jusstyna85 Posted March 19, 2010 Posted March 19, 2010 [SIZE=4][B]Rudy został oddany z adnotacją,że jest zdrowy,tylko dziecko tej Pani ma alergie... Po paru godzinach trafił do DT ,gdzie jest już ponad 20 kotów na 18 m.Nocą zaczęły sie problem :( [/B][/SIZE][COLOR=#ff0000][SIZE=4][COLOR=Black][B]Podczas wizyty okazało się ze ma twardy i ogromny pęcherz , konieczne było podanie premedykacji do cewnikowana , ale się nie udało go cewnikować i weci w nocy go operowali , ma usunięte prącie i ma wyszytą cewkę moczową Cudem przeżył,a teraz NADAL WALCZY O ŻYCIE Codziennie trzeba jeździć z nim do weta na leczenie-NIESTETY NADAL NIE PIJE ANI NIE JE [COLOR=Red] w JEGO PRZYPADKU PIENIĄDZE NA LECZENIE= SZANSA NA DALSZE ŻYCIE... [/COLOR][/B][/COLOR][/SIZE][/COLOR][IMG]http://images46.fotosik.pl/273/63697d2a9bf076c2med.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/270/511c8da442314723med.jpg[/IMG] I jego brzuszek: [IMG]http://images37.fotosik.pl/269/bf6540b5548bbc82med.jpg[/IMG] [SIZE=5]nie ma za co go leczyć :( Wpłaty: BasiaD-50 zł:loveu: [/SIZE] Quote
BasiaD Posted March 19, 2010 Posted March 19, 2010 O Boże jaki biedak..Podaj mi Justynko nr konta na pw, to wyślę mu grosik na dobry początek..Tez mam takiego rudego kota, na szczęście już dawno go wyleczyłam... Quote
jusstyna85 Posted March 19, 2010 Author Posted March 19, 2010 [quote name='BasiaD']O Boże jaki biedak..Podaj mi Justynko nr konta na pw, to wyślę mu grosik na dobry początek..Tez mam takiego rudego kota, na szczęście już dawno go wyleczyłam...[/QUOTE] dziękuje:loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
BasiaD Posted March 19, 2010 Posted March 19, 2010 Justynko dostałam nr konta, w poniedziałek z rana prześlę 50,00 zł na Rudzielca...Co to za właściciele, nóż się w kieszeni otwiera..Kocury wykastrowane ogólnie maja problemy z drogami moczowymi..Mój też.Ma swoje lata -12 lat, u nmie jest chyba czwarty rok, ze schronu przyszedł bardzo wynędzniały i porażał moją Kicię rezydentkę świerzbem i wirusami..Miałam niezła polkę z obydwoma..Teraz jest O.K>, ale jak zobaczyłam ,że siedzi w tej kuwetce i siedzi i nic z tego nie wynika dostaje jako bazę karme URINARY Royala i juz nie ma tych kłopotów. A strasznie nienawidzi wetów i jak ktos cokolwiek z zabiegów usiłuje mu zrobić to jest gotów do walki na śmierć i życzie..Wtedy wstępuje z niego prawdziwy tygrys..Mnie juz nieraz "poczęstował" zabkami i pazurami..I jest bardzo silny, bo to wielki kocur, waży około 7 kg..A tak to słodki koteczek, tylko by się przytulał i siedział na kolankach..Ale dosyć już o moim..On ma sanatorium .Gorzej z tym biednym Rudzikiem...Kasa powinna być na koncie w poniedziałek po południu..Mam nadzieję, że zrobię dobry początek i uda się pomóc Kiciowi..Trzymam za niego kciuki.. Quote
