Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 910
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Ewkaa']Dzisiaj nie miałam mocy, może jutro o 19? Cimi co ty na to?:cool3:[/QUOTE]
Tak wcześnie o 19 ? To już ludzi nie będize ? Muszę zapytać się mamy, która narazie jest w pracy. I dam znać :eviltong:.

Prawdopodobnie w tym tygodniu wcześnie rano pojedziemy jak mama będzie mieć urlop.

Posted

Jednak nie pojechaliśmy, bo nie dałaś znać co i jak :eviltong:. Chyba będziemy musimy się tak umówić, że Ty pojedziesz przed nami :eviltong:.

Posted

Cimi-Twoja mama nie wie gdzie są pławnowice????
Ja dziś też byłem i tylko 1 facet jakis daleko był ,a tak to ani zywej duszy :D
pływałem cały czas z psami , które teraz nie dają żadnych oznak zycia!;(

Posted

Olek jedni się obijają a inni pracują:eviltong:
A wolę jeździć żeby nie spotkac ciebie i twoich dwóch downów:eviltong: :evil_lol:

Posted

Właśnie Ty sobie bądź codziennie, a my od czasu do czasu. I tak jestem zdania, że w taką pogodę i z tyloma ludźmi nie ma sensu. Po prostu :shake:.

Dziś rano byliśmy na Czechowicach :cool3: :lol:.

Posted

Hej Gliwiczanie i Gliwiczanki.

Wiem, że to temat na weterynarię, ale chciałam Was spytać tu, bo tak Was najłatwiej złapać.

Otóż szukam weterynarza. Chodzi mi o takiego, który "wyznaje" wczesną socjalizację, a nie długą kwarantannę, czyli takiego, który poda szczeniorowi drugą szczepionkę w 8 tyg (pierwszą będzie miał w 6tym tyg u hodowcy, ale w 7,5 tyg już będzie u mnie :loveu:). Dodatkowo fajnie by było, gdyby był dobrze nastawiony do BARFa i ogólnie kompetentny.

Plizz, powiedzcie mi, do jakich weterynarzy Wy chodzicie i co sądzicie o wecie, do którego mam najbliżej, czyli:

[FONT=Arial][FONT=&quot]Gliwice Sieronia 6
Lecznica Arka

i o tym, którego często polecają, ale mam daleko do niego i podobno jest bardzo zajęty i ciężko się dostać, więc w jakiejś nagłej sprawie by było ciężko...

[/FONT][/FONT] [FONT=Arial]Wojciech Lietz
Ul. Jałowcowa 12.[/FONT]


Z góry dzięki :loveu:

Guest Jacol123
Posted

[quote name='JinnyAl']Hej Gliwiczanie i Gliwiczanki.

Wiem, że to temat na weterynarię, ale chciałam Was spytać tu, bo tak Was najłatwiej złapać.

Otóż szukam weterynarza. Chodzi mi o takiego, który "wyznaje" wczesną socjalizację, a nie długą kwarantannę, czyli takiego, który poda szczeniorowi drugą szczepionkę w 8 tyg (pierwszą będzie miał w 6tym tyg u hodowcy, ale w 7,5 tyg już będzie u mnie :loveu:). Dodatkowo fajnie by było, gdyby był dobrze nastawiony do BARFa i ogólnie kompetentny. [/quote]
Przyznam, że sam korzystam i wielu "moich" kursantów też z pomocy dr Renaty Schneider z Gliwic. Jest kompetentna, bardzo sumienna, nie zdziera kasy a do tego cały czas interesuje się tym, co robi. Obecnie kończy specjalizację z chirurgii, a i to nie przeszkodziło jej brać udział w zajęciach przeznaczonych dla wetów "VET-SET" w Alteri. Na pewno więc zna zagadnienia socjalizacji wczesnoszczenięcej, ontogenezy behawioru i wczesnej stymulacji neurologicznej też. "Ciocia Renia" przyjmuje w Sośnicy. Jeśli chcesz - prześlę Ci namniary na priva, żeby nie wyglądało tutaj na niedozwoloną reklamę :)
Pozdrawiam serdecznie

