Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='daśka']Super Havanko:-):-):-)
A ja mam całkiem dobre wieści:-)
Wyniki są nie bardzo dobre,ale całkiem niezłe:-) Ocena wetki:-) Jak na wiek Sary,to jest dobrze:-) Kreatynina jej podskoczyła a to dla mnie pochwała,ponieważ Sarunia na początku była zagłodzona,a teraz pomimo utraty masy mieśniowej jej kreatyninka jest wyższa:-)
Wyniki już zostawiłam u wet do rozpatrzenia z połoznikiem.Sarunia już zakończyła zastrzyki,teraz dostaje antybiotyk w tabletkach AUGUMENTIN 375 mg,dwa razy dziennie przez kolejnych 10 dni.
Za to muszę się zdecydować na kastrację mojego Matka,ponieważ u Sary cieczka będzie nawracała prawdopodobnie często.Mateo jest młodszy od Sary,choć i w jego przypadku kastracja juz nie jest zalecana,ale mam nadzieję,że będzie dobrze,ryzyko z pewnością dużo,dużo mniejsze niż u Sary,a nie mogę tak zostawić sytuacji w domu.Mateo cały czas zamknięty wyje i piszczy,aż serce się ściska.
Za wczorajszy zastrzyk i wypisanie dziś recepty nic nie zapłaciłam,a antybiotyk w aptece kosztował 24 zł.[/QUOTE]
No, to możemy na chwilę odetchnąć. Ile lat ma Matek? To prawda, na dłuższą metę, nie można go ciągle izolować. Kastracja, to chyba najlepsze rozwiązanie.
Koszt antybiotyku wrzucam do posta rozliczeniowego.

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Iljova']Saruniu witaj kochane serduszko :-)
************************************
Wstawiam Wam zobaczcie do czego zdolny jest pies
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=f5OEKA47xFI&feature=youtu.be[/URL][/QUOTE]
Ilonko smutny to film,ale pokazuje prawdę o miłości zwierząt..

Posted

No właśnie nie wiadomo ile Matek ma lat u mnie jest od 2003 ,ale nie wiem w jakim był wieku kiedy go zabrałam ,był młody,lekarze oceniali że był w przedziale ok roku,każdy mówił co innego jeden,że ok 8-9 miesięcy,a drugi,że rok może troche wiecej,wyciagam więc więcej,choć zdecydowanie wolę wersję 8 miesięcy:-)

Posted

[quote name='daśka']No właśnie nie wiadomo ile Matek ma lat u mnie jest od 2003 ,ale nie wiem w jakim był wieku kiedy go zabrałam ,był młody,lekarze oceniali że był w przedziale ok roku,każdy mówił co innego jeden,że ok 8-9 miesięcy,a drugi,że rok może troche wiecej,wyciagam więc więcej,choć zdecydowanie wolę wersję 8 miesięcy:-)[/QUOTE]
Czyli ma ok. 9 lat ! To pan w sile wieku. W zwiazku z kastracją też będziesz musiała ponieść koszty na badania, a potem na zabieg.

Posted

Powiem Wam,że dzisiaj odetchnełam:-):-) Co ta psina przezyła,mozna by tym obdzielić kilka istot i każda miałaby traume,a Ona przetwała i ma chęć żyć...to niesamowite
Wet powiedziała,że jeszcze przez ok dwa lata mogę się z Sarą przyjaźnić,jeżeli stan drastycznie się nie pogorszy....a to dla mnie dużo,ponieważ bałam się,że rokowania będą znacznie gorsze,a może Sarunia kolejny raz nas zaskoczy i zechce sie zemną przyjaźnić dłużej:-)
Obawiam się tylko,że teraz jej szanse na adopcje w skali od jeden do dziesięciu są na poziomie +0,5.Przyszły własciciel musi wiedzieć co z Sarunią,a jest tylko garstka ludzi,którzy podjęliby się adopcji tak wiekowej i chorej suni. I jak tutaj znaleźć tę garstkę....ok dwunastoletnia sunia z zanikiem mięśni,która niebawem znów przysiądzie na łapkach i na dodatek z torbielom na jajniku,który powoduje częste cieczki i konieczność wykonywania badań i stosowania leków..ochhhh Sarunia chyba spedzimy razem tych kilka najbliższych lat,ale nie przejmuj się Cioteczki równiez Cię nie zostawią:-)
BĘDZIEMY DZIELNIE WALCZYŁY :-)

