Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wlasnie w tym sek,ze Dandy jest u nas juz 2 miesiace.I juz bylo calkiem fajnie z jego zalatwianiem sie..bywaly dni ,ze ani razu nie nakakal w domu..no a siusiu to normalne,ze jeszcze tyle nie wytrzyma.
Tyle tylko,ze dzisiaj byl na spacerku przed jedzonkiem i pojedzonku i nic wchodzi do domu ...i kaszalot 0X .Bylismy 45 min. i znowu w domu jak na zawolanie kakalko.Mam wrazenie ,ze on nie ma czasu na dworze teraz wszystko go interesuje,kazdy dzwiek jest ciekawy i :roll: zapomina ..przypomina mu sie za to gwaltownie w domu :o ....A juz bylo tak fajnie dawal znak po drzwiami,ze musi wyjsc...no nie wiem chyba mu minie.Area...Dandy nie jest moim pierwszym psem,wiem ile to potrafi trwac..ale jeszcze czegos takiego nie mialam,ze pies wychodzac na 8 do 10 razy dziennie na dwor ani razu nie wykakal sie na dworze tylko w domu.

Posted

Nie przejmuj się Ki-wi . Z tymi maluchami tak bywa.Zapominaja o siusianiu.
Ale na pewno to się zmieni.Może robi w domu w jednym miejscu?
Pozostały jakieś zapachy.
Jest to uciązliwe ale one z tego wyrastają .
:P

Posted

Są preparaty odstraszające i niwelujące zapach moczu w sklepach dla zwierząt . Radzę spryskać podłogę w tych miejscach gdzie zdazyło mu się narobić . Potem dolewać do wody w której myje się podłogę . Będzie szukał miejsca dłużej i wtedy można go zauważyć że na coś się zanosi .

Posted

Lunadino, jutro na pewno bedziemy na Niskich Łąkach. I Dhunga jest już na to nastawiona, ale czy przygotowana?...
Nie wiem, w którym miejscu są te zajęcia. Jak tam trafić?

Posted

dhunga przedszkole jest naprzeciwko PLACU NA NISKICH ŁĄKACH -jest tam duży parking przez który musicie wjechać - my jutro raczej nie bedziemy może w niedziele - mieliśmy jechac do Kubalonki ale wyszła klapa :(

dostałam nowe fotki mamy Akiego

ASHAR YONTAN NAJKOSYVA :lol:

[URL=http://www.imageshack.us][img]http://img208.exs.cx/img208/5254/ashar0105a24xu.jpg[/img][/URL]
[URL=http://www.imageshack.us][img]http://img208.exs.cx/img208/6103/ashar0105b24ax.jpg[/img][/URL]

Posted

[quote name='rodzice']Są preparaty odstraszające i niwelujące zapach moczu w sklepach dla zwierząt . Radzę spryskać podłogę w tych miejscach gdzie zdazyło mu się narobić . Potem dolewać do wody w której myje się podłogę . Będzie szukał miejsca dłużej i wtedy można go zauważyć że na coś się zanosi .[/quote]

Lhara mało razy nasiusiała w domku, ale zawsze po tym pryskałam to miejsce preperatem odstraszającym zwierzęta. Narazie nie robi często w domku (prawie wcale). :wink:

Posted

Dzisiaj bylismy na kontroli w wet.wszysko juz ok ,wiec zostal zaszczepiony na wscieklizne.

Byla tem tez terapeutka(od zachowania)...powiedziala,ze TT sa jej bardzo dobrze znane,ze sa to psy trudne ,wymagajace szkoly i stalej konsekwencji i to od jak najmlodszego wieku.Jeszcze gorzej to wyglada u samcow niz u suk tej rasy.Prawie wszystkie ,ktore sa u wet.nie moga byc inaczej przyjmowane tylko w kagancu,bo tak gryza.Zanana jest ta rasa tez z tego,ze lapie i nie puszcza tylko sciska bardzo mocno i probuje wyrwac "zdobycz".Kobieta ta mowila,ze miala juz wielu pacjentow tej rasy i ze sa to szalenie inteligentne, bardzo uparte,bardzo dominujace psy.
No nie powiem ,ze mnie to nie przerazilo...normalnie zbladlam..powiedzialam,ze w ksiazkach jak szukalam psa bylo napisane zupelnie co innego,ze super psiaki dla dzieci, nie wszczynajace bojek z innymi psami.Zanim zakupilismy psa dowiadywalam sie z ksiazek ,z internetu no i od ludzi ,byl to moim zdaniem zakup przemyslany.Rozmawialam ze zana hodowczynia z Niemiec ( hod.Ti-la-shu),ktora hoduje zarowno TT jak i LA i to w sumie po rozmowie z na zdecydowalismy sie na TT.Goraco polecala nam ta wlasnie rase jako super rodzinnego psa.
Powiedzialam to wszystko tej kobiecie ..na to ona ,ze najlepiej by bylo przyjsc do wet.i jego sie poradzic jaka rase wybrac dla dziecka,bo oni najlepiej wiedza ,a kazdy hodowca zachwala najbardziej swoje.
Do szkolki juz chodzimy,ale polega to raczej na tym,ze psy tam biegaja a my stoimy,kobieta ta polecila mi inna szkolke tyle tylko,ze ta jest duzo drozsza,wiec maz mnie normalnie wysmial.
No i co Wy o tym sadzicie?Czy mieliscie jakies problemy ze swoimi TT,czy szkoliliscie je sami czy moze przez trenera?

