Jump to content
Dogomania

wolontariuszom mówimy WON !!!


andre

Recommended Posts

i jeszcze a'propos tych 77 zl za wylapanie psa + 15 zl za dniowke w schro cytat z GW:

"Mieszkańcy Zielonej Góry muszą teraz lepiej pilnować swoich pupili. Wyłapywanie psów potrwa do 15 kwietnia.
W poniedziałek w śródmieściu pojawili się pracownicy firmy Wizako i policjant. Złapali dwa psy. Jednego w momencie łapania rozpoznał właściciel i odebrał z rąk hyclów." - wylapuja na oczach wlasciciela. we wczesniejszych latach zdarzalo sie nawet, ze psy, ktore zawsze grzecznie na smyczy czekaly pod sklepem, to sie w okresie hyclowania cudownie odwiazywaly same...


AM

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 139
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Żałosny jest kierownik po prostu.Jak można tak kłamać?109 psów.W większości to szczeniory,które zawsze szybko znajdują domy.Jak można być tak bezczelnym!
Zdięcia,druk opisów-to kosztuje.Ślęczymy w necie,reklamujemy psy,znajdujemy im domy,DOWOZIMY!!!!(Do Gdańska,do Łodzi),opłacamy hotele dla psów,płacimy za ogłoszenia w gazetach,LECZYMY!!!!
To mało?I on śmie twierdzić,że znaleźliśmy dom dla 1 psa w tym czasie?

"1. Personel Schroniska wspomagają osoby, które były kiedyś
wolontariuszami,
a od listopada ubiegłego roku, pracują na zasadach obowiązujących
prywatnego
pracodawcę i utrzymują za to wynagrodzenie. Jest ono skromne ale
wystarcza
na pokrycie kosztów dojazdów itp drobnych wydatków."

Teraz pi.........li,że on chciał nas pozatrudniać,ą my nie chcieliśmy.Prawda jest taka,że on sam WYBRAŁ 4 osoby nienależące do IDZ i one się zgodziły.O nas nie było mowy.Do tamtych zadzwonił,a do nas się nie odezwał.
My oczywiście nnie chciel;iśmy pójść na ten układ.Postanowiliśmy walczyć.Ale okazało się,że 1 osoba z IDZ podpisała z nim umowę o czym niektórzy z nas dowiedzieli się po czasie.Nie wiem czy kierownik nie wie,że ta osoba jest w IDZ.A jeśli wie to ma satysfakcję,że zaczynamy się dzielić.Moim zdaniem to nie fair,bo jesteśmy jedną drużyną walczącą o dobro wszstkich zwierząt w schronisku,a nie tylko tych kilku,które się wyprowadza.

Link to comment
Share on other sites

Na tego kierownika to trzeba nasłać jakąś kątrolę, albo lekarza psychiatrę, jesli on wydał w ciągu dwóch miesięcy 109 psów to ja jestem święta. A jeśli już to ciekawa jestem ile też tych psiaków p[rzyjął. Ten człowiek delikatnie mówiąc ma niepokolei w głowie.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Hmmm 4 zlote dziennie z gminy na psa-to bardzo duzo.W radomskim schronisku gmina daje 20tysiecy miesiecznie-do grudnia bylo to 13 tys-z tego jest pensja kierownika,weta i 8 pracownikow wiec latwo obliczyc ze na utrzymanie jednego psa w radomskim schronisku nie przypada dziennie nawet 50 groszy.............i jak za to wyzywic prawie 500 psow,kilkanascie kotow,nie wspomne juz o leczeniu czy szczepieniu...:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"wyborcza ZG"']


Wolontariusze chcą pomagać w schronisku, ale nie mogą

Magdalena Ruta 22-03-2006 , ostatnia aktualizacja 22-03-2006 17:59

Regularnie w zielonogórskim schronisku dla zwierząt przy ul. Szwajcarskiej jeszcze rok temu pomagało kilkunastu wolontariuszy m.in. z organizacji "Inicjatywa dla Zwierząt". Dziś nie mogą opiekować się psami, mimo że miasto nie stawia przeszkód.


Schronisku w imieniu miasta prowadzi prywatna firma Wizako. Jej właścicielem i kierownikiem schroniska jest Wacław Krasnodębski. - Z rozmów z kierownikiem schroniska wynikało, że jedyną przeszkodą dla wolontariatu są przepisy prawne - mówi Lidia Aleksandrowicz, prezes "Inicjatywy".

