Jump to content
Dogomania

Małe rottweilery


Gosia

Recommended Posts

  • Replies 787
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Agus bedzie dobrze.....

Kiedy Cerry byl chory (ach ten pie........... RC) to nim weci to wykryli to on mi calkiem gasl w oczach a ja razem z nim :(.Postepowala choroba blyskawicznie.....Wieczorem jeszcze chodzil a rano juz byl warzywkiem :cry: Przyznam sie ze caly dzien siedzialam przy nim i beczalam a znajomi ktorzy przychodzili nie umieli mnie uspokoic :fadein: .Dobrze ze nie mieli jakis lekow usp. przy sobie bo by mnie chyba nafaszerowali jak indyka na swieto dziekczynienia 8).

W kazdym badz razie pies z tego wyszedl ale kwarantanna skonczyla mu sie 25wrzesnia czyli o 8tygodni po czasie....Teraz to okaz zdrowia ale ja jestem przewrazliwiona i kiedy tylko ma lekie rozwolnienie juz panikuje :roll: A mala z tego wyjdzie wiec o nic sie nie martw a ja trzymam kciuki za malutka :kciuki: :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Gosia, słabiutko.

Byłyśmy znów na kroplówce, jutro też jedziemy, pojutrze - w zalezności od formy. Lekarz powiedział, że raczej na pewno nie jest to wirus. Spała ze mną, dzisiaj też będzie, jest nieszczęśliwa, widać po oczach, że źle się czuje. Dziesiaj znów miała 39,9, po kroplówce dostała dreszczy...

Poryczałam się w tej lecznicy, to nie dla mnie. Będziemy o nią walczyć, nie damy, żeby coś jej się stało.

Aga

Link to comment
Share on other sites

A nie wiem, jak się czuje, bo nie miałam z nią kontaktu. Dzwoniła do Pawła, jak był w rozłączeniu ze mną, i mu powiedziała.

Wieczorem zadzwonię do niej, to się dowiem.

A może się tutaj odezwie.

Aga bardzo walczyła o małą razem z Anią (mamą). No ale co zrobić...

Jeździły na kroplówki, zajmowały się tylko nią.

A jeszcze w sobotę nakręciłyśmy film na video z malutką- już się gorzej czuła, ale jeszcze dzielnie stoi na stole. :cry:

Eee, do doopy to wszystko. Człowiek chucha, dmucha i bezsilny jest.

Gosia

Link to comment
Share on other sites

Wiem.

Ale taki wybieramy sposób na życie. Bo co to za życie bez psa?

Bez kudłów na płaszczu, błota na kanapie, kupy na podłodze, poobgryzanych mebli, zjedzonych kapci, bez zasikanych dywanów i wyprowadzania ze sraczką o 3 w nocy? Bez tasiemca, bez dylematów: suche czy BARF? Bez choroby lokomocyjnej?

Co to za życie bez psa?

Gosia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...