maciaszek Posted December 28, 2009 Share Posted December 28, 2009 Rozmawiałam z amikat. To o Lusię z tego wątku chodzi. W schronie, przy oddawaniu, powiedzieli, że rzuciła się na jednego z domowników i chciała go ugryźć. Ale ile w tym prawdy? Biedna Lusia... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted December 28, 2009 Share Posted December 28, 2009 :( czyli niestety sprawdziło się....:( dziewczyny, zmieńcie tytuł wątku.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted December 30, 2009 Author Share Posted December 30, 2009 Jestem. Nie wiem co powiedzieć, bardzo się przywiązałam do Lusiaka :( To kochana suka, która potrzebuje czasu, żeby się otworzyć. Ona nie trawi facetów, czuje przed nimi strach, zapewne zaatakowała bo czuła się niepewnie... Myślę, że przy pomocy behawiorysty dało by się ja wyprowadzić na prostą. Możemy szukać domu bez facetów, albo proponować bezpłatną pomoc behawiorysty. Serce pęka, że taka fajna baba, zapewne kiedyś doznała krzywdy od faceta, a teraz po raz kolejny trafia do schronu...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 A może jak znajdzie się jakiś dom to zaproponować żeby Lusia najpierw poprzebywała w towarzystwie Pana na terenie schroniska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Rybko, pamiętaj, że jest to wersja przedstawiona schronisku podczas oddawania psa. Na stronie fundacji SOS państwo napisali co innego - że Lusia wykopywała im krzewy... Nie wiadomo więc jaka jest prawda. Nie przypominam sobie, by w schronie zgłaszali mi (jak robiłam Lusi zdjęcia), że nie toleruje ona mężczyzn, a większość pracowników schroniska to panowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 [quote name='maciaszek']Rybko, pamiętaj, że jest to wersja przedstawiona schronisku podczas oddawania psa. Na stronie fundacji SOS państwo napisali co innego - że Lusia wykopywała im krzewy... Nie wiadomo więc jaka jest prawda. Nie przypominam sobie, by w schronie zgłaszali mi (jak robiłam Lusi zdjęcia), że nie toleruje ona mężczyzn, a większość pracowników schroniska to panowie.[/QUOTE] maciaszek, ale to o tą Lusię chodzi? to nie był wpis o tej drugiej Lusi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Tak, o tą Lusię chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 No to rzeczywiście... tym bardziej, że ten dom był nie sprawdzony... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted December 31, 2009 Author Share Posted December 31, 2009 maciaskzu odpisałam Ci na wątku ogólnym. Myslę, że ataku by nie zmyślali i nie byłon przykrywką, a prawdziwym powodem były krzewy... Swoją drogą nie wiem czego ludzie oczekują, psa gotowca, który zna komendy, nie sika, nie szczeka, zna komendy, zostaje sam przez 12 godzin i jest dokładnie przebadany pod kątem dzieci, kotów innych psów, rozkładajacego się parasola i gumowej ręki w misce, a anjlepiej, żeby przynosił browary, ludzie to nie Hameryka, moje psy zeżarły nową ławę, tapety, ogrodzenie, książki, buty, ozdoby choinkowe, gonią koty, nie lubia obcych, borderowe zdrapało garaż i rozkopało trawnik, rozwaliło skalniaczek zanim się nauczyło ogłady, o ganianiu kur nie wspomne. Pies to zwierzę, jesli nie jestesmy gotowi na poświęcenia kupmy sobie tamagothi...zawsze można wyjac baterię bez zobowiązań, z psem jest inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted January 6, 2010 Author Share Posted January 6, 2010 Lusiakowe było wczoraj na spacerze. Długi brak spacerów sprawił, że energia ją rozpierała, ten szał w oczach :) Ciorała się w śniegu, wariowała i duużo szczekała. Na sukę się rzuciła, ale o dziwo potem została wsadzona do jej boksu i cisza była. Ciagnęła na smyczy, ale dało się to opanować. Wykonywała komendy. Przychodziła na zawołanie w budynku. Wystawia dupę do miziania. Jak wachała jakiegoś kolesia podniosła fafle...ale nie wykazywała zainteresowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 [quote name='Rybka_39']Lusiakowe było wczoraj na spacerze. Długi brak spacerów sprawił, że energia ją rozpierała, ten szał w oczach :) Ciorała się w śniegu, wariowała i duużo szczekała. Na sukę się rzuciła, ale o dziwo potem została wsadzona do jej boksu i cisza była. Ciagnęła na smyczy, ale dało się to opanować. Wykonywała komendy. Przychodziła na zawołanie w budynku. Wystawia dupę do miziania. Jak wachała jakiegoś kolesia podniosła fafle...ale nie wykazywała zainteresowania.[/QUOTE] Fajnie, a zgłosił ktoś Mirkę do szkolenia, jak prosiłam? 99/09. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted January 6, 2010 Author Share Posted January 6, 2010 Ale jak do szkolenia? Szkoleniowców już nie ma, tzn. tych dziewczyn....szkolić należy we własnym zakresie, chyba, że pies ma poważny problem to trzeba konsultować się z behawiorystą, tak jak trzeba będzie w przypadku Lusiaka. No i było mało wolontariuszy, a priorytetem są psy wyprowadzane stale, ostatnio była Lusia, Czarek, Foksiu, Dżinka i Psotka a no i Fendi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 Rybka_39, to żeby szkolić ją indywidualnie. Ona też ma małe szanse na adopcję. Musi mieć lepsze zdjęcia, nauczyć się komend. Siedzi w schronie od małego... już ponad rok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DG32 Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 [quote name='__Lara']Fajnie, a zgłosił ktoś Mirkę do szkolenia, jak prosiłam? 99/09.[/QUOTE] _Laro jeśli chcesz pomóc Mirce to musisz wziąć ją pod swoje skrzydła, tzn zostać jej opiekunem, stali wolontariusze maja zazwyczaj swoje stałe psy (wyznaczone przez schronisko), w dodatku teraz jest taka pogoda że wolontariuszy jest mało i stałych psów nie ma kto wyprowadzać, np wczoraj nie wyszedł Toster, Diana, Julka i jeszcze pare innych psów. Tak jak napisała Rybka dla wielu z nas priorytetem sa stałe psy bo im już daliśmy nadzieje, przyzwyczailiśmy je do spacerów i one na nie czekają. Moim zdaniem trzeba się zastanowić czy wciąganie w program szkoleniowy nowych psów ma sens skoro starymi nie ma się kto zajmować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 DG32 rozumiem Cię. W takim razie może pracujmy nad obecną grupą psiaków, a potem jak ich, mam nadzieję, ubędzie, to włączymy w szkolenie Mirkę. Co o tym myślicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted January 7, 2010 Author Share Posted January 7, 2010 To możesz zrobić ogłoszenia Mirce, ewentualnie wyciągnij ją w sobotę, mogę porobić jej zdjęcia do ogłoszeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted January 7, 2010 Share Posted January 7, 2010 Dobrze by było jej zrobić lepsze zdjęcia. Ogłoszenia ma nawet, ale nieciekawe zdjęcia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 8, 2010 Share Posted January 8, 2010 Masz cyfrówkę, prawda? To przywiąż Lusię do drzewka, oddal się na tyle, by w obiektywie się mieściła, przykucnij i strzelaj jej zdjęć ile wlezie. Na pewno uda się zrobić fajne fotki. Do tego naprawdę nie trzeba lustrzanki :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted January 8, 2010 Share Posted January 8, 2010 [quote name='maciaszek']Masz cyfrówkę, prawda? To przywiąż Lusię do drzewka, oddal się na tyle, by w obiektywie się mieściła, przykucnij i strzelaj jej zdjęć ile wlezie. Na pewno uda się zrobić fajne fotki. Do tego naprawdę nie trzeba lustrzanki :).[/QUOTE] maciaszku? ja pisałam o Mirce, że nie ma fajnych zdjęć ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 8, 2010 Share Posted January 8, 2010 No tak.... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka_39 Posted January 9, 2010 Author Share Posted January 9, 2010 Zdjęć Lusi nie trzeba, na razie odpukać. Dziś przyszła pani, której zmarła podpalana kudłata sunia, pani na emeryturze, Lusiakowe się spodobało, mimo, że miało pokaleczone i zabandażowane łapy ( urwany wilczy pazur i poraniona przednia łapka). Lusia będzie mieszkać na 4 piętrze, chodzić na spacerki koło stadionu nad stawiki i będzie pod dobra opieką. Dostała obrożę smyczkę, kaganiec i pojechała autobusem do domu.;) Będe z Panią w kontakcie, jak sie Lusia zaklimatyzuje, wysterylizujemy ją.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted January 9, 2010 Share Posted January 9, 2010 :D :D :D myślę, mam nadzieję, że bedzię jej dobrze ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DG32 Posted January 9, 2010 Share Posted January 9, 2010 [quote name='Rybka_39']Zdjęć Lusi nie trzeba, na razie odpukać. Dziś przyszła pani, której zmarła podpalana kudłata sunia, pani na emeryturze, Lusiakowe się spodobało, mimo, że miało pokaleczone i zabandażowane łapy ( urwany wilczy pazur i poraniona przednia łapka). Lusia będzie mieszkać na 4 piętrze, chodzić na spacerki koło stadionu nad stawiki i będzie pod dobra opieką. Dostała obrożę smyczkę, kaganiec i pojechała autobusem do domu.;) Będe z Panią w kontakcie, jak sie Lusia zaklimatyzuje, wysterylizujemy ją.;)[/QUOTE] Taki sukces trzeba oblać :cool3:, Lusindo sprawuj się dobrze w nowym domku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 9, 2010 Share Posted January 9, 2010 Świetne wieści! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zapka Posted January 11, 2010 Share Posted January 11, 2010 Fajnie wyglądały razem obie jak szły do domku. Pewnie się sobie spodobają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.