Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

witaj

Nicola jest właśnie ,,nieporadna i zależna" bo jest z Tobą non-stop ...

każde dziecko na pewnym etapie rozwojowym jest zależne i bardzo związane z matką ...

to nie jest już niemowlę - moja córka poszła do żłobka jak miała 2 latka i uwierz mi, że nic się jej nie stało :)
rozwija się pięknie, wiedziałam co się w żłobku dzieje bo już umiała mi powiedzieć ;)
po prostu musisz DOKONAĆ WYBORU
czy chcesz siedzieć z ią w domu - taką nieporadną i jak piszesz ,,niegrzeczną"
czy zapewnić jej lepszy byt plus rozwój i zabawę z innymi dziećmi?
ona jest niegrzeczna bo się nudzi ... mam dwoje dzieci i na serio wiem co mówię - NIE JESTEŚ W STANIE tak się z nią bawić jak inne dzieci oraz tak ją rozwijać jak grupa i pani w przedszkolu!


A te teorie o opiekunkach w przedszkolu itd to są z innej epoki ... teraz w przedszkolach jest fajnie, moje dzieci jęczą, że w wakacje nie mogą tam pójść :p


a już poza wszystkim to wydaje mi się, że Ty nie masz wyboru i już - musisz coś zrobić z Waszym życiem bo tak być nie może!

  • Replies 443
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mysia wszyscy dobrze radzą. Ja sama chodziłam do żłobka. Mam zdjęcie w pieluszcze :) Sama mnie poznałaś i widzisz, że nic mi nie jest :)A Ty jak pójdziesz do pracy to poniekąd też odpoczniesz, zajmowanie się dziećmi 24 na dobre to męczące. Dzięki pracy spojrzysz na wasze życie z innej strony.

Posted

mysiula jak bys przeczytała wątek od samego początku to byś widziała! A gdzie się podziała Madzia? Jesli dostała wiadomość w sprawie tych wetów to może teraz poda Ci dokładny adres tego weta który mógłby Cię przyjąć. Idz z tym pieskiem! Może być spowodowane tą karmą, choć nie koniecznie! Jeśli piesek był żywiony do tej pory jak to się mówi resztkami ze stołu, czy inną karmą to mogło to zle podziałać na niego. U psów karmę tylko suchą powinno wprowadzać się stopniowo. Tym bardziej ze piesek już staruszek.

Posted

[COLOR=Navy]Trzeba natychmiast jechać do Enionu i prosić o przywrócenie poprzedniego systemu rozliczeń-tzn. powrótu do odczytywania co 2 m-ce stanu licznika -zamiast rachunków prognozowanych :dwukrotnie wyższych a nawet czasem 3-krotnie .

Poszukajcie na tym forum Cz-wy tematu przedplat i rachunków za energię elektr.- zamiast marnować czas na gry i zabawy na necie : [URL]http://forum.gazeta.pl/forum/f,55,Czestochowa.html?t=1279378722428[/URL]
gdyż takie inf.są wam bardziej potrzebne ..

[URL]http://www.google.pl/search?hl=pl&lr=&safe=active&client=firefox-a&hs=qJU&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&channel=s&q=Tauron++przedp%C5%82aty+rachunk%C3%B3w+za+energi%C4%99+elktr..+Cz%C4%99stochowa&btnG=Szukaj&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&gs_upl=6757%2C4027%2C11%2C0%2C69%2C85%2C11[/URL]

Chyba powinniście sami nauczyc się radzić sobie i szukać róznych inf. -mając do tego kompa w domu oraz ludzi wokół siebie i różne instytucje, czy urzędy.My za was tego nie zrobimy raczej-możemy tylko pomóc szukać informacji . Korzystajcie z wyszukiwarek -np. Google -gdzie wpisać trzeba haslo odpowiednie -np. zasiłki spoleczne czy MOPS Częstochowa itp.
Chodzi mi o większą samodzielność takich mlodych rodzin w szukaniu
[url]www.google.pl[/url]
[/COLOR]

Posted

Na pewno masz dużo racji!!! Moja najstarsza córka poszla do żłobka mając 9 miesięcy, nigdy tego nie żałowałam choć sporo chorowała. Średnia i najmłodsza poszły do przedszkola jako dwulatki i do dzisiaj wspominają przedszkole, że było super. W zasadzie nie mogę nawet złego słowa powiedzieć na edukację przedszkolną!!! Ja musiałam chodzić do pracy, bo z czegoś trzeba żyć, choć muszę przyznać, że moja mama bardzo dużo pomagała! Trzeba sobie radzić, bo mamy tylko jedno życie i ono tak szybko leci!!!

