Jump to content
Dogomania

POMOCY? Czy mam mu pomóc, czy pozwolić mu odejśc...


Niania

Recommended Posts

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

sądzisz, że jak mam naście lat to nie umiem opiekować się psami???? o co ci chodzi ???? staram się jak mogę wstaje co 2 godz i wyciskam suta i karmie.... na weta wydałam 50zł... wiesz jak mi jest smutno, jak rycze, bo wiem że milagros umrze ???nie chciałaś by mnie teraz widzieć :-( jeszcze jest mi trudniej bo zgłosiła sie pani z fundacji która chciałaby przygarnąć milagrros, pokryłaby koszty operacji ,a ja wiem źe ona umrze. Aż mam ochote wyskoczyć przez okno . Sądzisz że ta pani z fundacji też jest jakaś nie taka i trzeba ją spradzić???
Myślisz że jak kol poznała tą panią na przystanku to nie będzie się opiekować sunią??? Ona mieszka blisko nas, drzwi u niej zawsze mamy otwarte ! Przecież wiemy gdzie mieszka, będziemy ją odiwedzać.Chce pokryć koszty wszystkiego sterelizacji szczepień. Czipa też wszczepi . Myślisz że wszycy ludzie są źli czemu nie chcesz mi uwierzyć że suka będzie miała dobrze?????Czemu się czepiacie??Było wszystko dobrze, wszyscy mi radzili jak mam się opiekować szczeniakami, (dziekuje Impresja), dopóki ty się nie wtrąciłaś. I prosze, nie obrażaj mnie bo to boli, jak możesz tak pisać?????
jeszcze raz powtarzam, że byle komu nie oddałabym psa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niania'] wiesz jak mi jest smutno, jak rycze, bo wiem że milagros umrze ???nie chciałaś by mnie teraz widzieć :-( jeszcze jest mi trudniej bo zgłosiła sie pani z fundacji która chciałaby przygarnąć milagrros, pokryłaby koszty operacji ,a ja wiem źe ona umrze. Aż mam ochote wyskoczyć przez okno . Sądzisz że ta pani z fundacji też jest jakaś nie taka i trzeba ją spradzić???
Myślisz że jak kol poznała tą panią na przystanku to nie będzie się opiekować sunią??? Ona mieszka blisko nas, drzwi u niej zawsze mamy otwarte ! Przecież wiemy gdzie mieszka, będziemy ją odiwedzać.Chce pokryć koszty wszystkiego sterelizacji szczepień. Czipa też wszczepi . Myślisz że wszycy ludzie są źli czemu nie chcesz mi uwierzyć że suka będzie miała dobrze?????Czemu się czepiacie??Było wszystko dobrze, wszyscy mi radzili jak mam się opiekować szczeniakami, (dziekuje Impresja), dopóki ty się nie wtrąciłaś. I prosze, nie obrażaj mnie bo to boli, jak możesz tak pisać?????
jeszcze raz powtarzam, że byle komu nie oddałabym psa[/QUOTE]
Dziewczynko - w którym momencie ja Ciebie obraziłam? Zastanów się...

Poza tym - jak Ty możesz pisać, ŻE WIESZ że Milagros UMRZE?? Niby skąd o tym wiesz? Trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby temu psu pomóc...

Mlodziutka jestes i nie znasz jeszcze ludzi i tego co potrafią zrobić, a dziecku każdy uważa, że może wszystko wcisnąć. Skoro ta pani zgadza się na wszystko - podaj proszę nr telefonu do niej. Zadzwonię i z nią porozmawiam. Może tak być?

[quote name='Niania']sądzisz, że jak mam naście lat to nie umiem opiekować się psami???? o co ci chodzi ???? staram się jak mogę wstaje co 2 godz i wyciskam suta i karmie.... na weta wydałam 50zł... [/QUOTE]
Po Twoich wypowiedziach i zadawanych pytaniach - mam prawo sądzić, że jeszcze niewiele wiesz a już tym bardziej na temat kilkudniowych szczeniąt!:shake: Takie maleństwa trzeba umieć karmić, odpowiednio zachęcić, wymasować brzuszek przed i po jedzeniu, żeby mogły się wypróżnić... itp, itd, etc...

