Jump to content
Dogomania

KRAKOWSKIE BULOWATE do adopcji!


paoiii

Recommended Posts

[quote name='greatmadwomen']to da się ją zsocjalizować, [B]max 1 dzień pracy z nią[/B] i będzie super[/QUOTE]


Sądzę że jednak trochę przesadziłaś. Może się nie znam ale dla mnie jako można powiedzieć laika 1 dzień to zbyt krótko aby wytępić czy "utwierdzić" w psie jakieś zachowanie...

Co nie oznacza że się nie zgadzam bo popieram że z psem można, a wręcz trezba pracować. Oraz że pewnych rzeczy można psa w dodatku młodego nauczyć.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='paoiii']Sądzę że jednak trochę przesadziłaś. Może się nie znam ale dla mnie jako można powiedzieć laika 1 dzień to zbyt krótko aby wytępić czy "utwierdzić" w psie jakieś zachowanie...

Co nie oznacza że się nie zgadzam bo popieram że z psem można, a wręcz trezba pracować. Oraz że pewnych rzeczy można psa w dodatku młodego nauczyć.[/QUOTE]

no tak jeśli by się okazała agresywna do psów to z tym jednym dniem przesadziłam, nie pomyślałam dokładnie o czasie, ale jak napisałam wg mnie ona nie ma większych problemów z psami o ile wgl je ma ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalek']powiedziala paulina po 2 spacerach w schronisku ;)[/QUOTE]

możesz sobie dać spokój, twoje wredne komentarze tu nic nie pomogą.

Biorąc ją spodziewałam się po ostrzeżeniach iż będzie reagować na psy podobnie jak Lolek... a tu zupełnie inna reakcja była, jak ktoś ją bierze to od razu widzi różnicę...

Link to comment
Share on other sites

az mnie dziwi, ze tyle czasu jestes juz w schronisku, a zachowujesz się jakbys malo co wiedziala...
jakos nelson w schronisku do psow byl rowniez ok, a poza schroniskiem się rzuca. na wlasne oczy widzialam rowniez jak super dogadujący się z psami w schronisku Kasjusz, poza schronem rzuca się na każdego psa, który obok niego przechodzi. max weteran gdy byl w domu rowniez czasem atakowal inne psy, a na spacerach w schronisku zachowuje się rewelacyjnie w stosunku do nich.
a z kolei bardzo rzucająca się na psy Lady czy Szeri, w nowych domach od samego początku uwielbiają inne psy i bawią się na spacerach.
dziwi mnie, że po 2 spacerach oceniasz charakter psa, jakbyś co najmniej wychodziła z tym psem na spacery od 2 miesięcy. ja, po 4 spacerach np. z Walią nie potrafię o niej nic konkretnego powiedzieć, bo nie widzialam jej zachowania w każdej, a przynajmniej w większości sytuacji. mogę tylko się domyślać, że mogłaby iść do domu z dziećmi, ale na tą chwilę nie będę jej idealizować, bo nie na tym to polega. dla mnie liczy się to, żeby znaleźć odpowiedni dom, i jeśli nie wiem o psie wielu rzeczy, to nie próbuję na siłę pokazać, że wiem wszystko i jestem wielką specjalistką. tyle.

Link to comment
Share on other sites

natalek pisze to co pisze z obserwacji swojej i innych osób które miały z nią kontakt, nie idealizuje jej, pisze jak jest, a chyba nikt nie jest na tyle ślepy aby na spacerze stwierdzić czy pies się rzuca z agresją na inne psy czy nie... Nie będę się zresztą już tłumaczyć przed Tobą, bo nie warto Ty i tak czytasz to co chcesz...

Link to comment
Share on other sites

ale to że nie reaguje agresją na spacerach w schronisku, nie oznacza że nie ma problemów z psami i może zamieszkać z nimi w domu bez żadnego ryzyka, oraz że w 1 dzień da się ją zsocjalizować jeśli by wykazywała agresję.

ale szkoda słów, bo mówienie do Ciebie jest jak mówienie do ściany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natalek']ale to że nie reaguje agresją na spacerach w schronisku, nie oznacza że nie ma problemów z psami i może zamieszkać z nimi w domu bez żadnego ryzyka, oraz że w 1 dzień da się ją zsocjalizować jeśli by wykazywała agresję.
[/QUOTE]
Z tym się zgodzę, przykład pierwszy pod ręką- 'mój' owczarek Maks. W schronisku szczekał na inne psy, ale mogłam bez problemu go uspokoić i spokojnie stać 2 metry od innego psa rozmawiając z Pauliną czy Natalią i Maks leżał wyluzowany. W DT chce zjeść każdego psa na spacerze, a jak Ania z Iwonią próbowały wprowadzić do mieszkania małe suczki to Maks był w takim szale że nawet człowieka był w stanie za rękę złapać zębami.. A w schronisku czystej agresji do psów nie wykazał przy mnie ani razu, wychodziłam z nim 2 miesiące, czy coś koło tego.

Jeszcze co do Izis- pierwszy raz jak ją zobaczyłam, pani Natalia ją dawała Żanecie i kilka razy mówiła żeby uważać, bo do psów straszna franca. Przechodziła potem kilka razy koło psów, które my z Paoii wyprowadzałyśmy i się nie rzucała zbytnio, ale to jeszcze o niczym nie świadczy.

