Jump to content
Dogomania

Dropek i Pimpek już w nowych WSPANIAŁYCH domach !


Korenia

Recommended Posts

  • Replies 306
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

a to CI :) jakas Myszka znajdzie domek ;) (cudowna wiadomosc!!!)
chyba, ze chodzi o Milke (ta białą kudłatą sunieczke z różowym noskiem)..?

Ja jutro przyjezdzam, coprawda mam tylko jedna kolderke (bo reszte juz wydalam schronisku), ale kupimy karme i odwiedzimy Was psiaki!
I znowu pewnie bede ryczala :| jak zobacze Wasze smutne oczka..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evka']czesc jestem nowa i nie wiem o czym mam teraz pisac:lol: :bluepaw: Wiem tylko ze chce wziac Myszke!!! jest kochana i sliczna:multi: :cool3: :bluepaw:[/QUOTE]

Czy Myszka o której pisze evka jest jeszcze w schronisku? Czy to jest sunia bez łapki? Evka Ty chcesz ją wziąć do domku? :-)

Link to comment
Share on other sites

Tutaj w Opolu jest pani Ala, która przygarnia koty i psy. Ma takie prywatne przytulisko. Teraz ma 50 kotów i 6 psów. Bardzo pomaga naszemu schronisku, ponieważ zabiera do siebie największe bidulki, które zawsze znajdują u niej wiele miłości, ciepła i mają u niej naprawdę dobrze. Pani Ala od kogoś usłyszała o Myszce i od razu powiedziała, że ją do siebie weźmie, jeśli będzie taka potrzeba. A skoro sunia już tak długo jest w schronisku i nikt się nią nie interesuje to chyba jest taka potrzeba, prawda? Pani Ala prosiła mnie, żebym jakoś odnalazła Myszkę w necie i dała jej jak najszybciej znać co z małą.
Korenia możesz mi coś więcej napisać o Myszce?
Evka czy Ty jesteś poważnie zainteresowana Myszką???

Link to comment
Share on other sites

Hmmm... co ja mogę powiedzieć Ci o Myszy.. trzeba zaskarbić sobie jej zaufanie.. gdyz jeden gwaltowny ruch i juz gryzie.. tzn. ona nie gryzie do krwi, tylko lapie zebolami tak jak mniej wiecej pies podczas zabawy. Jest malutka, w sam raz na kolana. Nawiasem mówiąc Mysza jest pupilką jednej z wolontariuszek.. i ta dziewczyna próbuje namówić mamę na Myszorka.. na razie sie nie zgadza... ale kto wie... Z niektórymi psami się tylko dogaduje.. jeżeli ktoś ją trzyma na rękach, a jakiś inny pies się łasi do osoby, która ją trzyma to odgania go. W schronisku dzieli swoją klateczkę z 9-cio letni psiakiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Korenia']Hmmm... co ja mogę powiedzieć Ci o Myszy.. trzeba zaskarbić sobie jej zaufanie.. gdyz jeden gwaltowny ruch i juz gryzie.. tzn. ona nie gryzie do krwi, tylko lapie zebolami tak jak mniej wiecej pies podczas zabawy. Jest malutka, w sam raz na kolana. Nawiasem mówiąc Mysza jest pupilką jednej z wolontariuszek.. i ta dziewczyna próbuje namówić mamę na Myszorka.. na razie sie nie zgadza... ale kto wie... Z niektórymi psami się tylko dogaduje.. jeżeli ktoś ją trzyma na rękach, a jakiś inny pies się łasi do osoby, która ją trzyma to odgania go. W schronisku dzieli swoją klateczkę z 9-cio letni psiakiem.[/QUOTE]
dzięki za te informacje :p
Powiedz(cie) mi w takim razie co myślicie o tym, żeby pani Ala ją wzięła tu do siebie do Opola? Jeżeli oczywiście mama wolontariuszki się nie zgodzi na Myszę.

Link to comment
Share on other sites

Przyczepie sie do tematu .
Kilka dni temu ,znajoma zmuszona była oddac psa do schroniska ,niestety jej sytuacja tak sie pokomplikowała iz sama wylądowała z dzieckiem prawie na bruku (aktualnie mieszka w domu samotnej matki)Strasznie to przezywa poprosiła mnie o szukanie domku dla niego,wiec pozwoliłam sobie napisac tutaj,niestety ja nie mogłam wziąśc psa chocby tymczasowo poniewaz mój nie toleruje samców :mad: i nie znalazłam osoby która by go przechowała .
Pies ma 1,5 roku był jako szczeniak wziety ze schroniska ,z opisu tej znajomej pies to niepokora i nadaje sie na podwórko ,bo w domu niszczy ,ale myysle ze to jest taki wiek i po prostu brak zajęcia no i troche niewychowanie,bo wątpie zeby przy takiej atmosferze w domu miała jeszcze czas na to zeby go szkolic :placz: Miałam dzis podejsc do schronu ale niestety jest czynne tylko do 15 i juz raczej nie zdąze zeby zrobic mu zdjecie ,bo ona wszystkie rzeczy zostawiła w starym mieszkaniu i raczej nie pojawi sie tam wiec nie ma zdjecia ....
Strasznie mi szkoda tego psiaka, jest dosyc duzy mieszaniec owczarka,chciałabym mu pomóc ,los jest niewdzieczny bo Ci dobrzy ludzie musza pozbywac sie swoich przyjaciół.
Poradzcie mi co jeszcze moge zrobic zeby poszukac mu domu,los dał mu szanse i raz został zabrany ze schroniska moze szczescie sie do niego ponownie usniechnie...
Jutro wstawie zdjecie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madziek']dzięki za te informacje :p
Powiedz(cie) mi w takim razie co myślicie o tym, żeby pani Ala ją wzięła tu do siebie do Opola? Jeżeli oczywiście mama wolontariuszki się nie zgodzi na Myszę.[/quote]
Myślę, że to dobry pomysł. Może jakby nie wzięła Myszy to ''skusiłaby' sie na Peszka czy Kasie, mają po 9 lat i strasznie nikłe szanse na adopcję.
Oto Kaśka, jest w schronisku od 2002 roku, Jest bardzo miła, łagodna, grzeczna, przywiązuje się do właściciela :(:
[IMG]http://www.wroclaw.mm.pl/~piotrwalasek/schronisko/kacha1.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.wroclaw.mm.pl/~piotrwalasek/schronisko/kacha2.jpg[/IMG]

