Aganiok Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Bodziulka chyba Ci się coś pomyliło :evil_lol: Trzymamy wszyscy kciuki za Fenia, a na pewno będzie dobrze! na pewno! :) Quote
ASICA Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Właśnie jak Fen?? Joaaa napisz czy wszystko dobrze.... Quote
Bodziulka Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 [quote name='Aganiok']Bodziulka chyba Ci się coś pomyliło :evil_lol: Trzymamy wszyscy kciuki za Fenia, a na pewno będzie dobrze! na pewno! :)[/quote] Jaja będą, jak Fen się obudzi, a tu jajek nie ma :evil_lol: ;) Jak Fenio? Quote
onek Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Czekamy na wszyscy na wiadomość. Czy wszystko dobrze? Joaaa napisz plisssss:loveu: Quote
kiwi Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Joaa sie odgrywa na mosii za serial i czekanie na esse :loveu: Quote
mosii Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 [quote name='kiwi']Joaa sie odgrywa na mosii za serial i czekanie na esse :loveu:[/quote] :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :mad: Quote
Norbitka Posted May 31, 2006 Author Posted May 31, 2006 Jej mam nadzieje że wszytko dobrze. Joaa pewnie w nocy tu wpadnie (nocny marek :) ) Quote
joaaa Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Właśnie wróciliśmy, na razie wszystko ok. Za to był problem na samym początku. Fen dostał premedykację bardzo go zgazowało. Wyglądało jakby miał skręt żołądka. Wszcy dostali niezłego przyśpieszenia. Pan doktor zaraz założył mu sondę i na szczęście okazało się, że to tylko zgazowanie, a nie skręt. Na usg nie można było znaleźć jądra, więc poszedł pod nóż. Porosiłam, żeby pani doktor obejrzała usg całą jamę brzuszną. Więc wątrobę i trzustkę ma bez żadnych zmian, natomiast ma bardzo powiększoną śledzionę(ale bez zmian, chyba). Jak go otworzyli, to podobno śledziona zajmuje połowę jamy brzusznej. Po długich poszukiwaniach znaleziono drugie jądro, to znaczy coś co prawdopodobnie jest drugim jądrem (prawdopodobnie, bo jest nieproporcjonalnie małe). W każdym razie zostało to coś wycięte. Dostał potem jeszcze kroplówkę i przywieźliśmy go do domu. W piątek i w niedzielę mam mu zrobić antybiotyk i zobaczymy co będzie dalej z tą śledzioną. Mam nadzieję, że to tylko jakiś stan zapalny. Teraz śpi i ma zrobiony lodowy okład z mrożonej marchewki. :roll: Mam nadziję , że do jutra będzie wszystko ok. Ale nadal trzymajcie kciuki, bardzo proszę!!! Quote
joaaa Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Zapomniałam napisać, że Fen waży 46,5kg. Czyli od momentu zabrania ze schroniska przytył 6,5kg. Jeszcze jest dosyć chudy ale nie tak bardzo. Jak koń w kondycji wyścigowej! :diabloti: Quote
oktawia6 Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 [quote name='joaaa']Zapomniałam napisać, że Fen waży 46,5kg. Czyli od momentu zabrania ze schroniska przytył 6,5kg. Jeszcze jest dosyć chudy ale nie tak bardzo. Jak koń w kondycji wyścigowej! :diabloti:[/quote] uff to się nastresowałaś podczas zabiegu a kołnierz ma załozony? Doskonale, że już po zabiegu i trzymam kciuki za tego rekonwalescenta Joaaa-ale kciuki są potrzebne i dla Ciebie-Ty również się tym przejmujesz i to zrozumiałe-może jakaś Melisa:razz: lapka czerwonego wina, dobra kolacja i spokojna filmik w łóżeczku z lodami? A Feniks by leżał sobie obok Ciebie i spał błogo-to mój pomysł dla Ciebie i Fena na udany wieczór;) Quote
joaaa Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Kołnierza mu na razie nie zakładam, na razie nie ma zamiaru się lizać. Zobaczymy jutro. Jest już bardziej rozbudzony, dałam mu kilka łyżek wody, przedtem nie chciał wcale. A winko chetnie bym sobie walnęła! :drinking: Ale to może jutro, jak będzie wiadomo, że wszystko jest ok. Quote
