Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Jaśminka*']kaganiec czy kennel uwqazam ze klatka jest o wiele lepsza, pod warunkiem ze od poczatku pies chetnie do niej wchodzi i tam czuje sie naprawde znakomicie.
Ja mam wydzielony 1 pokoj dla psow i jak wychodze one sobie tam siedza plus przedpokoj.
Niestety dla moich maluchow ciezko jest dostac odpwieidnia klatke jedynie zamowienie[/QUOTE]

to dlaczego wcześniej proponowałaś kaganiec? O_o

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Marlenko, bierzesz pod uwage, ze z czasem moze byc coraz gorzej, pogryzienia coraz powazniejsze?
Szczegolnie, gdy mlodsza zaczyna wyczuwac slabniecie starszej.
Jesli nie jest zle, moze wlasnie kagance rozwiazalyby sytuacje, byle te z dobrej polki, np. fizjologiczne - lekkie, wytrzymale, zakladane na czas biegania luzem suk, bez opieki?
Ewentualnie trzeba bedzie sie przygotowac na opcje odzielania suk w czasie, gdy nikogo przy nich nie ma.

Jasminko, skoro tak odwaznie dajesz dosc kontrowersyjne rady, pytasz o osiagniecia innych uzytkownikow, moze warto sie na poczatek przedstawic, opowiedziec o swoich dokonaniach, hodowli, rasach, jakimi sie zajmujesz, moze przydomek :)? Proponujesz szkolenia, moze jakis osrodek podpowiesz?
Swoja droga, w zyciu bym nie sadzila, ze celem zalozenia kaganca psu demolujacemu dom, jest zaangazowanie go w zdjecie ustrojstwa z pyska...

Posted

[quote name='evl']O taaak trzeba być alfą, oł jeeeah to takie cool.

A tak na poważnie - one i tak prędzej czy później się dotrą, jeśli starsza ustępuje młodej to znaczy, że za jakiś czas prawdopodobnie młoda przejmie dowództwo... ;)[/QUOTE]


To są matka z córką , znają się od zawsze .... więc docieranie to chyba mineło mi się wydaje ze młoda chce przejąc rzady a starsza się nie daje . Napewno się nie zjedzą , ze szkoleniem to problem bo stara mimo ze nie szkolona to sie słucha a młoda głupia jak but z lewej nogi , sliczna ale głupiutka . Chocbyś jej szynkę dała do zjedzenie to jej nie skusisz jak się na cos uprze , dobra dzięki za rady , napewno sobie jakoś poradze ...

Posted

[quote name='karjo2']Marlenko, bierzesz pod uwage, ze z czasem moze byc coraz gorzej, pogryzienia coraz powazniejsze?
Szczegolnie, gdy mlodsza zaczyna wyczuwac slabniecie starszej.
Jesli nie jest zle, moze wlasnie kagance rozwiazalyby sytuacje, byle te z dobrej polki, np. fizjologiczne - lekkie, wytrzymale, zakladane na czas biegania luzem suk, bez opieki?
Ewentualnie trzeba bedzie sie przygotowac na opcje odzielania suk w czasie, gdy nikogo przy nich nie ma.

Jasminko, skoro tak odwaznie dajesz dosc kontrowersyjne rady, pytasz o osiagniecia innych uzytkownikow, moze warto sie na poczatek przedstawic, opowiedziec o swoich dokonaniach, hodowli, rasach, jakimi sie zajmujesz, moze przydomek :)? Proponujesz szkolenia, moze jakis osrodek podpowiesz?
Swoja droga, w zyciu bym nie sadzila, ze celem zalozenia kaganca psu demolujacemu dom, jest zaangazowanie go w zdjecie ustrojstwa z pyska...[/QUOTE]

Mam kagańce ale one w kagańcach wogóle stoja nieruchomo :) takie materiałowe cieniutkie . Więc biegają sobie a ja co jakiś czas zerkam przez okno co sie tam dzieje. Tylko jak wychodze do pracy to musze je rodzielac . Żeby same nie zostały bo może im odbić .

