babaj Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 [quote name='Soema']a karmy nie chcę.. bo dostaje dużo innych, lepszych rzeczy. Niestety.. [/QUOTE] To co, przegłodzić go trochę, aż się zainteresuje suchą karmą? Michy się doprasza, w zasadzie nie da się o nim zapomnieć ;). Jak przychodzi ze spaceru to ma ochotę jeść (później spać - jak ja). Ogony wołowe przyjęły się od razu, zjadł wszytko co dostał. Nie ważne, czy było z ryżem, czy z makaronem. Kurczaka dzieli sobie na mniejsze porcje, zwykle na dwa razy. Namoczoną karmę szturcha nosem, jakby chciał schować. Sucha, nie namoczona stoi cały czas w oddzielnym pojemniku - nie interesuje go w ogóle. Zrobiłem jeszcze jeden błąd, kurczaka za słabo rozdrobniłem. Dzięki temu mógł do powyjmować z pomiędzy makaronu ;) Quote
Soema Posted February 20, 2010 Author Posted February 20, 2010 No on zazwyczaj w poduszki chciał zakopać miskę z suchym, tak przyszłościowo myślał :) Ja mu do gotowanego przemycałam garść suchego czasami :) i oczywiście są opinie, że mieszać nie wolno, że na zmianę jak się jeść daje też źle.. Ale biegunek u niego to nie powoduje, żadnych innych dolegliwości. Kością się z nim bawiłam zazwyczaj, czasem ją podziamgał , aż w końcu zjadał. Jak go będzie rozpieszczać tak mięchem, to on w życiu suchej nie tknie. Przegłodzić go, on nawet dzień będzie potrafił protestować. Suchej z ręki też nie je? "Siad", "zostań".. "chodź' i dawałam smaczka :) Quote
babaj Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 [quote name='Soema']Kością się z nim bawiłam zazwyczaj, czasem ją podziamgał , aż w końcu zjadał.[/QUOTE] Taką sztuczną rozumiem? Mamy, bawimy się, ale w ogle jej nie gryzie. Patyki to i owszem ;) [quote name='Soema']Suchej z ręki też nie je? "Siad", "zostań".. "chodź' i dawałam smaczka :)[/QUOTE] Z ręki - tak, głupio mu, nie chce urazić człowieka i bierze, ale potrafi mu z pyska wypaść. Zjadał też z podłogi, jak mu dzieci rzucały, żeby im zabawkę oddał. Czy w nagrodę dostawał kostkę suchej karmy? Bo żona to mu jakieś nietanie smaczki kupiła (chyba 10gr za sztukę) i tym go karmi w nagrodę. Quote
Soema Posted February 20, 2010 Author Posted February 20, 2010 dostawał, zawsze można w jakimś wywarze namoczyć i dawać "dosmaczone" jak faktycznie nie chcę brać. Rozpaskudził się :) Quote
babaj Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Polałam mu olejem i zjadł a nawet wylizywał miskę, tak że problem z głowy :) / Karolina Quote
babaj Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Skaleczyliśmy sobie łapę.:placz::placz::placz: Quote
Kapsel Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 O rany, w którym miejscu? Mocno skaleczona? Quote
babaj Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Przednia łapa, poduszka lekko z boku. Nie wygląda źle. Wylizał sobie. Zastanawiam się tylko, czy jest jakaś możliwość zabezpieczyć mu to przed wyjściem wieczorem na spacer. Quote
Kapsel Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Nałożyć mu na łapę skarpetkę dziecięcą, najlepiej taką niemowlęcą! Quote
Kapsel Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Można mu też zabandażować, ale dobrze łapę taśmą owinąć żeby mu bandaż nie spadł. Quote
babaj Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Będziemy kombinować, na razie leży spokojnie, robi się strupek. Trochę śnieg się zaczął topić i już pies znalazł coś ostrego. Kupy trzeba sprzątać, a butelkami, czy innymi puszkami można rzucać do woli. Quote
