ageralion Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 Gdyby chodzilo tylko o problem zabrani Adiego gdzies, to ja bym go rozwiazala, stanela bym na glowie, zeby cos znalezc. Ale Adi nie zostanie zabrany, jak pisalam wyzej, to jest bardziej skomplikowane,a na forum tego nie opisze, bo nie mam prawa. Co do sasiadow, to zgadzam sie z Rudamania, to nie sa ludzie, z ktorymi sie dyskutuje... Quote
tatankas Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 [quote name='Rudamania']Czy ci sąsiedzi pojawili się przy interwencji? Czy tylko "uprzejmie" donieśli??? byłam tam na wizycie wraz z Martą i moimi psami i widziałam "sąsiadów" banda pijaków i żuli , widziałam też ,że niektórzy bardzo źle nastawieni na właścicieli Adiego ( przykro mi ale nie uwierzę w to ,że Adi wyje nocami z bólu) Oni maja małe dzieci i co razem z dziećmi śpią a pies wyje???? Wiem ,że już wiekszość przygotowała zbiorowy lincz dla właścicieli Adiego ale może poczekajmy na kontakt Marty z Nimi i na ich wyjaśnienia!!! Najlepiej i najprościej jest napisać na necie jacy to oni źli itp itd ale może poczekajmy na informację od samych właścicieli i kontakt z Nami.. Nasza niestety też jest w tym wina ,że wiedziałyśmy ,że pies ma problemy z uszami a nie sprawdziłyśmy po jakimś czasie czy ten problem został rozwiązany.. Fakt zajęłysmy się innymi psiakami ale nie zapominajmy także ,że mamy obowiązek sprawdzenia domów już po adopcji.. Ponoć pies kontaktuje się z Herą czy Oni też nie zauważyli, że coś jest nie tak?[/QUOTE] Broń Boże,nie napisałam,że to prawda z wyciem,tylko,że zasłyszana informacja.Sąsiedzi nie godni zaufania. Z rozmowy z właścicielką wiem,że starała się w toz Police i toz Szczecin o pieniążki na operację,niestety toz Police biedny jak mysz kościelna,a Szczecin nie ma nic do Polickich zwierzaków. Adi śpi na łóżeczku,jest bardzo grzeczny,miziasty,nie boi się obcych,lubi się łasić,bardzo ładnie wygląda i wagowo i sierść ok.Już wczoraj pisałam Marcie,że nie powinno się odbierać Adiego właścicielce,tylko wspomóc finansowo,ale pod warunkiem,że porządnie zajmie się nim-będzie jeździć na wizyty do weta,zajmie się wszystkimi zabiegami,przed i po operacji. Ja mogę kilka razy w tygodniu chodzić i go sprawdzać,jeżeli będzie taka potrzeba.Mam 5-7 minut na piechotę do nich,więc to dla mnie żaden problem. Quote
agaga21 Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 [quote name='Rudamania']Wykrzykniki, pytajniki i pozostała interpunkcja nie miała byc moim krzykiem czy czymś podobnym , ja mam zwyczajnie taki styl pisania i niestety nie potrafię się tego pozbyć..Przepraszam. Ale muszę niestety wtrącić jeszcze kilka zdań.. Łatwo Wam oceniać właścicieli jacy to Oni straszni i jak zaniedbali psa nie czekając na tzw całą prawdę.. To Marta w tym momencie przejęła na siebie obowiązek dojścia jak to sie stało ,że Adi ma takie a nie inne uszy.. Łatwo Wam powiedzieć "psa" zabrać a zastanowił się ktoś może nad tym gdzie My mamy go zabrać? Każda z Nas ma minimum 2 psy stałe + tymczasowiczów, domy Nam się kończą , kojec nie skończony ( czy w kojcu z takimi uszami będzie mu lepiej?) Najpierw trzeba pomyśleć a nie podchodzić emocjonalnie do takich zdarzeń, ja też często działam pod wpływem emocjii i w 99% podejmuję źle decyzję. [COLOR=red]Jak widzę te niektóre komentarze to mam ochotę się zapytać czy jeżeli zabiorę właścicielom Adiego czy mogę pod tego kogoś dom podjechać i go tam ulokować? Niestety NIE bo 99% osób zaraz się wymiga. najłatwiej siedzieć na necie i komentować i nie robić NIC.[/COLOR] ( jeżeli kogoś w tym momencie uraziłam bardzo przepraszam ale mam takie odczucie więc o nim piszę ) wolę dyskusję niż niedomówienia.[/QUOTE]chyba troszeczkę przeginasz! to nie ci wszyscy, co według ciebie [B][I]"siedzą na necie i nie robią NIC"[/I][/B] zaniedbali tak tego psa. daruj więc sobie to odbijanie piłeczki. Quote
