daśka Posted April 29, 2011 Share Posted April 29, 2011 [quote name='Havanka']A to dobre:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Tym razem ja byłam szybsza !!!:diabloti:[/QUOTE] Elu bywa czasami nawet ,że w czasie się dublujemy:-) i piszemy posty w tym samym czasie:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Cioteczki nie jest dobrze Sara znów ma cieczkę,to nie jest normalne,to już trzeci raz odkąd Sara jest u mnie,a nie jest nawet rok!!! Obawiam się,że nie obejdzie się bez weta,to może być zakażenie macicy i trzeba to skonsultować koniecznie. Dopiero co mój Matek wrócił do swojej wagi,ponieważ przez czas trwania cieczki Sary prawie nie jada,a tu znów szykuje się izolacja i brak apetytu:-( Kurcze,że też nie można jej sterylizować:-( Co powie lekarz,czy nie będzie to konieczne,czy wszystko jest ok,masakra..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted April 30, 2011 Author Share Posted April 30, 2011 [quote name='daśka']Cioteczki nie jest dobrze Sara znów ma cieczkę,to nie jest normalne,to już trzeci raz odkąd Sara jest u mnie,a nie jest nawet rok!!! Obawiam się,że nie obejdzie się bez weta,to może być zakażenie macicy i trzeba to skonsultować koniecznie. Dopiero co mój Matek wrócił do swojej wagi,ponieważ przez czas trwania cieczki Sary prawie nie jada,a tu znów szykuje się izolacja i brak apetytu:-( Kurcze,że też nie można jej sterylizować:-( Co powie lekarz,czy nie będzie to konieczne,czy wszystko jest ok,masakra.....[/QUOTE] Kurcze, nie jest dobrze. Będzie kolejny wydatek na weta, a my nie mamy nawet kasy na karmę. Jednak też uważam, że trzeba to skonsultować. Przydałby sie jakiś bazar na podreperowanie finansów. BasiaM podtrzymuje swoją deklaracje na Sarę i lada moment, powinny wpłynąć pieniądze od Niej; zaległe i bieżące deklaracje - 50 zł. Ale to i tak będzie mało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Cała się trzęsę ze strachu...co dalej.....pójdę zobaczyć,czy dziś wet pracuje,czy może wyjechała na weekend:-( Chyba bedą potrzebne badania,a tu weekend wolny...znów ogarnia mnie czarnowidztwo cholefffka!!!! Oby to była tylko moja panika,Sarunia zachowuje sie bez zmian,ma świetny apetyt,biega zaczepia resztę stada,nie wygląda na chorą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 muszę przeczytać cały wątek zawsze pisałam kiedy Sara miała cieczkę,żeby dokładnie wet powiedzieć.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted April 30, 2011 Author Share Posted April 30, 2011 Aniu, spokojnie, nie denerwuj się na zapas. Sara dobrze sie czuje, ma apetyt, więc pewnie nic jej nie jest. Po prostu na spokojnie trzeba to sprawdzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 pierwszy raz cieczka była 22.09.2010 r,Elu w dniu Twojego wyjazdu,a druga w styczniu,ponieważ kiedy Cioteczka Cantadorra była u Sary 03.02.2011,to Sarunia miała już końcówkę cieczki. Odstęp między cieczkami 1-2 jakieś 3,5 miesiąca 2-3 odstęp również ok 3,5 miesiąca To chyba nie jest zbyt dobrze,sunie mają cieczkę co 6 miesięcy,a my tutaj co 3,5 miesiąca,co daje prawie 4 cieczki w roku:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted April 30, 2011 Author Share Posted April 30, 2011 Ja teraz "wybywam". Będę na dogo wieczorem. Napisz, proszę, co powiedziała wetka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 [quote name='Havanka']Ja teraz "wybywam". Będę na dogo wieczorem. Napisz, proszę, co powiedziała wetka.[/QUOTE] Oczywiście,że napiszę o ile ją zastanę....liczę,że tak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Trzeba Sarze zrobić usg,żeby wykluczyć chorobę.Muszę znaleźć weta z usg,ponieważ tutejsza wetka go nie ma:-( Dopiero z wynikami mam wrócić,żeby można było cokolwiek powiedzieć i ewentualnie podjąć leczenie,najlepsza byłaby sterylizacja,ale w jej stanie to już konieczna ostateczność,ponieważ prawdopodobnie tego nie przeżyje.Leczenie hormonami może wywołać ropomacicze i koło się zamyka. Może to być również kwestia fizjologi,ale zdaża się to niezwykle rzadko. Tyle wiemy na chwilę obecną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Właśnie wróciłam z zakupów, rozpakowałam przygotowałam do robienia obiadu i na cgwilę usiadłam dokompa , a tu czytam takie wieści Bardzo Cię proszę nie panikuj weź głęboki oddech i uspokój się najpierw. Fakt że to coś nie tak ale to jeszcze nic nie znaczy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Jak