Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dziś był dzień z kosteczkami na deser. Lisio zabrał się do rzeczy jak prawdziwy pies, a Pieguska pocichutku zabrała kosteczkę ze schodka i schowała sie na werandzie.
Lisio pobiegał nawet troszkę bez smyczy, ale poniewaz dopiero wykończamy ogrodzenie to wole jednak tego żwawego staruszka na smyczy. Wokół pola i łąki, ale wolałbym go nie gonić po nich:-).

Ten koteczek to nasz domowy spacerowicz, lubi tak z nami zawsze połazić po ogródku, prawie każdy spacer jest w jego towarzystwie.
[IMG]http://img195.imageshack.us/img195/2882/28052010028.jpg[/IMG]

Posted

Lisio był dość zadowolony z deserku. Z ciekawością obszedł też psie kojce i posiedział w budkach:-).
[img]http://img59.imageshack.us/img59/9449/28052010025.jpg[/img]

Posted

Lisio jak bardzo się cieszy jak się go zawoła do podrapania za uszkiem:-), skacze, kręci się z radości i podszczekuje tym swoim zachrypniętym głosem. Pieguska jak widzi co robi Lisio to podchodzi i biedna piszczy, ale nie potrafi się zdecydować na więcej. Jak szykuję jedzonko to Lisio cały czas szczeka i radośnie się przygląda. Chyba chłopaka wykąpiemy w najbliższych dniach bo trochę kiepsko pachnie:-).

Posted

No kąpiel by im się przydała bo od niepamiętnych czasów były już kąpane...
Z naszego Lisia to prawdziwy pieszczoszek! :loveu:
Mam nadzieje że i w końcu Pieguska się przekona że człowiek krzywdy nie zrobi...

Posted

Mestudio, jak ja Ci szczerze zazdroszczę tych wszystkich futrzaków, żyjących przeciwnie do powiedzenia: "żyją jak pies z kotem".Nawet te upojne zapachy poschronowe Lisiaczka, miałyby dla mnie moc najdroższych perfum:lol::evil_lol:
Niestety moja i mojego psa rzeczywistość to smyczka, miejski chodniczek i blokowy metraż:placz:
Tylko serce mogę dać bez ograniczeń..
Zdjęcia piękne; Lisio i Pieguska są w raju. I to otoczenie--kwiaty, zieleń. Ech,[U] chciałoby[/U] [U]się być psem u Ciebie[/U]:multi::multi::multi:

Posted

danka4u1-wiem o czym mówisz:( przepełnione mieszkanie w bloku w którym niektórym sąsiadom nie podoba się to że pies troche sobie poszczeka na koty, marna zieleń i do tego hałas i ruch uliczny :( eeee..chciałabym żyć w takim domku z ogrodem i kilkoma czworonogami :) a tak mam tylko jednego jamnika i fretke ale kocham je nad życie i daje wszystko co tylko moge...mam nadzieje że kiedys będziemy miały ten wymarzony domek z ogródkiem i merdające ogonki futrzaków :)

Posted

[quote name='Angel']...mam nadzieje że kiedys będziemy miały ten wymarzony domek z ogródkiem i merdające ogonki futrzaków :)[/QUOTE]
U mnie się, kochana, raczej nie zanosi już na takie zmiany:placz: niestety:loveu:
Mogę tylko kibicować biedakom ze schronów i na miarę swoich marnych możliwości pomagać- choćby tutaj na miejscu, gdzie mieszkam- ale serce boli..
Dobrze, że nasz Lisio i Pieguska są bezpieczne, a inne....
.[IMG]http://petsitter.site90.net/web_images/radosny_pies1.jpg[/IMG]To radosny pies!!

Posted

Zdjęcia po prostu miodzio:D
Aż się odrywać oczu nie chce, ja mam dom z ogrodem a jednak rodzice mieszkają ze mną i nie życzą sobie kolejnego psiaka nawet na tymczasie.
Tata to w ogóle przeciwnik jakich kolwiek zwierząt... Mam dwa psy, o które musiałam przekonywać go...hoho..i tak się mówi, że miało by się pełno psów
mieszkając w domu z ogrodem...a jednak nie jest tak bajecznie.

A śmierdziuszki jak będą wykąpane, to pewnie będą błyszczeć i pachnieć...to chyba będzie lisia pierwsza kąpiel bo Pieguski na pewno pierwsza.
Czekamy na relację z kąpieli i oczywiście fotki, może nawet w wanie:)

Posted

Wanny nie mam bo nie lubię wanien:-). A co do mieszkania w bloku to naprawdę nie wyobrażam sobie tego. Kiedyś pomieszkiwałam i czułam sie głęboko nieszczęśliwa. Uciekłam z miasta na wieś i tyle:-). Dziś więszość dnia spędzamy w ogrodzie bo nareszcie jest ładna pogoda, są i zdjęcia i nauka Pieguski odwagi, ale to potem jak już obkarmię towarzystwo.