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny, spokojnie...

widzisz, chodzi o to, ze dla osób, które Ci tutaj podpowiadają i martwią się, jest oczywiste, że szczeniaki oddaje się min. po ukończeniu 8 tygodnia... ja przyznam szczerze tez nei za bardzo rozumiem, gdzie są szczeniaki, gdzie matka, jak są rozdzielone to szanse na przeżycie drastycznie maleją dla Milagros... i naprawdę, zaufaj trochę innym, bo nikt nie chce źle ani dla Ciebie, ani dla szczeniaczków, tylko już było całe mnóstwo przypadków, kiedy ktoś obiecywał, ze sunię wysterylizuje a później sunia znikała albo rodziła dalej... niestety ludzie na psach zarabiają, a na tym bardzo cierpią psiaki... koniecznie musi byc podpisana umowa adopcyjna, naprawdę w ten sposób dajesz suni gwarancję, że zapewniasz jej lepsze , niż do tej pory miała, życie... co zrobisz, jak się okaże, że poznana Pani jednak jej nie wysterylizuje (zastrzyki są złym rozwiązaniem, bardzo często są po nich komplikacje... ja swoim psom nigdy nie podałabym zastrzyków antykoncepcyjnych :( )- nie pójdziesz i nie odbierzesz psiaka, bo poprostu nie będziesz mogła i tylko będziesz mogła patrzec z boku jak ona cierpi. poza tym, na dogo, zeby dostac psiaka, trzeba się postarac - ludzie nie raz widzą słodkiego biednego psiaka i go chcą, a później się okazuje, że to tylko był poryw chwili... zaufaj trochę osobom, które na codzien zajmują sie adopcjami, niestety to nie jest takie kolorowe. Oddasz psiaki, które później będą się rozmnażać i nie będziesz miała na to żadnego wpływu... :( tego się boimi, bo każdy zna takie historie i psiaki, które później kończą w schronisku... :(
fajnie, ze napisałaś, ale wszyscy sie tutaj martwią nie tylko o milagros.

napisz, jak wygląda sytuacja i daj sobie pomóc. Szczeniaki koniecznie muszą byc z mamą, te pierwsze tygodnie są dla nich bardzo bardzo ważne... odbierając je wcześniej od mamy i innych szczeniaków to tak, jak niemowlę w sierocińcu... dla szczeniaków w tych pierwszych dniach, bardzo ważny jest dotyk matki, czucie jej ciepła... takie drobne rzeczy wypływają nie tylko na ich poczucie bezpieczeństwa, ale tez na rozwój. później może się okazać, że przez to psiaki są agresywne albo bardzo bardzo wystraszone... to nie jest takie łatwe wychować zdrowe, wesołe psiaki. dlatego daj sobie pomóc. są dziewczyny, które odchowywały takie maleństw (te kilka dni to bardzo bardzo małe istotki), które muszą co chwilę jeśc, trzeba im masowac brzuszki - czy to robisz???
naprawdę, ciężko jest znaleźc DOBRY dom dla psiaków, bo nawet jak ktoś chce szczeniaka, to później niekoniecznie historia też tak pieknie wygląda i wszyscy się tego boja, bo na dogomanii jest całe mnóśtwo takich smutnych historii...
każda adopcja jest poprzedzona wizytą przedadopcyjną, czy napewno ten dom jest odpowiedni dla psiaków, czy przypadkiem nie skonczy się to dla nich źle. zaufanie jest ok, ale tu chodzi o całe życie tych małych istotek, dlatego to takie ważne.

poza tym nie wiem, jak shih tzu można założyc kaganiec, one mają płaskie mordki i poprostu nie ma na tą rasę kagańca.

daj znac, jak wygląda sytuacja z małą milagros i resztą ekipy.