jusstyna85 Posted March 19, 2010 Author Posted March 19, 2010 [quote name='BasiaD']Justynko dostałam nr konta, w poniedziałek z rana prześlę 50,00 zł na Rudzielca...Co to za właściciele, nóż się w kieszeni otwiera..Kocury wykastrowane ogólnie maja problemy z drogami moczowymi..Mój też.Ma swoje lata -12 lat, u nmie jest chyba czwarty rok, ze schronu przyszedł bardzo wynędzniały i porażał moją Kicię rezydentkę świerzbem i wirusami..Miałam niezła polkę z obydwoma..Teraz jest O.K>, ale jak zobaczyłam ,że siedzi w tej kuwetce i siedzi i nic z tego nie wynika dostaje jako bazę karme URINARY Royala i juz nie ma tych kłopotów. A strasznie nienawidzi wetów i jak ktos cokolwiek z zabiegów usiłuje mu zrobić to jest gotów do walki na śmierć i życzie..Wtedy wstępuje z niego prawdziwy tygrys..Mnie juz nieraz "poczęstował" zabkami i pazurami..I jest bardzo silny, bo to wielki kocur, waży około 7 kg..A tak to słodki koteczek, tylko by się przytulał i siedział na kolankach..Ale dosyć już o moim..On ma sanatorium .Gorzej z tym biednym Rudzikiem...Kasa powinna być na koncie w poniedziałek po południu..Mam nadzieję, że zrobię dobry początek i uda się pomóc Kiciowi..Trzymam za niego kciuki..[/QUOTE] bardzo dziękuje za wsparcie na leczenie Wiesz...ten kot był wzięty na DT z myślą,że skoro taki piękny,to za parę dni znajdzie dom i to był chyba największy błąd.Kot oddany z książeczką,aktualnymi szczepienia i płaczem właścicielki za kotem.A teraz miałabym ochote wykrzyczeć jej,że jest bez serca.Nie powiedziała nawet w jakim jest stanie, przeciez od razu leczyłoby sie,a kot cierpiał :( był w stanie agonalnym... Zupelnie nie rozumiem ludzi :( Oby z tym kotem też było tak,jak z Twoimi...musi wydobrzeć :( Do zapłaty jest operacja,leczenie...:( Pomóżcie proszę, 5 ,10 zł jest na wage złota dla tego kota :( Quote
Korciaczki Posted March 19, 2010 Posted March 19, 2010 Finansowo pomóc nie możemy. Więc tylko sobie zaznaczymy i kciuki trzymamy Quote
madcat1981 Posted March 19, 2010 Posted March 19, 2010 Justynko, odwiedzam Rudego. Te 34 zł z bazarku możesz oczywiście przeznaczyć na jego leczenie, ale to tak niewiele wporównaniu do potrzeb:placz: Quote
jusstyna85 Posted March 19, 2010 Author Posted March 19, 2010 [quote name='madcat1981']Justynko, odwiedzam Rudego. Te 34 zł z bazarku możesz oczywiście przeznaczyć na jego leczenie, ale to tak niewiele wporównaniu do potrzeb:placz:[/QUOTE] O tym to już Justyna musi zadecydować... Bardzo proszę o wsparcie na leczenie... Quote
jusstyna85 Posted March 19, 2010 Author Posted March 19, 2010 Tak mało osób trzyma za niego kciuki :( Quote
jusstyna85 Posted March 19, 2010 Author Posted March 19, 2010 Amputacja prącia, wyszycie cewki...tyle bólu...:( Quote
BasiaD Posted March 19, 2010 Posted March 19, 2010 Biedny Niuniek..Gdybym mogła zabrałabym go..Trzymam kciuki, niech mu się powiedzie, wycierpiał już aż nadto.Nie rozumiem takich "ludzi" Quote
jusstyna85 Posted March 19, 2010 Author Posted March 19, 2010 Ja przypomne,że bardzo potrzebne wsparcie na leczenie Quote
Justa&Zwierzaki Posted March 19, 2010 Posted March 19, 2010 Jusstyna 85 bardzo dziękuję za założenie Rudzikowi wątku :) Basia D bardzo dziękuję za pomoc :) Z Rudzikem nadal jest źle , jak byłam wieczorem z nim u weta to było konieczne cewnikowanie , niestety kolejny kamień zablokował cewkę , po 40 minutach i przepłukaniu udało się ale jest krwio mocz :(:( Jutro znów jedziemy do weta ... Nadal nie je i nie pije sam , podaje mu strzykawką mlecznego conva a jak go głaszczę on tak pięknie mruczy ..... Quote
jusstyna85 Posted March 19, 2010 Author Posted March 19, 2010 Podnoszę,żeby rano Rudy był widoczny... Quote