Posted

[quote name='zaba14']Jaśminka twoje teorie o dominacji już dawno upadły, sam ich autor się z nich wycofał... mój pies wchodzi pierwszy przez drzwi bo tak jest mi wygodniej, śpi ze mną w łóżku nad ranem, bo nalezy mu się jakiś luksus :P, spi na sofie gdy oglądam tv, bo lubię jak pies grzeje mi stopy... nawet je przede mną bo ma inna pore spożywania posiłków niż ja, poza tym gdy wracam z pracy to myśle najpierw o swoim psie potem o własnym żołądku, bo to on sam był przez 8h w domu ... myślisz że proszę się o kłopoty?

poza tym przyczepiłam się do Twojego postu dlatego że założyłaś z góry że lepiej psa oddać, a chyba najpierw warto powalczyć o to aby suki zaczęły z sobą żyć w zgodzie.. a nie od razu się poddawać... a behawiorysta nie ma załatwić za nas sprawy tylko pomóc ją rozwiązać.

co do kagańca to nie wiem jak pies może w nim pic... może i to realne... ale wyobrazam sobie odrapane ściany przez upór psa gdy chciał ściągnąć ten kaganiec...

wyższość kaganca nad kennelem jest taki że jest tańszy :D no ale nie wiem jak z remontem mieszkania...[/QUOTE]

Na moją sunię trzeba by był w domu odgrodzić pół pokoju żeby mogła się swobodnie obrócić i żeby nie zwariowaął .

Posted

[quote name='Jaśminka*']wierz mi ze wcale nie czuje sie gorzej od tego bez kaganca, poniewaz ma zadanie- sciagnac kaganiec i nie mysli o niczym innym- wiem bo sama to przerabialam.[/QUOTE]
Mnie to podchodzi pod znęcanie się nad psem. W pierwszej chwili myślałam, że sugerujesz zostawianie w kagańcu psa przyzwyczajonego do noszenia kagańca - który może szczęśliwy nie będzie, ale jakoś się pogodzi z ośmio, czy dziesięciogodzinnym noszeniem kagańca non-stop.

Ale Ty najwyraźniej proponujesz zapakowanie w kaganiec psa, który nie zna tego i nie toleruje!

Nie dość, że przez wiele godzin pies nie będzie mógł zająć się zabawkami (chyba, że zamiast gryzienia piłki ma układać puzle), będzie miał utrudniony dostęp do wody (zależnie od modelu kagańca, czy ilości wody w misce - raczej da radę się napić, ale nie będzie mu wygodnie), czy do jedzenia. Odpadają gryzaki, kości, kong.

Co ten pies ma robić?! Drapać w drzwi? Wyć? Szczekać? Biegać za własnym ogonem?

No tak, zapomniałam że pies będzie miał zajęcie.... Zdejmowanie kagańca.
Weź może następnym razem pięć razy pomyśl, zanim dasz komuś taką GŁUPIĄ radę.


[quote name='marlenka']Mam kagańce ale one w kagańcach wogóle stoja nieruchomo takie materiałowe cieniutkie .[/QUOTE]
To są na pewno kagańce, czy tzw. jarzma, "tubki"?

Teoria dominacji wyszła z mody ;)
Mam nadzieję, że w końcu wyjdzie też z użycia.

Posted

[quote name='Greven']Mnie to podchodzi pod znęcanie się nad psem. W pierwszej chwili myślałam, że sugerujesz zostawianie w kagańcu psa przyzwyczajonego do noszenia kagańca - który może szczęśliwy nie będzie, ale jakoś się pogodzi z ośmio, czy dziesięciogodzinnym noszeniem kagańca non-stop.

Ale Ty najwyraźniej proponujesz zapakowanie w kaganiec psa, który nie zna tego i nie toleruje!

Nie dość, że przez wiele godzin pies nie będzie mógł zająć się zabawkami (chyba, że zamiast gryzienia piłki ma układać puzle), będzie miał utrudniony dostęp do wody (zależnie od modelu kagańca, czy ilości wody w misce - raczej da radę się napić, ale nie będzie mu wygodnie), czy do jedzenia. Odpadają gryzaki, kości, kong.

Co ten pies ma robić?! Drapać w drzwi? Wyć? Szczekać? Biegać za własnym ogonem?

No tak, zapomniałam że pies będzie miał zajęcie.... Zdejmowanie kagańca.
Weź może następnym razem pięć razy pomyśl, zanim dasz komuś taką GŁUPIĄ radę.



To są na pewno kagańce, czy tzw. jarzma, "tubki"?

