Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

To że Pani więcej psa nie weźmie, to mamy jak w banku. To nie ona straszyła policją (nie prokuraturą), ale jej córka. Straszyła, bo na prosbe wydanie ksiązeczki ze szczepieniem, Abrakadabra powiedziala zgodnie z prawdą,że nie ma a o szczepieniach też nic nie może powiedzieć.Pani była w szoku, bardzo płakała. O kąpieli nic nie wiem, skąd to wzięłaś. Mamy z Abrą nauczkę: nie bądzmy nadgorliwe, nie działajmy pochopnie, wyciągając psy nieznane, bez szczepień, by je 'ratować'Jak co do czego przyszło, to zrobiło się pusto wokół nas. [quote name='Energy']Pewnie, że trudno wyrokować, ale dla mnie zaistniała sytuacja powinna przekreślić dom, niestety. Każdy psiak ze schroniska jest wielką zagadką, pani nie ma 5 lat i biorąc go powinna sobie zdawać z tego sprawę. A straszenie policją, prokuratorem:crazyeye:bez komentarza. Wg mnie pani nadwyrężyła wytrzymałość psiaka, oczywiście to tylko moje zdanie, ale wczorajsza, prawie bezpośrednio po przyjeździe psiaka, wizyta u córki i wnuka/wnuków, bo z tego wszystkiego już zapomniałam, próby kąpieli, zresztą tu było ostrzeżenie warknięciem, a potem czesanie mogły spowodować takie zachowanie, tak uważam. Nie jestem pewna co moje psy zrobiłyby w takiej sytuacji, stresu, nieznanego, szoku.
I nie chodzi mi o oddanie psa z powodu pogryziebnia tylko całokształt.[/QUOTE]

Posted

[quote name='sacred PIRANHA']tak naprawde to my nie wiemy naprawde jak to wyglądało i nie znamy tego psa tak naprawde, to zadbany wycackany piesek i nagle stracił dom, trafił do schronu, potem go ktos zabiera i oddaje komus innemu...roznie moze sie pies zachowywac w takiej sytuacji, nie kazdy potrafi radzic sobie ze wszystkim spokojem lub zamknieciem sie w sobie...niektore psy maja prog cierpliwosci dosc nisko i niewielka iskra im potrzebna zeby wypalic...


pytanie co dalej z psiakiem, bedzie pod kontrola weta i co dajej..bedzie siedzial w schronie az trafi sie ktos kto wezmie zaniedbanego starszego pudla z łatką gryzącego...nei widze tego, schron nie wydaje na dt? [B]to trzeba podstawic sie za ds...


[/B]pies to nie zabawka która ma bezkresne podkłady cierpliwości na wszystko, mam nauczke ze w sytuacji jak pies spi musze bardziej pilnowac tego co dziecko robi bo okazało sie ślepe i nie patrzące pod nogi...tyle[/QUOTE]

[B]Moja rada, wziasc jako DS (nieraz tak robimy).[/B] Nie znamy prawdy, wszystich szczegolow zdarzenia, moim zdaniem mogla byc wnuczka i cos sie stalo...????
Pani , corka nie powiedza calej prawdy... wierzcie mi...
Moje pudle nie lubia dzieci, Pakus rowniez...na doroslych , nie bojacych sie psow reaguja OK...zaczynaja lizac , przytulac sie...

Przykro mi ze sie tak stalo ale trzeba pudla ratowac...doswiadczona ciotka przydalaby sie w tym wypadku...

Posted

nauczke mamy wszyscy, żeby nie pomagać na hura, zeby nie cieszyc sie zbyt szybko...teraz pytanie co dalej
szkoda ze kobieta się tak zraziła, jej corka tez i pewnie wszystkim komu tylko sie da będą opowiadać ze psy ze schronu to jakies skrzywione itd
ale problem teraz nie w nich a w psie...co dalej z psem...

Posted

[quote name='sacred PIRANHA']nauczke mamy wszyscy, żeby nie pomagać na hura, zeby nie cieszyc sie zbyt szybko...teraz pytanie co dalej
szkoda ze kobieta się tak zraziła, jej corka tez i pewnie wszystkim komu tylko sie da będą opowiadać ze psy ze schronu to jakies skrzywione itd
ale problem teraz nie w nich a w psie...co dalej z psem...[/QUOTE]
[B]Tak co dalej z psem??? [/B]
Ja to mam najwieksza nauczke z Arktyka....