Posted

[URL="http://www.dogomania.../members/85912-olga7"][B]olga7[/B][/URL] już wczoraj chciałam wrzucić coś w tym stylu, napisałam, ale wykasowałam wszystko bo myślałam że cioteczki pomagające mnie zaatakują, a Ty tu dziś wyskakujesz z czymś takim:-)
Przeleciałam wczoraj dokładnie cały wątek i wyciągnęłam wnioski- Wygodnie jest kiedy inni robią wszystko za nas! Mając internet można wiele, a przede wszystkim wyszukać samemu wszystkie instytucje które mogą pomóc.
Niby was nie stać na chleb czy kaszkę dla dziecka, ale na internet macie kase?- to też kosztuje! Nie wyobrażam sobie męża siedzącego przed grą, kiedy ja nie mam co do ust włożyć.
Piszesz że powrzucałaś ogłoszenia w internecie w sprawie pracy! Hmm myslę że za miast czekać na odpowiedz, lepiej się ubrać i samemu pochodzić i popytać o pracę! Jest tyle sklepów i tyle możliwości. Są sklepy, szpitale, firmy itd . Nie wszędzie wymagane jest wyższe wykształcenie!
Wyślij te dzieci do przedszkoli, powinny się uczyć samodzielności, dogadywania się z innymi dziećmi, a przede wszystkim się rozwijać, czego myślę że synek przed grami na komputerze w tym wieku niczego się nie nauczy. Małe dzieci i komputer to najgorsze co może być!
Jezu kobieto otrząśnij się, nie lituj się nad sobą i nie każ litować się innym. Bierz się za siebie i za męża. Pracuje u faceta kttóry już go wykołował, a przecież jest tyle innej pracy. Wszyscy narzekają na jej brak. Najlepiej usiąść i mówić nie ma pracy- Jak się chce to się znajdzie! Ale trzeba chcieć, chodzić za nią, i nie siedziec i czekać aż sama przyjdzie. Jak długo chcesz liczyć na pomoc innych? Nie jestescie kalekami, nie mieszkacie na zadupiu, nie jesteście starzy. Życie przed wami!
Nie chcę abyś zle odebrała moją wiadomość, ale chcę żebyś wyciągneła wnioski. Nie powinnaś się obrazać i unosić dumą! Powinnaś się wziąć za siebie i zastanowić się co robicie zle ze nie możecie sobie poradzić.
Mam nadzieję że pewnego dnia przeczytam na tym wątku- jeśli tu jeszcze będziesz ze wszystko się wyklarowało. Że masz pracę, dzieci w przedszkolu i stac cię na fajny urlop.
Jeszcze jedno, dzieci wcale nie są wychowywane dobrze przez babcie. Babcie je rozpieszczają, a pózniej rodzice mają problemy w domu! Babcia to ostatnia deska ratunku! Zresztą nie powinno się rodziców obarczać wychowywaniem dzieci. Oni też na coś zasługują- na odpoczynek! Oczywiście raz na jakiś czas można babciom podrzucić dzieciaczki, ale nie dzień w dzień po 8 godzin.

Posted

[COLOR=Navy]Widzę ,że agusiazet i Alexandra mają podobne podejście do życia i do tematu różnych spraw rodziny mysiuli- i to chyba dobrze ,gdyż wszystkie te rady i wskazówki powinna wziąc sobie mysiula i jej mąż do serca a pomoże to im wiele na ich problemy nie tylko z dziećmi ,ale i takich życiowych także .
A może powinni oczekiwac bardziej wędki niż zlowionej już ryby ? Co prawda -taka pomoc z dogo jest istotna dla tej rodziny ,ale na dluższą metę chyba trudno jej wymagać. To pod-forum " Pomoc ludziom" bardziej powinna być rozumiana interwencyjnie -a nie tak jak wynika to z tematu tego wątku chyba.Mam nadzieję ,że nie urażę jednak nikogo tym ,co piszę.
Nie piszę tego zlośliwie by najmniej a w dobrej wierze ,by ta rodzina byla bardziej zaradna i samodzielna. No i radzila sobie w wychowaniem dzieci-poki jeszcze mają na to wplyw jako rodzice, bo gdy dzieci wyrosną, wtedy tym bardziej nie będą już juz sluchać , ale za to świetnie manipulowac rodzicami .Chyba jednak mysiula to b.mloda kobieta i mama ,ktora ma dużo mniejsze doświadczenia nZi niektore starsze stażem ciotki.
[/COLOR]

