Jump to content
Dogomania

Uwaga trójmiasto!!! Odstrzał psów!!! :(


sunshine

Recommended Posts

Mam nadzieję że przeczyta to jak najwięcej osób, szczególnie userzy z Trójmiasta i okolic...

W Gdyni zostało zagryzionych kilkanaście saren. Służby leśne obiecują odstarzał psów, pewnie i myśliwi się połaszą....

"Leśnicy podkreślają, że takie przedwiośnie jak w tym roku to naprawdę bardzo trudny okres dla saren i zwierzyna w lesie wymaga wyjątkowej obrony.
- Jeśli zobaczymy psa ewidentnie goniącego sarnę - w skrajnej sytuacji będziemy strzelać - twierdzi Witold Ciechanowicz z Nadleśnictwa Gdańsk- Eliminowane będą również polujące w lesie watahy ewidentnie zdziczałych psów.
Leśnik uspokaja jednak, iż absolutnie nie dotyczy to psów, które tylko na chwilę uwolniły się od smyczy właściciela.
- W takim przypadku to człowiek, a nie Bogu ducha winny zwierzak zostanie ukarany - dodaje Witold Ciechanowicz. - I to bardzo dotkliwie, grzywny mogą sięgać nawet do 1000 zł. "


[URL="http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/artykul140982.html"]http://www. polskieradio.p...ykul140982.html[/URL]
aby wczytać link, usunąć spacje, po "www."
[URL="http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,7576151,Mysliwi_apeluja__nie_wpuszczajmy_psow_do_lasow.html"]www. trojmiasto.gazeta....w_do_lasow.html[/URL]

Ps. Sorry, że pod /Adopcje,zgubione,znalezione/ wrzucam, ale uważam, że to bardzo ważna informacja, jaśli tylko ja tak uważam, to proszę o przeniesienie.

Link to comment
Share on other sites

Tutaj jest strona założona i współtworzona przez osoby, którym zabito psy:
[URL="http://www.stopodstrzalom.pl/"]http://www. stopodstrzalom.pl/[/URL] (usunąć spację)

Historie tam po prostu są okrutne a raczej ludzie,którzy się do nich przyczynili. Nie wyobrażam sobie, żeby miało to spotkać mojego psa:(.
I one się wydarzyły, w czasie kiedy strzelanie jest zabronione. Aż strach pomysleć co będzie się działo, gdy będzie nakaz odstrzału!
Uważajcie na swoje psy, nie spuszczajcie ich w lasach... zaopatrzcie się lepiej w kilkumetrowe linki.

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://www.stopodstrzalom.pl/?page_id=953[/URL]
Chore! A policja będzie stać i się patrzyć!

"Ciekaw jestem, czy choć przez chwilę zastanowił się, jak przerażony musi być ranny psiak, który czuje się bezpiecznie na spacerze ze swoim panem, słyszy go i nagle dostaje kulę w kręgosłup." I z tym się zgadzam! Nie wyobrażam sobie sytuacji, że nagle ktoś strzela do mojego psa, który jest kilka metrów odemnie!

"Po śmierci Florka otrzymaliśmy bardzo wiele głosów poparcia i współczucia, wieści o jego zastrzeleniu bardzo szybko się rozchodziły. Kontaktują się z nami osoby, które głaskały go przez ogrodzenie posesji. Ktoś położył kwiaty pod płotem naszego domu, ktoś inny zielony kamyczek i kartkę „uwielbiałam Cię Florku”…" :,(

Link to comment
Share on other sites

Wiem że mogę się narazić na krytykę ale wydaje mi się że nie jest to do końca zły pomysł.
Mieszkam na wsi, w mojej okolicy jest stadko około 20 saren. Pewnego razu będąc na spacerze natknęłam się na zagryzioną młodziutką sarenkę [właściwie jej resztki :( ].
To są piękne delikatne stworzenia i jestem za tym żeby ich bronić.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie... Oczywiście, żal wszystkich bezsensownie zastrzelonych, pańskich psiaków. Ale te, które grasują po lasach i zabijają zwierzynę są niebezpieczne nie tylko dla saren i zajęcy, wierzcie mi. Wyszły mi kiedyś 2 wielkie psy z lasu, tropiły stado saren które wcześniej przebiegło. Piękne były, ale gdyby wyskoczyły na moje 4 razy mniejsze suki... Nie byłoby co zbierać. Na szczęście nie podeszły, zbyt zajęte były polowaniem. Młoda sarna raczej takim psom by nie uciekła...