Posted

'właściciele', którzy oddali psa przyznali,ze pies po wizycie u fryzjera rzucił się na swoją panią w aucie bez powodu, wet sugerował zrobić badania w kierunku zmian neurologicznych. Fido warczał wczoraj na panią przy zgonieniu z łóżka, próbie włożenia do brodzika :( Dzieci nie bawiły się z psem, to dom który kilkunastu lat przygarnia psy, u dzieci jest od niedawna adoptowany rotek. Pani jutro ma wizyte u chirurga a dzis byla na pogotowiu. To wiem od Abry.Załuję, bo to super dom i inny psiak żyłby tam szczęśliwy.

Posted

[quote name='mshume']To że Pani więcej psa nie weźmie, to mamy jak w banku. To nie ona straszyła policją (nie prokuraturą), ale jej córka. Straszyła, bo na prosbe wydanie ksiązeczki ze szczepieniem, Abrakadabra powiedziala zgodnie z prawdą,że nie ma a o szczepieniach też nic nie może powiedzieć.Pani była w szoku, bardzo płakała. O kąpieli nic nie wiem, skąd to wzięłaś. Mamy z Abrą nauczkę: nie bądzmy nadgorliwe, nie działajmy pochopnie, wyciągając psy nieznane, bez szczepień, by je 'ratować'Jak co do czego przyszło, to zrobiło się pusto wokół nas.[/QUOTE]

Mshume zarówno o kąpieli jak i prokuraturze wiem od Abrakadabry właśnie. Nie pisałam, która pani straszyła i nie jest to wg mnie istotne. Sytuacja w jakiej znalazła się dziś Abra jest zdecydowanie nie do pozazdroszczenia. Czy to ostatnie zdanie to do mnie?

Posted

[quote name='mshume']'właściciele', którzy oddali psa przyznali,ze pies po wizycie u fryzjera rzucił się na swoją panią w aucie bez powodu, wet sugerował zrobić badania w kierunku zmian neurologicznych. [/QUOTE]

szkoda że oddając go tego nie powiedzieli...
przykra sprawa, szkoda że tak wyszło bo i ludzie się zrazili do brania psow ze schronow i pies ma przylepioną łatke...
czy w tym schronie jest możliwość zrobienia takich badań?

Posted

[quote name='mshume']A dlaczego myślisz, że do Ciebie? Pies nie był kąpany, tak gwoli ścisłości a ocenianie zachowania Pani jest według mnie nie na miejscu.[/QUOTE]

No nie wiem, było w odpowiedzi na mój cytat...

Nie łapmy się za słówka może, pisałam o próbie kąpieli wcześniej, patrz próbie włożenia do brodzika. Rozumiem, że jesteś zdenerwowana, nie tylko Ty więc dajmy spokój.

Posted

[quote name='mshume']A co miałyśmy innego zrobić? Pies bez szczepień, Pani, starsza osoba w szoku, jej córka wściekła :( Moze dlatego go oddali, bo miał takie napady. Moze ma jakieś zmiany neurologiczne:shake:[/QUOTE]

[B]Jakie szanse na badania neurologiczne??[/B] Pies nie gryzie bez powodu, moze cos mu dolega? Bully (13 lat) gryzie ...warczy, rzuca sie, wtedy nie ruszac , dac spokoj za chwile przytula sie...Przyczyna ...zmiany w kregoslupie , artretyzm....starosc , jest tak od 2 lat , od ostatniego wyrywania zebow...maz dalej ze to moja wina bo wetka 13 zebow wyrwala...

Czy jest watek Fido popatrzecie na zdjecie...to Fido..czy cos zauwazylyscie ???
Z doswiadczen z Bullym ...byl u neurologa, mojej wetki...jezyczek lekko wysuniety pies gotowy do ataku..



[IMG]http://images49.fotosik.pl/790/cc4ac820ef788970med.jpg[/IMG]

Posted

Mnie ta lekcja nauczyła:
- nie brać psa bez szczepień
- nie sprawdzonego dokładnie przez wolontariuszy
Bo możesz władować się w poważne kłopoty :(

Posted

Stare porzekadło marketingowe mówi: zadowolony 'klient' powie o tym 3 innym osobom, niezadowolony 10. Tu to też ma zastosowanie :([quote name='sacred PIRANHA']szkoda że oddając go tego nie powiedzieli...
przykra sprawa, szkoda że tak wyszło bo i ludzie się zrazili do brania psow ze schronow i pies ma przylepioną łatke...
czy w tym schronie jest możliwość zrobienia takich badań?[/QUOTE]