Posted

Dnia 7 lipca 2010 13:33 Olga-M :/nieco skrócony tekst/
Kilka rad doświadczonej matki-zechcesz, to wezmiesz je pod uwagę. Ja bym nie dopuściala do kompa nawet dziecka w wieku 7-8 lat chyba, po by by bawilo się grami.Chyba jestem starej daty,ale wiem,jak zgubny wplyw na zdrowie dzieci ma komputer.Nie tylko na wzrok,ale i caly rozwoj psych. i fiz. kazdego dziecka.
Fakt ,że nasze dzieci wychowywaly się wcześniej ,kiedy komp nie byl tak powszechny w domach jeszcze,nie zmienia nic. Ale każdy ma swoj rozum i swoje podejscie oraz metody wychowacze. Dzieci świetnie wyczuwają co mogą osiągnać, by dopiąć swego i wiedzą,tak wasz syn,że gdy będzie marudzil i dokuczał w domu,to tata, by mieć swięty spokoj -pozwoli mu grac na kompie.Ale potem będzie coraz gorzej ,bo dziecko będzie wiecej czasu siedzieć przy kompie zamiast np.uczyć się ,pomagać mamie /sprzątać po sobie/,czy wypoczywać na dworze itd. Nicola juz sprawia wam problemy,bo nie bardzo chyba jest grzeczna a z wiekiem może być też gorzej-nie lepiej.Co będzie gdy będą się potem cale lata bić i klócić-jak sobie potem poradzicie? Musicie teraz panować nad ich zachowaniem-potem nie będą juz was sluchać i będą większe konflikty i awantury w domu.Może z Nicolą powinnaś c pojsc ,zapytać pediatry-poradzić,czy ona nie jest nieco zbyt agresywna.Trzeba prędzej na to reagować,bo potem będzie trudniej z tym poradzić sobie.
Dziecko nie może robic, co chce, bo potem nie poradzicie sobie z nimi.
Co do pracy męża: czy mial umowę o pracę jakąś ? czy tylko pracował na czarno jeszcze w tym sklepie i teraz nie ma jak upomnieć się o należne mu pieniądze? Pewnie -poki co nie byl zatrudniony, byl na probę tak.
> Niech rozmawia z tym wlaścicielem -powie ,że macie b.trudną sytuację -może mu odda resztę pensji.Jak szef mogl mu zaplacić tylko ok. 100 zl-zamiast 800 zl ? Może mąz nie zawsze byl w pracy ? Ja bym na twoim miejscu poszla /bez dzieci/ -do tego szefa i pogadala.Co on ci powie na to wszystko. Niech sobie przemysli potem ,na spokojnie,może odda jednak resztę pensji .Odczekajcie kilka dni.Moze cos to da.Pewnie mąż nie ma jeszcze umowy o pracę-jak to bywa najczęsciej.Trzeba delikatnie dzialać,by nie stracil mąż tej pracy a mial tyle pensji,ile mu sie należy.Z jakiej racji macie mu darować te ok. 700 zl ? Chyba ,że są powody a ty nic nie wiesz . Jesli on tak następny m-c też tylko tyle mu zaplaci -to co wtedy ? Musi męzowi oddac resztę pensji -chyba ,że uzasadni,za co mu potrącil aż tyle pensji ? Na jakiej podstawie ? Czy mąż solidnie przepracowal caly m-c tam -na pewno?Jakie zarzuty ma ten szef wobec męża ? Musisz tam pojsc do niego i pogadać -może razem z mężem ,ale bez dzieci,zeby nie przeszkadzalyl. Ja bym tak zrobila chyba.
A tesciowa ma chyba cukrzycę albo może b.niskie ciśnienie,bo takie ciagle spanie może na to wskazywać. Zapytajcie jej,czy leczy się i robi sobie badania.Moze być tez cukrzyca ukryta . Albo jakiś inny powod ,do lekarza koniecznie z tym musi iść.
--------------------------------------------------------------------------------
[COLOR=Indigo]Chyba na darmo poswięcam czas na takie pisanie.Ten temat /sprawa na tym forum chyba odniesie jakiś dobry skutek i rodzina ta stanie się bardziej energiczna i samodzielna-po tylu radach i wskazówkach ,jakie tu otrzymali.Oby.
[/COLOR]