widzę Sarę śmigającą po dworze,to wierzyc sie nie chce,że może być chora To link do pierwszego filmiku z Sarą w roli głównej nakręcony ok godzinki temu Przepraszam za jakość i zapraszam do oglądania:-) [URL="http://www.youtube.com/watch?v=9W7YS-sUaQo"][COLOR=#0033cc]http://www.youtube.com/watch?v=9W7YS-sUaQo[/COLOR][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Jakość fatalna,ale to "mój pierwszy raz" z czasem filmiki będą coraz lepsze:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 ale fajnie na poczatku to można by opowiedzieć tak: " Już biegnę do Ciebie najszybciej jak mogę" słodka biegaczka. wcale nie jest tak źle . widać Sarunię i psiaki to najważniejsze [no ludzia też, ale to szczegół ;-)] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 [quote name='Iljova']ale fajnie na poczatku to można by opowiedzieć tak: " Już biegnę do Ciebie najszybciej jak mogę" słodka biegaczka. wcale nie jest tak źle . widać Sarunię i psiaki to najważniejsze [no ludzia też, ale to szczegół ;-)][/QUOTE] No to fakt już sporo wczesniej biegała, co z resztą widać (że jej na poczatku nie widać;-)).Jednak i tak ma w sobie ogrom energii,wybiega na dwór i w długą na dół nad rzekę,tam sobie upatrzyła miejsce na "ubikator:-)" i słusznie zachowuje się jak dama,nie chce,aby ją podglądała w intymnej sytuacji:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 i ma rację a co będą ją oglądać w takich chwilach ;-) jest śliczna. Widziałam że byłaś na wątku szczeniaków i suczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 [quote name='adkaaaaa5'][B][URL="http://www.facebook.com/tozwro"]TOZ Wrocław[/URL] Hotel w Osolinie (firma GUT-FARMER) został zamknięty dzisiaj przez Państwową Inspekcję Weterynaryjną! Padły podejrzenia, że zwierzęta przebywające w hotelu były katowane, głodzone, zabijane, spalane w piecu, a nawet... gwałcone. Więcej już dzisiaj na [URL="http://www.toz.wroclaw.pl/"]www.toz.wroclaw.pl[/URL] [URL]http://www.vetoborniki.pl/viewpage.php?page_id=8[/URL][/B] [B][URL="http://www.vetoborniki.pl/viewpage.php?page_id=8"]GUT-FARMER - Oborniki Śląskie / Weterynarz / Weterynaria / Lekarz Weterynarii / - Dane kontaktowe[/URL][/B] [URL="http://www.vetoborniki.pl/"]www.vetoborniki.pl[/URL]Gabinet Weterynaryjny - Oborniki Śląskie, Pomoc Weterynaryjna 24h. Usługi ubezpieczeniowe, pogrzebowe oraz Hotel dla Pupila. W tamtejszym hoteliku była Sara i kilka innych psów z Dobrocina...... brak mi słów... gotuje się ze złości!!!! ;(;(;([/QUOTE] Napisałam do TOZU,że jeżeli moje odebranie psiaka i zdjęcia w jakim stanie były trzymane,włącznie z opinia lekarza ,który badał Sarę zaraz po tym jak ją wzięłam moga pomóc,to ja idę zeznawać.....nieważne jak i gdzie będę musiała to zrobić,chcę pomóc w zamknieciu tej mordowni!!!!!! Kiedy odbierałam Sarę,to co wet nawet nie widział ,że ma tak ogromne zapalenie uszu.....będę walczyła do końca!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 CIOTECZKI TOZ PROSI NAS O POMOC,napisali,że trzeba jak najwięcej świadków,żeby połozyć temu kres!!!!!! RATUJMY !!!!!! Proszę...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 [INDENT][B]Hotel w Osolinie – mordownią zwierząt?[/B] Data: 29/04/2011 Do naszego Towarzystwa, 28 kwietnia 2011 roku wpłynęło zgłoszenie, że w Osolinie – [URL="http://www.vetoborniki.pl/viewpage.php?page_id=3"][COLOR=#4444ff]hotelu dla zwierząt,[/COLOR][/URL] prowadzonym przez [URL="http://www.vetoborniki.pl/viewpage.php?page_id=8"][COLOR=#4444ff]firmę GUT-FARMER,[/COLOR][/URL] przez wiele lat dochodziło do mordowania, palenia, bicia, głodzenia, a nawet gwałcenia zwierząt. Zgłoszenie zostało potwierdzone przez 5 kolejnych dzwoniących do nas osób, które współpracowały z hotelem dla zwierząt oraz przez organizację HELP ANIMALS, która zwróciła się do nas o pomoc w rozwiązaniu sprawy. Osoby zgłaszające stwierdziły, że zwierzęta w hotelu były mordowane, głodzone, palone, bite oraz co nas najbardziej zaskoczyło… gwałcone. Z relacji osób zgłaszających wynikało również, że „technik weterynarii” tam pracujący, nie ma żadnych uprawnień do wykonywania swojego zawodu. W związku z podejrzeniami o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, osoby zgłaszające same zmobilizowały świadków i 28 kwietnia, złożyły zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na policję. Policja po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast podjęła odpowiednie czynności, które ewentualnie potwierdziłyby przypuszczenia. 