agnieszka32 Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 Rudamania "pije" do mnie, bo poczuła się ogromnie urażona, że wyraziłam swoje zdanie na temat adopcji Adiego (nie, nie tutaj, w prywatnym mailu). Wybaczcie, ja znam rzekome powody cierpienia Adiego i nadal uważam, że to nic nie zmienia. Ktoś, kto tygodniami/miesiącami patrzy na cierpienia swojego ukochanego psa i nic z tym nie robi, jest zwyczajnym gnojem, i niczym więcej. Pomijam fakt, że to obowiązkiem każdego właściciela jest dbać o psa i leczyć go w razie potrzeby, ale żeby skazywać psa na takie cierpienia, które przechodzi Adi??? Tego pojąć nie mogę i tego nic nie usprawiedliwia, nawet brak pieniędzy. Znali numer do ageralion, wiedziałyśmy że mogą potrzebować pomocy finansowej na operację Adiego, więc dlaczego skazali psa na cierpienie? Nie zaprzeczam, że Adi pewnie kocha tą rodzinę, może oni na swój sposób kochają jego, i to prawda, że nie mamy go gdzie zabrać, ale do jasnej cholery, Rudamania, nie wieszaj psów na forumowiczach za to, że wyrazili swoje zdanie, odmienne od Twojego! Mają do tego pełne prawo i mają rację - rodzina Adiego się nie sprawdziła, doprowadziła psa do ogromnego cierpienia, to niezaprzeczalne! Nie wiem też, kogo masz na myśli, że "siedzi i nic nie robi" - mnie??? agagę21???, Kajuszę???? No kogo??? Bo akurat trafiłaś jak kulą w płot! P.S. Są jednak pewne granice, których przekraczać nie wolno. I przypadek Adiego to potwierdza. Edit: edytowałam post na pewną prośbę. Quote
Kajusza Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 zgadzam się z Tobą Agnieszka.... miłość do psa miłością, ale pewnie zaplecze finansowe na zaspokojenie jego potrzeb to priorytet - niestety. Nikt z nas nie jest milionerem, i jakaś nagła choroba, wypadek itp. moga spowodwac takie koszty leczenia psa, że większość z nas ledwo sobie z nimi poradzi. Ale jeżeli ktoś nie ma stałej pracy to psa nie powinien brać. Bo nawet długu po leczeniu nie będzie miała z czego spłacić. Taka jest brutalna prawda. Fajnie jak ktoś kocha zwierzęta, chce im jakoś pomóc .... ale jak kogos nie stac na utrzymanie psa to może pomóc w inny sposób. Quote
agnieszka32 Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 To już nawet nie chodzi o stałą pracę, bo tą każdy może w każdej chwili stracić ;). Ale przede wszystkim o to, że się nic nie zrobiło, by psu pomóc, zupełnie nic :( To jest najgorsze. I nie ma to nic wspólnego z brakiem pieniędzy - to jest zwyczajny brak empatii, i chyba jednak brak miłości do psa. Quote
Kajusza Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 Agnieszka, nikt nie wie co go spotka w życiu, ale wiedząc, że sie nie ma stałej pensji (a z tego co piszesz, to sytuacja finansowa tych ludzi nie jest zbyt dobra, niewiem czy pracują czy nie, ale pieniędzy nie mają raczej) to niepowinien brać psa. Jest to moje zdanie i każdy ma prawo mieć inne. Może ci ludzi bali sie, że pies zostanie im odebrany, dlatego nie zgłosili sie do was... niewiem. Myśleli, że samo przejdzie .... niewiem o czym sie mysli, widząć jak psu takie coś rośnie w uchu :-( Quote