Jak zawsze, trzeba ograniczyć rozród psów, ograniczyć puszczanie luzem w lasach (szczególnie popularne na wsiach w nocy, przynajmniej u mnie) i na "samowyprowadzające" spacerki i używać głowy w lesie, i swojego psiaka prowadzić na lince i taśmie. I sarny będą bezpieczne, i psy się wybiegają :)

Link to comment
Share on other sites

No to otworzyli furtkę do bezprawnego strzelania do naszych kudłaczy...
Może i szkoda jakiejś sarny czy innego zwierza - to jedna strona medalu, a co z drugą? Część dogomaniaków chyba zapomina, że w żyłach każdego kanapowca drzemią pewne instynkty, nad którymi czasem ciężko zapanować. Pierwotnie pies był przecież myśliwym. Co z psiakami, które się zgubiły, zaginęły, uciekły, znalazły w pobliżu lasu i taki instynkt się włącza żeby pies przeżył. W naturze od zawsze było tak, że prawo bytu ma silniejszy i zdrowy, a ta mała sarna może chora była skoro uciec jej się nie udało. Reasumując: zdrowa sarna vs pies = sprawa jasna, chora sarna vs pies = zależy od kondycji psa, pies vs broń = chyba nie trzeba pisać.
Poza tym wydaje mi się, że nawet gdyby ze strony psów zginęło kilkanaście takich saren w sezonie zimowym, nie dorówna to ilości zwierząt ZABIJANYCH przez człowieka w sezonach łowieckich.

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem:
Zdziczały pies, grasujący po lesie, nie dający się złapać to inna bajka w odróżnieniu do psów, które zwiały, zgubiły się itp.

Głównie chodzi o to, że myśliwy przeważnie nie pofatyguje się żeby sprawdzić czy pies jest dziki czy nie. Strzeli bo ma z tego frajdę... Jak by go ktoś złapał za odstrzał sarny po za sezonem ładnie by za to beknoł, za to odstrzał psa jest jak najbardziej ok, bo nikt mu nic nie zrobi.

A takich pasjonatów "zabijania" jest masa (świadczą o tym te historie.) Nie oskarżam tu wszystkich myśliwych, bo przecież są i dobrzy, czyli myśliwi jak się należy.

Ja nie popieram tego oświadczenia bo otwiera to też furtkę tym "pasjonatom". I tu głównie o to chodzi. I o to też by ludzie z Trójmiasta mieli się na baczności...

Czasem nawet idąc z psem, wyrwie się smycz z ręki, porządny myśliwy widząc smycz nie strzeli do psa a go złapie.... "pasjonat" wykorzysta sytuację i powie że smyczy nie widział a pies gonił sarne...:/ ( co oczywiście było by nie prawda w tym przykładzie).

Ja to w ten sposób widzę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Clea']No to otworzyli furtkę do bezprawnego strzelania do naszych kudłaczy...
[COLOR=darkred]Może i szkoda jakiejś sarny czy innego zwierza[/COLOR] - to jedna strona medalu, a co z drugą? Część dogomaniaków chyba zapomina, że w żyłach każdego kanapowca drzemią pewne instynkty, [COLOR=darkred]nad którymi czasem ciężko zapanować.[/COLOR] Pierwotnie pies był przecież myśliwym. Co z psiakami, które się zgubiły, zaginęły, uciekły, znalazły w pobliżu lasu i taki instynkt się włącza żeby pies przeżył. [COLOR=darkred][B]W naturze od zawsze było tak, że prawo bytu ma silniejszy i zdrowy[/B][/COLOR], a [COLOR=darkred]ta mała sarna może chora była skoro uciec jej się nie udało[/COLOR]. Reasumując: zdrowa sarna vs pies = sprawa jasna, chora sarna vs pies = zależy od kondycji psa, pies vs broń = chyba nie trzeba pisać.
Poza tym wydaje mi się, że nawet gdyby ze strony psów zginęło kilkanaście takich saren w sezonie zimowym, nie dorówna to ilości zwierząt ZABIJANYCH przez człowieka w sezonach łowieckich.[/QUOTE]