Posted

Kurczę, moja Ala ma siedem lat i czasami siedzi i gra na kompie, częściej jednak na nintedo. Sporo gier, ale i korzysta z translatora, bo ona jest polskie dziecko w Anglii - chodzi tu do 4 klasy:)

Posted

[quote name='Alexandra29'][URL="http://www.dogomania.../members/12140-agusiazet"][B]agusiazet[/B][/URL]
To czy dziecko siedzi na kompie to każdego indywidualna sprawa. Inaczej słyszy się 7, a inaczej 4.[/QUOTE]

Niestety, moja i jako 4-latek siedziała!!! Mogę na kogoś zrzucić, zły wpływ dużo starszych sióstr!!!:(

Posted

No, to ladnie cioteczki - małe dzieci tak rozpuszczać i przed kompa sadzać:roll: ...Ale to nie moja sprawa-ja tylko piszę od siebie i swoje zdanie.:razz:

Posted

I co Mysiula zrezygnowała już z pomocy i dobrych rad? Uniosła się dumą i obraziła na nas za dobre wskazówki które pomogą jej w życiu! Mysiula odezwij się!!!
A gdzie nagle od pojawienia się Mysiuli zagineła kolezanka która założyła ten wątek? Już jej nie obchodzi los Mysiuli? Sorki, ale to tak wygląda!
Nie chcę tu nikogo prowokować, ani obrazać, ale tak być nie powinno!

Posted

a ja myślę, że mamy XXI wiek i komputer w życiu jest nieodzowny ;)

moje dzieci siadają do kompa 2 razy w tygodniu na godzinę - uważam że teraz oprócz jazdy na rowerze, czytania i pisania dziecko [U][B]musi[/B][/U] wręcz poznać komputer ;)

moja 6-latka idzie teraz do pierwszej klasy i ma informatykę w planie lekcji ...

[B]CO NIE OZNACZA JEDNAK[/B] że trzeba pozwalać dziecku spędzać przy kompie całe dnie!!!! i mężowi (sic!) na grach zamiast na szukaniu normalnej pracy tudzież innych form pomocy!

tak czy siak - z tego co czytamy u mysiuli jest źle na wielu frontach - finanse (a raczej ich brak) są moim zdaniem tego konsekwencją

Posted

[URL="http://www.dogomania.../members/85912-olga7"][B]olga7[/B][/URL]
Masz całkowitą rację!
Ale fajnie sie z wami gadało:)
Pozdrawiam

[IMG]http://www.dogomania.../images/statusicon/user-offline.png[/IMG]

Posted

Drogie cioteczki ale mysiula odpisała wtedy kiedy była ostatni raz
poznałam ją kiedy byłam u niej z rzeczami
Ona nie jest cwana czy coś (przynajmiej z tego co ja ją poznałam)
Ona jest załamana i wydaje mi się że psychiczna pomoc jej i popchnięcie do działania jest jej potrzebne najbardziej(niestety nie ma rodziny ani przyjaciółki która dała by się jej wygadać wskazała w tragicznych momentach drogę)
ale to moje zdanie

Posted

[quote name='olga7']

sprytnej swej koleż.-mysiuli [/QUOTE]

Dziękuję... :(
Nie znacie mnie i tak naprawdę nie wiecie jaka jestem, co przeżyłam i co przeżywam.
Nie było mnie ten jeden dzień bo zajmowałam się dzieckiem podczas wesela (do 5 rano).
Od razu tak przykre rzeczy wypisujecie na mnie- może nie jestem zaradna życiowo bo nie miałam nikogo kto by mnie tego nauczył?
Może za wcześnie zostałam tak skrzywdzona przez życie i zostawiona sama sobie...
Może użalam się nad sobą- nie mówię że nie. Źle się czuję w moim życiu, pociechą są dla mnie tylko dzieci. Tylko one mi w życiu wyszły.
Chciałam żebyście mi poradziły, podpowiedziały w pewnych sprawach. Fakt żywność jest dla nas bardzo ważna ale już na nią nie liczę- po Waszych słowach już napewno żadna nie pomoże.
Jednym słowem jakim można mnie określić po przeczytaniu ostatnich postów to "pasożyt". Nie chciałam Was wykorzystywać jak rozumię Wasze słowa-
prosiłyśmy o pomoc.