28 kwietnia policja, próbowała dostać się na teren hotelu dla zwierząt w Osolnikach, jednakże właściciel posesji nie wpuścił organów ścigania na posesję. Następnego dnia, 29 kwietnia 2011 roku hotel dla zwierząt ponownie został odwiedzony przez policje, ale tym razem dodatkowo z [URL="http://www.wetgiw.gov.pl/"][COLOR=#4444ff]Państwową Inspekcją Weterynaryjną,[/COLOR][/URL] która tego samego dnia zamknęła hotel dla zwierząt, z powodu wielu niedociągnięć oraz złych warunków bytowych zwierząt, które tam przebywały. Najbardziej zaszokowały nas relacje od osób zgłaszających odnośnie gwałcenia zwierząt. Otrzymaliśmy informacje, że suniom wszywano sztuczne pochwy, po to, aby je gwałcić. Liczymy, że nie okaże się to prawdą. 29 kwietnia 2011 roku przedstawiciele fundacji HELP ANIMALS wraz z Mateuszem Czmielem, rzecznikiem TOZ-u po telefonie od świadka, który wskazał jedno z miejsc zakopania psa, udali się na miejsce, w celu zweryfikowania tego zgłoszenia, które okazało się prawdą. Kilka metrów od posesji, na której mieścił się hotel, znaleziono zakopane szczątki (prawdopodobnie głowę) psa. Kilkanaście metrów dalej znaleziono kolejne szczątki (skórę wraz z sierścią). Po drugim już znalezieniu szczątków zdecydowaliśmy się wezwać na miejsce policję, aby zabezpieczyła znalezione zwłoki. Policja powiadomiła o zaistniałej sytuacji Powiatowego Lekarza Weterynarii z Trzebnicy, który wyznaczył odpowiednich pracowników do zabezpieczania zwłok wraz z policją. Organy ścigania znalazły szczątki 5 zwierząt (4 psów, 1 kota). Do pomocy wykorzystują specjalnie wyszkolone do wykrywania zwłok psy. W hotelu znajdowało się również 6 psów, które prawdopodobnie nie miały swojego właściciela (Hotel dla zwierząt podpisał umowę z okolicznymi gminami na wyłapywanie bezdomnych zwierząt). Zwierzęta zostały przewiezione do [URL="http://www.psy.info.pl/schronisko_wroclaw/"][COLOR=#4444ff]schroniska dla bezdomnych zwierząt we Wrocławiu,[/COLOR][/URL] za zgodą Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej we Wrocławiu oraz na wniosek Powiatowego Lekarza Weterynarii w Trzebnicy. [CENTER][B][U]Proszę pamiętać, że lekarz weterynarii oraz jego wspólnicy nie zostali jeszcze skazani za w/w przestępstwa. Sprawa jest w toku. Są to jedynie podejrzenia, poparte zeznaniami wielu świadków.[/U][/B] [IMG]http://www.toz.wroclaw.pl/upload/interwencje/2011/osolin_stefan/1_1.jpg[/IMG] [IMG]http://www.toz.wroclaw.pl/upload/interwencje/2011/osolin_stefan/2.jpg[/IMG] [IMG]http://www.toz.wroclaw.pl/upload/interwencje/2011/osolin_stefan/3.jpg[/IMG] [IMG]http://www.toz.wroclaw.pl/upload/interwencje/2011/osolin_stefan/4.jpg[/IMG] [IMG]http://www.toz.wroclaw.pl/upload/interwencje/2011/osolin_stefan/5.jpg[/IMG][/CENTER] [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 SARUNIA ,TAM BYŁAS.... dobrze ze Ciebie to nie spotkalo ale zal innych:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Brak mi słów na opisanie tego co czuje. Boże pomóż.... coraz więcej potworów chodzi po ziemi , a Ludzi jest zbyt mało aby pomóc wszystkim potrzebującym pomocy. Wyć się chce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daśka Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Cieszę się Grazynko,że gramy w tej samej drużynie....czas najwyższy zakończyć wszystkie ahy i ehy ,żeby pomóc zwierzakom:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ginia Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 Przeczytałam cały wątek i jestem pod wrażeniem. Takie osoby jak Daśka trzeba na rękach nosić. Jesteś niesamowita Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted April 30, 2011 Share Posted April 30, 2011 [quote name='ginia']Przeczytałam cały wątek i jestem pod wrażeniem. Takie osoby jak Daśka trzeba na rękach nosić. Jesteś niesamowita[/QUOTE] Masz rację :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted April 30, 2011 Author Share Posted April 30, 2011 Zatkało mnie dosłownie, kiedy przeczytałam o tym hotelu. Po prostu nóż się w kieszeni sam otwiera. Co się dzieje z ludźmi??? Pomysłowość człowieka w zadawaniu bólu jest nieograniczona. Byłam na wielu wątkach świadczących o tym. Tak trudno żyć ze świadomością, że w każdej chwili katowane jest jakieś bezbronne zwierze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.