Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Nie, Pieguska była trochę zdenerwowana burzą i się wiecznie kokosiła. Ale faktem jest to, że zawsze w jej okolicy zachowujemy się spokojnie, grzecznie aby jej nie płoszyć. Uważam, że niesamowitym osiągnięciem jest to, że usiadła przy mnie obok fotela.Niby Mufin ją do tego zmusił, ale był czas, że w życiu nie przekroczyłaby progu innego pomieszczenia, a podejście do niej groziło tym, że w popłochu uciekała.

  • Replies 2.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='mestudio']Mieliśmy na DT Bursztyna (może ktoś jeszcze pamięta). I z uwagą przeglądaliśmy inne wątki z rodezjanami. Aż tu dzisiaj jeden z nich nas totalnie zaskoczył. Polecam do własnych rozmyślań. Jakoś nie możemy się pozbierać.

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/192538-Sunia-w-typie-rodezjana-odesz%C5%82a-za-TM-(-B%C4%99dziemy-Ci%C4%99-zawsze-pami%C4%99ta%C4%87!/page29[/URL]
TZmestudio[/QUOTE]
Boże...widzisz i nie grzmisz!!:shake: Byłam na tym wątku...:mad:
Wy powinniście wysłać za TM wszystkie psy, które Wam wyją, szczekają po nocach, demolują dom, każą poruszać się ostrożnie i spokojnie jak w przypadku lękliwej Pieguski...i co tam jeszcze wyczyniają te [I]potwory....[/I]

Posted

Ja też byłam. Jestem załamana !!! Co sie z ludźmi dzieje !!!! Przecież myślenie nie boli !!!Poza tym jakim prawem ? Sunia została jej powierzona w opiekę i nie była jej własnością! Podstawowym obowiązkiem było zawiadomienie o problemach z sunią a nie od razu jej usypianie!!!
Żal, bo przez ludzką głupotę, zwierzęta tracą życie...

Posted

Pieguska naprawdę leży cały czas na kanapie. To jest nowość i niesamowity akt odwagi ze strony tego psiaka. Ostatnio tak dobrze się rozumiemy, że jak podsuwam jej rękę pod nos to zaraz wyciąga jęzorek żeby mnie polizać. Dziś sama podeszła do mojej ręki i obwąchała dzielnie.
[img]http://img842.imageshack.us/img842/7233/img4073b.jpg[/img]

[img]http://img89.imageshack.us/img89/8240/img4075ix.jpg[/img]

[img]http://img199.imageshack.us/img199/484/img4072m.jpg[/img]

Posted

To niesamowite! Pieguska liże Cię po rece, zachowuje się jak kanapowiec....ta biedna, zestresowana dzikuska.
Nie mam słów, by wyrazić, co czuję, czytając to i oglądając zdjęcia. To jakieś czary, które nazywają się serce i nieziemska cierpliwość i jeszcze raz serce.
Jak dobrze, ze można odzyskać tutaj na Twoim wątku wiarę w człowieka, bo lepiej nie mówić o innych, by nie zakłócać spokoju tego azylu Mestudiowego.

Posted

[quote name='danka4u1']To niesamowite! Pieguska liże Cię po rece, zachowuje się jak kanapowiec....ta biedna, zestresowana dzikuska.
Nie mam słów, by wyrazić, co czuję, czytając to i oglądając zdjęcia. To jakieś czary, które nazywają się serce i nieziemska cierpliwość i jeszcze raz serce.
Jak dobrze, ze można odzyskać tutaj na Twoim wątku wiarę w człowieka, bo lepiej nie mówić o innych, by nie zakłócać spokoju tego azylu Mestudiowego.[/QUOTE]

Normalnie miód na serce :D

Posted

Dzisiejszy wieczór Krówka również spędza na kanapie. Zwinęła się w kłębuszek i drzemie. Co do przyjaźni z suczkami to ona je lubi na swój sposób, ale zawsze wybiera dziadka Mufina.
Dziś Mufin i Krówka zaspały. Zawsze drepczą o świcie prosząc o spacer, a dziś przestraszyłam się, że z Mufinem coś nie tak. Ale przed siódmą ocknął się i chwiejnym krokiem przymaszerował do mnie do kuchni. Tym samym parka była gotowa na poranny spacer.

