Jump to content
Dogomania

Mundek już nie szuka domu, dziekujemy za pomoc tym, którym jego los nie był obojętny


stonka1125

Recommended Posts

  • Replies 193
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='stonka1125']dziękuję za ogłoszenia, jest już odzew, ale wam chyba nie muszę mówić jak wygladaja rozmowy dotyczące adopcji amstafa, jestem w szoku, ogłaszając najczęściej kundelki nie spodziewałam się az takiego odzewu, jeden wart zainteresowania domek, rodzina z trzylatką pani pytała jaki jest mundek w stosunku do dzieci, mieli amstafa ale umarł bo miał złośliwego guza, są dość aktywni , lubią psy energiczne (tego to muńdziowi nie brakuje), kastracja to nie problem, umowa oczywiście, zobaczymy[/QUOTE]a to ciekawe. ja ogłaszam prawie tylko same amstaffy a odzewu prawie wcale nie ma:shake:
trzymam kciuki za super dom dla psiaka

Link to comment
Share on other sites

na razie nie , Mundek ugryzł matkę właściciela (wiedziałam że tak będzie, drażniła go non stop, mówiłam że kiedys tam będzie tragedia, tłumaczyłam że psa nie wolno tak traktowac), był juz sanepid, Mundek musi chodzic na kontrole do weta więc nic nie mozna z nim zrobić, kastracja zaraz po okresie obserwacji, teraz będzie tylko trudniej niestety, wet mówi to co już pisałam, że Mundek jest swietnym psem, zero agresji, zdrowy i wesoły, mieszka z właścicielem i jego narzeczoną ale oficjalnie jest już bezdomny.........

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='stonka1125']Mundek wczoraj miał ostatnia kontrole, domek w poznaniu sprawdzony, czekamy tylko aż właściciel łaskawie wykastruje psa i mundzio może jechać :)[/QUOTE]

a nie lepiej by było jakby wlasciciel dał kase na kastracje i Mundzio miał w nowym domku (skoro dom sprawdzony) zabieg , aby już nic sie nie wydarzyło

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doddy']A ja uważam, że dobrym rozwiązaniem jest że pies pojedzie do nowego domu po zabiegu. Zawsze to pewność jego wykonania.
Bardzo się cieszę, że szykuje się domek dla Mundzia. :)[/QUOTE]

Doddy ...tylko tu ten teraźniejszy domek jest własnie taki :hmmmm: niepewny

Link to comment
Share on other sites

nowy dom jest uswiadomiony na wszystkie możliwe sposoby, cała prawda o mundasie została im wyłozona na tacy (a nawet więcej, tak na wszelki wypadek) jeżeli będzie ciezko skorzystaja z pomocy szkoleniowca, czekaja z niecierpliwością, wstepnie z powodu kłopotów finansowych "obecnego" właściciela kastracja była umówiona na 22 luty, nastąpiła zmiana planów, jutro umawiam kastrację na jak najszybszy termin, nowi państwo sfinansuja zabieg, mam nadzieję że niedługo mundi będzie w nowym domu!!!!!!! trzymajmy kciuki,żeby wszystko poszło zgodnie z planem!

Link to comment
Share on other sites

Mundek od wczoraj w nowym domu! Państwo przemili, dzwonili dzisiaj rano.Muńdzio na początku był nieufny i baaardzo smutaśny, obwachiwał drzwi, pewnie chciał wracać.Grzecznie spał na swoim posłaniu, a rano już był wesolutki. Pan mundkowy mówi, że psisko jest bardzo mądre!!!!Niestety widac że był bity, kiedy sie go dyscyplinuje stanowczym "ee" jest przestraszony i boi sie podejść, w tej sytuacji państwo zdecydowali się na kontakt ze szkoleniowcem :) Pani dała im parę rad, a w najbliższym czasie Mundek rusza do "szkoły".Na razie szkoleniowiec odradziła spotkanie z psem rodziców, teraz jest czas tylko dla Muńdzia, jak młody sie oswoi z nowa rodziną będzie czas na nowe znajomości.Ogólnie mundek jest najładniejszy, najmądrzejszy i kochany i ciągnie na smyczy jak czołg. Teraz tylko trzeba trzymac kciuki na szybką aklimatyzacje i CZEKAĆ NA FOTY!!!