Posted

Lunadino-piękna jest mama Akiego i ma doskonały długi włos.
Dobrze jest mieć z takimi genami reproduktora blisko. :multi:

Posted

Ki-wi -weterynarz nie ma pojęcia o rasie jeżeli nie ma psa tej rasy w domu.
Pojedyńcze egzemplarze moga być żle traktowane-ludzie sa rózni- nie
zawsze dorastaja do posiadania psa w domu
A ta terapeutka czy mówiła Ci o psach z rodowodem czy o podobnych
z wygladu do teriera tybetanskiego mieszancach??
:evil:

Posted

Genia no mysle ,ze mowila o TT a nie o mieszancach.W czasie badania naszego malego podeszla i sama zagadala(ona jest w tej przychodni dla psiakow godzine dziennie,przypatruje sie i pomaga wet.).Nic jej nie mowilam ,podeszla i mowi"To jest TT -zgadza sie?",ja na to ,ze tak uszczesliwiona ,ze chociaz jedna osoba poznala sie na rasie...no a reszte rozmowy opisalam na gorze....... :-?

Posted

Kupując Akirę czytałam wszystko co było dostępne na temat t.t. były to same pochlebne opinie . Mając w domu tybetkę mogę jeszcze dodać że jeszcze nie trafiłam na psa który nie sprawił mi NIGDY zawodu . Nie okazała agresji nawet kiedy szczenięta były malutkie i obcy chcieli je poglaskac , zawsze radosna gotowa na wykonywanie poleceń . Co do weterynarza to ta Pani chyba wogóle nie wie co mówi , ponieważ weterynarz nie jest specjalistą od ras i od ich zachowań . I tu zgodzę się z Genią - trzeba psa mieć w domu żeby coś o nim powiedzieć. Kiedy chciałam kupić Hanę to właśnie poszłam do wet. i on wogóle nie nie potrafił mi nic doradzić . Powiedziałam jakie cechy psa mnie interesują , jaka wielkość i wlos , i pan doktor zrobił mądrą minę poczym powiedział że on ma kota i na ten temat może ze mną porozmawiąć . Nie wiem co to za pieski z którymi zetknęła się ta pani ale myślę że były to biedaki w rękach głupich właścicieli , którzy złym traktowaniem zepsuli wspaniały charakter terierów tybetańskich . Ja z czystym sumieniem polecam tę rasę ludziom z dziećmi , bo wiem że to wspaniałe rodzinne pieski . Ja sama zostałam kiedyś pogryziona - przez obcego psa , to samo spotkało moją córkę , więc w doborze rasy byliśmy ostrożni - z posokowcem i terierem trafilismy w 10 . Tworzymy teraz szczęśliwą rodzinkę - czego wszyskim życzę !

Posted

[quote name='Ki-wi']Dzisiaj bylismy na kontroli w wet.wszysko juz ok ,wiec zostal zaszczepiony na wscieklizne.

Byla tem tez terapeutka(od zachowania)...powiedziala,ze TT sa jej bardzo dobrze znane,ze sa to psy trudne ,wymagajace szkoly i stalej konsekwencji i to od jak najmlodszego wieku.Jeszcze gorzej to wyglada u samcow niz u suk tej rasy.Prawie wszystkie ,ktore sa u wet.nie moga byc inaczej przyjmowane tylko w kagancu,bo tak gryza.Zanana jest ta rasa tez z tego,ze lapie i nie puszcza tylko sciska bardzo mocno i probuje wyrwac "zdobycz".Kobieta ta mowila,ze miala juz wielu pacjentow tej rasy i ze sa to szalenie inteligentne, bardzo uparte,bardzo dominujace psy.
No nie powiem ,ze mnie to nie przerazilo...normalnie zbladlam..powiedzialam,ze w ksiazkach jak szukalam psa bylo napisane zupelnie co innego,ze super psiaki dla dzieci, nie wszczynajace bojek z innymi psami.Zanim zakupilismy psa dowiadywalam sie z ksiazek ,z internetu no i od ludzi ,byl to moim zdaniem zakup przemyslany.Rozmawialam ze zana hodowczynia z Niemiec ( hod.Ti-la-shu),ktora hoduje zarowno TT jak i LA i to w sumie po rozmowie z na zdecydowalismy sie na TT.Goraco polecala nam ta wlasnie rase jako super rodzinnego psa.
Powiedzialam to wszystko tej kobiecie ..na to ona ,ze najlepiej by bylo przyjsc do wet.i jego sie poradzic jaka rase wybrac dla dziecka,bo oni najlepiej wiedza ,a kazdy hodowca zachwala najbardziej swoje.
Do szkolki juz chodzimy,ale polega to raczej na tym,ze psy tam biegaja a my stoimy,kobieta ta polecila mi inna szkolke tyle tylko,ze ta jest duzo drozsza,wiec maz mnie normalnie wysmial.
No i co Wy o tym sadzicie?Czy mieliscie jakies problemy ze swoimi TT,czy szkoliliscie je sami czy moze przez trenera?[/quote]