Jest mi bardzo przykro i wszystkie przepraszam że zgdziłam się na ten wątek.
Jutro mam rozmowę w kwiaciarni- mam nadzieję że będzie ok.

Bardzo mnie zabolały Wasze słowa

[B]olga7[/B]
Nie wysłałam odpowiedzi na maila bo poczta wp bardzo mi się zacina i napisana (dłuuuga) wiadomość nie przeszła. Rozmawiałam z teściową o tym mailu
Prawie ją przekonałam do badań w kierunku cukrzycy. A Alan już mało co w ogóle siedzi przed monitorem- może nie dostałaś odp ale Twoje słowa
są ważne dla mnie i staram się nimi kierować jak potrafię. Dziękuję za poświęcony czas i rady- cenne rady.
Co do internetu- jest własnością teścia nie moją.

[B]dineh[/B]
Dziękuję. Szkoda że mieszkasz tak daleko- miała bym komu się wygadać, to bardzo by mi pomogło psychicznie i ulżyło by mi.
Pozdrawiam Was!

Wszystkim Wam bardzo dziękuję za zaangażowanie i pomoc. Widzę że nie jestem miło widziana i nie chcę czytać zarzutów w moim kierunku (doprowadziły mnie do płaczu i jest mi bardzo, bardzo przykro) już wystarczająco się pogrążyłam...
Tej pracy i tak pewnie nie dostanę ale postaram się :(

Pozdrawiam, Kasia

Posted

Oj Kasiu nie ma co płakać. Niestety nie przedstawiłas nam nawet po skrócie jaka jest Twoja sytuacja, wiemy tylko że nie macie co jeść, teście wam nie pomagają, brak pracy.To nie żadne argumenty, bynajmniej dla mnie! Jak się domyslam po Twoim poście to nie jesteś szczęsliwa w swoim małżeństwie? Tak wywnioskowałam! Może się mylę! To trzeba było od razu pisać ze nie masz wsparcia ze strony męża.
Nie chcelismy Cię obrazić, a juz na pewno nie myślimy o Tobie jako pasożycie jak to napisałaś. Poprostu jest i było wiele nie wyjasnionych spraw i sytuacji.

Piszesz że masz rozmowę w sprawie pracy! jesli mogę spytac, a co z dziećmi? Okres wakacyjny, przedszkola zamknięte, tesciowa chora. Jak to pogodzisz?
Nie zakładaj z góry że jej nie dostaniesz! Musisz być dobrze nastawiona, a jak będziesz zakładać ze nie dostaniesz to tak się stanie. Ładnie się ubierz, uczesz i idz uśmiechnięta. Pokaż swoim zachowaniem że bardzo Ci zależy na tej pracy i że bardzo jej potrzebujesz.
Pozdrawiam

Posted

Ja po prostu jestem osobą zbyt wrażliwą i biorę sobie wszystko do serca, czuję się teraz całkowicie opuszczona i niemal znienawidzona.
Nikomu nic złego nie zrobiłam...
Nie chciałam pisać wszystkiego o moim życiu żebyście nie uznały że użalam się nad sobą.
Dzieciństwo było dla mnie traficzne. Mimo to ktoś mi kiedyś powiedział- "co ty przeżyłaś? Ja znam osoby które były gwałcone przez ojców i żyją..."
Wiesz jak ja się wtedy czułam?
Wszystko z czego się zwierzyłam zostało wdeptane w błoto- to bardzo bolało a od tamtej pory postanowiłam nie mówić wszystkiego co było kiedyś bo ludzie odwrócą to przeciw mnie. A ja uważam że zbyt dużo cierpiałam- wystarczy...
Nie chcę być o nic oskarżana dlatego już o nic nie proszę i nie piszę o życiu.
Weszłam tu żeby edytować pewne zdanie w poprzednim poście żeby nie było "bierze na litość" bo tak nie jest :(