Posted

[quote name='Jo37']Nie wpisywałam się na tamtym wątku - to są konsekwencje jak powierza się
trudnego psa amatorom.[/QUOTE]

Tamten wątek zakończył się wnioskiem, że nic się nie stało. Nadal będzie AnnaA zajmowała się pomocą psom. A tamten uśpiony miał swoją szansę i z niej nie skorzystał.
Dziwnie rozumiana jest owa szansa.

Na dogomani ostatnio nowego znaczenia nabrały określenia szansa, pomoc, zaufanie. Bardzo gorzkie.....

TZmestudio

Posted

Znowu u nas pada z każdą godziną mocniej. Mieliśmy aż dwa dni bez deszczu.
Lenimy się w domu z książką przy nosie, na spacer strach wyjść.

Jak zawsze złośliwy nosek w górze.
[img]http://img694.imageshack.us/img694/3033/img4121xp.jpg[/img]

A tak Krówka potrafi się całkiem zapomnieć:-) Wczoraj pozwoliła mi nawet usiąść przy sobie na kanapie i długo ją miziałam po pleckach i pyszczku. Dalej widzę, że jest niepewna i czujna, ale to postęp niesamowity. Obstawiałam raczej, że jak podejdę do kanapy to zwieje w popłochu.
[img]http://img844.imageshack.us/img844/7827/img4103uz.jpg[/img]

Posted

Tak, na tym pierwszym zdjeciu widać perkaty, śmieszny nosek Pieguski. Sunia powoli się otwiera, coraz bardziej ufa... Szczęściara, bo gdyby tak trafiła jak ta sunia rodezjana, to pewnie już dawno, jako pies nieadopcyjny, zostałaby uśpiona.

Posted

Piękne zdjęcia. Pieguska to ma taki zadarty nosek. Na drugim to taki aniołek jest z niej. Mestudio, czy wiesz co słychać u Bursztyna. Czy chłopak dobrze trafił?

Posted

Na niedzielę wstępnie zaplanowaliśmy kąpiel (o ile będzie ładna pogoda). A w związku z tym, że Krówka nie jest jeszcze na tym etapie spoufalenia, to będzie dla wszystkich niezłe przeżycie.

Niestety musimy już to zrobić. Trzymajcie kciuki.

TZmestudio

PS
Krówka dziękuje za dziękczynne wpłaty.

Posted

[quote name='mestudio']Na niedzielę wstępnie zaplanowaliśmy kąpiel (o ile będzie ładna pogoda). A w związku z tym, że Krówka nie jest jeszcze na tym etapie spoufalenia, to będzie dla wszystkich niezłe przeżycie.

Niestety musimy już to zrobić. Trzymajcie kciuki.

TZmestudio

PS
Krówka dziękuje za dziękczynne wpłaty.[/QUOTE]

Nie wyobrażam sobie tego zupełnie... Ale oczywiście trzymam kciuki z całych sił !!!

Posted

Ja sobie też nie wyobrażam, ale niewyczerpane pokłady cierpliwości mestudio i jej TŻ-a napawąja mnie nadzieją, ze akcja odbędzie się z pozytywnym skutkiem.
Czekamy na relację, życzymy powodzenia :loveu:

Posted

[quote name='danka4u1']Ja sobie też nie wyobrażam, ale niewyczerpane pokłady cierpliwości mestudio i jej TŻ-a napawąja mnie nadzieją, ze akcja odbędzie się z pozytywnym skutkiem.
Czekamy na relację, życzymy powodzenia :loveu:[/QUOTE]

Najwyżej jak zacznie nas gryżć, uznamy ją za agresywną i nowym zwyczajem na dogo.... (jakoś nie możemy sobie tego poukładać w głowach)
Oczywiście bez ofiar się nie obejdzie, a że główną ofiarą będę ja - kwestia przyzwyczajenia. Będziemy mieli na kilka miesięcy spokój.

TZmestudio

TZmestudio

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...