oktawia6 Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 [quote name='joaaa']Kołnierza mu na razie nie zakładam, na razie nie ma zamiaru się lizać. Zobaczymy jutro. Jest już bardziej rozbudzony, dałam mu kilka łyżek wody, przedtem nie chciał wcale. A winko chetnie bym sobie walnęła! :drinking: Ale to może jutro, jak będzie wiadomo, że wszystko jest ok.[/quote] to ciekawe jak jutro będzie się cz ul-ja Ci tutaj Joaaa nastrój wprowadzam romantyczny przy świecach na odstresowanie a Ty tak ot winko chętnie sobie bym walnęła....ale jutro:ylsuper: gdzie romantyzm;) ? a sikanie nie będzie boleć Feniksa po tym zabiegu? Quote
joaaa Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Romantyczny nastrój z Fenem woniejącym bardzo intensywnie środkami dezynfekującymi!!! :cool3: :cool3: :cool3: A sikanie chyba nie będzie boleć, przeciez sika przodem a nie tyłem. :diabloti: To znaczy częścią dogłowową prącia a nie workiem mosznowym, czyli tym co z niego zostało. Quote
oktawia6 Posted June 1, 2006 Posted June 1, 2006 no wiem że sika przodem nie tyłem:cool3: ale by sobie nie zachaczył o jakiś kraczek śladu po jajeczku-:oops: Joaaa taka niedomyślna;) :lol: Quote
joaaa Posted June 1, 2006 Posted June 1, 2006 Oktawia, miałaś rację, trochę go chyba boli przy siakniu. Poza tym wszystko ok, tylko znowu zamknął się trochę na kontakt ze mną. Ale mam nadzieję, że mu to przejdzie Kołnierza mu nie zakładam na razie, bo w zasadzie sie nie liże, a jak zaczyna i powie mu się fe, to przestaje. Quote
oktawia6 Posted June 1, 2006 Posted June 1, 2006 [quote name='joaaa']Oktawia, miałaś rację, trochę go chyba boli przy siakniu. Poza tym wszystko ok, tylko znowu zamknął się trochę na kontakt ze mną. Ale mam nadzieję, że mu to przejdzie Kołnierza mu nie zakładam na razie, bo w zasadzie sie nie liże, a jak zaczyna i powie mu się fe, to przestaje.[/quote] widzisz Joaaa, a może qurcze go tam leciutko pomasować-na pewno jak się będzie goić to trochę będzie go swędzić-delikatnie wtedy można go posmyrać-ale leciutko-to w końcu dziecinka:loveu: co do kontaktu to na pewno przez kilka najbliższych dni będzie "odizolowany" - taki zamknięty-nieswój-ale trochę czasu i wróci do formy;) Quote
joaaa Posted June 1, 2006 Posted June 1, 2006 [quote name='oktawia6'] co do kontaktu to na pewno przez kilka najbliższych dni będzie "odizolowany" - taki zamknięty-nieswój-ale trochę czasu i wróci do formy;)[/QUOTE] Na razie cofnął się 2 miesiące. :shake: Quote
oktawia6 Posted June 1, 2006 Posted June 1, 2006 [quote name='joaaa']Na razie cofnął się 2 miesiące. :shake:[/quote] to aż tyle-to znaczy 2 miesiące wstecz z jego osobowością pooperacyjną? o to chodzi Joaa? w tym sensie ta "cofka"? bidak-musi swoje odcierpieć Quote
joaaa Posted June 1, 2006 Posted June 1, 2006 Okatawia, pewnie czytałaś wątek i znasz historię Fena. Mam na mysli, że cofnął się w kontakcie ze mną, zammknął się. Reaguje paniką albo zębami. Oczywiście, w porównaniu z początkiem, kiedy kontakt był zerowy, to nie jest żle! Mam nadzieję, że jak trochę dojdzie do siebie, to z powrotem się otworzy. Quote
joaaa Posted June 1, 2006 Posted June 1, 2006 Wpłynęło 50zł od Szachrajki z molosów. Bardzo dziękujemy!!! :loveu: Jest 125zł. Dzisiaj wujcio przyniósł nowe kropelki na kleszcze -20zł. Kołnierz kosztował 16zł, ale jeżeli nie będziemy go używać, to możemy go zwrócić, więc na razie nie liczę. Czyli jest 105zł na konto kastracji. Jeżeli jeszcze ktos może coś dorzucić, to bardzo prosimy. Nr konta podam na pw. Quote
oktawia6 Posted June 2, 2006 Posted June 2, 2006 [quote name='joaaa']Okatawia, pewnie czytałaś wątek i znasz historię Fena. Mam na mysli, że cofnął się w kontakcie ze mną, zammknął się. Reaguje paniką albo zębami. Oczywiście, w porównaniu z początkiem, kiedy kontakt był zerowy, to nie jest żle! Mam nadzieję, że jak trochę dojdzie do siebie, to z powrotem się otworzy.[/quote] mowa=jasne, że czytałam tak właśnie zrozumiałam jak napisałaś, chciałam się tylko w tym utwierdzić, on sobie tłumaczy, że to przez pańcie-to znaczy ja to tak tłumaczę za niego-ecchhhh Wiesz o co chodzi ale trochę czasu, macie trudne dni, na pewno Cię to boli że się odsunął od Ciebie:-( ale po burzy nadejdzie słońce;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.