Kapsel Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 [quote name='kaika']Mamy pytanie: 1.możemy dać Denisowi gotowaną golonkę wieprzową?pozdrawiam, Karolina[/QUOTE] Ja swoim daję, ale obieram ze skóry i tłuszczu, który mój mąż dostaje. :lol: Boję się pisać bo Faro znów mi palcem pogrozi! :razz: Tak pełno szkła leżącego wszędzie. Trzeba mieć oczy naokoło głowy :roll: Kiedyś mój Kapsel rozciął sobie poduszki tak mocno że musiał mieć szyte. Na siku musieliśmy go znosić i wnosić do domu (I piętro) Pewnego dnia zniesiony znów przez nas zobaczył kota, jak za nim ruszył to zapomniał o bólu, że skarpetki nawet pogubił. Jak kot mu znikł z pola znów stanął jak wryty i ani się nie ruszył. Trzeba było hrabię znów na górę wnosić! Mówię Ci Babaj z psami to gorzej jak z dziećmi :cool3: Quote
Soema Posted February 20, 2010 Author Posted February 20, 2010 Kontrolujcie, na tylnej, prawej łapie też ma bliznę. Rana była dość głęboka, ale wet kazał obserwować. Pięknie się zagoiła. No niestety, teraz to już wszędzie trzeba uważać.. Nie sądzę, żeby Denio nie ściągnął bandażu.. aa i nie zostawiajcie nigdy Denisa pod sklepem :) to tak na wszelki wypadek przypominam :oops: Quote
Faro Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 Co do zabezpieczania skaleczonych łap - w sklepach zoologicznych (np. tam w lecznicy gdzie "przepisywaliśmy " Deniego) , mozna kupic ......... buty dla psa:evil_lol: (oczywiście wyglądają one troche inaczej niz te "ludzkie" )Są bardziej podobne do skarpety zabezpieczonej od zewnatrz przed szybkim przemakaniem , zapinanej na rzepy. U nas najlepiej się sprawdziły "WALKER" rozmiar XL . W w/w sklepie (czy innej lecznicy weterynaryjnej ) mozna też kupic w tabletkach witaminy dla dorosłego psa i podawać Deniemu - wtedy na pewno dostanie wystarczającą ilośc i wit. i wapna , wapń jest też w białym serku , który "wybrednemu Deniskowi" pewnie będzie smakował (też poczatkowo w niewielkich ilościach,) Co do golonki - bez skóry i tłuszczu - mozna dać , byle nie za często i.....obserwowac czy sie po wieprzowince Denio nie drapie . . Quote
babaj Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 Łapa już jest ładna, rana sucha, wieczorem w ogóle nie poszliśmy na spacer, Denis się nie napraszał. Wstałem o 6.00, ale również nie było entuzjazmu z jego strony. Poszedł w skarpetce, teraz jeszcze jest mróz i przyprószyło troszkę świeżym śniegiem, więc jest czysto. Skarpetka mu się nie podobała ;) Biały ser mu bardzo smakował, dostanie i dziś. Quote
marysia55 Posted February 21, 2010 Posted February 21, 2010 Widzę, że niedziela - dzień wolny od pracy i nikt tu nie raczył zaglądnąć:nono::nono: Co to nagle Denis zrobił się taki grzeczny, że nie ma co o nim pisać :evil_lol: no i co ja mam sobie poczytać przed snem :cool3::cool3: Quote
Soema Posted February 22, 2010 Author Posted February 22, 2010 [quote name='marysia55']Widzę, że niedziela - dzień wolny od pracy i nikt tu nie raczył zaglądnąć:nono::nono: Co to nagle Denis zrobił się taki grzeczny, że nie ma co o nim pisać :evil_lol: no i co ja mam sobie poczytać przed snem :cool3::cool3:[/QUOTE] Zdjęcia pooglądaj :evil_lol: Denio ma tam super, trzeba się nim nacieszyć :) Quote
babaj Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 [quote name='marysia55']Co to nagle Denis zrobił się taki grzeczny, że nie ma co o nim pisać :evil_lol:[/QUOTE] No grzeczny to on jest bardzo. Dodatkowo teraz siedzimy w domu i się nudzimy. Nie możemy pobiegać, bo łapka biedna. Jeszcze Denis kuleje. Wczoraj tylko spał, dziś się ożywił i bawiliśmy się trochę, ale tylko w domu. Wychodząc zakładamy mu nie skarpetkę, a rękawiczkę wszak to jest przednia łapa ;) - nie podoba mu się, szeleści, a do tego jest różowa. Rana jest ładna sucha (wczoraj po chodzeniu troszeczkę po sączyło się osocze), ale po spacerze przysuszamy pioktaniną. Nie liże jej, nie