Teoria dominacji wyszła z mody ;)
Mam nadzieję, że w końcu wyjdzie też z użycia.[/QUOTE]

Wiesz co nie wiem jak sie to fachowo nazywa w każdym bądz razie zakładm im tylko jak idę z nimi miedzy ludzi lub dzieci moja młodsza ma odchyłki ze potrafi walnac dziecko zebami nie ugryżc ale walnąc , znowu starsza nie nosi go zupełnie . Kupiłam jak szłam z nimi do weta na szczepienie bo ten się boi ich ( nie iwem dlaczego ) i to leży w domu u mnie ale nie załoze im do biegania bo się nie rusza z miejsca , a czasami sie bawią ze soba , bójki były ze 3 razy ( jak dobrze pamiętam ) ale jak znalazłam wątek to postanowiłam sie podpytać , może ktos zna rady ... ale nie oddac psa 6 czy 7 letniego .

Posted

Spoko, ja tylko pytam, jaki to typ kagańca ;)

"Tubki" to są właśnie używane przez weterynarzy jarzma, całkowicie uniemożliwiające psu otwarcie pyska. One kompletnie nie nadają się do pozostawiania w nich psa, czy nawet ubierania na spacer, ponieważ pies nie może ziajać. Są robione z mocnego materiału. Z Twojego opisu wynika, że właśnie takie coś stosujesz.

Piszesz, że masz duże psy. Wg mnie "walnięcie" dziecka - niezależnie, czy zębami, czy pyskiem w kagańcu - jest bardzo niebezpieczne i nie powinnaś do takiej sytuacji absolutnie dopuszczać.

Posted

[quote name='Greven']Spoko, ja tylko pytam, jaki to typ kagańca ;)

"Tubki" to są właśnie używane przez weterynarzy jarzma, całkowicie uniemożliwiające psu otwarcie pyska. One kompletnie nie nadają się do pozostawiania w nich psa, czy nawet ubierania na spacer, ponieważ pies nie może ziajać. Są robione z mocnego materiału. Z Twojego opisu wynika, że właśnie takie coś stosujesz.

Piszesz, że masz duże psy. Wg mnie "walnięcie" dziecka - niezależnie, czy zębami, czy pyskiem w kagańcu - jest bardzo niebezpieczne i nie powinnaś do takiej sytuacji absolutnie dopuszczać.[/QUOTE]

oczywiscie ze nie dopuszcam ale pies moze ugryxc wisz ja narawde rzadko im to zakładam

Posted

Psy dużych ras zwykle starzeją się szybciej. Może Twoja 7-letnia suka odczuwa jakieś dolegliwości związane z wiekiem, lub staje się słabsza, a młodsza wykorzystuje to, by przejąć rządy? Jaka hierarchia panowała dotychczas?

[quote name='marlenka']moja młodsza ma odchyłki ze potrafi walnac dziecko zebami nie ugryżc ale walnąc[/QUOTE]
[quote name='marlenka']oczywiscie ze nie dopuszcam ale pies moze ugryxc[/QUOTE]
?

Posted

ja używałam takiego kaganca materiałowego dla małego opsa, luzuwałam na tyle że jakby chciał to by ugryzł :D ale przepis zachowany pies na pysku miał kaganiec.. ;) do weta ściskalismy...

Posted

Do czasu sterylki czyli około roku temu było wszysko w porządku , one się ze soba bawia , i ni z gruszki zaczyna się walka . Nie wiem o co im chodzi zupełnie . Starsza sunia zachowuje się jak szczeniak , lata za piłkami , tarza się w sniegu i jest zdrowa . Byc może że mloda chce przejąc rządy . A jeśli tak jest to czy to kiedyś sie unormuje??

Posted

merlenka czasem pies zachowuje sie jak szczeniak ale w środku dzieje sie coś niepokojącego... i inny pies może to wyczuwać... może zaczynać się jakaś choroba...

Posted

[quote name='zaba14']merlenka czasem pies zachowuje sie jak szczeniak ale w środku dzieje sie coś niepokojącego... i inny pies może to wyczuwać... może zaczynać się jakaś choroba...[/QUOTE]

Myślisz ze trzeba badania jej zrobic ???

