Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Popołudniową kawę pijam ok.15, jeżeli jestem w domku....

 

no to się na kawę spóźniłam... ;)

popołudniową kawę pijam ok. , to też nie zdążyłaś....

Posted

Ranias tak wcześnie kawę pijesz? To o której Ty wstajesz?

Najczęściej koło 6, czasem wcześniej. Zazwyczaj przed 7 rano jestem po śniadaniu i po kawie... 

Posted

A nic nie wiadomo......

Raniasku....Ty juz od dzis masz wakacje..... :) Ale sobie odpoczniesz.

W poniedziałek jadę na wycieczkę rowerową, we wtorek mam konferencję, w środę odbieramy pomoce, które dostaliśmy z projektu, w czwartek i piątek przygotowanie dzieci do występu przed Dniami Zatora......

Posted

W poniedziałek jadę na wycieczkę rowerową, we wtorek mam konferencję, w środę odbieramy pomoce, które dostaliśmy z projektu, w czwartek i piątek przygotowanie dzieci do występu przed Dniami Zatora......

no, nieźle ;) takie wakacje, jak mój urlop zazwyczaj.... czyli pracowite :)

Posted

Najbardziej podoba mi się punkt nr 1, w sumie ok. 20 km ciekawą trasą , w połowie drogi pizzeria. Ta wycieczka przez  dzieciaki  najbardziej wyczekiwana- że o sobie nie wspomnę....

Posted

Ja lubię aktywny wypoczynek. Dzisiaj ogarnęłam trochę dom, bo przez ostatnie 2 tygodnie siedziałam w papierach i pilnowałam tylko , żeby mi się szlak komunikacyjny nie zatarasował.

Posted

Dzięki..Musiałam rano pójść po Brodzia, dziarski staruszek pitnął mi o świcie i zawodził pod bramką panny z sąsiedztwa. Tym samym zakończył chyba zaloty wobec Keciusiowej 1...

Posted

Dzięki..Musiałam rano pójść po Brodzia, dziarski staruszek pitnął mi o świcie i zawodził pod bramką panny z sąsiedztwa. Tym samym zakończył chyba zaloty wobec Keciusiowej 1...

mnie o trzeciej w nocy obudziły psy wciskające się pod kołdrę - przyjechały nad Odrę potężne wielkogabarytowe ładunki i światła migających "kogutów" pieski wzięły chyba za błyskawice.... same potężne samochody dość cicho podjechały, ale w pokoju nagle zrobiło sie jasno-migająco ;)

cały dzień przeładowywali te  olbrzymie elementy na barki, ładunek dalej popłynął do Szczecina, a potem chyba drogą morską gdzieś dalej...

a Miłeczka, Maks, Majeczka i Żabka tyle strachu sie najadły :)

Posted

No nie wiem...w połowie trasy była pizzeria- zjadłam średnią na pół z koleżanką, a w drodze powrotnej dzieciaki namówiły nas na wizytę  w piekarni- akurat wyszły z pieca drożdżowe rogaliki i ślimaczki....no to po 2 na głowę...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...