Zapomniałabym o najważniejszym, Matołek bardzo dobrze zniósł kastrację, tak jakby jej nie było, dzielny psiur:loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U Mundka wszystko ok!! Nowa rodzina wspaniała, jesteśmy w stałym kontakcie i wiem o Mundasie wszystko! Takich domów więcej proszę! Mundek miał iść do szkoły 6 marca, ale państwo stwierdzili (po wizycie u weta którego obszczekał), że nie ma na co czekać i Mundas rozpoczął juz naukę, państwu chodzenie z nim do szkoły sprawia dużą frajdę.No i poznał już goldena rodziców, chodzą razem na spacery i gonią się jak wariaci(mundek większy wariat). Spadli z nieba Mundkowi tacy "rodzice" :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Mundek ma problemy i to nie byle jakie. Nie wpuszcza nikogo do domu, atakuje, państwo cały czas z nim pracują. Mundek uczestniczy w zajęciach wesołej łapki, treserka twierdzi ze to fantastyczny pies, na szkoleniach wszystko jest ok, mundek lubi inne psy, lubi bawić się z ludzmi, niestety jest psem silnie dominującym i cały czas kontroluje zasoby (tak zdaje się to brzmiało), jeżeli właściciele robią coś czego on sobie nie życzy to szczeka, nie wykazuje agresji w stosunku do nich, po prostu szczeka aż nie przestaną robić tego czego on sobie nie życzy (psikanie perfumem, odkurzanie, prasowanie), najgorsze jednak jest to nietolerowanie gości, państwo mundka już nikogo nie przyjmują w domu, bardzo kochają psa, ale w tej chwili rozważają nawet jego uśpienie, po rozmowach z trenerką Mundka i panem Jackiem Gałuszką doszliśmy do wniosku,że pies potrzebuje właścicieli znajacych specyfikę rasy, kogoś kto będzie wiedział jak z nim postępować i przede wszystkim......nie będzie się go bał....Mundek to pies proludzki, fajny i bardzo mądry, byłoby tragedią usypiać młodego i zdrowego psiaka, wiem że znalezienie domu dla niego graniczy z cudem, ale jeden cud już się stał może zdarzy się i drugi. Proszę o pomoc bo może uda się uratować mu życie, może znajdzie się ktoś kto chciałby kontynuować szkolenie i pracować z nim!