Posted

coś tu nie rozumiem suczki zostały zle wychowane Ja mam 8 suczek w domu przedział wiekowy 12 lat a najmłodsza 1,5 roku ,która jest u mnie tylko na 3 mmiesiące i nie ma problemu a w tym sa 3 duże suki i wszystkie spią z nami .Jedzenie dostaja miska przy misce ,ale alfą jestem i one to wiedzą.Piękny widok jest jak matka spi a do niej przyklejone dwie duże suki jej córki.Może faktycznie zrobić jakieś badania zdrowotne bo psy wyczuwaja jak jest nie tak zę zdrowiem i potrafią odtrącać .i sie nie tolerować.Tak samo mam jak przychodzą obce suki nie ma problemu,

Posted

[quote name='mariastefciu']coś tu nie rozumiem suczki zostały zle wychowane Ja mam 8 suczek w domu przedział wiekowy 12 lat a najmłodsza 1,5 roku ,która jest u mnie tylko na 3 mmiesiące i nie ma problemu a w tym sa 3 duże suki i wszystkie spią z nami .Jedzenie dostaja miska przy misce ,ale alfą jestem i one to wiedzą.Piękny widok jest jak matka spi a do niej przyklejone dwie duże suki jej córki.Może faktycznie zrobić jakieś badania zdrowotne bo psy wyczuwaja jak jest nie tak zę zdrowiem i potrafią odtrącać .i sie nie tolerować.Tak samo mam jak przychodzą obce suki nie ma problemu,[/QUOTE]


Nie iwem dlaczego mnie obrazasz mówiac ze źle wychowałam swoje psy ,

Posted

Raz Marlenko, blad myslowy, ze mlodej suki sie nie da ulozyc, zrzucanie winy na jej "glupote". Niestety przy dwoch ( i wiecej) psach trzeba sie bardziej wysilic, znalezc metode dotarcia do nich, szkolic osobno. Owszem przydatne jest pokazywanie zachowan na przykladzie starszego, juz ulozonego, ale nie zwalnia to od pracy nad mlodszym.
A samo to, ze mlodsza suka jest nieopanowana, "potrafi walnac zebami dziecko" (czyje, domowe, czy przypadkowo spotkane na ulicy?) juz swiadczy o brakach w wychowaniu, zaniedbaniach dosc duzych.
Kaganiec, jesli w ogole ma zabezpieczac i byc komfortowym dla psa, to fizjologiczny [URL]http://chopo.pl/[/URL]
To, co masz dla psow, jak wspomniala Greven, jest do krotkotrwalego uzycia przez weta, na czas nieprzyjemnego zabiegu, jest wyjatkowym dyskomfortem dla psa.

Posted

[quote name='karjo2']Raz Marlenko, blad myslowy, ze mlodej suki sie nie da ulozyc, zrzucanie winy na jej "glupote". Niestety przy dwoch ( i wiecej) psach trzeba sie bardziej wysilic, znalezc metode dotarcia do nich, szkolic osobno. Owszem przydatne jest pokazywanie zachowan na przykladzie starszego, juz ulozonego, ale nie zwalnia to od pracy nad mlodszym.
A samo to, ze mlodsza suka jest nieopanowana, "potrafi walnac zebami dziecko" (czyje, domowe, czy przypadkowo spotkane na ulicy?) juz swiadczy o brakach w wychowaniu, zaniedbaniach dosc duzych.
Kaganiec, jesli w ogole ma zabezpieczac i byc komfortowym dla psa, to fizjologiczny [URL]http://chopo.pl/[/URL]
To, co masz dla psow, jak wspomniala Greven, jest do krotkotrwalego uzycia przez weta, na czas nieprzyjemnego zabiegu, jest wyjatkowym dyskomfortem dla psa.[/QUOTE]

Korolka jak była mała to dzieci jej strasznie dokuczały ( te które przychodziły do mojego syna) wiec ona chyba pamieta że cos nie tak . Na ulicy aniołek do dzieci które zna tez najgorzej z obcymi i nie daj boże jak któreś ma cos do jedzenia a drugie podejdzie .
Po drugie to kaganiec tylko do weta i krótko na przejscie między ludzmi . W sumie to one miały dwa razy po 10 minut kagańce na sobie .
Psy nie chodziły nigdy na kolczatkach , nie były bite , kopane , były traktowane " po ludzku " .

