5iatka Posted October 27, 2003 Share Posted October 27, 2003 Witam. Jako ze na forum persona jestem nowa powitac brac pragne. Mam pytanko, bo juz od dawna chodzi mi po glowie szczeniaczek husky, ale mam w domu kota, a dokladniej dorosla kotke ( wiek okolo 3 lata, imie Bełkot ;) ) Stad pytanie czy pies nie zamorduje mi kota? Uprzedzajac ewentualne pytania kot nigdy nie wychodzi na dwor ( mieszkam w bloku )... wiem, ze mieszkanie w bloku to nieodpowiednie miejsce dla syberianka, ale mam dom z ogrodem calkiem niedaleko, wiec psu nie bedzie zle. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted October 27, 2003 Share Posted October 27, 2003 ELO!!! zanim mialem pierwszego haszczaka mialem najpierw kota :) moj pies tolerowal kota :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dafodil Posted October 27, 2003 Share Posted October 27, 2003 Witam na forum wiesz to może byc różnie z tym kotem to wszytsko zalezy od psa jedne tolerują a inne beda traktowac twojego kota jako pokarm. .Ja sam miałem bardzo podobną sytuacje mój haszczak mieszka na podwórku i ja nie mam kota ale moja dziewczyna ma kota i jak przychodze z iwanem do niej to maja zesoba stycznosc.dokłandie to wygladało tak:jak przyszedłem pierwszy raz do niej z 10 tygodniowym szczeniaczkiem to iwan bardzo sie chciał z kotkiem bawic oczywiscie nie dopusciłem do kontaktu miedzy nimi (bardziej z obawy o iwana bo koty mają sie czym bronic)kot natomist przezył to strasznie non stop chodził najezony i strasznie fuczał z wysokiej szafki na niego.Już myslałem że z ich przyjazni nic nie bedzie ido konca tak bedzie ale z biegiem czasu coraz bardziej sie przyzwyczajali do siebie aż w koncu wmiare wspólżyją ze sobą oczywiscie nie pałaja jakąs super przyajznią ale poprostu sie ugadali miedzy sobą iwan sie nauczył że nie warto kotka denerwowac (niestety nauczył sie po błedzie jak pewnego razu zabardzo sie zblizył i oberwał pazurami od kota w nos)ale teraz już kotek nie robi na nim wiekszego wrażenia a kot tez juz spokojniej znosi obecnosc psiaka w domu.Aha dodam że teraz iwan ma dopiero 6 miesiecy i mysle że jeszcze bardziej sie polubią i chce tylko powtórzyc że spotykaja sie tylko a nie mieszkają razem w domu i nie wiem jaka by była wtedy relacja relacja. może wypowie się ktos z forumowiczów który trzyma razem haszczaka i kota w domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pizarro Posted October 27, 2003 Share Posted October 27, 2003 w twoim przypadku bardziej bym sie obawial o szczeniaka. nie znam twojej kotki, ale wiem, ze koty sa egocentryczne i kiedy cos im sie nie podoba, to zaraz to okaza. psiak moze nachalnie i niezdarnie domagac sie zabawy, a kocie lapki sa wyjatkowo szybkie....ale jesli wszystko bedziesz ty kontrolowac, to powinno byc ok. ja mam trzy psy i cztery koty. czasem sa gonitwy, ale koty sa za sprytne, zeby sie dac psu w mieszkaniu zlapac. zreszta jedyne obrazenia, ktore sie trafily w tym psio-kocim zwiazku, byly na pysku psa. do teraz jest szrama! powodzenia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5iatka Posted October 27, 2003 Author Share Posted October 27, 2003 dzieki za te wszystkie informacje, mam nadzieje ze jeszcze sie kilka osob wypowie w tej kwestii, natomiast ciesze sie, ze jest szansa na jakas wspolegzystencje zwierzakow, bo to jest duzy problem przy podejmowaniu decyzji. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5iatka Posted October 27, 2003 Author Share Posted October 27, 2003 moja kotka jest o tyle 'uboga' ze tylko raz miala kontakt z pieskiem ( jakis maly terrierek czy cos podobnego ) sasiada. Nigdy innego zwierzaka nie miala okazji widziec. Tak sobie egzystuje i nawet na balkon niespecjalnie chce wychodzic, bo boi sie jak wiaterek rusza listkami ;) Jest przy tym na tyle 'usluchanym' zwierzakiem, ze co nieco sie slucha, a tym bardziej kiedy sie na nia nakrzyczy. