Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 508
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mamy zdjęcia nowych psiaków, wieczorem zrobimy z Fiks osobny wątek pod kątem adopcji - fotki i opisy psów.
Burki są fantastyczne ale niestety są 3 trudne przypadki...

Poznałyśmy też dwa psiaki które mają to szczęście że przebywają w domowym DT w mieszkaniu u wolontariuszki, jest tam też kilka kotów do adopcji.

Kizimizi - tak, bardzo przydałby się sprzęt pielęgnacyjny, dużo psiaków jest skołtunionych. Tu oczywiście nie ma potrzeby żeby zaraz wszyscy zaczęli wysyłać po 10 grzebieni :) ale jedna, dwie sztuki na pewno bardzo się przyda.

Piszę teraz chaotycznie bo dopiero co wróciłam, wieczorem wszystko uporządkujemy.

Posted

Wątek adopcyjny:

[url]http://www.dogomania.pl/threads/180940-Psiaki-z-LAE-borka-czekajAE-na-lepsze-jutro-Potrzebne-pomysA-y-dla-trudnych-przypadkA-w?p=14213809#post14213809[/url]

na razie opisy psiaków, Fiks wstawi później zdjęcia.

Potrzebne dobre pomysły, zwłaszcza dla Buczera, Heksy i Maksa!!!

Posted

[quote name='pinkmoon']dobry pomysł ;)
tymczasem życzę miłej (choć przygnębiającej, to smutne historie) lektury.[/QUOTE]

Troche juz przeczytalam. Musze zejsc wreszcie z dogo, bo niedlugo bedziecie musieli mnie tez wyadoptowac i to dobrze, bo mnie maz wystawi na ktorys watek :):)

Posted

[quote name='Dorothy']A czy Emi jedzie do tego domu czy nie?[/QUOTE]

Jutro koleżanka ma zadzwonić do ludzi, którzy może adoptują Emi. Na razie Emi ma ogłoszenia na trójmiasto i allegro.

Posted

[CENTER][SIZE=3][COLOR=Red][B]Informuje, ze zamówię grzebyczki i plyny do kąpieli wiec więcej już nie będzie potrzeby.[/B][/COLOR][/SIZE]
[/CENTER]
[SIZE=3][B]Reszta cioteczek karmę i przede wszystkim kasę!:cool3:
[/B][/SIZE]

Posted

[quote name='Bjuta']Na jakie konto wpłacić pieniążki?[/QUOTE]

[B][COLOR=#ff0000]OTOZ ANIMALS ODDZIAŁ LĘBORSKI[/COLOR][/B]
[COLOR=#0000ff] [B] BANK MILLENNIUM S.A.[/B][/COLOR]
[COLOR=#0000ff][B] 68 1160 2202 0000 0001 4005 3418[/B][/COLOR]
[B][COLOR=#0000ff] NR KRS 0000069730[/COLOR][/B]

[quote name='kizimizi'][CENTER][SIZE=3][COLOR=Red][B]Informuje, ze zamówię grzebyczki i plyny do kąpieli wiec więcej już nie będzie potrzeby.[/B][/COLOR][/SIZE]
[/CENTER]
[SIZE=3][B]Reszta cioteczek karmę i przede wszystkim kasę!:cool3:
[/B][/SIZE][/QUOTE]

Dzięki :Rose:

Posted

Asia napisała do mnie z prośbą o zamieszczenie jej oświadczenia:

"Proszę umieśćcie to na dogomanii
Pisze to Asia.
Boli mnie opinia Gamety. Dlatego chcę coś wyjaśnić.
Jeśli chodzi o Terę, to ból w sercu mam nadal. Cieszę się, że zdążyłam ją poznać.
Wypadek jaki cudem przeżyła miał miejsce cztery lata wcześniej. Lekarze nie dawali jej szans, a mimo to przeżyła cztery lata. Może nie były to najcudowniejsze lata, ale odkąd ją poznałam, włożyłam dużo serca, aby doprowadzić ją do dobrej formy. Bardzo smakowało jej to, co upichciłam. Jadła papki, pieknie przytyła, ale coś się zaczęło dziać, jadła coraz mniej, dostawała leki i po krótkim czasie pojawił się wątek o niej na dogomanii.
Wybaczcie nam, ale a takim stanie nie mogłyśmy ryzykować. Możecie nas za to potępiać, itp....
Ja kochałam tę psinę i nigdy bym jej nie skrzywdziła. Nigdy nie była na łańcuchu...!!!
W wyniku wypadku miała uszkodzoną czaszkę, uszkodzone oko, całymi dniami spała.
Ale połączyła nas silna więź, niesamowicie się cieszyła jak przychodziłyśmy...
Poganiała nas, aby szybko otworzyć kojec. Codziennie była wyprowadzana. Uwielbiał drapanie za uchem.
Te chwile zostaną na zawsze w mym sercu.
Niełatwo mi nadal o niej pisać.
Wtedy w wątku na dogomanii nas nikt nie rozumiał, naśmiewano się, że my lubimy sobie latać po całym mieście z parkingu na parking, że to ściema, że same z własnych pieniążków je utrzymujemy.
Nikt nie przyjechał, żeby poznać Tarę, tylko z góry nas skreślono.
Nie wyobrażam sobie, aby miała jechać na drugi koniec Polski, żeby to było bliżej.
Nie miałyśmy wtedy wsparcia na dogomanii, teraz mamy i Bogu za to dziękujemy. Bo wymodliłyśmy sobie tą pomoc.
Raz oddałyśmy staruszkę dalmatynkę, niby w super ręce, a za naszymi plecami, bez poinformowania nas, uśpioną ją. Bo nogi się jej rozjeżdżały na śliskich panelach. A wystarczyło rozłożyć dywaniki.
Mimo, że prosiłyśmy, jakby coś było nie tak, ma do nas wrócić. Miała tam mieć zapewnioną spokojną starość, a wysłałyśmy ją na śmierć. A mogła sobie jeszcze pożyć.
Przestałyśmy po tym ufać ludziom.
Jeśli chodzi o pmoc dla nas.
Ja wstępując do oddziału lęborskiego Animals, gdybym wiedziała, że zostaniemy pozostawione same sobie, że same musimy zdobywać środki na utrzymanie zwierząt, to nie wiem, czy zrobiłabym to ponownie.
Obiecywano nam ziemię, piękne schronisko, ale .... to nie ja powinnam się tłumaczyć.
Moje dwupokojowe mieszkanie z każdym dniem przypominało schronisko. Moje dzieci pomagały mi jak mogły, ale psychicznie i finansowo już nikt nie wytrzymuje tego. Ja nie pracowała, nie miałam żadnych dochodów, byłam na utrzymaniu męża.
W ostanim roku przybyło nam zbyt dużo psów, same duże.
Kidyś było nas więcej, było łatwiej, ale pomału wszyscy poodchodzili, każdy miał dość finsowania, chociaż cel był zaszczytny, ale w końcu zostałyśmy dwie. Obie od krótkiego czasu pracujemy, dzięki czemu zimą psy są w dobrej formie(wypasione), ja nie mam sobie nic do zarzucenia, dałam z siebie wszystko, ale żeby nie zwariować, muszę niestety zrezygnować.
Zaniedbałam mieszkanie, rodzinę, swoje zwierzaki. I tak w tej chwili mam cztery psy, siedem kotów.
Mam co robić. Agnieszka podobnie.
Ale przez te cztery lata zrobiłam wiele dobrego, Agnieszka przez 15 lat. Tego nie odbierze nam nikt.
I to nie tak, że się to nam znudziło, ale dla dobra naszych podopiecznych, którym nie jesteśmy w stanie zapewnić super warunków.
Chociaż w podobnych warunkach, a nawet i gorszych są psy w wielu schroniskach.
Teraz wiem, że nigdy nie będzie żadnego schroniska w Lęborku, że to wszystko nie ma sensu. My cierpimy, cierpią zwierzęta. A nie tak miało być.
Dlatego drogie dogomaniaczki, możecie nas potępiać, ale dałyśmy z siebie wszystko, lecz wszystko ma swoje granice.
Nikogo do niczego nie zmuszamy. Oceńcie same, czy los naszych podopiecznych jest wam obcy.
Czy nie warto im pomagać, bo to ich losy teraz się ważą.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie. I jeszcze raz dziekuję za wsparcie duchowe i finansowe, za ten wątek i szansę na lepsze jutro dla naszych milusińskich.
Jesteście dla nas światełkiem w tunelu, które nie może zgasnąć.
Wybaczcie nam błędy, bo któż z nas ich nie popełnia."