Link to comment
Share on other sites

Witam,

jestem właścicielką Mundka i chciałabym trochę przybliżyć sytuację, z którą zmagamy się od jakiegoś czasu. Przede wszystkim problem nie leży w tym, że my jako właściciele nie wiemy jak z nim postępować a już na pewno nie boimy się naszego psa. Mundek krótko po tym jak do nas trafił rozpoczął szkolenie w Wesołej Łapce a przedtem odbyło się kilka indywidualnych spotkań z treserami, najpierw w szkole na Woli a potem z panią z Wesołej Łapki. Od początku staraliśmy się postępować według wskazówek treserów. Nie przeczę, że mogliśmy na początku popełnić kilka błędów wynikających z naszej niewiedzy, nie były to jednak błędy, które wywołały u Mundka agresywne zachowania. Mundek ugryzł pierwszą osobę, która pojawiła się u nas w domu około tygodnia po adopcji nie ostrzegając i nie będąc w żaden sposób sprowokowanym. Mimo, że najpierw zapoznał się z gościem na dworze, dostał smakołyk i zareagował pozytywnie to kilka sekund po wejściu do domu rzucił się na rękę i szarpał za rękaw. Na szczęscie został szybko odciągnięty bo był na smyczy. Nie miał kagańca, ponieważ nie spodziewaliśmy się takiej reakcji. Przed adopcją dostaliśmy bowiem informację, że pies jest łagodny i nie wykazuje żadnej agresji. Oczywiście braliśmy pod uwagę to, że nowa sytuacja i zmiana miejsca mogły tak na niego wpłynąć niestety Mundek atakuje do dziś. Jest w tej chwili po podstawowym kursie "Pies twój przyjaciel", na który uczęszczał właśnie do "Wesołej Łapki". Na co dzień to bardzo opanowany pies, jednak jest to silnie dominujący samiec, który kontroluje swoje otoczenie. Próby ataku były już w sumie cztery. Ostatnia miała miejsce podczas konsultacji z treserem panem Piotrem z kolejnej szkoły, którą odwiedziliśmy. Pan Piotr ocenił Mundka jako bardzo niebezpiecznego. Ponieważ Mundek jest psem zamkniętym, opanowanym i nie okazującym emocji trudno przewidzieć kiedy zaatakuje. Mundek szuka konfrontacji i sprowokowany samym spojrzeniem w oczy rzuca się do ataku. Ponieważ po pierwszym ataku byliśmy świadomi zagrożenia ze strony psa, każda kolejna próba ataku miała miejsce na szczęście w kagańcu(atakiem kończyły się właściwie wszystkie próby wejścia do naszego domu lub na działkę). Opinie pana Piotra, pani Doroty oraz Pana Jacka Gałuszki pokrywają się w kwestii nieprzewidywalności psa. W stosunku do nas Mundek nie wykazuje cienia agresji. Jest cudownym i kochanym psiakiem, dlatego tak trudno nam pogodzić się z tym, że nie może z nami zostać. Oboje go uwielbiamy i gdybyśmy wiedzieli, że da się go "wyprostować" to na pewno nie podejmowalibyśmy decyzji o oddaniu. Przez prawie pół roku, które Mundek z nami spędził szukaliśmy pomocy u kilku specjalistów i uczęszczaliśmy na szkolenie z nadzieją, że to pomoże. Dziś niestety wiemy, że Mundek stanowi ogromne zagrożenie dla każdego kto do nas przyjdzie a już na pewno dla dziecka, które pojawi się pewnie w naszym domu za parę lat. Decydując się na adopcję wiedzieliśmy, że jest to wymagająca rasa i byliśmy gotowi na ciężką pracę z psem. Nie zdecydowalibyśmy się jednak na psa, wiedząc że jest agresywny. Pan Piotr nazwał Mundka "tykającą bombą zegarową" która w każdej chwili może wybuchnąć a wtedy będzie nie do powstrzymania. Mundek czuje się panem na swoim terytorium i silnie broni zarówno terenu jak i swoich właścicieli. Nie możemy ryzykować, że pies kiedyś kogoś naprawdę pogryzie a izolowanie go od ludzi nie ma najmniejszego sensu. Sytuacja jest naprawdę trudna i trudno znaleźć rozwiązanie, które nie będzie ze szkodą dla pieska. Niestety zdaniem treserów Mundas nie powinien trafić do normalniej rodziny. Jedyną szansą dla niego jest osoba, która będzie w stanie pracować z nim do końca życia i będzie w stanie zapobiec wszystkim potencjalnie groźnym sytuacjom, co na pewno nie jest łatwe. Zdaniem tresera Mundek odnalazłby się w jako towarzysz osoby stróżującej, ponieważ dla swojego pana byłby z pewnością wiernym przyjacielem a jednocześnie potrafiłby bronić terytorium. Mimo iż wiem, że z naszej strony zrobiliśmy wszystko żeby zatrzymać Mundka to jest mi strasznie źle i ciężko z myślą o oddaniu go i decyzja na prawdę nie wynika z naszej złej woli. Jest niestety jedynym rozsądnym rozwiązaniem w tej sytuacji. Mundek jest naprawdę wspaniałym psiakiem i wiem, że bardzo nas pokochał i bardzo chcielibyśmy żeby było inaczej. Mam wielką nadzieję, że uda nam się znaleźć dla niego odpowiednie miejsce.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Mundek nadal szuka domu, w tej chwili jest u Jamora i zobaczymy co mu tam w duszy gra, ma zapłacony miesiąc w hotelu przez byłych właścicieli, jezeli sie zasiedzi będą potrzebne fundusze na hotelowanie. Jamor napisze więcej o Mundasie a ja proszę o pomoc w ogłoszeniach. U mnie bedzie miał cały czas allegro i adopcje org.
[IMG]http://images8.fotosik.pl/429/fa2509d123d6697amed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images8.fotosik.pl/429/f3c04dae6b875668med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images8.fotosik.pl/429/6bd2ebcbb84adec9med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images8.fotosik.pl/429/080cc379d9cf94d5med.jpg[/IMG]

i więcej:[url]http://jamor.fotosik.pl/albumy/779956-12.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...