jaka natura?? co Ty wypisujesz?? pies NIE jest dzikim zwierzęciem. nie porównuj psa i młodej, chorej, zaciążonej, osłabionej zimną np. sarny. Jeśli nie potrafisz zapanować nad swoim psem to NIE KUPUJ PSA.

Link to comment
Share on other sites

Ale ja bym prosiła żeby tu się nie kłócić... to wiadomość dla Trójmiasta i to ważna, bo gro ludzi spuszcza psy. Historie ze strony, którą podałam pokazuje, że pies może być z właścicielem a po prostu odbiec na jakąś odległość i wypadek gotowy...

Sarny nie mogą ginąć, a zdziczały pies potrafił by w ciągu zimy załatwić całą populację. A kiedy nasz pupil nawieje, też zacznie pewnie polować (nie każdy, niektóre będą się bały) ale husky np. ma to w genach...taki instynkt. I wówczas myśliwy nie pomyśli że go ktoś szuka, zabije go.

Charly nie wiem jakiego ty masz psiaka, ale Clea widzę że ma teriera, psa myśliwskiego... znajomy myśliwy ma takiego "na dziki", one też mają inny instynkt niż np. york...

Zgadzam się z toba, trzeba być odpowiedzialnym za swojego psa, jeśli był spuszczony, mieć pretensje tylko do siebie. Ale zdarzają się wypadki, pies wyrwie smycz, smycz się zerwie... różnie bywa.

I jeśli chodzi o zabicie zdrowej sarny... jeden pies może nie dogoni (i to może) ale dwa lub sfora, capną i zabiją.

Link to comment
Share on other sites

Z wlasnego doswiadczenia wiem ze psy to naprawde plaga dla zwierzyny, sarny w moim sasiedzctwie są masakrowane przez dobermany pewnego znanego producenta mebli.
Szkoda ze nie ma przykazu zeby kazdy pies posiadał chip, i zeby mozna bylo zlokalizować szybko w bazie danych wlasciciela i zamiast psa zastrzelic to wlascicielowi przypieprzyc takie kolegium, ze zainteresowalby sie wkoncu czym sie jego pies zajmuje.
Odstrzal to jest masakra, z wlasnego doswiadczenia wiem ze pies dostaje kule od razu gdy go zobaczy mysliwy i nie ważne czy ma smycz czy nie. Tak to u mnie wygląda.
Wiec jesli ktos chodzi do lasu to radze naprawde uważać bo mysliwi sie nie pier.... w tancu.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Szkoda ze nie ma przykazu zeby kazdy pies posiadał chip, i zeby mozna bylo zlokalizować szybko w bazie danych wlasciciela i zamiast psa zastrzelic to wlascicielowi przypieprzyc takie kolegium, ze zainteresowalby sie wkoncu czym sie jego pies zajmuje.[/QUOTE]

Zgadzam się z tym w 100%. Ale oczywiście problemów jest z tym masa - np. brak jednej bazy danych przechowujących wiadomości o zaczipowanych psach z wszystkich województw.
Złapać psa by się dało, np środkiem usypiającym. Można by powołać służbę leśną, która by się zajmowała tylko tym (ale po co dawać pieniądze dodatkowym ludziom?). Powiedzmy sobie szczerze, wszystkim jest na rękę, że to myśliwi za własne pieniądze robią czarną robotę, tj. prowadzą odstrzał psów, saren, które niszczą państwowe lasy. Myślę (ale nie wiem!), że dlatego przymyka się oczy na ich nadużycia, które faktycznie są masakryczne.