Posted

A jakie mają charaktery w domu, jak wyglądało wasze zapoznawanie?
Jak zachowuje się Pieguska gdy głaskają ją obcy ludzie?

Posted

Dziewczyny, co do Pieguski to nie ma o czym mówić jeśli chodzi o obcych ludzi. Ona jest wypłoszona i przestraszona. Do nas to tylko przychodzi listonosz i ktoś po odczyt liczników, nikt więcej.
Lisio nie jest psem domowym. Jeżeli zamierzacie mu poszukiwać jakiegokolwiek domu to absolutnie nie blok i uczciwie należy przedstawić sprawę, że on zwyczajnie wszystko obsikuje. Dosłownie wszystko, dla niego dom to podwórko. Oprócz tego każdego ranka o 5 - 5:30 zaczyna się szczekanie i trzeba z nim wyjść. W ciągu dnia i teraz też szczeka pod drzwiami. Ale pewnie za chwilkę zasnie. Notorycznie próbuje uciekać z domu jak tylko ktoś uchyli drzwi. Dosłownie przepychanki sobie z nami robi cwaniak.
Pieguska nie nadaje się do adopcji w tej chwili, jest psiakiem zaniedbanym emocjonalnie dość nieprzewidywalnym. Mnie już ugryzła:-). Nie życzy sobie aby ją dotykać i potrwa to jeszcze dość długo zapewne. Kiedy spacerujemy z Lisiem ona ma otwarte drzwi na werandzie i może sobie wybrać czy chce wyjść do nas czy zostać. Ona potrzebuje dużo czasu aby się nauczyć mieszkać z człowiekiem. Rano zazwyczaj nie bardzo chce wyjść i jak wychodzimy drugi raz około 7 to niestety ma zabrudzoną podłogę. Jesteśmy dla nich - szczególnie dla niej zupełnie nowi i ona sama musi nam pozwolić na pewne rzeczy.
Dziś wielokrotnie podejmowała decyzje o wyjściu do nas na spacerek, ale szybko się płoszy. Z czasem pewnie to minie. Przemogła się dziś z kosteczką i ładnie w stadzie sobie ją obgryzała.
[img]http://img408.imageshack.us/img408/7329/29052010006r.jpg[/img]

Posted

Oba pieski potrzebują bardzo dużo cierpliwości i sporo pracy z naszej strony aby się trochę okrzesać:-).

A tak dziś koteczek czatował na kawałek mięska z kosteczki
[img]http://img405.imageshack.us/img405/7408/29052010012m.jpg[/img]

Posted

Pod koniec dnia Pieguska łaskawie podeszła do mojej ręki żeby ją obwąchać, jakieś postępy chyba więc będą.
[img]http://img413.imageshack.us/img413/2681/29052010007.jpg[/img]

Posted

To Pieguska potrzebuje jeszcze sporo czasu na socjalizacje co się dziwić od 3miesięczngo szczeniaczka w schronisku :(
Dobrze że Liso grzeczny lecz co tu pisze to widze że woli podwórko niż dom ...
A jak im kosteczki smakowały,już dawno takich pyszności nie jadły!!

Posted

Jakieś dwa lata temu trafiła do nas potwornie dzika kotka. Kot atakował jak szalony i aby przynieść ją do domu trzeba było złapać ją do klatki łapki. Wypuściłam ją w domu z tej klatki i dałam jej zwyczajnie spokój i tyle czasu ile potrzebowała na oswojenie się. Zupełnie nie zwracaliśmy na nią uwagi. Koteczka czaiła się po kątach, chowała i wychodziła jak w domu panowała idealna cisza. Często cicho siedzę przy komputerze więc nie raz się pomyliła:-). Koteczka sama nauczyła się gdzie czeka na nią jedzenie, gdzie jest kuweta i zrozumiała, że nikt jej nie skrzywdzi. W tej chwili śpi razem z nami i jest przemiła, ale obcych nie toleruje i zawsze się chowa jeśli ktoś się pojawi. Myślę, że Pieguska też potrzebuje takiego spokoju, a nie nachalnego przytulania na siłę, dotykania itp. Ona sama musi zdecydować co i kiedy, a my jej damy na to czas.

To nasza główna agresorka, pierwszy zabrany przez nas z ulicy pies 5 lat temu. Szkodnik i niszczyciel okrutny, suka nie nadająca się do żadnej adopcji. Demolowała nam mieszkanie zawsze kiedy nawet na chwilę zostawała sama. Oprócz tego jest dość agresywna dla obcych ludzi na naszym terenie. Najwspanialej czuje się w ogrodzie, kojcu lub na werandzie w chłodne dni. W domu przebywa tylko pod naszym nadzorem. Jest bardzo mądra i posłuszna.
[img]http://img228.imageshack.us/img228/3861/29052010017.jpg[/img]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...