drapie się, nie gryzie. Opatrunek zakładamy tylko na spacer, w domu zdejmujemy. Zauważyliśmy, że Denis panicznie boi się balkonu. Nie wyjdzie za nic w świecie. Oczy zaczynają świecić na zielono, zawraca i ucieka na łóżko - źle mu się kojarzy. Je ładnie zwykle trzy razy dziennie, a czasem częściej (dzieli sobie postawioną porcję). Golonka się przyjęła. Przegłodzić się nie da, jak chce jeść to przychodzi do kuchni i mówi, że głodny. Jak dostanie michę to zadowolony, a jak mu smakowało to przyjdzie i podziękuje - albo poliże, albo pysk wytrze w spodnie, albo się otrzepie - ale podziękuje. Teraz to się bardziej martwię, czy nie je za dużo, ale myślę sobie, że jeszcze trochę może przytyć. Quote
Faro Posted February 22, 2010 Posted February 22, 2010 Oczywiście, ze może przytyć - nawet jak 5 kg przytyje to ...... grubasem nie będzie (przy jego aktywności ruchowej to rzecz mało realna , by on był "grubciem") Quote
Soema Posted February 23, 2010 Author Posted February 23, 2010 Przy jego aktywności, to się pięknie wyrzeźbi :) jak kiedyś nadwyrężył łapę i nie biegaliśmy tydzień, to przybrał kilo, czy półtorej ale potem moment wszystko spalił. To szalony pies.:loveu: nie było rewolucji po serze? Chłopaki nie znudzeni nim jeszcze? Quote
kaika Posted February 23, 2010 Posted February 23, 2010 Nic mu nie jest po serze, ładna kupa, chłopaki są trochę zazdrosne o psa :) ale bawią się z nim i przytulają się do niego, zwłaszcza Staś bo on jest psiarz. Denis jest baardzo nieszczęśliwy, że nie może biegać. Roznosi go energia, dziś strasznie ciągnął jak odprowadzaliśmy Piotrka do przedszkola. Zostawiłam go przed przedszkolem, ale sprawdzałam co u niego. Czemu go nie można zostawiać przed sklepem? Może go ktoś odwiązać? ALbo się pogryzie z innym psem? Pozdrawiam, Karolina. Quote
Soema Posted February 23, 2010 Author Posted February 23, 2010 [quote name='kaika']Nic mu nie jest po serze, ładna kupa, chłopaki są trochę zazdrosne o psa :) ale bawią się z nim i przytulają się do niego, zwłaszcza Staś bo on jest psiarz. Denis jest baardzo nieszczęśliwy, że nie może biegać. Roznosi go energia, dziś strasznie ciągnął jak odprowadzaliśmy Piotrka do przedszkola. Zostawiłam go przed przedszkolem, ale sprawdzałam co u niego. Czemu go nie można zostawiać przed sklepem? Może go ktoś odwiązać? ALbo się pogryzie z innym psem? Pozdrawiam, Karolina.[/QUOTE] Może się zerwać... i wpaść pod samochód. Może go ktoś ukraść, a to są chwilę. Poza tym w Krk często kradną psy spod sklepu.(w tym tyg ukradziono sznaucera) A wystarczy, że jakiś g....amoń przejdzie z psem i zaczepi Denisa.. Quote
Kapsel Posted February 23, 2010 Posted February 23, 2010 [quote name='Soema']Może się zerwać... i wpaść pod samochód. Może go ktoś ukraść, a to są chwilę. Poza tym w Krk często kradną psy spod sklepu.(w tym tyg ukradziono sznaucera) A wystarczy, że jakiś g....amoń przejdzie z psem i zaczepi Denisa..[/QUOTE] To co Soema pisze, to tak dokładnie jest. :roll: Wiele razy boksery kradziono, bo ktoś kto zna rasę doskonale wie jakie to ufne psiaki. Tylko z wyglądu groźne! Dlatego też z w/w powodu ja zawsze sama w sklepie urzęduję a mąż przed sklepem z psami, czasami zostają w samochodzie, wtedy mam pewność że radia mi już nie ukradną :evil_lol: Biały serek to wszystkie psiaki chyba lubią, a ja czasami jak naleśniki z serem smażę na obiad, robię parę więcej i tez moim psiakom się sięgnie. Michy wylizane aż lśnią! :lol: Faro, tylko mnie nie bij! :cool3: Quote
babaj Posted February 23, 2010 Posted February 23, 2010 No trudno, będzie zostawał w domu, chciałam tylko żeby miał wiecej ruchu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.