Posted

[quote name='mshume']- nie sprawdzonego dokładnie przez wolontariuszy([/QUOTE]
To, że pies w schronisku byłby dokładnie sprawdzony i zachowywał się ok, nie daje żadnych gwarancji, że w domu byłby taki sam. Ludzie sobie po prostu muszą zacząć zdawać sprawę, że dla takiego psa nie są żadnym zbawcą czy innym cudem, ale obcymi ludźmi, którym niekoniecznie pies na wszystko pozwoli. Od samego wzięcia psa do domu, nie stajemy się jego właścicielami, trzeba poświecić trochę czasu, żeby pies uznał nas za swojego przewodnika. Dorosły pies ma już swoje przyzwyczajenia i zawsze mogą wystąpić niespodzianki.

A ten pies ma w końcu szczepienia czy nie?

Posted

Tak jak pisałam wczoraj - spędziłam z psem trochę czasu...
Byłam z nim na spacerze, pokonaliśmy razem kilkadziesiąt km, byliśmy u veta, nie przekazałam go "z rąk do rak" na klatce schodowej. Zaglądałam mu w uszy, w zęby...
Nie wykazywał żadnych oznak zniecierpliwienia, wczorajasz wizyta u córki (tam gdzie były wnuki) trwała ok. godzinę. Pies został przez dzieci pogłaskany i nic się nie działo (w domu jest pudelka staruszka) krzywda jej się nie dzieje, zarówno psychicznie, jak i fizycznie czuje się świetnie.
Fidu warczał wczoraj na Panią, która nie pozwoliła mu spać w łóżku (odprowadziła go na posłanko). Sytuacja powtórzyła się p[odczas próby wprowadzenia do brodzika (Pani odpuściła).
W schronisku pracownica zwróciła sie z prośbą o wyprowadzenie psa do kolegi - ponieważ na nia warczał...
Dzisiaj nic się nie działo, dostał papu, poszedł na spacer, został wyczesany (co podobnie przyjął ze stoickim spokojem), a potem zaatakował bez ostrzeżenia, kiedy Pani okkładała szczotkę.
Tak jak pisała msume - były właściciel twierdzi, że podczas ostatniej wizyty na początku marca) w salonie fryzjer dwukrotnie ga zaciął. Po kilku dniach w samochodzie dziabnął właścicielkę, a vet proponował badania, sugerując problemy neurologiczne.
Wiem to od osoby, która dzisiaj pojechała po książeczkę zdrowia do byłych właścicieli.
Na szczęście szczepienia są ważne (oddano też dyplom ukończenia szkolenia w jakiejś szkółce) - jutro Pani idzie do chirurga.
Nie chcę mysleć (bo przerobiłam ten temat w swojej głowie w ciągu kilku godzin setki razy) co byłoby gdyby jednak tej książeczki nie było...

Podczas drogi powrotnej (i spaceru, bo trochę się przeslismy) zachowywał się normalnie. U pani w domu, po tym ataku również, chociaż absolutnie go nie dotykała.

Posted

to bardzo ciekawe - znam bardzo podobny przypadek. pies, pudel sredni, tez czarny, znaleziony w przydroznym rowie ... trafil do schroniska , a potem zostal wyadoptowany do domku w niemczech. tez mial dokladnie takie zachowania. ni z gruchy ni z pietruchy potrafil pogryzc (bardzo dotkliwie). i to w najbardziej nieprzewidywalnych momentach ...

oczywiscie natychmiast stracil dom. jest teraz w hoteliku (w niemczech), pod obserwacja behawiorysty ...

oprocz jego traumatycznych przezyc z przeszlosci dochodzi jeszcze to, ze on najprawdopodobniej traci wzrok i czuje sie w zwiazku z tym niepewnie ...

a ma 5 lat!!!

Posted

Ale o czym Ty piszesz? o Fido? Psiak ma ewidentne problemy z agresją, o czym nikt nas nie raczył poinformować. Nigdy nie zaproponowałabym go w tej sytuacji tej ciepłej starszej Pani, któa jeszcze do tego ma często u siebie dwuletniego maluszka pod opieką. Jako matka nie darowałabym sobie, gdyby psiak rzucił się na to dziecko :( [quote name='zerduszko']To, że pies w schronisku byłby dokładnie sprawdzony i zachowywał się ok, nie daje żadnych gwarancji, że w domu byłby taki sam. Ludzie sobie po prostu muszą zacząć zdawać sprawę, że dla takiego psa nie są żadnym zbawcą czy innym cudem, ale obcymi ludźmi, którym niekoniecznie pies na wszystko pozwoli. Od samego wzięcia psa do domu, nie stajemy się jego właścicielami, trzeba poświecić trochę czasu, żeby pies uznał nas za swojego przewodnika. Dorosły pies ma już swoje przyzwyczajenia i zawsze mogą wystąpić niespodzianki.