I w tym momencie Lębork 2008 uważam za zamknięty. Teraz mamy rok 2010 i tak jak napisała Taks skupmy się na teraźniejszych losach lęborskich zwierząt.

Posted

myslalam ze temat tamten dawno zamkniety.
Nigdy nie mialam pretensji do Agnieszki. To ona decydowala o psach, ktore miala pod opieka i ona najlepiej je zna.
Rozmawialysmy przez telefon o Tarze i mysle ze wszystko sobie wtedy wyjasnilysmy. Pewnie ze bylo mi smutno i bylam rozzalona ze nie moge pomoc tej suni, ale to nie znaczy ze powinnysmy tu zywic jakies urazy w tej kwestii, Rzeczywiscie trzeba zajac sie tymi, co zyja..

Posted

Nie moge wyjsc z podziwu ze dwie osoby zajmuja sie tyloma zwierzakami. Wiadomo ze kazdy trzeba poglaskac, nakarmic ,wyprowadzic na spacer i przedewszystkim po nich posprzatac ( zadna przyjemnosc zw sprzatania g.....na).
Tak wiec schylam czolo przed Dziewczynami ze tyle czasu dbaja o te wszystkie psy i koty. Majac swoje zwierzaki i rodziny i prace zawodowa naprawde nie wiem kiedy one spia.

Posted

[B]Potrzebne jest WSZYSTKO[/B], ale przede wszystkim:

-[B]karma[/B] dla psów i kotów (dla psów najlepiej jakaś light, bo z racji zerowej ilości ruchu i karmienia kiepskiej jakości jedzeniem, większość jest strasznie upasiona)
-[B]słoma[/B] do ocieplania bud
-[B]miski[/B] na jedzenie
-[B]obroże, smycze[/B]
-[B]środki czystości[/B] do sprzątania pomieszczeń z kotami, do tego chociaż jeden mop, miotły, plastikowe wiadra, grabie, łopata
-dla kotów [B]kuwety i żwirek[/B]
-akcesoria pielęgnacyjne, szczotki, grzebienie dla psów
-posłania albo budki dla kotów
-to już życzenie cudu, ale może[B] domy tymczasowe[/B] - chociaż na tydzień, kilka dni po zabiegu, by umieszczać tam suki po sterylkach

Błagamy o pomoc, [B]nawet zamówienie 5-kg worka z karmą będzie na wagę złota[/B]. Każda jedna smycz, miska, zabawka dla psiaków, kilogram karmy, to bezcenna pomoc której te psy rozpaczliwie potrzebują.

Posted

Dziewczyny czy przyda sie smycz boscha ( mozna wpiac do pasow samochodu ) nowiutka czy lepiej sprzedac ja na bazarku i dac pieniazki na jedzonko ?? Smysz jest porzadna gruba i nowa i nie wiem czy pieski schroniskowe podrózuja z takimi wynalazkami ??

Widzialam na allegro niedrogie smycze automatyczne , takie lepsze czy normalne bo moglabym zakupic ??

Posted

Na kaukazkę Emi jest chętna rodzina z Lęborka, ale najpierw musi się odbyć u nich wizyta przedadopcyjna.

Fiks była dzisiaj na miejscu więc pewnie opowie nowe historyjki jak wróci :loveu:

Konto:
[B][COLOR=#ff0000]OTOZ ANIMALS ODDZIAŁ LĘBORSKI[/COLOR][/B]
[COLOR=#0000ff] [B] BANK MILLENNIUM S.A.[/B][/COLOR]
[COLOR=#0000ff][B] 68 1160 2202 0000 0001 4005 3418[/B][/COLOR]
[B][COLOR=#0000ff] NR KRS 0000069730

[/COLOR][/B][COLOR=#0000ff][COLOR=Black]Lilo, myślę że w takiej sytuacji nie ma co "marnować" smyczy z takimi ulepszeniami jak pasy do samochodu, przydadzą się najzwyklejsze na świecie smycze do wyprowadzania ;)[/COLOR]
[/COLOR]

Posted

Emi u rodziny z Lęborka miałaby dobre warunki, ale byłaby w kojcu. Każdy kto poznał Emi, wie że to cudowna suczka.
I postanowiliśmy tak, że ogłaszamy ją dalej, do czasu adoptowania Emi przez państwo z Lęborka.


Dziś przyszły obroże i jedna smycz. Bardzo dziękujemy :loveu:

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/lebork/obroze.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...