BasiaD Posted March 20, 2010 Posted March 20, 2010 Ja też podnoszę..W kwietniu spróbuję też Wam pomóc..Nie mogę patrzeć na kocie cierpienie ..To takie piękne i milusińskie zwierzaki..Jak można doprowadzić do czegos takiego??? Ja osobiście mam takie odczucie ,że na "kocią miłość" trzeba zasłużyć, bo pies, to wiadomo bezwarunkowo..Ale za to Kiciuś.. to dopiero jest frajda..Trzymam bardzo mocno kciuki za Rudaska, koty jednak szybko potrafia się podnieść z choroby ( moja wariatka w godzinę po sterylce skakała po stole i krzesłach, ledwo udało mi się ją złapac i zamknąć w transporterku).Myślę,że nasz Rudzik juz trafił w dobre ręce i bęzie coraz lepiej... Quote
jusstyna85 Posted March 20, 2010 Author Posted March 20, 2010 [quote name='BasiaD']Ja też podnoszę..W kwietniu spróbuję też Wam pomóc..Nie mogę patrzeć na kocie cierpienie ..To takie piękne i milusińskie zwierzaki..Jak można doprowadzić do czegos takiego??? Ja osobiście mam takie odczucie ,że na "kocią miłość" trzeba zasłużyć, bo pies, to wiadomo bezwarunkowo..Ale za to Kiciuś.. to dopiero jest frajda..Trzymam bardzo mocno kciuki za Rudaska, koty jednak szybko potrafia się podnieść z choroby ( moja wariatka w godzinę po sterylce skakała po stole i krzesłach, ledwo udało mi się ją złapac i zamknąć w transporterku).Myślę,że nasz Rudzik juz trafił w dobre ręce i bęzie coraz lepiej...[/QUOTE] dziękuje,że tutaj zaglądasz i podnosisz... Z Rudzikiem jest bardzo źle :( nie chce jeść... Quote
Justa&Zwierzaki Posted March 20, 2010 Posted March 20, 2010 Jest źle Jak byłam z nim u weta to znów miał zakładany cewnik i ma go teraz przyszyty , kilka cewników trzeba było wyzuć bo się zaginały , a mimo tego cewnika nic nie siknął :( miałam w 2 godz po podaniu kroplówki sprawdzić czy sika i nic to bardzo źle wróży :(:(:( Quote
Justa&Zwierzaki Posted March 20, 2010 Posted March 20, 2010 Przed chwilka dzwoniłam do moich kochanych wetów i jestem umówiona z nim na jutro na godz 8.30 na kolejny zabieg ( poryczałam się i nie zapamiętałam co wet będzie mu robić ) , jest z nim źle :(:(:( Quote
jusstyna85 Posted March 20, 2010 Author Posted March 20, 2010 W takim małym ciałku tyle cierpienia:( Quote
madcat1981 Posted March 21, 2010 Posted March 21, 2010 Jestem i mam nadzieję na lepsze wiadomości :( Quote
Caragh Posted March 21, 2010 Posted March 21, 2010 Trzymaj sie Rudziku :thumbs: za zdrowko :thumbs: :thumbs: Quote
Justa&Zwierzaki Posted March 21, 2010 Posted March 21, 2010 Rudzik wysikany :) Powodem nie sikania były kamienie które zaczopowały cewnik :( cewnik jest już wyciągnięty i dostał zastrzyki , nadal jest krwio mocz , wieczorem tez mam mu dać kolejny zastrzyk . Rano też dostał kroplówkę i wieczorem tez dostanie , zjadł 2 strzykawki conva a teraz zjadł odrobinkę kurczaka i to sam ale jeszcze nie cieszmy się bo jeszcze nie wiadomo czy go uratujemy Jutro też będzie pobrana krew aby zbadać nerki ... Quote
madcat1981 Posted March 21, 2010 Posted March 21, 2010 Ale dobrze sobie kociczek radzi... biedactwo :( Quote
jusstyna85 Posted March 21, 2010 Author Posted March 21, 2010 Rudzik błaga o pieniążki na leczenie :( :( :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.