Oto Peszek, Jest bardzo miły, sympatyczny i spokojny. Może mieszkać nawet w małym mieszkaniu. :
[IMG]http://www.wroclaw.mm.pl/~piotrwalasek/schronisko/szcz1.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.wroclaw.mm.pl/~piotrwalasek/schronisko/szcz2.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny drogie apeluję o rozwagę.
Chciałabym się zapytac Madziek czy ta pani Ala, nawet jesli ma złote serce, to czy jest odpowiedzialna?? Ja nie wątpię, że ta pani ma dobre chęci, ale trzeba liczyć siły na zamiary. Czy od niej psy idą do dalszej adopcji, czy zostają tam na zawsze??
Jeśli ktoś ma 50!!!! kotów i 6 psów to jak go stac na zapewnienie godziwych warunków zwierzakom. Z własnego dość przykrego doświadczenia, myślę że jest to raczej niewykonalne i chciałabym prosić wolontariuszki o dużą rozwagę rozwagę.

Na samo słowo prywatne przytulisko to mnie trafia szlag, bo za dużo mam złych wiadomości o takich miejscach.

Link to comment
Share on other sites

czesc jak ktos jest zainteresowany to w schronisku jest wiele ladnych psiakow ja dzisiej daje 2 zdjecia
[CENTER][B]Luna - 3 lata, suczka, średniej wielkości, mieszaniec owczarka niemieckiego. Została znaleziona 7.01.06r. Jest przestraszona, miła, po przełamaniu lodów staje się wiernym i oddanym towarzyszem.[/B] [/CENTER]
[URL="http://img134.imageshack.us/my.php?image=luna25bp.jpg"][IMG]http://img134.imageshack.us/img134/3898/luna25bp.th.jpg[/IMG][/URL]

[B]1,5 roku, pies, średniej wielkości. Oddał go właściciel. Piesek jest na razie bardzo przestraszony. Będzie wspaniałym towarzyszem. [/B]
[URL="http://img137.imageshack.us/my.php?image=26czp10es.jpg"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/1699/26czp10es.th.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jogi']Dziewczyny drogie apeluję o rozwagę.
Chciałabym się zapytac Madziek czy ta pani Ala, nawet jesli ma złote serce, to czy jest odpowiedzialna?? Ja nie wątpię, że ta pani ma dobre chęci, ale trzeba liczyć siły na zamiary. Czy od niej psy idą do dalszej adopcji, czy zostają tam na zawsze??
Jeśli ktoś ma 50!!!! kotów i 6 psów to jak go stac na zapewnienie godziwych warunków zwierzakom. Z własnego dość przykrego doświadczenia, myślę że jest to raczej niewykonalne i chciałabym prosić wolontariuszki o dużą rozwagę rozwagę.

Na samo słowo prywatne przytulisko to mnie trafia szlag, bo za dużo mam złych wiadomości o takich miejscach.[/QUOTE]

Doskonale rozumiem Twoją obawę. Ale możesz mi wierzyć, że pani Ala jest bardzo odpowiedzialna i gdyby nie ona to wiele zwierząt by zginęło. Bywam u niej dość często i widzę, że zwierzaki są bardzo zadbane, zadowolone, najedzone, są leczone jeśli jest taka potrzeba. Do pani Ali przychodzą wolontariusze, którzy jej pomagają, więc nie jest ona sama z taką ilością zwierząt. Ja właśnie chodzę do niej robić zdjęcia zwierzakom, które następnie umieszczam na stronie naszego schroniska. Tak więc zwierzęta są do adopcji. Zostają tylko te chore, dzikie, kalekie, stare, które nie mają szansy na adopcję. Jest np. agresywna Mafia, która nie toleruje niko poza panią Alą. Albo Goja, która choruje na serce i potrzebuje specjalnych leków i całodobowej opieki. Pani Ala całe swoje życie poświęca dla zwierząt, one są dla niej najważniejsze i naprawdę bardzo dobrze o nie dba.
O Myszce usłyszała od znajomej, że nie ma łapki, ma chore oczko i małe szanse na adopcję, dlatego zaoferowała swoją pomoc. Ale rozmawiałam już z Evką i na szczęście w lecie ona ją zaadoptuje :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Edi100']Do góry Psiaczki po domki!
Faktycznie we wrocławskim schronisku jest bardzo duzo Biednych piesiów:placz:
Szukamy domków!!!!!!!!!!!!!!![/quote]
Jest straszne przepełnienie! W historii schroniska takiego nie było! Wrocławiaki proszą o domki !

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...