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dafodil Posted October 27, 2003 Share Posted October 27, 2003 No to na poczatku napewno nie bedzie szczesliwa że przyprowdziłas pieska,może sie panicznie go bać z tego powodu że własnie jak piszesz to nie miała możliwosci kontaktu z innymi psami. Każdy kot jednak ma swój instynkt i pewniesobie da rade i jaby co to sie obroni a przez to ze bedzie mieć towrzysza może bardziej sie ożywi choćby dlatego że bedzie chciała zachowac soja pozycje w domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5iatka Posted October 27, 2003 Author Share Posted October 27, 2003 tak tak...jest mega rozpieszczonym kotem hehe...moze byc roznie, ale swego czasu juz sie przyzwyczaila do rzadkich, ale jednak obecnosci psa sasiada i gdzies tam z boczku go obserwowala, natomiast wal na pazurki zadnych nie bylo pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka_ Posted October 28, 2003 Share Posted October 28, 2003 Ja też mam kotke, która ma 9 lat, żyje w mieszkaniu, nigdzie nie wychodzi i psów sie zawsze bała. W tym roku kupiliśmy Paco, który miał ponad 4 miesiące. Na początku było okropnie, bo kot cały czas warczał, przez pierwsze dni schował się pod łóżko i nie wychodził a pies na nią szczekał. Ale gdzieś po 2 tyg było o wiele lepiej. Owszem zdarza się jeszcze teraz, że kot warczy na psa, ale zawsze sobie jakoś radzi. Paco już dostal pare razy pazurami po nosie i teraz się jej juz boi. Często nawet boi się koło niej przejść, żeby nie dostać pazurami :D A czasami to w domu urządzają sobie gonitwy z pokoju do pokoju gdzie raz pies goni kota a z powrotem jest na odwrót. Prawie codziennie zostają w mieszkaniu pare godzin sami i nie ma problemu. A więc myślę, że jak przyprowadzisz szczeniaka to się przyzwyczają do siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5iatka Posted October 28, 2003 Author Share Posted October 28, 2003 no i ja tak myslalem ze mlody psiak nie bedzie od razu chcial pozrec kota, a potem to juz sie jakos przyzwyczaja do siebie i bedzie ok. Teraz tylko znalezc jakies 'przyzwoite' szczenie. No i kasa...ehh nie mam za bardzo ( no ale z forsa zawsze tak jest nigdy za duzo hehe ) Powiedzcie mi jeszcze ile mniej wiecej musze wydac za szczenie na Slasku?? ( co nieco sie orientowalem, ale nigdy nie zawadzi ponownie i tym razem juz nieco dokladniej ) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted October 28, 2003 Share Posted October 28, 2003 U mnie sytuacja byla troche trudniejsza,bo najpierw w domu byl pies,a dopiero potem maly kociak.Kiedy kot pojawil sie w domu pies mial 4 lata,a kot 7 tygodni. Fakt na poczatku anuk patrzyl na gota z zadza mordu w oczach. :) Ale kiedy zarobil od malego kociulka po ryju to mu sie odwidzialo.Akceptacja przerodzila sie wielka milosc,ktora juz w prawdzie troszke ostgla,ale oba zwierzxaki ciagle sie lubia:spai razem czsami,bawia sie,jedza z jednej miski,bawia sie w zapasy na dywanie. :) Kot nawet przejal pewne psie zachowania:np.spi na parkiecie,a nie na kanapach,ja psia karme,pije wode z psiej miski,na znak uleglosci tak jak pies przewraca sie na grzbiet,no i nie boi sie wody(lubi moknac),czesto spi...w zlewie,pod kapiacym kranem. Coz,tak tez mozna. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5iatka Posted October 28, 2003 Author Share Posted October 28, 2003 hehe :D fajne!! Moj kot tez ma rozne dziwne 'zagrania' ale nie spi w zlewie :) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