agnieszka32 Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 [quote name='Kajusza']Agnieszka, nikt nie wie co go spotka w życiu, ale wiedząc, że sie nie ma stałej pensji (a z tego co piszesz, to sytuacja finansowa tych ludzi nie jest zbyt dobra, niewiem czy pracują czy nie, ale pieniędzy nie mają raczej) to niepowinien brać psa. Jest to moje zdanie i każdy ma prawo mieć inne. Może ci ludzi bali sie, że pies zostanie im odebrany, dlatego nie zgłosili sie do was... niewiem. Myśleli, że samo przejdzie .... niewiem o czym sie mysli, widząć jak psu takie coś rośnie w uchu :-([/QUOTE] Zgadzam się całkowicie. A co sobie myśleli, to pewnie nigdy się nie dowiemy... Mam tylko nadzieję, że uda się Adiemu szybko pomóc i że w końcu przestanie cierpieć. Quote
tatankas Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 Nie krzywdź zwierzaków,bo ci się odpłacą: [video]http://f.asset.soup.io/asset/2485/5359_c11b.gif[/video] Quote
agnieszka32 Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 [quote name='tatankas']Nie krzywdź zwierzaków,bo ci się odpłacą: [video]http://f.asset.soup.io/asset/2485/5359_c11b.gif[/video][/QUOTE] Potworne! Co za okropny dzieciak! Quote
madziulka24 Posted October 30, 2011 Posted October 30, 2011 [quote name='tatankas']Nie krzywdź zwierzaków,bo ci się odpłacą: [video]http://f.asset.soup.io/asset/2485/5359_c11b.gif[/video][/QUOTE] Boshe!! I kiciu baaardzo dobrze zrobił. wszystko wszystkim ale podobno jesteśmy homo sapiens. Niestety niektórzy z naszego gatunku do sapiensów raczej nienależą! Quote
kamilqax95x Posted October 30, 2011 Posted October 30, 2011 [quote name='tatankas']Nie krzywdź zwierzaków,bo ci się odpłacą: [video]http://f.asset.soup.io/asset/2485/5359_c11b.gif[/video][/QUOTE] Jak ja to zobaczyłam pierwszy raz to miałam ochotę rozwalić monitor:angryy::angryy: Jak widzę dzieci, które bija zwierzęta to mam ochotę je rozszarpać .... Pewnie kot został ukarany za to ze "oddał" dziecku... :shake: Quote
ageralion Posted October 30, 2011 Posted October 30, 2011 Ostateczna decyzja o dalszych losach Adiego zostanie podjeta po jego wyleczeniu. Podejmiemy ja w 8 osob, zeby nie skrzywdzic Adiego. Co do filmiku z kotkiem, u mnie wywolal smiech. Dzieci takie sa, u chlopaka widac wyraznie, ze byl wkurzony i wyladowal sie na kocie, bo jest w tak glupim wieku jak moj Alek i widac, ze sie dopiero uczy radzic jakos z emocjami. Wiecej tego nie zrobi ;) Gdyby taka sytuacja zdarzyla sie u mnie, a nie wykluczam ze sie zdarzyc moze (moje dziecie ciagle mnie zaskakuje), szybko by sie nauczyl szacunku do pazurkow, bo ja sobie czasme moge pogadac, a on chyba na zlosc robi cos dalej i jeszcze bardziej intensywnie... chlopcy, eh :( Quote
ageralion Posted November 2, 2011 Posted November 2, 2011 Adi ma zaklepane miejsce u Fur, tylko jakos musimy go tam teraz dowiezc :( Gosia ma w swoich okolicach dobrych wetow, ktorzy beda mogli sie zajac uszkiem. Musimy uzbierac jakies deklaracje, bo 400zl bedzie dla nas sporym obciazeniem plus leczenie, to bedzie jakis kosmos :( Mam dola jak stodola Quote
toz-police Posted November 2, 2011 Posted November 2, 2011 Ada z Nami wogole sie nie kontaktowala w sprawie Adiego, proszac o pomoc, ze Szczecinem napewno tez nie bo by zaraz nam dali znac. Poprostu nie zrobila nic tylko patrzyla jak pies cierpi. Przeciez slyszalas jak powiedziala, ze nawet kropli mu nie dawala do uszu. Quote