sunshine - warto zaopatrzyć się w linkę albo taśmę z karabińczykiem jak "dla cielaka" ;), żeby nie poszła. Oczywiście wypadki chodzą po ludziach/psach, ale trzeba tego unikać... Nie podoba mi się odstrzał psów, bo fakt, powoduje nadużycia. Z drugiej strony, sama czasem mam ochotę odstrzelić, ale ich właścicieli - jak widzę parkę gruchającą sobie na ścieżce, podczas gdy ich posokowiec radośnie goni sarny, panicznie przebiegające przez tory i drogę... Jeśli się wie, co pies umie zrobić sarnie, nawet lekko łapiąc ją zębami - to ma się ochotę zareagować natychmiast i to ostro. A myśliwi mogą to zrobić i cóż - robią.

Zapraszam, ale trzeba mieć mocne nerwy:
[URL]http://pieswlesie.blogspot.com/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Pewnie że warto...osobiście posiadam;)

Ale każdy sprzęt bywa zawodny:(, losu nie da się przewidzieć. A szkoda... I ja się zgadzam z Kamilem:) (ere) . Czasami właściciel ma w nosie psa... dba o niego żywi, ale ma go np. dla ochrony albo do szpanu (fajnie wyglada na podwórku) zero sentymentu, uczucia do zwierza. Pies sobie biega samopas "bo tak zawsze było" a jak zastrzelą tego, to kupi nowego i i tak będzie biegał:( A gdyby tak raz, drugi dostał po portfelu, konkretnie zmienił by podejście i już by psa nie wypuszczał:) za drogi interes:P.

Ale z kolei jak egzekwować to?... Jeden z drugim nie wszczepi chipa, a jak psa się złapie i tak nie będzie wiadomo czyj...

I jak przekonać myśliwych?... Tu wpadłam na pomysł, żeby np. z kary którą zapłaci nieodpowiedzialny opiekun jakś procent szedł jako "nagroda" za złapanie psa dla myśliwego...

Ale to zbyt piękne żeby było prawdziwe:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sunshine']

I jak przekonać myśliwych?... Tu wpadłam na pomysł, żeby np. z kary którą zapłaci nieodpowiedzialny opiekun jakś procent szedł jako "nagroda" za złapanie psa dla myśliwego...

Ale to zbyt piękne żeby było prawdziwe:)[/QUOTE]
To jest chyba najlepsza motywacja dla ludzi. Przyklad? kanar w tramwaju, ochroniarz z alkomatem na bramie :) dac grosze a ludzie zapieprzają/podpieprzają jak szaleni :D
Przykladowo kolegium 500 zlotych, to 20 dla hycla :)
Napewno zmiejszylaby sie ilosć biegających bezpańskich psów na ulicach, a wlasciciel psa zastanowilby sie 2 razy zanim by kupił sobie pieska 4fun, ewentualnie mialby wiekszą motywacje do szukania swojej zguby:)
... to taka moja Utopia hihi /pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, teraz psy cierpią przez głupotę właścicieli, a właścicielowi za to nie grozi zupełnie nic - to chore. Wasze pomysły dobre są, wybierajta się do rządu! ;) A z chipami powinno być prosto - wszystkie psy powinny mieć chipa. Oczywiście powstaje ogólnopolska baza danych. Np. wszczepia się chipy już szczeniętom (nie wiem, od jakiego wieku to się w sumie robi?). I SM od czasu do czasu albo wet przy masowych szczepieniach by sprawdzał czy psy są zaczipowane, jak nie - mandacik. I na wsiach też, przy okazji masowych szczepień na wściekliznę - sprawdzamy, czy pies ma chipa, jak nie - mandat i przymusowe wszczepienie.

Marzenia, ech... A jak na razie - pilnujmy swoich psiaków ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...