Jump to content
Dogomania

Pan stracił pracę a Ja Parasol muszę mieć lepszą karmę.


Recommended Posts

Zakładam wątek psu mojego serdecznego kolegi.Mój serdeczny kolega stracił pracę i potrzebne jest wsparcie karmą jego onka. Zacznę od początku. Parasol bo tak ma na imię piękny wilk trafił do mojego kolegi przypadkiem. 5 lat wstecz pojawili się jakimś przypadkiem w jego otoczeniu Rosjanie z psami rasowcami na handel.Sam psa nie chciał z racji pracy. Praktycznie był cały dzień poza domem a więc wiadomo ze nie miał by kto się psiakiem zająć ale... Rosjanie zniknęli pewnego pięknego dnia a on został ze szczeniakiem. Do dziś się zastanawia jak to się stało ale oczywiście absolutnie nie żałuje, a dlaczego owi handlarze podstępnie porzucili psa? Bo okazało się że szczeniak ma ciężką dysplazję.Ciągną za sobą jedną nóżkę a druga ledwo powłóczył. Marek zaraz jak zauważył że ze szczeniakiem jest coś nie tak natychmiast pojechał do weta, ten stwierdził ciężki stan psiaka i nakazał go uśpić tak jak 3 następnych. Nie zrobił tego bo nie mógł. Znalazł w necie lekarza który zajmuje się takimi przypadkami i psa zoperował. Same wiecie jaki wydał majątek ile musiał poświęcić czasu ile nerwów stracił żeby psa ratować. Dziś Parasol cieszy się dobrym zdrowiem. Jest psem absolutnie kochanym, jest bardzo inteligentny i prawie w ogóle nie widać że kiedykolwiek miał problemy z poruszaniem się ale potrzebuje lepszej karmy. Marek stracił pracę ponad 4m-c temu. Z racji specyfiki zawodu nie znalazł stałej pracy do dziś ale pracuje dorywczo i to od rana praktycznie do nocy nawet w soboty i niedziele.Psem zajmuje się sąsiad podczas jego nieobecności a on zarabia właściwie na to aby spłacić morderczy kredyt mieszkaniowy i mieć choć by kilka złotych na jedzenie i na dzień dzisiejszy nie może psu kupić czegoś lepszego niż np.Tesco. Pies urodzony z takim schorzeniem nie może jeść takiej karmy bo to odbije się za chwilę na jego zdrowiu.Napiszę szczerze że on sam mnie o pomoc nie poprosił. Byłam u niego i zapytałam widząc co pies je czy pomóc choć by w zakupie karmy. Nieśmiało przytaknął.Cioteczki pomóżcie. Ja sama nie dam rady mu pomóc. Mam swoje 2 duże pociechy+ kot.W zeszłym m-c pomogła mi moja serdeczna koleżanka z palucha ,sama ma 3 psiaki, i Ja oddałam trochę karmy od siebie ale to za mało.W tym m-c nie damy rady.Mój kolega pracę znajdzie ale teraz doraźnie trzeba mu pomagać a właściwiej Parasolowi. Pierwszy raz zakładam taki wątek i nawet nie wiem do końca jak to się organizuje ale liczę na wasze doświadczenie

WĄTKIEM BĘDZIE ZAJMOWAĆ SIE DŻDŻOWNIŚ PONIEWAŻ JA WYJEŻDŻAM.

[IMG]http://i44.tinypic.com/aavghf.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/u3ac4.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.tinypic.com/2gy4ygm.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/xljggo.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Pies był wychowany na Hillsie z tego co mi wiadomo. Dostawał tez Arion tak ze przeskok na białe Tesco było dla niego makabrycznym szokiem.Na pewno musi to być jakaś karma dla psów dużych ras bo ta zawiera większą dawkę wapnia i witD3.agusazet na dziś może to być jakakolwiek lepsza karma byle ten pies dotrwał do lepszych czasów u swojego pana.Jemu sierść w ciągu tak krótkiego czasu na tym papu zmarniała że szok.:sad:
Jesli ktoś zdecyduje się pomóc Parasolowi to jak wyżej, Dżdżowniś będzie się zajmować wątkiem więc proszę do niej kierować wszelkie pytania.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...