i jeszcze jedno: to są bardzo małe szczeniaki, jeśli nie będą odpowiednio traktowane (karmione co chwilę!!!), masowane odpowiednio itd.. to niestety przyczynisz się do tego, ze nie przeżyją - mówię to o milagros, ale też o reszcie - bo nie wiem, jak wygląda sprawa z nimi. to jest bardzo trudne utrzymac takie maleństwo przy życiu, i mimo, że masz najlepsze chęci, ale nie będziesz miała wiedzy, nie dasz małej szansy, aby przeżyła. naprawdę są dziewczyny na forum, które ratowały takie psiaki - trzeba Ci pomóc, bo mała nie przeżyje :(

i napisz, co z resztą psiaków. shih tzu to modna rasa, bardzo bardzo bardzo często rozmnażana. nie chciałabym, żeby suczka trafiła w takie złe miejsce, bo już dość się wycierpiała. ludzie dostają psiaka i się z nim nie liczą, a naprawdę znaleźć DOBRY dom jest ciężko dla psiaka, więc tym bardziej każdy ostrożnie słucha tego, ze psiaki mają już domy - zwł. że nikt odpowiedzialny nie wziąłby 4 tygodniowych maluchów :( wydaje mi się, że jesteś jeszcze młodą osobą więc obawiam się, że inaczej ktoś będzie rozmawiał z Tobą, wiedząc, ze masz małe szczeniaki (za darmo, znalezione, więc nie ma wielkiej sprawy...), a inaczej z dorosłą osobą, która się upewni, czy napewno szczeniak powinien trafić w dane ręce... ale naprawdę tu chodzi o całe życie tych małych szczaniaczków i ich matki... zróbmy tak, żeby to był szczęśliwy dla nich koniec tej tułaczki.ok?

Link to comment
Share on other sites

dziękuję za połączenie postów - ja nie mam takiej możliwości, a chciałam wszystko napisać. wiem Aga, wiem wiem... mi się kiedyś też wydawało, że to jest dużo łatwiejsze... ale potrzebna jest pomoc, bo jednak ze szczeniaczkami nie jest tak łatwo. Niania a co to za fundacja? i nie mów, że milagros nie przeżyje, bo jeszcze żyje i spokojnie, natury się nie da oszukać czy przeskoczyć, ale dopóki jest nadzieja to trzeba walczyć! napisz co z psiakami, my Ci pomożemy. nie obraź się, ale z boku może to wyglądac Nianiu trochę lekkomyślnie, ale wiemy, że masz dobre chęci i Ci pomożemy w tym, bo faktycznie to jest trudna sytuacja. Jak masz fajną panią do adopcji to super, bo cięzko znaleźc dobre domki, ktoś z Panią porozmawia, zeby było tak, jak należy - bo nie raz doświadczone dziewczyny dawały komuś psiaka, kótry go bardzo chciał, a się okazywało, że nasikał albo nie był taki, jak ten ktoś sobie wyobrażał i oddawał psiaka do schroniska.., tego chcemy oszczędzić tym psiaczkom i wierzę, że Ty również. i napisz, co z maluchami, bo szczerze mówiąc to nie uzyskałaś jeszcze takich konkretnych rad co robić, bo tak naprawdę nie wiadomo, jak Ci pomóc, musisz coś więcej napisać. i naprawdę zamiast podejrzewać rozszczep podniebienia czy wiesz, jak się zajmować maluchem? widzę, że karmisz co 2 godziny - to dobrze, czy masujesz brzuszek po jedzeniu (to konieczne)? jest fundacja, która zajmuje się adopcjami płaskich psiaków (czyli też shih tzu) byłoby cudownie, gdyby Ci pomogła - ja to właśnie chciałam Ci zaproponowac, bo oni sie znają. I nie trzeba wyskakiwać przez okno, wiesz ile razy psiaki, o które się tyle czasu walczyło umierały - to boli, ale jest jeszcze wiele innych, którym trzeba pomóc... ale walczyć trzeba do końca. daj znać co z milagros.
ja mam shih tzu, to moja ukochana rasa - bardzo mi zależy, żeby to był wątek ze szczęśliwym zakończeniem
jak nie chcesz pisać na forum, to napisz do mnie na skrzynkę. martwię się, bo szczepienia i odrobaczenie maluchów to są zawsze spore koszty, a to koniecznie musi być zrobione! bez tego szczeniaki mogą bardzo łatwo umrzeć jak je matka przestanie karmic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niania'] jeszcze jest mi trudniej bo zgłosiła sie pani z fundacji która chciałaby przygarnąć milagrros, pokryłaby koszty operacji ,a ja wiem źe ona umrze. Aż mam ochote wyskoczyć przez okno . Sądzisz że ta pani z fundacji też jest jakaś nie taka i trzeba ją spradzić??? [/QUOTE]