Posted

Ja po prostu jestem osobą zbyt wrażliwą i biorę sobie wszystko do serca, czuję się teraz całkowicie opuszczona i niemal znienawidzona.
Nikomu nic złego nie zrobiłam...
Nie chciałam pisać wszystkiego o moim życiu żebyście nie uznały że użalam się nad sobą.
Dzieciństwo było dla mnie traficzne. Mimo to ktoś mi kiedyś powiedział- "co ty przeżyłaś? Ja znam osoby które były gwałcone przez ojców i żyją..."
Wiesz jak ja się wtedy czułam?
Wszystko z czego się zwierzyłam zostało wdeptane w błoto- to bardzo bolało a od tamtej pory postanowiłam nie mówić wszystkiego co było kiedyś bo ludzie odwrócą to przeciw mnie. A ja uważam że zbyt dużo cierpiałam- wystarczy...
Nie chcę być o nic oskarżana dlatego już o nic nie proszę i nie piszę o życiu.
Weszłam tu żeby edytować pewne zdanie w poprzednim poście żeby nie było "bierze na litość" bo tak nie jest :(

Posted

Jesli nie masz nikogo kto mógłby Ci pomóc, choćby się wygadać, dlaczego nie pójdziesz do psychologa? Na pewno pomógł by ci wiele. Są też stowarzyszenia kobiet gwałconych przez ojców. Tam dostałabyś chyba najwiekszą pomoc. Jesli nie ma w Twoim mieście, możesz poszukac na necie!
Też przeszłam wiele, jestem młoda, a już po rozwodzie. Mało co nie wylądowałam w psychiatryku, a i prawie doszłoby do tego, że albo siebie bym zabiła, albo męża! Otrząsnełam się, ale nie było lekko. Też kiedyś byłam osobą wrazliwą, brałam sobie wszystko do serca, teraz tego nie robię bo nie warto! Można się tego nauczyć. Zrobiłam się zimna i to pomaga przetrwać mi w tym okrutnym życiu.

Posted

Mysiula zostań na dogo bo wszystkie chętnie poczytamy, jak napiszesz, że np. masz pracę. Dziewczyny chcą dobrze dla Ciebie. Nieraz potrzebny jest taki przysłowiowy kopniak w dupe. Poznałam Cię i wiem, że jesteś miłą i ciepłą osobą ale odnosłam wrażenie, że jesteś ze wszystkim sama. Musisz się wziąść w garść i działać tak jak napisałaś dla swoich dzieci.

Posted

[quote name='dineh']Drogie cioteczki ale mysiula odpisała wtedy kiedy była ostatni raz
poznałam ją kiedy byłam u niej z rzeczami
Ona nie jest cwana czy coś (przynajmiej z tego co ja ją poznałam)
Ona jest załamana i wydaje mi się że psychiczna pomoc jej i popchnięcie do działania jest jej potrzebne najbardziej(niestety nie ma rodziny ani przyjaciółki która dała by się jej wygadać wskazała w tragicznych momentach drogę)
ale to moje zdanie[/QUOTE]

Szkoda,że obie o tym nie pisalyście -choćby na pw -a tak to zle zrozumialyśmy takie milczenie Kasi -wyszlo na to ,że zlekceważyla nasze porady i wskazowki ,gdyż nie są jej potrzebne a zalezy jej glownie na pomocy rzeczowej .Pewnie nadal będą osoby ,ktore mają u siebie coś co przyda się tej rodzinie -i od czasu do czasu dotrą te rzeczy do nich -bezpośrednio czy paczkami.
Nie o wszystkim warto i można pisać na danym wątku ,ale zawsze można pisac o tym na maila czy na pw -wybranym osobom.
My nie znamy ani mysiuli ani jej osobistych problemów-a zawsze można kogoś zle ocenic -na podstawie postawy czy reakcji na różne zachowania.
Jesli jest tak jak piszesz i ona sama także -to rozumiem to i wycofalam poprzednie posty,jako niesluszne-przepraszam za omylkowa ocenę.

Posted

Nawet mi przez myśl nie przyszło, żeby kogoś obrazić. Mam na myśli mysiulę. Przepraszam, że poczułaś się przez nas źle i zdołowana!!! Bardzo gorąco przepraszam - powinnyśmy mieć więcej taktu, a nie pisać, co nam ślina na język przyniesie, choć Ciebie nie znamy!!! Ale jestem pewna, że te nasze wpisy nie miały na celu Ciebie obrazić, tylko zmotywować. Wygląda na to, że jednak nie był to dobry pomysł:( Jeszcze raz proszę wybacz i jeśli będę mogła pomogę, bo taki mam charakter!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...