A ten pies ma w końcu szczepienia czy nie?[/QUOTE]

Posted

i ja takze po tym doswiadczeniu, po pretensjach ze strony "wlasciceli" i fundacji niemieckiej, ktora teraz hoteluje psa - postanowilam najpierw psiaka dobrze poznac, zanim go dokadkolwiek wysle ... lub komukolwiek polece ...

dobrze ze na PRETENSJACH sie skonczylo ... bo moglby byc sad i odszkodowanie, itd ...

Posted

Abra - trzymaj się, nawet sobie nie chcę wyobrażać co dziś przeżyłaś...
Wiem, że nie jesteś teraz w nastroju ale mam pytanie o Emila... ile on może ważyć tak na oko? Jak mnie pogonisz za zawracanie teraz gitary to oczywiście zrozumiem...

Posted

[quote name='mshume']Ale o czym Ty piszesz? o Fido? Psiak ma ewidentne problemy z agresją, o czym nikt nas nie raczył poinformować. Nigdy nie zaproponowałabym go w tej sytuacji tej ciepłej starszej Pani, któa jeszcze do tego ma często u siebie dwuletniego maluszka pod opieką. Jako matka nie darowałabym sobie, gdyby psiak rzucił się na to dziecko :([/QUOTE]
Pisze ogólnie, ale do tego psa też możesz to odnieść: nigdy nie można ufać 100% obcemu psu, szczególnie po przejściach. Też brałam super łagodne pieseczki, a tu u mnie okazywało się, że są agresywne. I do kogo mam mieć pretensje? Do psa, bo w schronie czy an ulicy nie pokazywał swoich zachowań? A jak tu było: ktoś wiedział o jego agresji i wam nie powiedział?
Mnie przeraża to, że obcego psa ludzie od razu wzięli na wizytę do domu z dziećmi! Zero rozumu jak dla mnie.

Posted

Problem w tym, że on żadnym swoim zachowaniem nie sygnalizował, że coś jest nie tak i mu nie pasuje.
Oczywiście nie powinni brać go do dzieci, ale nic się nie działo i dzieci go nie męczyły - ludzie mają doswiadczenie z psami.

Posted

[quote name='Abrakadabra']Problem w tym, że on żadnym swoim zachowaniem nie sygnalizował, że coś jest nie tak i mu nie pasuje.[/QUOTE]
I właśnie dlatego zanim się psa puści do dzieci, innych psów czy zacznie przy nim gmerać, to się powinno go poznać, zbudować jakąś relację i wypracować posłuszeństwo. Zawsze może się okazać, że pies w wyniku złego wychowania czy odchyłów, moze nam zrobić kuku. To są tylko zwierzęta, nie roboty. Ich reakcje mogą być naprawdę różne. Nie da sie przewidzieć jak zachowa sie pies w nowym domu. Jeśli ktoś chce psa jest nieagresywnego, to chociażby pies z DT jest rozwiązaniem, a i tu nie zawsze (moja tymczaska w DS warczała na dziecko, u mnie nie). Naprawdę trzeba mieć trochę doświadczenia i rozumu, a nie liczyć, ze pies się okaże bezproblemowy.

Posted

Z drugiej strony, nie każdy dom jest gotowy na pracę z takim agresywnym psem, co nie znaczy ze jest złym domem. Fido pogryzł swoją byłą właścicielkę z którą był 5 lat, coś jest z nim poważnie nie tak...[quote name='zerduszko']I właśnie dlatego zanim się psa puści do dzieci, innych psów czy zacznie przy nim gmerać, to się powinno go poznać, zbudować jakąś relację i wypracować posłuszeństwo. Zawsze może się okazać, że pies w wyniku złego wychowania czy odchyłów, moze nam zrobić kuku. To są tylko zwierzęta, nie roboty. Ich reakcje mogą być naprawdę różne. Nie da sie przewidzieć jak zachowa sie pies w nowym domu. Jeśli ktoś chce psa jest nieagresywnego, to chociażby pies z DT jest rozwiązaniem, a i tu nie zawsze (moja tymczaska w DS warczała na dziecko, u mnie nie). Naprawdę trzeba mieć trochę doświadczenia i rozumu, a nie liczyć, ze pies się okaże bezproblemowy.[/QUOTE]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...