Posted

Znow, to jaki opiekun pozwala na niekontrolowane zabawy dzieci z psem, szczegolnie te nieprzyjemne? Skoro zaniedbalas, to sa efekty, mozna odkrecic, tyle, ze wymaga to sporego wysilku i zaangazowania...
Skoro pies agresywny do ludzi, szczegolnie w przypadku przypadkowych przechodniow, to dobry kaganiec i zabezpieczenie psa jest podstawa, a dalej pozostaje praca z wyprostowaniem zaniedban.
Co do traktowania, to chyba dosc oczywiste, nie bardzo rozumiem dopisek ;).

Posted

jasminka-suki codziennie przed wyjsciem maja okolo 1,5 godzinny trening frisbee i posluszenstwa a wszystko to co napisalas jest ogolnie wiadome przez wszystkich :D myslisz,ze mala w kagancu nie zgemolowalaby mieszkania? Nie znasz jej mozliwosci hihi poza tym probujac sie z niego wydostac moglaby sie poddusic itp

Posted

marlenka, nikt Ci nie zarzuca że psy katujesz, czy źle traktujesz. Nic takiego nie wynika z Twoich postów. Wynika za to, że zaniedbałaś socjalizację młodszej suki, popełniłaś błędy (kontakty z dziećmi). Nie piszę tego, żeby Ci sprawić przykrość. Każdy popełnia mniej, lub bardziej poważne błędy, rzutujące na rozwój psa.

Czasu się nie cofnie. Ważne, że teraz pogłębiasz wiedzę, zadajesz pytania. Masz szansę w każdej chwili rozpocząć pracę z młodszą suką - dla dobra otoczenia i starszej suki. Wiesz, ja mam głupiego psa. Głupiego, jak diabli i jeszcze z ADHD. Ale to nie znaczy, że z nią nie pracuję. Wręcz przeciwnie - pracuję z nią o wiele więcej, niż z drugą suką... stosunkowo mądrą, jak na TTB, tylko niestety agresywną.

Zobacz filmik - to jest ten głupol z ADHD, ale ostatnio nauczyła się nowej sztuczki ;)
[url]http://www.youtube.com/watch?v=KuNsepNThgM[/url]

Ćwiczysz jakoś ze swoimi? Razem, lub osobno? Angażujesz we wspólne kontrolowane zabawy, lub wspólne wykonywanie poleceń? Ile czasu w ciągu dnia biegają luzem po podwórzu, a ile czasu poświęcasz na spacery w ręku?

[quote name='mariastefciu']coś tu nie rozumiem suczki zostały zle wychowane Ja mam 8 suczek w domu[/QUOTE]
Nie uogólniaj, proszę.
Jakiej rasy masz suki? Czy jest to może na przykad... 8 pitbullek?

Nie zawsze (chociaż często) konflikty pomiędzy psami wynikają z błędów popełnionych przez człowieka.

P.S. Jaka z Ciebie "alfa", skoro śpisz z psami w łóżku :lol:
(oczywiście żart)

Posted

[quote name='evl']Boże, Greven, czy wszystkie pitki mają takie ADHD i są takie... teges... [/QUOTE]
Moja jedna na pewno ;) Ale druga - w porównaniu z nią - całkiem... wyciszona :evil_lol:

Posted

ja pita nie mam ale stafika i niestety wyglada to podobnie :D:D haha... popaprańce :P :P

widziałam już ten filmik ;) na początku nie wiedziałam o co chodzi, każesz psu dawać łape a on skacze haha :D dopiero pozniej zajarzyłam że to imię psa... :)

Posted

Tak, Łapa to imię. Daj rączkę = daj łapę. Chodź na rączki = hop.

Z końmi mam większe doświadczenie, niż z psami, ale w szkoleniu Łapy wykorzystałam tę samą metodę, co w pracy z problemowymi końmi, czyli np. jak kobyła staje mi dęba, to nie przewracam jej na ziemię :roll: w celach dydaktycznych, tylko uczę, że dęba staje się na komendę i takie zachowanie nagradzam. Dzięki temu koń przestaje pionować samowolnie i jego zachowanie jest kontrolowalne.

Łapa jest patologicznym "wskakiwaczem" na człowieka, a oduczanie sprawiało, że robiła się uległa, nerwowa i jeszcze oczopląs się nasilał. Na filmikach z dog dancing podpatrzyłam wskakiwanie na ręce, więc wykorzystałam to w pracy z Łapą. Od tego czasu ani razu nie naskoczyła na obcego człowieka i tylko kilka razy na mnie. To jest ogromny sukces w przypadku tego konkretnego psa.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...