[SIZE="3"][FONT="Georgia"]Link do tego wątku dostałam od koleżanki z forum shih-tzakowego.
O tym że jestem miłośnikiem rasy shih pewnie nie muszę nikogo przekonywać
To ja zgłosiłam chęć adpocji małej Milagros.
Piszę w tej chwili jako osoba prywatna.
Chcę, mogę i jestem w stanie sfinasować ze swoich środków wszelkie koszty opieki i ew. operacji tej suni.
Milagros dołączyłaby do mojej rodziny i reszty "stada" nie obciążając w żaden soposób fundacji.[/FONT][/SIZE]

[SIZE="4"][COLOR="#ff0000"] Jako Fundacja "Koci Świat" zgłaszamy chęć wszelkiej pomocy szczeniętom i jej matce.
W zaistaniałej sytacji proponuję aby sunia i szczeniaki przyjechały do Azylu.
Zapewnimy mi fachową całodobową opiekę weterynaryjną,pokryjemy wszelkie koszty ich leczenia, utrzymania i sterylizacji suni.
Zobowiązujemy się oddać [B]Niani[/B] odchowane szczeniaczki w wieku adpocyjnym oraz sunię po sterylizacji aby mogła przekazać je do wybranych przez siebie domów które podpiszą umowę adpocyjną z fundacją "Koci Świat"
Dołożymy wszelkich starań i użyjemy całego swojego doświadczenia i wiedzy aby wszystkie szczenięta przeżyły - damy im największe szanse z możliwych [/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

ja również się obawiam... myślę, ze Niania nie do końca ma świadomość, że to duża sprawa ze szczeniaczkami, a teraz ma pomoc - Osa świetnie zna się na tej rasie, pomaga im już tyle czasu, Niania miałaby ogromne wsparcie z jej strony i ze strony fundacji... mam nadzieję, ze wkrótce się pojawi. bo na małe kulki zawsze się dużo chętnych, a później jak podrosną to różnie bywa. mam nadzieję, że Niania da znać, co u Milagros i reszty psiaków.

Link to comment
Share on other sites

1, niania podkreślała, że to wątek Milagros, żeby ją uratować. Jeśli Milagros już jest za TM, to Niania może nie wrócić
2. niania pisała, że ma ciężko z netem, może akurat to jest powodem ciszy.
3. poczuła się atakowana, obraziła się, ja się jej nie dziwię

Link to comment
Share on other sites

MUSIAŁAM OCHŁONĄĆ
Tak rozważyłam ta pani z fundacji to naprawdę fajna kobieta.
Dzisiaj mamuśka uciekła:(
ale wróciła . Jednak na szczęście nie ma tu ulic i to tereny raczej wiejskie i suki na szczęście nic nie rozjechało. Ona uciekła bo nie umie na razie chodzić na smyczy i dzisiaj wyprowadzałam ją bez smyczy i ona zwiała poza tym nie zawsze sika na dworze czasami w domu. Widać jak poprzedni właściciel o nią dbał a ja jeszcze mam go szukać? Poza tym miała pchły i grzybice ale wszystko jest pod kontrolą. Postanowiłam oddać dorosłą suńke na 90 % pani z fundacji( jak moi rodzice się nie zgodzą jej przygarnąc, bo rodzice mojej kolezanki na pewno się nie zgodzą bo ma psa)Ta pani której miałam oddać mamuśke(ta z przystanku) mieszka blisko drogi tak blisko że z okien widać tylko ulce samochody i autostradę a ja się boje że ona ucieknie i ją coś przejedzie. Pani z fundacji na pewno zna się na shih tzu ma już psiaki tej rasy i chciałabym jakby moi rodzice się nie zgodzili żeby ona ją przygarnęła . Tylko wolałabym aby ta pani jej nikomu nie oddawała żadnym obcym ludziom nawet jak podpiszą tą umowe adopcyjną i żeby ją zatrzymała ale nie wiem czy się na to zgodzi. Suńka musi wychować jeszcze młodę i nauczyć się chodzić na szelkach, uczymy jej tego.
MILAGROS ZA TM:( ['] (')
Co do 3 szczeniaków suni-1 oddaje tej pani która miała przygarnąc suńkę, drugiego to bez zmian- Państwu których poprzedni kundel żył 18 lat(państwo 60 lat plus dzieci które mają 30 lat ale mieszkają z rodzicami mają domek jednorodzinny i koty) a 3 miałam oddać państwu którzy kochają zwierzęta niestety ich 5 letnia córecka jest uczulona a shih tzu nie uczula ale czytałam że może ślina uczulać więc chyba przekaże go również fundacji.
SIEDZE TU OD 3 GODZIN DOGO SIĘ CIĄGLE ZAWIESZA:angryy:nie mogę wysłać pw
Acha i nie jestem dziewczynką-etap gimnazjum i podstawówki mam już za sobą:)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę, że rozważyłaś tą propozycję!
Jednakowoż OGROMNIE mi przykro, że kruszynki nie udało się uratować :( :( :(