- To prawda - potwierdza Krasnodębski. - O zakazie dowiedziałem się przypadkiem. Zacząłem się interesować, kto ponosi odpowiedzialność za pogryzienia wolontariusza przez psa. I wtedy okazało się, że ustawa zabrania prywatnej firmie korzystania z wolontariatu. Nie wiedziałem, czy nic mi nie grozi ze strony ZUS i Urzędu Skarbowego za korzystanie z darmowej pomocy. Więc, podpisałem umowę o dzieło z czterema pełnoletnimi wolontariuszami nie zrzeszonymi w żadnej organizacji.

Chodzi o ustawę o pożytku publicznym i o wolontariacie z kwietnia 2004 r. Jednak miasto, jako właściciel schroniska, może podpisać z organizacjami osobną umowę na wolontariat. - Potwierdzili to dwaj prawnicy i Departament Pożytku Publicznego Ministerstwa Polityki Społecznej - mówi Aleksandrowicz.

I taką umowę Inicjatywa dla Zwierząt podpisała z miastem w lutym br. Organizacja wzięła na siebie przygotowanie chętnych do pracy w schronisku, zapewniła opłatę ubezpieczeń. Jednak Krasnodębski nadal nie chce wolontariuszy przy Szwajcarskiej. - Na razie nie potrzebujemy więcej pomocników. Nie mamy warunków socjalnych, miejsc, gdzie wolontariusz powinien się przebrać, umyć oraz odpowiednich klatek dla zwierząt i wybiegów - tłumaczy Krasnodębski. Szef schroniska zgadza się jedynie na współpracę przy szukaniu domów zastępczych dla psów. - Promowanie adopcji bez znajomości charakterów psów jest praktycznie niemożliwe. Zwierzęta można poznać tylko poprzez bezpośredni kontakt - narzeka Ola Bodek z Inicjatywy.

Wolontariusze twierdzą, że pracownicy schroniska i byli wolontariusze zatrudnieni obecnie na kilka godzin tygodniowo nie są w stanie wyprowadzać na spacer wszystkich 160 psów. A z ich pomocą byłoby to możliwe. Rozmowy utknęły w martwym punkcie, bo obie strony nie mogą ustalić warunków nowej umowy.

- To absurdalne, że młodzież, która chce swoją pracą i pieniędzmi pomagać skrzywdzonym zwierzętom, musi wciąż udowadniać, że jej działanie jest zgodne z prawem. Nieustanne przedłużanie sprawy powoduje, że wcześniejsza praca wolontariuszy zostanie zmarnowana - mówi Lidia Aleksandrowicz.

Krasnodębski obiecuje: - 1 września moja firma, produkująca karmę, wyprowadzi się z terenu schroniska, więc zostaną stworzone warunki socjalne. Jeśli wtedy umowa będzie obustronnie zaakceptowana, wolontariusze będą mogli wrócić do opieki nad zwierzętami.

Konfliktowi dziwi się miasto. Piotr Barczak, wiceprezydent miasta: - Negocjacje między stronami powinny jak najszybciej się zakończyć. Wolontariusze mają w umowie z miastem ustalone, że mogą korzystać z pomieszczeń dla pracowników . Nie trzeba więc czekać do września.
[/quote]

forum: [url]http://forum.gazeta.pl/forum/73,46481,1540823.html?f=73&w=0&p5=3229409&p6=DOCUMENT&powrot=http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,35161,3229409.html[/url]


AM

Link to comment
Share on other sites

[quote name='patch75']jesli 109 psow zostalo wydanych do adopcji, to zachodzi powazne podejrzenie, ze wydaje je byle komu aby kolejne przyjac i skasowac kolejne 77zl, czysty handel zywym towarem[/quote]

Schronisko nie interesuje w jakich warunkach bedzie mieszkał pies.:-(
Jeżeli schronisko opiera się na polityce adopcyjnej polegającej tylko na zamieszczaniu psów na ich stronie adopcyjnej, która jest rzadko uaktualniana, to niemożliwe jest aż tyle adopcji.
Na wrześniowej wystawie psów rasowych w ZG, schronisko miało stoisko tylko i wyłącznie ze swoją karmą, a tablicę ze zdjęciami i opisami zwierząt miało IDZ.
[URL="http://www.idz.zgora.pl/main.php?l=pl&p=m&id=32"]http://www.idz.zgora.pl/main.php?l=pl&p=m&id=32[/URL]

Link to comment
Share on other sites

wydawanie byle komu - niedawno mloda, sympatyczna, aczkolwiek nieulozona suczka husky, na ktora bylo bardzo duzo chetnych, zostala wydana... do mieszkania kobiecie w zaawansowanej ciazy!!! oczywiscie szybko wrocila do schroniska...

przychodzi wlasciciel ogrodzonego terenu do pilnowania, przyprowadza 10-letniego ON-ka i... wymienia go na mlodego rottka!!!