Posted

Ja znowu o Pani Renacie Schneider nie mam dobrego zdania.Napiszę dlaczego, żeby nie było. W lutym wzięłam sukę z gliwickiego schroniska po wypadku. Przednia łapa była w gipsie (złamana) , a druga.. było tylko wiadomo, że utyka, a w schronisku była chyba miesiąc. Po wzięciu ze schroniska psa dwa tygodnie leczenia są za darmo u tej Pani. Przy pierwszej wizycie była ona i wterynasz z lecznicy przy ul. Ku dołom . Pan mówił, że w przedniej łapie ma 15 odłamków, Pani 20. I tak ta liczba zmieniała się w miarę gdy do niej przychodzilismy. Oczywiście nie mogliśmy dostać zdjęcia łapy jak wyglądała, żeby iść na konsultacje do innego weta tu akurat do Młynarskiego w Zabrzu. Szukała tego zdjęcia i szukała kilka dni, ale niby nie znalazła. Natomiast Młynarski dokładnie powiedzia co jest na nowo zrobionym zdjęciu. Dokładnie wiedzielśmy. To było tak kontrolnie, żeby sprawdzić co inny wet sądzi. ale i tak było jeszcze kilka kwestii w leczeniu suki i przy następnym wizytach suka nie miała 20 odłamkow tylko już 50, a póxniej 50. Czy to nie dziwne :roll: ? Oczywiście, przy tylniej łapie na która utykała podejrzewała dysplazję. Nie robiąc zdjęcia czy nie posłuchać jak pracuje. W domu wszystko sprawdzaliśmy z suką, otóż przy wykonywaniu ruchu przez łapę były słychać dzwięki w kolanie. Młynarski powiedział, że to zerwanie wiązadła kolanowego. I tak się kończy o to ta historia. Pani wtereynarz nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia i tyle.

Ja chodziłam ostatnio na Toszecką.. przyjmują tam Cymbryłowicze. Ostatnio byłam na szczepieniu u MŁynarskiego i za szzczepienie zapłaciłam 30, gdzie rok wcześniej na Toszeckiej płaciłam znacznie więcej.

Guest Jacol123
Posted

[quote name='Cimi']Ja znowu o Pani Renacie Schneider nie mam dobrego zdania.Napiszę dlaczego, żeby nie było. ....

Ja chodziłam ostatnio na Toszecką.. przyjmują tam Cymbryłowicze. [/quote]
NO widzisz, a ja mam dokładnie odwrotne doświadczenia. Żeby nie było, że gołosłownie -to napiszę.
Właśnie na Toszecką zgłosił się "mój " kursant - labrador z urazem łapy. Pan doktor nie rozpoznał złamania i leczył psa przez 2 tygodnie antybiotykiem. Rozpoznał za to dysplazję, ze wskazaniem do operacji.Dopiero Dr Schneider rozpoznała złamanie i zastosowała odpowiednie leczenie. Nie potwierdziła się za to diagnoza dysplazji. Zdjęcie było obejrzane przez dr Schneider i przesłane do konsultacji do dr Siembiedy we Wrocławiu.
Wielokrotnie przekonałem się, że dr Schneider należy do tych lekarzy, którzy nie bronią się przed konsultacjami z innymi, co więcej - sami się angażują umawiając pacjentów jeśli jest to potrzebne z odpowiednimi specjalistami.
Poza tym - jeśli pamiętacie historię Gringa z bloga [url]www.gringo.blox.pl[/url] to właśnie "ciocia Renia" leczyła go całkiem za darmo mimo, iż leczenie wcale nie było tanie.
Jak widać - mamy zupełnie inne doświadczenia.
Pozdrawiam

Posted

to fakt - Cymbryłowiczowie są drodzy :/ ale jako jedyni z wetów pomogli mi przy bardzo zaawansowanej atopii mojej suki, podczas gdy gdzie indziej wydałam majątek, stan suki się pogarszał, a wet z braku pomysłu na dalsze leczenie wciskał mi, że to od pcheł, których nawiasem mówiąc suka wcale nie miała... Ostatnio przerzuciłam się na lecznicę na Fredy - zaczeło się od sterylki i jakoś tak mnie tam teraz zawsze zawleką nogi.

Posted

Hm, acha acha :) Dzięki za odpowiedź, guyzz. Zastanowię się nad tą panią w Sośnicy (Jacq, nie trzeba adresu, bo wygrzebałam już w necie różne adresy gliwickich wetów, ten też :*). Chociaż widzę, że opinie sprzeczne :). No ale kogoś wybrać muszę. Rozumiem, że z tamtymi, których wymieniełam doiświadczeń nie macie. Jeszcze raz dzięki za odpowiedź wszystkim :loveu::loveu::loveu:

Guest Jacol123
Posted

[quote name='olekg18']Powiem tylko ,że wielu znajomych psiarzy rezygnuje z usług dr.Schneider z różnych powodów![/quote]
To równie oczywista prawda, jak to, że wielu znajomych psiarzy rezygnuje z usług innych lekarzy z różnych powodów. Podobnie jak wielu psiarzy wysiaduje godzinami w poczekalni do dr Schneider, ponieważ u niej zawsze jest kolejka.
:evil_lol:

Posted

Największe kolejki i najlepsza atmosfera (i dobre warunki cenowe) oraz naprawde spora wiedza- to wszystko u pana Młynarskiego, wielu osobom go polecam. Sama u niego leczę psy od 4 lat i jest BEZKONKYRENCYJNY.
A o innych wetach się nie wypowiem mimo że mogłabym sporo napisać. trzeba samemu się przekonać ot co.......

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...