Posted

[quote name='daśka']Powiem Wam,że dzisiaj odetchnełam:-):-) Co ta psina przezyła,mozna by tym obdzielić kilka istot i każda miałaby traume,a Ona przetwała i ma chęć żyć...to niesamowite
Wet powiedziała,że jeszcze przez ok dwa lata mogę się z Sarą przyjaźnić,jeżeli stan drastycznie się nie pogorszy....a to dla mnie dużo,ponieważ bałam się,że rokowania będą znacznie gorsze,a może Sarunia kolejny raz nas zaskoczy i zechce sie zemną przyjaźnić dłużej:-)
Obawiam się tylko,że teraz jej szanse na adopcje w skali od jeden do dziesięciu są na poziomie +0,5.Przyszły własciciel musi wiedzieć co z Sarunią,a jest tylko garstka ludzi,którzy podjęliby się adopcji tak wiekowej i chorej suni. I jak tutaj znaleźć tę garstkę....ok dwunastoletnia sunia z zanikiem mięśni,która niebawem znów przysiądzie na łapkach i na dodatek z torbielom na jajniku,który powoduje częste cieczki i konieczność wykonywania badań i stosowania leków..ochhhh Sarunia chyba spedzimy razem tych kilka najbliższych lat,ale nie przejmuj się Cioteczki równiez Cię nie zostawią:-)
BĘDZIEMY DZIELNIE WALCZYŁY :-)[/QUOTE]
Daśka, cuda sie zdarzają ! Pamiętasz Tulinę? Jeżeli jednak nie znajdzie domu, na pewno jej nie opuścimy i będziemy tu razem do końca.

Posted

no właśnie niesamowite przez duże N duże I duże E duze S duże A duże M duże O duże W duze I duże T duże E
NIESAMOWITE:-)
Sara własnie z Daśką jedzą kolację,a Mateo znów nie,to bedzie kolejna historia o Matku,który waży 40 kg.Przy cieczce prawie wogóle nie je i waga mu spada do czterech dyszek.

Posted

[quote name='daśka']A i byłabym zapomniała Sarunia ma codziennie dostawać kefirek lub jogurt naturalny do tych antybiotyków,do kolacji już dostała:-)[/QUOTE]
Pewnie na odbudowę flory bakteryjnej.

Posted

Bardzo spodobał mi się ten obrazek przedstawiający indiankę a przy niej 2 białe wilki. To pasuje właściwie do mnie bo od dziecka słyszałam że wyglądam jak indianka. Teraz też wiele osób twierdzi że kojarzę sie włśnie z indianką, no a wilki to chyba nie muszę nic dodawać. Przedtem była lwica bo to mój znak zodiaku więc też pasował, ale czasami potrzeba odmiany...

Posted

[quote name='Iljova']Bardzo spodobał mi się ten obrazek przedstawiający indiankę a przy niej 2 białe wilki. To pasuje właściwie do mnie bo od dziecka słyszałam że wyglądam jak indianka. Teraz też wiele osób twierdzi że kojarzę sie włśnie z indianką, no a wilki to chyba nie muszę nic dodawać. Przedtem była lwica bo to mój znak zodiaku więc też pasował, ale czasami potrzeba odmiany...[/QUOTE]
No to teraz wszystko jasne! Ja moze nie mam wyglądu indianki, ale przepadam za muzyką indiańska, bo przywołuje obrazy przyrody jeszcze nie dotknięte rabunkową działalnościa człowieka. Przenosi w świat wolności i życia w zgodzie z naturą. Człowiek zabija zwierzę tylko po to by przeżyć a nie dla przyjemności. To jest zupełnie inny świat, który niestety powoli ginie...

Posted

Masz całkowitą rację. Oni jeszcze potrafią zrozumieć zachowanie zwierząt nie zatracili umiejętności obserwowania zwierząt i wyciagania wniosków na podstawie tych obserwacji. :-)
Zmieniłam tło przez co wilki stały się bardziej widoczne :-)

Posted

[quote name='Iljova']Masz całkowitą rację. Oni jeszcze potrafią zrozumieć zachowanie zwierząt nie zatracili umiejętności obserwowania zwierząt i wyciagania wniosków na podstawie tych obserwacji. :-)
Zmieniłam tło przez co wilki stały się bardziej widoczne :-)[/QUOTE]
Tak, teraz jest bardziej wyrazisty.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...