90 letni facet w ciagu pol roku bierze dwa duze wilczury ze schroniska i mloda suczke wilczura. podczas naszej kontroli (jedynej, bo pierwszej...) okazuje sie, ze pierwszy pies zostal najprawdopodobniej zabity, bo "zagryzl kury", a mloda suczka zamknieta w kojcu, na lancuchu, z buda zdecydowanie na nia za malo, a na dodatek na widok czlowieka kuli sie i ucieka...


to tylko jedne z wielu przypadkow...


AM

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andre']wydawanie byle komu - niedawno mloda, sympatyczna, aczkolwiek nieulozona suczka husky, na ktora bylo bardzo duzo chetnych, zostala wydana... do mieszkania kobiecie w zaawansowanej ciazy!!! oczywiscie szybko wrocila do schroniska...

przychodzi wlasciciel ogrodzonego terenu do pilnowania, przyprowadza 10-letniego ON-ka i... wymienia go na mlodego rottka!!!

90 letni facet w ciagu pol roku bierze dwa duze wilczury ze schroniska i mloda suczke wilczura. podczas naszej kontroli (jedynej, bo pierwszej...) okazuje sie, ze pierwszy pies zostal najprawdopodobniej zabity, bo "zagryzl kury", a mloda suczka zamknieta w kojcu, na lancuchu, z buda zdecydowanie na nia za malo, a na dodatek na widok czlowieka kuli sie i ucieka...


to tylko jedne z wielu przypadkow...


AM[/quote]


***** :angryy: coś trzeba z tym zrobić :shake:

Link to comment
Share on other sites

wiecie co, za "wiarygodnosc" schro i jego kierownictwa niech swiadczy dzisiejsza wypowiedz ich weta oddanego, ktory powiedzial mi dzis... "zielonogorskie schronisko ma najwyzszy procent uzdrowionych psow. jestesmy nr 1 w polsce. 99,9% naszych psow zostaje wyleczonych" !!!!!!

myslalem, ze nie sa juz mnie w stanie niczym zaskoczyc, a jednak... 99,9%......




AM

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andre']wiecie co, za "wiarygodnosc" schro i jego kierownictwa niech swiadczy dzisiejsza wypowiedz ich weta oddanego, ktory powiedzial mi dzis... "zielonogorskie schronisko ma najwyzszy procent uzdrowionych psow. jestesmy nr 1 w polsce. 99,9% naszych psow zostaje wyleczonych" !!!!!!

myslalem, ze nie sa juz mnie w stanie niczym zaskoczyc, a jednak... 99,9%......




AM[/quote]

99,9% ??? jak już kłamią to niech kłamią wiarygodnie!!! :angryy: :angryy: :angryy:

Link to comment
Share on other sites

a co do tego listu od pana kierowniczka, to postanowilem odtworzyc liste psow, ktore bezposrednio my "wyslalismy" do nowych domow, zeby tak nam w przyszlosci bezczelnie nie klamal. co do tamtego okresu, to juz mi sie kolejny psiak przypomnial, czyli piaty, a zwroccie prosze uwage, ze my sie szczegolnie skupiamy na psach starych, z dlugim stazem, szczegolnie potrzebujacych, a nie szczeniakach!


AM

Link to comment
Share on other sites

brawa wam za to bo ubieganie sie o adpocje psow, ktore sa starsze jest o wiele trudniejsze. zbierajcie wszelkie listy,ktore wyslaliscie, zachowujcie wszelkie informacje, aby udowodnic tym, ktorzy nie wierza w wasza skutecznosc czy tez potrzebe waszego wolontariatu

Link to comment
Share on other sites

jeszcze a'propos tych 99,9% wyleczen - na stronie [url]http://www.psianiol.org.pl/boz/sch/ls.htm[/url] jakos jest mowa o 27% usmiercen i zejsc, wiec ciekawa matematyke stosuja w schronisku... a to sa dane tylko tych oficjalnie podanych...


AM

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...