisnąć do ziemi 25kg psa.
Nie wspominając już o tym, jak niebezpieczne może być takie ciąganie za uszy - wystarczy jedno błyskawiczne "odwinięcie się" psa i mamy nieszczęście. Jeśli właściciel będzie miał farta, pogryziona zostanie ręka. Ale pechowiec może oberwać zębami w twarz. Czy jesteś w stanie ponieść odpowiedzialność, gdy ktoś skorzysta z Twojej rady i będzie miał pecha?? Jeśli nie jesteś pewna skuteczności takiego sposobu, jeśli nie jesteś szkoleniowcem z praktyką i doświadczeniem, jeśli nie jesteś psim behawiorystą - to czemu wypisujesz tak niebezpieczne w skutkach porady na publicznym forum? Zdajesz sobie sprawę z ich możliwych konsekwencji?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia_i_Luka']Taaak, jak zwykle wszystkiemu winna "dominacja". :roll:

Przede wszystkim ciekawi mnie, jak wygląda życie tego psa na codzień - czy ma zapewniony ruch, czy jest szkolony. Jak był socjalizowany/wychowywany jako szczeniak. W jakiej sytuacji po raz pierwszy rzucił się na psa/człowieka i jaka była reakcja właściciela na to.

Nie znając odpowiedzi na te pytania NIE MOŻNA udzielać żadnych rad. A zawsze najlepiej, aby psa zobaczył i ocenił na żywo dobry szkoleniowiec.

Madzia - błagam, czy naprawdę sądzisz, że 65kg psa należy "poskramiać" fizycznie?? :-o Znam przypadek, gdy rosły facet z ledwością dawał radę przycisnąć do ziemi 25kg psa.
Nie wspominając już o tym, jak niebezpieczne może być takie ciąganie za uszy - wystarczy jedno błyskawiczne "odwinięcie się" psa i mamy nieszczęście. Jeśli właściciel będzie miał farta, pogryziona zostanie ręka. Ale pechowiec może oberwać zębami w twarz. Czy jesteś w stanie ponieść odpowiedzialność, gdy ktoś skorzysta z Twojej rady i będzie miał pecha?? Jeśli nie jesteś pewna skuteczności takiego sposobu, jeśli nie jesteś szkoleniowcem z praktyką i doświadczeniem, jeśli nie jesteś psim behawiorystą - to czemu wypisujesz tak niebezpieczne w skutkach porady na publicznym forum? Zdajesz sobie sprawę z ich możliwych konsekwencji?[/quote]

Ojej. nie wiedziałam, że moja rada wzbudzi takie kontrowersje.

Mogę tylko powiedzieć tylko, że w Szwecji metody "siłowe" sa powszechnie znane i akceptowane, a jednoczesnie psy nie maja obowiązku nosc kagancow.
Pies mojej kolezanki, która mi to poleciła, ukonczyl szkole poluszenstwa w Szwecji i ona bez problemu radzi sbie z jego domincja.
Ja z Luck'm zreszta tez, a szczegolnie gdy mial 8-10 miesiecy i chcial pokazac "kto tu rzadzi", wazyl wtedy 35 kg i bez problemu kladlam go na ziemie.

Ale powtarzam jeszcze raz. [B]Nigdy nie bilam swojego psa i nigdy nie bede bila.[/B]

Kladzenie go na ziemie nie ma nic wspolnego z maltretowaniem psa czy z biciem.

Chciałam dodać tylko tyle, że u psów, które znam ta metoda jest naprawde skuteczna.

Oczywiscie najleiej udac się do szkoleniowca, który doradzi profesjonalnie.

PS. Chciałam również dodać, że wlasnego psa wychowuje bez bicia, a wrecz bezstresowo. Wszystkie osoby, ktory byly z wlasnymi sami na szkoleniach uwazaja, ze Lucky jest wychoyany zbyt lagodnie, a metoda przykladania do ziemi lagodna.

W zadnym wypadku ni mialam w zamysle zlych czy tez niebezpiecznych rad.

I nigdy ni pisalam o ciagnieciu psa za uszy czy tez "odwijaniu"


PS. Jak duzego masz psa?

Link to comment
Share on other sites

Uważam,ze odpowiednią hierarchie w stadzie można ustalić poprzez szkolenie psa,udawanie,że je mu się z miski,nie pozwalanie wchodzić mu na kanapy,fotele,nie pozwalając,aby ignorował nas i np. nie wstawał gdy leży w przejściu i przez zachowanie się jako przywódca stada na codzień,a nie poprzez siłowe pokazywanie psu o co nam chodzi. Zresztą psy w stadzie pokazują swoją pozycje nie poprzez odwijanie ucha tylko kładzenie łap na karku,warczenie,łapanie zębami za skóre na karku lub przewracanie na grzbiet,ale nigdy nie robi tego osobnik najniżej stojący w stadzie w stosunku do przywódcy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia:-)']Zresztą psy w stadzie pokazują swoją pozycje nie poprzez odwijanie ucha tylko kładzenie łap na karku,warczenie,łapanie zębami za skóre na karku lub przewracanie na grzbiet,ale nigdy nie robi tego osobnik najniżej stojący w stadzie w stosunku do przywódcy.[/quote]

[B]NIE PISAŁAM NIC O ODWIJANIU UCHA!!![/B]

Pisałam o tym, że można je lekko wykręcić, aby położyć psa na ziemi, a potem przytrymać go głową przy ziemi, aż się uspokoi, lub rzeczywiscie lezenie na grzbiecie. i właśnie o takim efekcie od poczatku pisze. Wg psiej psychologii to oznacza, że został zdominowany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klaudia:-)']Uważam,ze odpowiednią hierarchie w stadzie można ustalić poprzez szkolenie psa,udawanie,że je mu się z miski,nie pozwalanie wchodzić mu na kanapy,fotele,nie pozwalając,aby ignorował nas i np. nie wstawał gdy leży w przejściu i przez zachowanie się jako przywódca stada na codzień,a nie poprzez siłowe pokazywanie psu o co nam chodzi. Zresztą psy w stadzie pokazują swoją pozycje nie poprzez odwijanie ucha tylko kładzenie łap na karku,warczenie,łapanie zębami za skóre na karku lub przewracanie na grzbiet,ale nigdy nie robi tego osobnik najniżej stojący w stadzie w stosunku do przywódcy.[/quote] ZGADZAM SIE W 100% szkolenie i konsekwencja na codzień do tego oczywiście też pieszczoty:loveu::lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...