[B]Nianiu[/B], czekamy zatem na jakieś konkrety. Nie musisz pisać tutaj na forum, skontaktuj się z panią z Fundacji. Ona na pewno Ci pomoże i zorganizuje pomoc dla psiaczków! Fundacja "Koci Świat" zajmuje się pieskami i kotkami o płaskich pyszczkach, a Pani z fundacji jest hodowczynią shih-tzu. Będzie wiedziała jak pomóc i jak właściwie zająć się zwierzaczkami :)

Trzymam kciuki za właściwą decyzję i dobry dalszy los shitków ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...

[quote name='Niania']
Postanowiłam oddać dorosłą suńke na 90 % pani z fundacji( jak moi rodzice się nie zgodzą jej przygarnąc, bo rodzice mojej kolezanki na pewno się nie zgodzą bo ma psa)Ta pani której miałam oddać mamuśke(ta z przystanku) mieszka blisko drogi tak blisko że z okien widać tylko ulce samochody i autostradę a ja się boje że ona ucieknie i ją coś przejedzie. Pani z fundacji na pewno zna się na shih tzu ma już psiaki tej rasy i chciałabym jakby moi rodzice się nie zgodzili żeby ona ją przygarnęła .[B] Tylko wolałabym aby ta pani jej nikomu nie oddawała żadnym obcym ludziom nawet jak podpiszą tą umowe adopcyjną i żeby ją zatrzymała ale nie wiem czy się na to zgodzi.[/B] Suńka musi wychować jeszcze młodę i nauczyć się chodzić na szelkach, uczymy jej tego.
[/QUOTE]
Dostałam jakiś czas temu Twoje PW [B]Nianiu[/B] - czekam teraz naTwoją decyzję odnośnie dalszego losu suni.
Jak już pisałam fundacja w której działam ma ogromne doświadczenie w zanjdowaniu domów zwierzętom w potrzebie - tak kotom jak i psom które trafiają pod opiekę "Kociego Świata".
Samych tylko płaskonosów są dziesiątki którym pomogliśmy.Każde leży nam tak samo na sercu i każdemu pomagamy jak możemy najlepiej.
Domy przechodzą ostrą selekcję i dobierane są pod kątem wymagań danego psa a nie odwrotnie.
Będzie mi bardzo miło jeśli zdecydujesz się oddać sunę (i ew.malucha)pod opiekę fundacji jednak nie mogę składać deklaracji że sunia u mnie zostanie na stałe.
Jestem wolontariuszem i pomagam zwierzętom z potrzeby serca - nie mogę ich sobie kolekcjonować bo w bardzo niedługim czasie powstałby w moim prywatnym domu 'Koci Świat II" na co nie pozwoliłby mi ani mój TZ ani moja praca zawodowa.
Jednak mogę Cię zapewnić że jeśli mała trafi do fundacji żadna krzywda jej nie spotka a dom będzie miała wybrany najlepszy z możliwych.
Oczywiście decyzja jest Twoja i tylko Twoja.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na info.

Ps.
[B]Nianiu[/B] jeśli to ta sunia z Twojego awatarka to nie jest ona shih- tzu to pekinka:)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...