Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

wlasnie ja tez, w zasadzie od popoludnia juz nie wymiotuje bo nie ma czym, szla sama piana, dlatego mysle ze brzusio boli bo ciagle skulona siedzi a jadla ostatnio wczoraj wieczorem...no nic jak jej do rana nie przejdzie to trza bedzie tutejszych patafianow odwiedzic...

Posted

[quote name='chita']cholera arina dzis wymiotuje prawie caly dzien, widze ze brzusio boli, ciagle spi ale temp nie ma, myslalam ze przejdzie ale znowu mi sie czyms podtrula:shake: a rano tak brykała z Santo:shake:
znajoma mi mowila ze na bol brzucha psa jak nie ma goraczki mozna podac troche mleka przegotowanego z woda...praktykował to ktos? moze lepiej jogurt naturalny?
ehhh[/QUOTE]
to coś tak jak z moją Luśką ,jeśli masz jak jedż do weta na zastrzyk przeciwwymiotny.Szkoda psiaka ,luśka jeszcze dostała jakiś bolesny z witaminą i antybiotyk.

Posted

[quote name='chita']wlasnie ja tez, w zasadzie od popoludnia juz nie wymiotuje bo nie ma czym, szla sama piana, dlatego mysle ze brzusio boli bo ciagle skulona siedzi a jadla ostatnio wczoraj wieczorem...no nic jak jej do rana nie przejdzie to trza bedzie tutejszych patafianow odwiedzic...[/QUOTE]
ZAwsze kiedy moje psy miały tego typu problemy, podaje im mleko, takie temparatura pokojowa, bądż lekko podgotowane. Nie za ciepłe nie za zimne. To taka rada z babcinych sposobów - mleko to jedna z naturalnych "odtrutek", u mnie w rodzinie stosuje się i u ludzi i u zwierząt. Spróbj, mleko jej nie zaszkodzi, a jeśli nie pomoże, to chyba tylko wet...

Posted

rano niby ok, wrocila ze spaceru z badylem mojej wielkosci ale teraz nadal łazi osowiała, piła tylko wode, mamy wizyte umowiona na 3.30 wiec sie zaraz zbieramy...


a obrozka szmaciak, specjalnie na błoto bo skorzanej doczyscic nie moge:mad:

Posted

juz wrocilismy, no wiec wet stwierdzil ze to jakas bakteria bo goraczki nie ma a i nie pierwszy pies w tym tygodniu z takimi objawami, nie wykluczone ze w strumyku nad ktory chodzimy jakis syf sie pokazal, arinka byla grzeczna, dostala zastrzyk i tabletki i syrop dwa razy dziennie, po drodze zrobila juz kupe wiec mam nadzieje ze idzie ku lepszemu:roll:,
siq nie badalismy wiec nie wiem co to za bakteria bo za sam syropek, tabsy zastrzyk i wizyte zawolali 98euro:roll:, i czemu ja nie zostalam weterynarzem:roll::evil_lol:

Posted

[quote name='Patyś_']Wow - niezłe skasowanie za leki... Ale ważne, że pomagają...[/QUOTE]

oby pomogly, wlalismy wlasnie w arine syropek, ojjj nie podobało sie:shake: a tu jeszcze tabletka:razz:

a czesc kosztow na szczescie pokrywa ubezpieczenie;)

Posted

[quote name='baster i lusi']a co to takiego? w Polsce tez takie coś jest?bo mnie niedługo choroby psów puszczą z torbami[/QUOTE]

nie wiem, chyba jest w Polsce, ja ubezpieczalam tutaj na rok ale w lutym mi sie konczy i chyba nie przedluze bo placilam ok 300e a skorzystalam z 75% refundacji chyba tylko 2 razy wiec odzyskalam ok 100e, psiakow powyzej 9lat nie ubezpieczają w ogole a polowa tanszych opcji nie obejmuje np operacji...
ponadto tutejsi lekarze sa strasznymi marketingowcami a mam obskoczone wszystkie "kliniki" w okolicy, dzis tez dostalismy wyliczone 8 tabletek i oczywiscie za pare dni na kontrole za ktorą znowu skasują:evil_lol: najblizsze rozsadne i polecane lecznice sa w Bernie i Lyonie ok 120km ode mnie, na szczescie nie tak daleko...

[quote name='agnieszka32']Biedna Arinka :( Oby szybko wróciła do zdrówka, bo kogo będziemy podziwiać na tle tych wspaniałych krajobrazów? :)[/QUOTE]

no mnie napewno nie:evil_lol: spi caly czas obrażona za syropek:evil_lol:

Posted

[quote name='chita']oby pomogly, wlalismy wlasnie w arine syropek, ojjj nie podobało sie:shake: a tu jeszcze tabletka:razz:

a czesc kosztow na szczescie pokrywa ubezpieczenie;)[/QUOTE]
No moje są tak pazerne, że wystarczy syropek wlać na dobre jedzonko i wszystko wylizane, a jak sie dobrze podejdzie to i z lyzki wypija ;) - Niech pomagaja !

Posted

[quote name='Patyś_']No moje są tak pazerne, że wystarczy syropek wlać na dobre jedzonko i wszystko wylizane, a jak sie dobrze podejdzie to i z lyzki wypija ;) - Niech pomagaja ![/QUOTE]

tylko ze ją własnie na widok jedzonka cofa:shake: i zazdroszcze, my z lekami to zawsze mamy meksyk:evil_lol:

Posted

tak, wlasnie podawalismy strzykawką;) tabletki tez jej wciskamy jakos ale obraża sie wtedy niemiłosiernie, caly czas spi wiec w zasadzie nie wiem czy jest jej lepiej:roll: no i drugi dzien bez jedzenia:-(

Posted

wiecie co, zjadla, matko w koncu od niedzieli wieczora zjadla i nie wymiotowala...ufff dzis rano to juz na serio sie balam co jest bo troche dlugo to wszytsko trwalo, wyszla na dwor zrobila co trzeba i bawi sie patolkiem...niby nie powinnam sie cieszyc ale juz widze po oczkach ze jest lepiej...

Posted

dzieki dziewczyny:calus: spi teraz znow bo slabiutka jest ale nie ma co sie dziwic- wstalysmy dzis ok 4 rano:roll:, przez te kilka dni odwracala glowe od jakiegokolwiek jedzenia czy nawet wody, na szczescie juz chodzila i czekała na wiecej

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...