:mdrmed: :laugh2_2: :jumpie: Ale jazda, agresywne ozdóbki - dobre. Proszę pozdrowić ode mnie szacowną Panią Weterynarz.

Posted

Kiedy kupiłam Demi a czekałam na nia 1 rok moje dzieci -dziewczynki miały
3 i 6 lat .Cały czas mamy kontakt z TT bo mieszkają z nami w domku i non
stop biegaja też po podwórku-bawiąc się wspaniale z dziećmi a także z kaukazami.
Nigdy nie miałam z nimi zadnych problemów. :D :D

Posted

Mój Axelek, TT był bardzo spokojniutki !!!!!!!
Nawet mojemu kotu nic nie robił.
Wszystkie TT w dobrych i kochających rękach są pozbawione agresji.

[img]http://img212.exs.cx/img212/5019/axelek0qu.jpg[/img]

Posted

Wróciłam właśnie z zebrania dotyczącego tresury psów . Treser zajmuje sie psami policyjnymi lawinowymi i przewodnikami dla niepełnosprawnych . Jego konikiem są zachowania psów związane z rasą . Zna tybety - nie jest to rasa agresywna wymagająca użycia kagańca . Poleciłby ją jako psa domowego ale zaznaczył że od 3 m . należy psa odpowiednio wychowywać . Zepsuć można najlepsze szczenię .

Posted

Czytam, czytam i .... zgadzam się z opinią, że zachowanie psa zależne jest od zachowania właściciela wobec niego.

Widzę jak Dhunga wojuje w domu, czasami mam już tego dość - ale widzę również pewne postępy. Powoli dociera do niej jak przyzwoity TT ma zachowywać się w domku (w rodzinie). Widzę też, że dużo dają jej spotkania z hawańczykiem moich rodziców ("dostojny" 2,5 - letni pies).

Właśnie wróciliśmy z przedszkola dla psów. Dhunga była tam najmłodszym psem a wielkościowo drugim od dołu - były prawie same ON - y.
Najpierw próbowała nas - i nagle okazało się, że pojawił się ktoś, kto jest od niej silniejszy (mam na myśli owczarki) - tak posłusznej jak dzisiaj nie widziałam jej jeszcze chyba ani razu.
Jutro idziemy znowu.

Dzięki Lunadino!

Posted

Jeszcze jedna fotka Axelka z moim kotem :D
[URL=http://img178.exs.cx/my.php?loc=img178&image=axelekihektu1ve.jpg][img]http://img178.exs.cx/img178/7615/axelekihektu1ve.th.jpg[/img][/URL]

Posted

Tak bawią się te potwory na tarasie [img] [img]http://img69.exs.cx/img69/9971/teras12jd.jpg[/img][img][/img] [img]http://img69.exs.cx/img69/5039/teras20au.jpg[/img][/img] [img][img]http://img69.exs.cx/img69/5853/teras31xq.jpg[/img][/img] [img]http://img69.exs.cx/img69/1632/teras40wu.jpg[/img] [img]http://img69.exs.cx/img69/7776/teras56do.jpg][/img] [img]http://img69.exs.cx/img69/7483/dsc01804natarasie0rl.jpg][/img][img]http://img69.exs.cx/img69/1496/tarashana4kr.jpg[/img][/img] [img]http://img69.exs.cx/img69/8351/dsc01803przyoknie9oo.jpg[/img]my chcemy już do domu

Posted

One tak niewinnie wygladają na tym ostatnim zdjęciu, jak Dhunga gdy śpi (chociaż my podejrzewamy, że nawet wtedy kombinuje co za chwilę zmajstrować).

Nikt ze znajomych, którzy przychodzą do nas, nie chce uwierzyć, że to jest mały diabełek. Przy gościach Dhungusia grzecznie idzie do łóżeczka, obserwuje stamtąd co się dzieje, wywołana do pogłaskania wychodzi i zaraz wraca. Ale niech tylko za nimi zamkną się drzwi.....

Jak ją obserwuję to przypomina mi się dziecko z nadpobudliwością ruchową na lekcjach. 150 pomysłów na sekundę.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...