matrix..... Posted October 28, 2003 Share Posted October 28, 2003 Z husky i z kotem to jest różnie, z moich obserwacji wynika, że inaczej reaguje jeden pies husky na kota a inaczej oczywiście stado. Mój pierwszy husky przyszedł do domu w którym był juz kot i on zaakceptował tego domownika, kot wychodzi na zewnątrz do ogrodu. W między czasie przybłąkał się do nas młody kot i pies juz nie zaakceptował go tak do końca, całym czasem musieliśmy uważać. Gdy kupiliśmy suczke husky i psy stworzyły stado to już tylko chciały upolować tego kota, nie atakujac kota dorosłego - naszego domownika. Musieliśmy oddać młodego kota znajomym, bo pewnie już dzisiaj byłby najzwyczajniej zagryziony przez psy. Innych kotów moje psy nie toleruja i nie ma mowy żebyśmy teraz sprowadzili je do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5iatka Posted October 28, 2003 Author Share Posted October 28, 2003 Uzytkownik metros napisal "...jakbyś miała jakieś pytania..." Mial, nie miala. Wiem nick moj moze powodowac zamieszanie, a zatem informuje. Mam na imie Kamil ;) Mam nadzieje, ze co do tych pytan nic sie nie zminilo i dalej moge jakies ewentualne slac ? pozdrawiam 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5iatka Posted October 28, 2003 Author Share Posted October 28, 2003 Wracajac do glownego watku...faktem jest ze kotka jest raczej spokojna i nie stawia sie pazurami przy byle okazji, wiec raczej bedzie unikac psa. Moze i to niedobrze, ale generalnie piszecie, ze te zwierzaki moga sie do siebie przyzwyczaic. Ja obawialem sie bardziej tego, ze pies niekoniecznie szczenie, ale juz chocby mlody psiak nie daruje kotu. Nie znaczy to ze tak nie bedzie, jednak poczatkowo myslalem, ze husky to taki killer i nie przepusci nigdy ....jest szansa na inaczej - to dobrze. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnTu Posted October 28, 2003 Share Posted October 28, 2003 YoOoOoO kiedy moj pierwszy husky trafil do domu mialam 3letniego kota... nie bylo wiekszych problemow z przyzwyczajeniem ich do siebie, kiedy mielismy 4 psy tez byl spokuj troche trzeba bylo uwazac rozne psy z roznych zrodel nie wiedomo jak mogly zareagowac.. w domu byl spokuj jak szlismy na dworze z psami i kot byl to chcialy go gonic :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nova Posted October 29, 2003 Share Posted October 29, 2003 U mnie w domu też najpierw był kot - kotka Klementyna. Gdy pojawiła się 7 - tygodniowa Una Klementyna miała 4 lata. Una zrobiła uuuuuu i kotka uciekła. Od tej pory kotka czuje "jakiś" respekt przed Uną. Ale po roku przynieśliśmy do domu 8 - tygodniowego Dudusia. Klementyna popatrzyła na niego spod zmrużonych powiek i zignorowała go. I tak jest do dziś. Una ma już 2 i pół toku, a Dudek półtora roku. Dodam jeszcze, że psy są głównie na podwórku, a kot jest wszędzie. Psy gonią kota, bo kot je do tego zachęca. Ale gdy kot np. śpi na podwórku na fotelu, to psy mogą ją trykać ile wlezie, a kot i tak się nie obudzi. Żeby było jednak jasne - Klementyna traktuje w ten sposób tylko nasze psy. Dalmatynkę sąsiadów smyrgnąła po nosie pazurami przez siatkę tak mocno, że tamta sunia boi się naszej kotki do dziś i ucieka, jak tylko kot wchodzi na ich podwórko. Za drugą siatką mamy natomiast 4 husky i tam już Klementyna nie wchodzi - no, może bardzo rzadko. Generalnie jest ok. Dorosły kot i nowy mały piesek - nie powinno być problemów. Pozdrawiam. :kociak: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5iatka Posted October 29, 2003 Author Share Posted October 29, 2003 Witam Dziekuje wszystkim za kocie rady. Mysle ze dzieki Waszym odpowiedziom moge ten element ( posiadanie kota ) skreslic z listy "przeciw". Teraz jedynie klopotek wielki skad wziac psa i kiedy i za ile ( to za ile jest klopotem wielkim ) Wszelkie porady mile widziane i konkretne jakies miejsca / ceny... Co do psa "papierowego" to bylbym gorocym zwolennikiem kwestia tylko finansow, poniewaz nie bede mogl zbyt wiele wydac ( studencina jestem a ten jak mowia biedny ) wiec pytanie za ile najmniej mozna wyrwac psiaka z papierami i od czego zaleza ceny...? pozdrawiam aha...mieszkam w zawierciu ( slaskie ) wiec chodzi o okolice, bo za daleko to po piesa nie dam rady pojechac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.