Link to comment
Share on other sites

aaa, wlasnie. jakby ktoś chciał pracować z Torem- to psiak czeka. ;) byłam z nim raz na spacerze i zachowywał się bardzo przyzwoicie, reaguje na słowo "nie", umie podstawowe komendy, nie ciągnie na smyczy. aczkolwiek ma swoje drugie oblicze, słyszałam, że witał się z jedną osobą, cieszył się, tulił. po chwili radości i tulenia, spiął się i gdyby nie refleks osoby prowadzącej go, mógłby komuś zrobić krzywdę... :/ nie jestem pewna, że dam sobie radę i wyeliminuję to zachowanie w porę, dlatego jakby ktoś chciał się za niego zabrać- będę bardzo wdzięczna. to szczeniak i powinien ktoś z nim w tej chwili pracować. Tor ma charakter dominujący i jak coś chce, stara się to wymusić, co widać jak czasem rzuca się na kraty, gdy ktoś nie zwraca na niego uwagi.
jeśli nikt, to może napiszę do P. Zuli, czy nie mogłaby z nim od czasu do czasu wychodzić, bo szkoda, żeby szczenior marnował się w małym boksie...

Link to comment
Share on other sites

Zawsze istnieje takie ryzyko i nic tego nie zmieni, także jest tak iż w schronisku pies jest okropny do psów a w domu się go zsocjalizuje spokojnie lub wogóle nie przejawia agresji do psów. Opisałam co narazie zaobserwowałam w jej zachowaniu w stosunku do psów, napisałam iż aby osoba zainteresowana pisała do mnie, mamy jeszcze drugą osobę zainteresowaną Izis więc może dziewczyna nie będzie musiała długo siedzieć.

Link to comment
Share on other sites

info z facebooka KTOZ. brak słow, sama się popłakałam..

Ten pies miał wyrok, miał nie żyć...

Ta historia wydarzyła się w niedziele. Do Krakowskiego schroniska, przyszła Pani z psem, który wyglądał tak strasznie, że dawno nikt w schronisku nie widział psa w takim stanie. Jak podała, znalazła go na ulicy.

Podejrzewamy, że pies dostał wyrok śmierci a sprawcy myśleli że nie żyje. Pozostawili go na ulicy myśląc, że udało im się go dobić.

Pies na całym ciele ma krwawe wybroczyny, rany cięte i otarcia, świadczące o długoterminowym znęcaniu się nad nim. Część sianików była kilkudniowa bądź starsza.

Po oględzinach weterynaryjnych stwierdzono:

- rozległy obrzęk i krwiak w okolicy czołowej

- odma podskórna w obrębie okolicy czołowej i kufy

- głęboka rana w okolicy lewego oka

- siniaki na wewnętrznej powierzchni małżowin usznych

- liczne rany i otarcia w rejonie szyi pyska i głowy

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/420239_415535908461914_167663849915789_1933117_77759532_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/420578_415534148462090_167663849915789_1933103_157860540_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Brak słów. Cud że ten pies żyje. Wiadomo jakie są rokowania?
Ludzie to jednak prawdziwe bestie. Nigdy nie zrozumiem co kierowało tym kimś kiedy tak katował to biedne stworzenie, jakie były motywy jego działania. Ale chyba nie chce wiedzieć. Takiego to tylko w kosmos wystrzelić. Albo skatować jeszcze bardziej....

Tak jak pisze Avaloth, świadków pewnie 'nie ma', nikt nic nie wie.

Link to comment
Share on other sites

Wiem tyle co KTOZ napisał na fcb- że żyje, jego stan jest stabilny, i mimo wszystkiego co przeszedł nie wykazuje agresji w stosunku do nikogo..
[QUOTE][B]obrażenia nie powstały ani z walk ani z powodu potrącenia. Są skutkiem długotrwałego bicia. Prawdopodobnie pies był również wieszany, na co wskazują rany na szyi[/B]

[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Tragedia.... przed chwilą widziałam.... jak już napisałam na bull bazarku, tylko człowiek potrafi tak skatować, żadne zwierzę by nawet nie zrobiło czegoś takiego innemu stworzeniu, aby tak cierpiało długotrwale...
Jeśli wgl wyzdrowieje to mam nadzieję iż Artek(były DT Lolka) weźmie go na tymczas, sugerował to na bull bazarku.

Z lepszych wieści, ten sam Artek dziś wziął Izis na DT.

Link to comment
Share on other sites

Popłakałam sie jak zobaczyłam te zdjęcia, a jak o tym myśle to automatycznie mam ciary...

Myślałam że po takich przypadkach jak choćby husky LUCKY od nas ze schronu również nic mnie nie zdziwi.
JEDNAK LUDZIE POZOSTAJĄ "NIEZAWODNI" I DOSTARCZAJĄ WYSTARCZAJĄCO WIELE MOCNYCH WRAŻEN...

Kiedy to się skończy...??!?!?!

Jutro będe prawdopodobnie w schronisku więc spróbuje wypytać wetów jak psiak się czuje itd.


Izis przenosze do DT.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doddy']To on jest w schronisku? Myślałam, że w klinice jakiejś, gdzie go doglądają non stop.
Dajcie znać koniecznie.[/QUOTE]

Ma zapewnioną dobrą opieke, a kiedy będzie na siłach jest już tez planowane DT.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paoiii']
Myślałam że po takich przypadkach jak choćby husky LUCKY od nas ze schronu również nic mnie nie zdziwi.
JEDNAK LUDZIE POZOSTAJĄ "NIEZAWODNI" I DOSTARCZAJĄ WYSTARCZAJĄCO WIELE MOCNYCH WRAŻEN...

Kiedy to się skończy...??!?!?!
.[/QUOTE]

Nigdy.
Kolejna tragedia : [url]http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/531043,lodzianie-dlugo-znecali-sie-nad-swoim-psem,id,t.html?cookie=1[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...