agnieszka32 Posted November 2, 2011 Posted November 2, 2011 Ja już tej całej sytuacji w ogóle komentować nie będę, bo i po co? :shake::angryy::angryy::angryy: Znów bym musiała edytować post. Szkoda słów, szkoda nerwów, a najbardziej - Adiego. A te babsko nigdy już żadnego psa nie powinno dostać! Marta - proszę, wpisz ją na CzK, bo może znowu zapragnie mieć "przyjaciela" i nabierze kolejne osoby. Quote
ageralion Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 [quote name='agnieszka32']Marta - proszę, wpisz ją na CzK, bo może znowu zapragnie mieć "przyjaciela" i nabierze kolejne osoby.[/QUOTE] Najpierw odbiore malego... Quote
tatankas Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 [quote name='toz-police']Ada z Nami wogole sie nie kontaktowala w sprawie Adiego, proszac o pomoc, ze Szczecinem napewno tez nie bo by zaraz nam dali znac. Poprostu nie zrobila nic tylko patrzyla jak pies cierpi. Przeciez slyszalas jak powiedziala, ze nawet kropli mu nie dawala do uszu.[/QUOTE] Ja nie twierdzę,że się kontaktowała Izo,tylko piszę,że mówiła tak.A jak faktycznie było to tego nie wiem :( Co do kropli,to się zgodzę-słyszałam jak mówiła,że nie zakrapla,bo nie ma sensu :( Quote
ageralion Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 [quote name='tatankas']Ja nie twierdzę,że się kontaktowała Izo,tylko piszę,że mówiła tak.A jak faktycznie było to tego nie wiem :( Co do kropli,to się zgodzę-słyszałam jak mówiła,że nie zakrapla,bo nie ma sensu :([/QUOTE] To skad wogole pojawila sie informacja o jego zlym stanie i poszukiwaniu pieniedzy w TOZ na operacje? Quote
tatankas Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 [quote name='ageralion']To skad wogole pojawila sie informacja o jego zlym stanie i poszukiwaniu pieniedzy w TOZ na operacje?[/QUOTE] Te szczeniaki,które mieliśmy do adopcji,co hycel je chciał zabrać za 200zł,właścicielka szczeniaków jest siostrą sąsiadki Kaśki,to sąsiedzi nas zawiadomili przez przypadek,że jest taki pies,którego trzeba by było sprawdzić-jego stan zdrowia. A o tym,że podobno szukała pieniędzy w TOZie to też i ona i sąsiadka mówiły. Quote
ageralion Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 Czyli kolejne klamstwa wychodza, a o niekropieniu ucha nie wiedzialam :( Jutro wezme kogos ze soba na odbior Adiego, zeby mnie trzymal w ryzach i nie dal poniesc emocjom... Quote
tatankas Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 [quote name='ageralion']Czyli kolejne klamstwa wychodza, a o niekropieniu ucha nie wiedzialam :( Jutro wezme kogos ze soba na odbior Adiego, zeby mnie trymal w ryzach i nie dal poniesc emocjom...[/QUOTE] A w jakich godzinach będziesz,mogę się przejść z tobą,jak będzie trzeba.Daj znać. Quote
ageralion Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 Jade tam po pracy, wiec powinnam dotrzec okolo 16.30-17.30. Quote
tatankas Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 [quote name='ageralion']Jade tam po pracy, wiec powinnam dotrzec okolo 16.30-17.30.[/QUOTE] W tych godzinach to tylko z dzieciakami,ale jak będę potrzebna to daj znać ;) Quote
toska_latte Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 Do rozliczenia: + 170zł za rzeczy bazarkowe - 50zł DT u Anety Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.